Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość warszawskadoktorantka

...Robienie doktoratu a zmarnowane zycie...

Polecane posty

Gość Do ......
WAR...DOKTORANTKI ... piszesz ... "nie ukrywam,ze IRYTUJA mnie osoby, ktore nieprzeczytawszy wszystkich wypowiedzi madrze zabieraja glos"... Jak widzisz szanuję swój czas ... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ----> do...Chodzi Ci o cos konkretnego, czy po prostu sie nudzisz:P:P:P Ja takze szanuje swoj czas i piszac cos na forum staram sie czytac wczesniejsze wpisy.;) i o to mi chodzilo zwracajac uwage.:) Pozdrawiam i zachecam do dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Orlicy...
Widzę, że rozumiesz mnie doskonale... Ostatnie dwie godziny spędziłem na promenadzie Gdańsk - Sopot... Rower odstawiony, pies wyprowadzony, a ja mam już dość, więc pisanie pracy idzie w odstawkę... to byłem ja: autor tajemniczego postu Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam stara i nowa gwardie... Topik powoli umiera. Ale rozumiem... Trzeba sie w koncu wziasc do roboty, pisac prace, a tu koniec semestru :) Pozdrawiam atp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmm
Wziąść czy wziąć?- oto jest pytanie :D ....... na miarę doktorantki Orlicy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rob czlowieku doktorat, a sie beda czepiac od razu ortografii ;) Ja nie z humanistycznej dyscypliny jestem!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
😘 Witam zamierajacy topik:) Nie pisalam, bo bylam na dluuuugim weekendzie i nie mialam dotepu do sieci. Co do brania sie do roboty - to mozna podzielic i wizyty na kafe i pisanie. Ja licze dni do wyjazdu na konfe. Milego dnia.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj warszawska!! :) Ja mialam coprawda komp na dluuugi weekend ale nie wlaczalam go unikajac dodatkowego zrodla ciepla :) Lece teraz na Uczelnie. Moze tam zalapie jakis zapal do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze Orlico, ze sie same ostalysmy na tym topiku;) Ale juz Ci pisalam,ze stawiam na jakosc a nie na ilosc.Jesli chca pisac to trudno,ale moze estrelka, morgaine i annie sie odezwa.:) Wczoraj jak szalona wyjezdzilam sie na rowerku, ale dzisiaj to nie sadze, bo Warszawka w deszczyku. Milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj warszawska----> popieram :) Ja rowniez stawiam na ilosc... Zwlaszcza, ze to pozytywny objaw, ze dopik doktorantow umiera---> w koncu wzieli sie do pracy, hehehehe :) Jak tak dalej pojdzie, to zalozymy topik \"Po doktoracie... co dalej...\" hehehe :) U nas wczoraj byla taka nawalnica, ze dzisiaj miasto wyglada jak po wojnie, heh. Ale dzis juz slonko wyglada...Tylko zimno sie zrobilo. Brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresjoza
ja przekonałam się, że nie warto się uczyć :((( straciłam na to dizesiątki lat, brałam kredyty na naukę, a teraz... zaczęłam pracować kilka lat temu i obecnie zarabiam 800zł i ciągle spłacam kredyty. mam 30 lat, nie mam dzieci, męża, nie mam domu, mieszkania, nawet samochodu. jedyne co mam to odpowiedizalną pracę za 800zł. sądsiadka - szatniarka zarabia więcej ode mnie. używam w swojej pracy 4 języków, podczas gdy szatniarka żadnego nie musi... nienawidzę tego kraju. nienawidzę Polski. ale nie mam nawet za co wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warszawska---> witaj!! :) Podnosmy czasami, to nie zdechnie ;) depresjoza ---> :( Tak to napisalas, ze az mi sie smutno zrobilo... Pociesze Cie---> do Twojej sytuacji duzo mi nie brakuje... Niedlugo koncze studia... taka sama sytuacje bede miala, bo etatow nie na na Uczelni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO depresjoza
Skoro Ci tak,zle to idz na szatniarke - jaki to problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej
i jak doktoraty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O doktoracie sie nie wypowiem... Cholerna komisja rekrutacyjna - 2 miesiace z zycia wyciete... Praca w lesie... A co u Was?? warszawska---> jestes tu jeszcze?? Czy jako powazny naukowiec zajelas sie konstruktywna praca? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leilaj
