Badanie HSG drożność jajowodów

zarka16- witaj na forum. 10 lat temu miałam to badanie pierwszy raz i naturalne staranka nie pomogły nawet przy drożnych jajowodach. Na początku grudnia miałam to badanie drugi raz i wyszło, że jeden mam niedrożny:( Na dodatek okres mi się opóżnia, ale to nie ciąża:( Jeśli masz rację to będę z niecierpliwością oczekiwała czy Tobie się uda:) Ogólnie z wypowiedzi innych dziewczyn szanse po HSG na zajście w ciążę są dużo większe:) Życzę powodzenia!

Jezeli niedrozne jajowowdy to jedyny problem to pewnie tak. U mnie leci 3 cykl po Hsg i jak na razie cisza, ale ja mam za wysoka prolaktyne.

Cześć Dziewczyny! Chce Was pocieszyć moją historią. W 2006 roku , po dwóch latach samodzielnych starań o dzidzi zaczeliśmy sie leczyć. Na samym początku leczenia okazało się po USg ,że mam dwa mięsniaki. bardzo się tym zdenerwowałam , ale lekarz powiedziąl ,że to jeszcze nie tragedia i mimo to zaczął stymulować mój cykl lekami i monitorowł go -usg. Zlecił mi też hsg, twierdził , że wyszło bardzo dobrze. Po kilku bezowocnych cyklach, lekarz zdecydował się mnie odesłać na laparoskopie z usunięciem mięsniaków. Dodam ,że jeszcze raz miałam w tym czasie inseminację. Na początu 2007 trafiłam do nowego lekarza- profesora, który specjalizuje się w oparacjach tego typu. Na pierwszą wizytę zabrałam ze sobą kliszę z HSG, zdjęcie bardzo mu się nie spodobało i zlecił jeszcze jedno HsG. Niestety wynik był straszny. Okazało się ,że oba jajowody są niedrożne, jeden na początku , drugi na końcu -utworzył wodniaka. Byłam załamana,wszystko straciło sens. Profesor jednak nie odpuścił i kazał mi przyjechać na laparoskopię. Zebrałam się jakoś i pojechałam. Laparoskopia zakonczyła się laparotomią czyli rozcięciem brzucha. Profesor usunął mięśniaki, udrożnił jeden jajowód i jeszcze dodatkowo wyciął z macicy jakąś przegrodę. Po operacji powiedział mojemu mężowi,że raczej zostaje nam tylko in vitro. Ja nic nie wiedziałam przez tydzień , kiedy wyszłam ze szpitala mąż powiedzial mi o wszystkim. Byliśmy zmęczeni,załamani i odpuściliśmy. Cztery mieśiące po operacji zaszłam naturalnie w ciążę !!!Moja córka ma już prawie dwa lata, Pozdrawiam Was , Bądźcie dobrej myśli

Bylam wczoraj na wizycie u mojego lekarza. Musialam porobic badania przed droznoscia. Przy okazji mialam zrobione Usg, na ktorym wyszlo, ze sama wkoncu owuluje ( po calym roku leczenia, mialam jeszcze podwyzszona prolaktyne). Ten cykl przeszlam bez zadnych lekow. Ucieszylam sie bo przynajmniej sa jakies postepy. Powiedzialam lekarzowi, ze jedziemy z mezem na wakacje 30 stycznia na 2 tygodnie. Powiedzial mi tylko, ze bardzo zaluje, ze akurat ne wakacjach nie bede miala dni plodnych bo to wlansie na wakacjach powstaje najwiecej dzieci. Tez bardz zaluje. Ale przynajmniej zaraz po wakacjach tj 2 dni po tym jak przylece do Polski ide na badanie droznosci. wiec jak na razie przestaje o tym myslec i skupiam sie na wakacjach. A najbardziej bym chciala aby okres w ogole nie przyszedl jak bede na wakacjach.

