Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vanilia84

Czy są tutaj dziewczyny 20-letnie pragnące mieć dzidziusia?

Polecane posty

To nie tak, że on mi się wydawał ostatnim z którym mogę być. Ja poprostu byłam związana z kimś innym, a nie mam zwyczaju skakać z kwiatka na kwiatek. W dodatku był moim najlepszym przyjacielem, i nie patrzyłam na niego jak mężczyznę, bo chyba za mocno mu ufałam. Aż przyszedł dzień, jedno spotkanie ( ja wtedy byłam 4 miesiące przed ślubem z kimś innym i koszmarnie się wahałam) i po tej rozmowie, w której głównie chodziło o mój poprzedni związek wiedziałam już, że moje szczęście, moja miłość której tak szukam w moim niedoszłym mężu jest obok mnie w moim najlepszym przyjacielu. :D i od tamtego dnia jestem najszczęśliwszą kobietą na tej planecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluebell21
Piękna historia...czułaś,że to nie tamten mężczyzna jest Twoją połówką,skoro się wahałaś....cudownie,że doszło do tej jednej,przełomowej rozmowy...ufff....jednak Ktoś nad nami czuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja od tamtego momentu zaczęłam wierzyć w przeznaczenie. Najlepsza jest moja mama, która od mojego pierwszego roku studiów powtarzała do znudzenia, że ja wyjdę za mąż właśnie za moje Kochanie. To się dopiero nazywa kobieca intuicji :D. Dobra, idę zrobić zakupy i będziemy robić sobie pyszną kolacyjkę :). Życze Wam dziewczyny dzisiaj udanych wieczorów z Waszymi mężczyznami. Pozdrawiam i do jutra. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka mnie ochota na jedzenie naszła przez to wasze pisanie,że chyba nie wytrzymam :-) Rodzice zaakceptowali to,że będą dziadkami.Wróciłam od lekarza.Kobitka wypisała mi co potrzeba.zekam teraz na mojego micha.Jak szef go wcześniej nie zwolni to dzisiaj do kościoła nie pójdziemy.Codziennie bieganina z tym wszystkim.Powtarzam sobie,że warto żeby nie zwariować.Idę coś przekąsić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluebell21
Właśnie mąż wrócił z pracy :-) Idę się nim troskliwie zająć :-) A potem wezmę się w końcu za czytanie lektury :-) Życzę miłego popołudnia i wieczorku i do jutra.Papapapa P.S.Jutro mam dostać okres...ciekawe,czy dostanę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,a ja sie zdolowalam, bo wogóle nie czuje si na ciaze, szybko mija mi czas, nie denerwuje sie i latwo mi o tym zapomniec. Nie wiem jak mam siebie traktowac. Brzusio mi spóchl i jest jak balon, boli mnie podbrzusze i ciagnie,a dzis bolalo mnie z prawej strony. piersi czuje,|e troche mnie pobolewaja,ale tylko jak je nadusze to ból idzie od srodka i czasem kluja same. Zdolowalam sie,bo jedna dziewczyna napisala,ze nie chce mnie martwic,ale moj wykres temperatury wyglada jej na @:( ;( no coz nie zawsze wszystko po naszych myslach,ale ta tempka to sciema,bo ja jak rano zmierze to mam 36,8 36,9,ale po 20 min juz 37,0 37,2 37,3 itp. i zawsze powyzej 37,ale dodam,ze przez te 20 min ide siusiu i leze jeszcze w lozku:( :/ http://www2.fertilityfriend.com/home/ce373

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do gina chodzę prywatnie.Na kasę chorych to bym się chyba nie doczekała.A wogóle jak się płaci to lekarze zaraz są milsi.Elunia nie martw się tak tą tempką.Ja osobiście nie wierzę w to mierzenie i sprawdzanie szyjki.Kuzynce mojego boya w pierwszej ciąży powiedzieli,że nie donosi,bo szyjkę ma nisko i w drugiej tak samo.Poprostu ma takie ciało,nic złego się nie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluebell21