no i na chuj komu, dziewczyny, te wasze doktoraty? Będą potem zalegać w archiwach uczelnianych i innych ponurych miejscach. I gówno kto to doceni. A w ogóle co tu doceniać, prochu i tak nie wymyślicie. Pisanie dla pisania, dla głupawkowatej ambicji, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto lat nie bylam na tym \"swoim\" topicu,ale żyje i niestety nadal uważam,że tracę w życiu coś pięknego.Teraz znów cholerne konferencje i wyjazdy służbowe na których trzeba robić mądre miny;):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warszawska doktorantka----> Witaj!!!! :D Rzeczywisce dawno Cie nie bylo!! W ogole urlop od internetu i kompa, czy tylko od kafe?? ;D Taaa... konference :( Niestety wrzesien zawsze bogaty w te przezycia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orlico. Częściowo miałam urlop od kafe,a częściowo i od net.Byłam w terenie;) ALe będę tu zaglądać.Tyle,ze przez te konfy będę mieć ze 2 tygodnie wycięte z życiotysu i brak dotępu do sieci i kafe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki:) Wakacje minęły i pora wziąć się do roboty hihihi Warszawska i Orlica, odezwijcie się, to nie bedę taka samotna;) Jestem przed otwarciem przewodu i oczywiście cała per szacowna rada wydziału musiała pokazać kto jest ważny hihihih na razie mną pomiatają i przeczołgują;) betony;p ale twardym trzeba być nie miętkim;) wybaczcie, to winko dopingujące do pracy tak mnie rozbestwiło:):):) Dajcie znaka co u Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie pytanie mam
Dziewczyny, ja nie robię doktoratu, studiuję sobie i pracuję. Poczytałam sobie wasz topik i mam takie niedyskretne pytanie: jak to jest z tymi waszymi publikacjami? Ile z nich jest w czasopismach z listy filadelfijskiej, ile punktów za publikacje zdobyłyście lub zamierzacie zdobyć przed dr? Czy do publikacji zaliczacie wystapienia konferencyjne i artykuły w mniej renomowanych czasopismach? Po prostu chcę wiedzieć, jakie są standardy na studiach doktoranckich, ile trzeba sie napracować na ten tytuł. szczególnie interesują mnie wypowiedzi osób zajmujących sie naukami przyrodniczymi, ale nie tylko. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzę o zrobieniu doktoratu! Tylko co z tego, skoro na mojej \"wspaniałej\" uczelni jest to możliwe TYLKO z językoznawstwa? Jeśli chcę zająć się literaturą, to muszę sobie poszukać miejsca na innej uczelni. Czyli - dojazdy, czyli kasa... Poza tym, jestem dość mocno \"do tyłu\", bo na początku studiów nawet nie myślałam, że zapałam chęcią do robienia doktoratu ;) słowem - nie mam na koncie żadnych konferencji, sympozjó, publikacji. Nie wyobrażam sobie życia bez nauki (czy jak to inaczej nazwać), wiem, że utknięcie w szkole w roli nauczycielki, to absolutnie nie dla mnie. I też powinnam teoretycznie mieć plan B i wiedzieć, co konkretnie chcę robić (poza tym doktoratem, który rozpływa się...). A nie wiem :O Albo jak wiem, to wszyscy pukają się w głowę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie pytanie mam
Dziewczyny, moje pytanie mogło zabrzmieć jak chęć rozliczenia Was z osiągnięć naukowych. Absolutnie nie o to mi chodziło. Po prostu zastanawiam się, czy nie pójść tą drogą i wolałabym wiedzieć, co mniej więcej mnie czeka. Co prawda znam kilka osób na studiach doktoranckich, ale na ich szczerość raczej nie mam co liczyć. Proszę o odpowiedź, pozdrawiam wszystkich i życzę sukcesów naukowych i nie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie pytanie mam ---> Spoko :) Nie zabrzmialo jak rozliczanie :) Otoz: tak do publikacji zaliczam referaty z materailow konferencyjnych, artykuly w mniej waznych czasopismach, zeszytach naukowych. Nic nie opublikowalam w czasopismach z listy filadelfijskiej. Ale mnie nie rozliczaja z punktow. To bedzie istotne dopiero jak bede zatrudniona na etacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uzupełniając, to nie dlatego, że ktoś akurat tej listy wymagał. Zwykle do otwarcia przewodu styka chyba 3 prace. Byle w recenzowanych czasopismach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×