Witam was dziewczyny,ja równiez mam problem z zajsciem staram sie z męzem od ponad roku porobiłam wszystkie badania i mąz ma w pożadku a ja miałam wysoki wynik anty TPO ale byłam u lekarza i jest ok teraz też mam miec robiana droznosc ale po wymasie wyszło że mam bakterie i grzyby i musze zwalczyc brałam juz tabletki w tym antybiotyk w pszyszłym miesiacu mam jeszcze raz jechac na wymas i zobacze co wyjdzie,tak mi przykro co niektóre dziewczyny tu pisza ze maja takie problemy ze az łezka sie kreci w oku.Trzymam za wszystkie kciuki pa

Czesc dziewczyny, jestem pierwszy raz na tym forum bo szukam informacji na temat badan ktore bede przechodzic. Nie mieszkam w Polsce i wlasnie w czwartek bylam na pierwszej wizycie u specjalisty zajmujacego sie diagnozowaniem i leczeniem bezplodnosci. Mialam problem ze zrozumieniem niektorych terminow medycznych po angielsku dlatego szukam pomocy na polskiej stronie zeby dokladnie wiedziec co mnie czeka (wlasnie przeczytalam cale 48 stron waszych wypowiedzi i szczerze mowiac niektore z tych rzeczy brzmia niezrozumiale nawet po polsku ;))). Wiec teraz zaczne od poczatku. Mam 32 (prawie 33) lata i staram sie o dziecko od 3 lat. Do niedawna nie bylam bardzo zaalarmowana tym ze sie nie udaje poniewaz jako kobieta chcialam tego ale moja sytuacja zyciowa nie byla bardzo sprzyjajaca mieniu dziecka. Ale od jakiegos roku naprawde tego chce a sie nie udaje wiec nie chcac tracic czasu nawet sie nie bawilam w chodzenie do zwyklego ginekologa tylko poszlam od razu do specjalisty od nieplodnosci. Po przejrzeniu jakis 20 stron dokumentow ktore musialam wczesniej wypelnic z mezem na temat naszej historii zdrowia itd sama wizyta trwala 10 minut. Moj maz dostal skierowanie na badanie plemnikow a ja na 2 badania.

Pierwsze z nich to badania krwi ktore musze zrobic w drugi dzien okresu i maja badac; 1-ogolne badanie krwi, 2-hormony, 3-jakies badania genetyczne, 4-HIV i inne choroby przenoszone draga plciowa. W ten sam dzien mam sie skontaktowac ze szpitalem zeby sie umowic na jakies przeswietlenie za tydzien czyli jak mi sie skonczy okres. Z opisu doctora i tego co przeczytalam z waszych wypowiedzi zakladam ze jest to przeswietlenie badajace droznosc jajnikow, bo powiedzial ze jest to nieprzyjemne, bez znieczulenia, i ze beda mi wstrzykiwac jakis plyn. Po tym jak moj maz i ja to wszystko zrobimy i beda wyniki to muszimy sie z nim spotkac znowu. O, zapomnialam powiedziec ze po rozmowie z nim i przepisaniu tych badan, zrobil mi wewnetrzny USG i powiedzial ze anatomicznie wszystko wyglada dobrze. Z wypowiedzi na tym forum widze ze doktorzy zazwyczaj przepisuja to przeswietlenie jajowodow troche pozniej niz na samym poczatku a troche sie tego boje wiec chcialam sie zapytac czy to naprawde jest od razu potrzebne i jakie inne badania moga byc wczesniej zrobione. Nie wiem czy powinnam to zrobic czy isc do innego lekarza najpierw?

Do kaliny77 Bardzo dobrze że sie udałas od razu do kliniki tam zasze pomoga i tylko tym sie zajmuja bo ja na razie nie moge sie udac poczekam po droznosci zobacze co z tego wyjdzie i wtedy sie wybiore.Ja to miałam taka sytacje ze chciałam sie wybrac do kliniki ale finanse mi troche nie pozwalały ale dzwoniłam i podali mi jakie mam zrobic wyniki krwi i zrobiłam mam wszystkie ale sie nie wybrałam na razie zdecydowałam sie na zwykłego gin i też jest dobra ta moja lekarka jak zobaczyła te moje wyniki to powiedziała mi o droznosci wszystko wytłymaczyła i też na pierwszej wizycie takze sie nie martw ja też po pierwszej wizycie usłyszałam o droznosci.pa pozdrawiam was dziewczyny

Kalinka - ja tez zostalam skierowana na badanie droznosci na pierwszej wizycie w zwiazku z nieplodnosci. Bo z tego co czytalam, zapchane jajowowdy sa bardzo czesta przyczyna niepowowdzen i wiele kobiet zaskakuje zaraz po nim. U mnie niestety nie pomoglo, bo ja mam pogmatwane hormony... Powodzenia i nie boj sie tego badania, bo wcale nie jest takie straszne, jak niektorzy pisza!