Dzień dobry! :-) Michelle,co to temperaturki to nie zgodzę się z Tobą.Bo to jest super sprawa,pod warunkiem,że mierzy się temperaturę prawidłowo.I oczywiście jest to pomocne wówczas,kiedy się chce zajść w ciążę...bo jako metody antykoncepcji to bym nie polecała :-) Elunia_K------->przede wszystkim musisz mierzyć temperaturę codziennie i robic wykres,żeby było czytelnie.Ważne,by termometr był zawsze na tej samej głębokości pochwy.I najlepszy jest taki elektroniczny.Co więcej tempkę mierzyć trzeba rano,po przebudzeniu.Nie wolno wcześniej wstawać z łóżka.Ty wstałaś,poszłaś siusiu i mimo,że leżałaś potem 20 minut,to ten kolejny pomiar już jest fałszywy.Uczono mnie,że jak się wstanie,to trzeba potem poleżeć minimum godzinę.Jak się przestrzega tych prostych zasad,to można dokładnie u siebie określić jajeczkowanie,a także termin okresu :-) No i ciążę również :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Mam prawie 24 lata i od półtora roku staram sie o dzidzię :/ jak narazie niestety nic z tego nie wyszło. Zmieniałam 2 razy ginów, teraz zapisałam się juz na wizytę w poradni leczenia niepłodności. Boje sie tego wszystkiego. Zapraszam równiez na forum http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1667943&start=7560 - tam dowiecie sie równiez dużo ciekawych rzeczy, które mogą wam pomóc. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki, ja ta tempka sie nie kieruje,bo musialabym ja mierzyc zawsze o tej samej porze itp. no,ale wykres tak sobie dokoncze. dzis tylko 36.5,ale jaby nie bylo to jakby caly ten wykres zkladal sie na poranne tempki to moja maksymalna bylaby 36.0,a ja o tym nie wiedzialam wiec mierzylam tak,aby wylapac najwyzsza. Ale od nastepnego miesiaca zaczne mierzyc zawsze o tej samej h itp. dziewczyny,a jak to jest z ta wydzielina podczas owu, jej w jej momecie jest bardzo duzo tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluebell21
Elunia_K nie jest konieczne o tej samej porze.Najważniejsze,by przed mierzeniem leżeć minimum godzinkę. Też mam dziś 36,5 :-) W czasie poprzedniej ciąży miałam cały czas 37,0.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluebell21
Ksi-----------> Czy mogę mieć do Ciebie prośbę? Bardzo Cię proszę,czy mogłabyś codziennie życzyć tego,co wczoraj? Tzn udanego wieczorku z naszymi mężczyznami? :-) Bo nam się ostatnio troszkę nie kleiło,a wczoraj po tych Twoich życzonkach było bosssssko :-) Po prostu cudownie....Ty chyba normalnie wysyłasz jakieś fluidy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluebell21
Paula23 witamy Cię! A czy Twój mąż robił badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bluebell nie ma problemu. Codziennie przed końcem pracy napewno coś napisze. Ciesz się, że Ci się wczoraj wieczór udał. Mi wieczór się za bardzo nie udał, bo moje kochanie pisało prace, a mnie tak bolała głowa, że poszłam spać o 20 i wstałam dopiero rano. Ale za to poranek miałam cudowny poprostu. Szłam z takim uśmiechem na twarzy do pracy, że aż się ludzie na mnie dziwnie patrzyli. A ja uwielbiam być budzona przez moje Kochanie ;). Ach, a w pracy nudno jak zawsze. Chyba pójdę sobie zjeść jajko niespodziankę. A wczoraj moje Kochanie zaczęło rozmawiać ze mną o wyjeździe na narty w luty do jego rodziców. A potem o zaręczynach. Coś mi się wydaje, że zaczyna mieć pewne plany względem mnie :D Bluebell obudź czasami swojego męża ciut wcześniej przed pracą niż zawsze. Zobaczysz jaki pójdzie uśmiechnięty do pracy :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluebell21
Ksi wcielę Twoją radę w życie :-) Na pewno będzie bardzo zadowolony :-) Bo zawsze to tak jest,że to on mnie rano budzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluebell21
Ksi Twój ukochany zaczyna się przygotowywać....spędzanie czasu z rodzicami,zaręczynki...ładnie,ładnie :-) To bardzo dobrze,że nie stoi w miejscu,lecz idzie do przodu...każdy jego krok i takie postanowienia przybliżają was do staranek o dzidzię :-) Super,że pisze tę pracę-ja też w ubiegłym roku przeżywałam pisanie pracy przez moje Kochanie,więc wiem,co to znaczy :-) I tak miał trochę spóźnienia,bo brał dziekanki w czasie studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sewalaine