Do mama ewy ja mam wodniaki jajowodow to tak jak ty mozesz mi napisac cos wiecej na ten temat i podac namiaty na tego profesora ja miłam juz laparoskopie ale nic mi nie robili bo lekarz twierdzi ze nic sie nieda zrobic

Witam, Mamo Ewy czy możesz podać mi namiary na swojego lekarza? pozdrawiam

Helloooo!!! Czy już żadna nie przechodzi przez HSG? :D To może jakieś efekty się pojawiły? Kobietki!!!

Czesc dziewczyny dzis dostałam wynik z wymasu szyjki macicy i jest dobry bardzo mnie cieszy bo bede miała 8 lub 9 marca już droznosc zalezy jak dostane okres ale podejrzewam na te dni juz nie moge sie doczekac żeby miec za soba.pozdrawiam was

Muchacha co u Ciebie? Dawno tu nie wchodzilam, bo chcialm sobie troszke odpuscic i nie myslec. No ale dlugo sie nie dalo :(pozdrawiam

Co u mnie? Hmm... jak poczytasz moje wcześniejsze wypowiedzi to zauważysz, że cały czas mam pod górkę :( A ta góra wciąż robi się większa i większa... Żeby mi tak choć raz ktoś powiedział, w czym jest problem. Chyba się wybiorę do gościa, który może powiedzieć co nieco o stanie organizmu patrząc w źrenice oczu. Jakoś się taki lekarz fachowo nazywa, ale teraz nie pamiętam. Jeden gin mi powiedział, że mam takie warunki że tylko zapładniać - ale jakoś życie pokazuje co innego :(

Czesc dziewczyny. Ja jestem wlasnie po badaniu HSG. Badanie samo w sobie nie bylo takie straszne. Bardziej nieprzyjemne. Ale nie ma sie co bac. Wyszlo mi, ze prawy jajnik mam drozny ale pogrubialy wiec mozna powiedziec, ze niedrozny bo "za cienki", lewy niedrozny wcale. Podobno podczas badania pani doktor powiedizala, ze lewy udalo sie przepchac, ale jak zobaczylam wynik na papierze napisane jest, ze jajnik jest nitkowaty i bardzo slabo przepuszcza kontrast -wiec niedrozny. Kazano mi sie starac przez nastepne 2 miesiace a jak nic z tego nie bedzie to zosaje mi tylko in vitro. Zalamalam sie. Nie mam nic przeciwko in vitro, ale jak tylko sobie o tym pomysle to chce mi sie plakac.I powiem wam, ze juz chyba nie mam sil. Nikt w mojej rodzinie nie wie o mich problemach (tylko moi rodzice) a wszyscy tylko pytaja, kiedy bedzie dziecko!! mam juz tego dosyc.chcialabym juz im powiedziec, ale ciagle nie moge sie przemoc. wszystko jest do bani.

Zarka - to im powiedz - może zaczną myśleć zanim znów coś palną na temat posiadania dziecka. Naprawdę, wkurza mnie czasem podejście ludzi. Kiedyś w pracy jedna z dziewczyn zapytała mnie dlaczego nie mam dzieci... Wiecie co jej odpowiedziałam? "Może ty mi powiedz, bo ja nie wiem" Głowa do góry - staraj się, ale nie zapominaj o witaminach, dla siebie i partnera. Kup sobie FF albo zioła ojca Sroki (nr. 3) - wspomagają prace jajników. U mnie też chcą robić IUI, mimo drożnych jajowodów, ale na razie próbuję naturalnie. Czas pokaże a mam go mało... Poza tym cynk, folik, selen + E, maca. Nie poddawaj się!

Miałam badanie hsg w CZMP w Łodzi!Nie jest tak strasznie, ból jest niewielki i da się go wytrzymać, samo badanie trwa krótko, wpuszczanie kontrastu pare sekund. Pozdrownienia i podziękowania dla Pani dr, pana Radiologa i Położnych- super ludzie!

A jakie wyniki? Dalsze zalecenia?

WITAJCIE KOCHANE PRZYSZŁE MAMUŚKI :) JA MIAŁAM ROBIONE HSG DWA LATA TEMU NIBY WSZYSTKO BYŁO OKI ALE DOKTOREK KAZAŁ MI POWTÓRZYĆ GDYŻ NIE BYŁ PEWNY CO DO LEWEGO JAJNIKA ..... O DZIDZIUSIA STARAMY SIĘ JUŻ 5 LAT CZASAMI WYMIĘKAM ALE DAJĘ RADĘ ....MUSZĘ BO CHCEMY MIEĆ UPRAGNIONEGO BOBASKA COŚ NAM IDZIE POD GÓRKĘ BO DOSYĆ , ŻE ZMIENIAM LEKARZY BO TYLKO CIĄGNĄ KASĘ A NIE UMIEJĄ POMÓC TO NA BADANIE HSG PRZYJECHAŁAM (DZIEŃ WCZEŚNIEJ DZWONIŁAM) KAZALI WRACAĆ DO DOMU BO ŁÓŻEK WOLNYCH NIE BYŁO PRZYJECHAŁAM ZA 2 DNI WSZYSTKO DOBRZE SZŁO DO PUKI PO ZAŁOŻENIU APARATURY OKAZAŁO SIĘ ZE JEST ZEPSUTE PÓŹNIEJ SIĘ ZAKLESZCZYŁO NO I ZA TRZECIM RAZEM UDAŁO SIĘ ..... BADANIE BYŁO NIEMIŁE ALE CO SIĘ NIE ROBI ŻEBY BYŁO W KOŃCU DOBRZE ....ŹLE SIĘ CZUJĘ BOLI BRZUCH MAM PLAMIENIA DZIŚ JEST TRZECI DZIEŃ PO BADANIU JAJNIKI MAM DROŻNE I TY JEST DUŻY PLUSIK:) ....KOCHANE KOBITKI NAPISZCIE MI PROSZĘ CZY WARTO W TYM CYKLU STARAĆ SIĘ O BOBASKA CZY DAĆ NA LUZ .....I W NASTĘPNYM CYKLU PRÓBOWAĆ POZDRAWIAM CIEPLUTKO .....

Zdania są podzielone, ale przeciwwskazań na starania się w 1 cyklu po HSG nie ma. Po co czekam, za krótko czekamy? :( (mała prośba - nie pisz drukowanymi literami, bo one na forach oznaczają krzyk) ;)

Dziewczyny, no co z wami... :(

Witam :) Kocha no oczywiście że mogę i będę pisać małymi litrami :) sorki nie było mnie ale teraz postaram się codziennie zaglądać .Dostałam wczoraj wypis ze szpitala i co ścieło mnie z nóg bo okazało się że lewy jajowód w okolicy ujścia brzusznego niedrożny po stronie prawej widoczny otorbiony kontrast w pobliżu trzonu macicy a bardziej na zewnątrz olewa cień krągły ,torbiel prawego jajnika ? kontrast po stronie prawej również nie wylewa się do jamy brzusznej .Dzwoniłam już do gina na wizytę bo miałam mieć w następnym cyklu inseminację a teraz to już nic nie wiem . a powiedz mi moja droga czy badanie hsg może doprowadzić do drożności ? pytam bo lekarz po badaniu powiedział ,że wszystko jest drożne a tu taka notka dziękuje bardzo za odpowiedź :)

HSG z tego co wiem, nie tylko sprawdza stan jajowodów ale może również je udrożnić. Problem może jedynie leżeć w tym, jak bardzo jajowody tego wymagają. Czasem wysyłają na laparoskopię... Coś mi się w tym Twoim dokumencie nie zgadza. Niby wszystko ok, a teraz już nie? :O Dziwne to wszystko, ciekawe co gin Ci powie.