Czesc kobitki. mProsze was o pomoc.Juz 1,5 roku staramy sie o dzidzie.Myslelismy, ze nam sie udalo bo nie mialam okresu ok 4 tygodni a wczorj pojawila sie malenka czerwona plamkla na majtkach.Bylam w poniedzialek u ginekologa i on powiedzial, ze wydaje mu sie ze jestem w ciazy tylko mam zrobic test.Dziewczyny mialam zrobic test ale poprostu sie tak załamałam , ze masakra.Moj narzeczony mysli , ze jestem w ciazy jezeli tak znowu nie bede on sie zalamie.Co oznacza ta plamka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, ja też jestem z niego dumna. Pisanie pracy nie jest tym co mężczyźni lubią najbardziej. Miał się bronić w lipcu, teraz mam nadzieje, że się uda do października. Ja z pisaniem mojej pracy miałam lepiej, bo zajmowałam się tym co jest moją pasją. A moje kochanie trochę muszę zaganiać, ale najważniejsze, że pisze. Myśle, że do maja, czerwca, jak już rok będziemy razem to pewnie będziemy po zaręczynach. Problem tylko w tym, że ja panicznie boje się ślubów i tego typu zobowiązań. Mi się świetnie żyje bez papierków, boje się, bo ludzie często po ślubach się zmieniają, mniej starają i mniej szanują drugą osobę. Moje Kochanie zna moje obawy, więc pewnie nie łatwo będzie się mi oświadczyć, bo ja sama nie wiem co powiem. A jego rodziców panicznie boje się poznać. Specjalnie powiedział mi o planach na luty już teraz, żebym mogła się troche oswoić z tą myślą ;). A co do dzidzi to sobie ustaliliśmy, że chcielibyśmy mieć dwie naraz, jak się nie udadzą bliźniaki, to jedno po drugim. Razem łatwiej będzie mi je ogarnąć i pogodzić z pracą zawodową, a nie, że jedna dzidzia trzy lata przerwy i druga. Ale zobaczymy jak to wyjdzie. Póki co dalej sobie czekam ale już z uśmiechem na ustach. A wy jak byście chciały mieć dzieci? I ile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sewalaine spokojnie. Moja mama podczas ciąży z moją siostrą miała przez pierwsze trzy miesiące plamienia, nie były to groźne krwotoki czy ryzyko poronienia, tylko takie niewielkie plamki. Pani doktor powiedziała, że to nic poważnego. Często u kobiet na początku ciąży tak bywa. Czasem zdażają się nawet miesiączki tylko mniej obfite. Zaufaj lekarzowi, spokojnie zrób test. Nie denerwuj się, bo może mały dzidziuś już w Tobie mieszka i denerwuje się przez Twoje nerwy razem z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sewalaine
Ksi dzieki ,Wiesz wczoraj to caly dzien płakalam bo bardzo pragniemy dziecka.Troche mnie uspokoiłas .Wiesz musze sie wybrac dop apteki po test i oczywiscie do gina ale prywatnie bo tak to bym sie nie doczekała.Skąd jestes??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) Ksi----> widzisz twoj misio ma plany wzgledem ciebie! ...moze zacznie nawet o dzidzi wczesniej myslec niz w maju ;) Sewalaine----> zrob koniecznie test! ...i badz dobrej nadzieii. Moja siostra tez miala plamienia na poczatku ciazy i lekarz zalecil jej duuuzo lezenia, zero prac domowych i przepisal Luteine na podtrzymanie ciazy. Zobaczysz wszsytko sie ulozy a teraz pedem do apteki po test!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sewalaine
hej Vanilia84. Kurcze nie wiedzialm, ze mozna tu jest tyle zyczliwych kobitek.Wiecie co boje sie zrobic test bo jezeli okarze sie negatywny to wiem, ze cos jest nie tak ze mna albo z miom facetem .Poprostu boje sie ale w koncu musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluebell21
Sewalaine...nie załamuj się,bo to w niczym nie pomoże.My tu wszystkie się razem wspieramy i razem czekamy.Ja też już bardzo długo czekam na moje Maleństwo,ale wierzę,że się doczekam! I Ty też w to uwierz! I zrób test na spokojnie,nawet jeśli wyjdzie negatywnie,bądź spokojna.Wiem,że to przybija,bo sama przez to przechodzę co miesiąc.Ale wtedy sobie myślę,ze za kilkanaście dni może znowu się uda! Uszka do góry!Wiesz,co mi pomogło zajść w ciążę? Po prostu przyjęłam do wiadomości,że nie będę mogła mieć własnych dzieci.Czy jest powiedziane,że wszyscy muszą mieć własne? I wtedy odwiedziłam kilka domów dziecka.Tam jest tyle takich kochanych istotek...i już byłam wówczas pogodzona z myślą,że sama nie urodzę.Przecież liczy się to,kto wychowa...wyluzowałam się wówczas całkiem i kochałam z mężem...w następnym cyklu już byłam w ciąży...straciłam to dziecko...ale się nie poddałam...wyszłam z dołka i staramy się z mężem znowu...trzeba mieć nadzieję Sewalaine...zaglądaj do nas jak najczęściej-to bardzo pomaga-wiem,co mówię... My z mężem chcielibyśmy bliźniaki .Ale marne na to szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluebell21
NIE JESTEŚ SAMA...jak śpiewa Seweryn Krajewski...w ogóle to sobie właśnie go słucham...tak pasuje do dzisiejszej aury na zewnątrz...i się wyciszam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluebell21
Oglądacie czasem program "Kochaj mnie"? Czy jakoś tak? O tych dzieciach z domu dziecka? Ja ile razy oglądam,to mi się łzy leją...często się zastanawiam nad stworzeniem domu jakiemuś dziecku...nawet jak będę miała własne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanilia, przed majem napewno nie. On ma jeszcze dużo na głowie, także wiem, że do maja muszę poczekać. W dodatku przez ten rok zobaczę jak rozwinie się sprawa mojego doktoratu. Bo może się zdażyć, że za rok będę musiała odbyć jakieś praktyki zagranicą, i dlatego muszę uzbroić się w cierpliwość, bo nie chciałabym być sama zagranicą i w dodatku w ciąży. Ja postanowiłam się nie śpieszyć, nie stresować. W końcu to nie są wyścigi. Poczekam spokojnie aż moje Kochanie dojrzeje do tej myśli. A potem będziemy się starać. A czy to będzie w maju, czy za półtora roku to już nie ważne. Jestem szczęśliwa, i nie mogę się tak nakręcać tą chęcią, bo potem ciągle mam doła. A moje Kochanie czuje się winny całe sytuacji. Dlatego uczę się cierpliwości :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojego meżczyźny wójek z ciocią adoptowali dwoje dzieci. Rodzeństwo, dziewczynka ma 3 latka, a chłopczyk 2. Cudowne dzieciaki. Oni są bardzo bardzo szczęśliwi, dzieci są szczęśliwe. Ach, fantastyczna z nich rodzinka. A dzieci zaaklimatyzowały się u nich w ciągu kilku dni, praktycznie od razu mówiły tata i mama. Super. Ja wiem, że jeśli nie będziemy mogli mieć dzieci, to napewno adoptujemy. Moje Kochanie ma na szczęście też takie samo zdanie, bo wielu mężczyzn jednak jest przeciwnych adopcji. Bluebell, ja tego programu o domu dziecka nie jestem w stanie oglądać, obejrzałam jeden odcinek i płakałam trzy dni. Ale też między innymi dlatego wiem, że jeśli nie będę mogła mieć swoich dzieci, to napewno adoptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sewalaine też miałam niewielkie plamienia w czasie kiedy powinien pojawić się okres,ale lekarz powiedział żeby niczym się nie przejmować,że to normalne.Jeśli pojawi się krew to wtedy szybko do lekarza.O 13 do pracy,przynajmniej nie musiałam wcześnie wstawać.Takiego apetytu mi wczoraj narobiłyście,że z michem kebaby sobie zamówiliśmy.Wiem,że to niezdrowe,ale nie mogłam się powstrzymać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dziewczynki, a co planujecie na obiad? Ja frytki, jajko sadzone i fasolkę :D. Michelle, gadałaś ze swoim mężczyzną ile byście chcieli mieć dzieci i w jakich odstępach wiekowych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×