Jak jajowody są niedrożne,to jest wyjście-zabiegi borowinowe w Połczynie Zdroju. In vitro to nic jak naciąganie,oczywiście u niektórych nie ma już wyjścia,ale na pewno nie jak nie są drożne jajowody! Moja mama 28 lat temu miała niedrożne oba,na 2 miesiace pojechała do Połczyna..urodziła 2 córki... Lekqarze są fałszywi,naciągają na inseminację i in vitro! Pamiętrajcie dziewczyny!

hej dziewczyny,jestem tu nowa ale forum przegladam dosc czesto,a wiec ja mialam wczoraj hsg,jak dla mnie bol byl straszny przy wlewaniu kontrastu, myslalam ze mi jajniki i jajowody rozerwie, oczywiscie mialam jakies znieczulenie ale to raczej mnie otlumanilo niz znieczulilo,zdiecia mialam 3 wiec 3 razy ten okropny bol przy wlewaniu kontrastu az sie poplakalam ,pielegniarka dala mi gaze na otarcie lez bo akutat ja miala w rece,pozatym przy koncu zabiegu uslyszalam tylko ze obydwa jajpwody drozne,po zabiegu troche plamilam,przyszlam ok7 rano a wyszlam o 13 ze szpitala,nawet na zupe szpitalna sie zalapalam:)wszystkim starajacym zycze zaciazenia,ja tez sie bede starac w tym cyklu o fasolke,dam znac co z tego wyjdzie pozdrawiam

Muchacha ja też byłam w szoku po badaniu przyszedł do mnie gin ,który robił mi hsg i powiedział ,że jajniki są drożne i wszystko poszło oki ,nawet kobitka która leżała ze mną na sali pocieszała mnie ,że jak są drożne to krok do przodu a jak dostałam wypis to kolana mi się ugieły ale to badanie wyszło mi na dobre bynajmniej tak mi się wydaje bo nie czułam jak miałam dni płodne z lewego jajnika a teraz dał o sobie znać a jaki piękny śluzik miałam też nie pamiętam takiego za tydzień wszystko się okaże .A jeżeli chodzi o naciąganie lekarzy to się zgadzam bo moja pierwsza wizyta u lekarza zajmujący się niepłodnością brzmiała pięć lat starań i nic ? tylko in vitro ...... ale człowiek nie taki durny mam ochotę zmienić lekarza ale jak sobie pomyślę ,że to następny 6 lekarz to aż mnie trzepie tak jak po każdej wizycie która trwa od 5 do 20 minut a z 200 zł nie schodzi wszystko taśmowo .naprawdę lekarzy z powołaniem szukać ze świeczką .Ja trafiłam na takiego wziął raz za wizytę a byłam u niego 3 razy ale nie pomógł nam wysłał na Wrocław .Więc kochane nie dajmy się jeżeli jakieś badanie jest refundowane to korzystajcie bo każdy grosz się liczy ja się nie poddaje i nie poddam pozdrawiam

Muchacha ja też byłam w szoku po badaniu przyszedł do mnie gin ,który robił mi hsg i powiedział ,że jajniki są drożne i wszystko poszło oki ,nawet kobitka która leżała ze mną na sali pocieszała mnie ,że jak są drożne to krok do przodu a jak dostałam wypis to kolana mi się ugieły ale to badanie wyszło mi na dobre bynajmniej tak mi się wydaje bo nie czułam jak miałam dni płodne z lewego jajnika a teraz dał o sobie znać a jaki piękny śluzik miałam też nie pamiętam takiego za tydzień wszystko się okaże .A jeżeli chodzi o naciąganie lekarzy to się zgadzam bo moja pierwsza wizyta u lekarza zajmujący się niepłodnością brzmiała pięć lat starań i nic ? tylko in vitro ...... ale człowiek nie taki durny mam ochotę zmienić lekarza ale jak sobie pomyślę ,że to następny 6 lekarz to aż mnie trzepie tak jak po każdej wizycie która trwa od 5 do 20 minut a z 200 zł nie schodzi wszystko taśmowo .naprawdę lekarzy z powołaniem szukać ze świeczką .Ja trafiłam na takiego wziął raz za wizytę a byłam u niego 3 razy ale nie pomógł nam wysłał na Wrocław .Więc kochane nie dajmy się jeżeli jakieś badanie jest refundowane to korzystajcie bo każdy grosz się liczy ja się nie poddaje i nie poddam pozdrawiam

Sorki nie chciało mi wejść i tak przyciskałam ,że dwa razy wysłałam :)

Ja tez nie ufam w dobre zamiary lekarzom i klinikom leczacym nieplodnosc... Obecnie chodze do normalnego gina w ramach funduszu. I zamierzam "wycisnac" z niego ile sie da ;) To moj pierwszy gin, z ktorym podjelam leczenie i do tej pory mam za soba Hsg, hormonki i dwa monitoringi...