Badanie HSG drożność jajowodów

Yvonkaa też o tym pomyślałam tylko jest małe ale, o naszych problemach nikt nie wie. I narazie niech tak zostanie.

hmmm, a czy wiedzą że się staracie o dziecko? może po prostu modlitwa o dar rodzicielstwa, możesz też powiedzieć że znajoma prosiła o modlitwę za małżeństwa które nie mają dzieci o dar rodzicielstwa dla nich. będzie wtedy modlitwa za ciebie i za nas ;) i nikt nie będzie wiedział że macie jakiś problem.

ja robilam badania prywatnie i zawsze dostawalam tableteczkę do polkniecia

Yvonkaa dziękuję za dobre chęci. Muszę się zastanowić nad tym wszytskim.

Justa czyli dostawałaś tabletkę w tym laboratorium w którym robiłas badanie??

Witajcie Dziewczyny. Przed niektórymi kilka ciążkich dni oczekiwania ;) trzymam mocno za nas kciuki :)

Próbuje dodac nasz małżeński suwaczek ale mi nie wychodzi :(

;) może teraz sie uda..

justynka tak jak mowisz, pobierała mi krew i dostalam piguleczkę do połkniecia i rowniutko za godzinkę usiałam wejść jeszce raz na pobranie- i to najgorsze zawsze proszenie i tlumaczenie wszystkim w koło czemu akurat teraz mma wejśćja ;)

brawo Słońce ;))

Dzięki Justa. Co prawda ja niby normlanie mam prolaktyne w normie ale chciałam jesczez sprawdzić z obciążeniem. To chyba obojętnie w którym d.c zrobię co nie??

A jednak nie powinnaś zrobić tego badania około 3dc?

Właśnie nie wiem ale dziewczyny chyba wcześniej coś pisały że prolaktyne to obojętnie kiedy się robi:-) Albo coś pokręciłam.

No to po czekaj na inne wypowiedzi :) u mnei ciśnienie leci potwornie w dół mam wrażenie, że zaraz się przewrócę.

z tego co dziewczyny pisaly to prolaktyę obojętnie, mi gin mowil ze hormony powinno robic sie na poczatku cyklu plus 22 dc progesteron

z tym badaniem hormonów to ilu lekarzy to tyle opinii, moja gin mówi ze obojętnie kiedy prolaktyna (a badałam już kilkanaście razy), ale jeśli zbliżasz sie do początku nowego cyklu to możesz zaczekać na ten 3dc konkretnie. Z obciążeniem nigdy nie robiłam, ale wyczytałam w moim laboratorium że jak chce sie zrobić próbe z obciażeniem (prolaktyna, glukoza) to dawke leku musi lekarz zapisać ile podać

A ja mam dzisiaj dziewczyny problem. Mam 3 dc, powinnam dzisiaj wziąć clo 1 tabletkę przez 5 dni, ale w ostatnim cyklu po Sioforze miałam samoczynną owulkęi piękny pęcherzyk i teraz nie wiem, czy brać clo, czy może odpuścić z clo i znowu będzie samoczynna ze Sioforem. Kusi mnie by sprawdzić. Co Wy byście zrobiły?

justynka-83 nie pisze ale czytam Was bo to juz uzaleznienie.;-) nie pisze bo u mnie nic sie niestety nie zmienilo. a nie chce Was dolowac moim zrezygnowanym nastawieniem. ostatnio policzylam ze wsrod moich znajonych od kiedy ja sie staram 8 dziewczyn zaszlo w ciaze. wiec wiecie co czuje. podziwiam Wasze nastawienie i wchodzenie w nowy cykl z nowymi nadziejami. ja juz przestaje wierzyc ze sie uda. widocznie nie jest mi dane zostac mama...

Marla ciezka sprawa :P A masz miec owulacje po tej stronie gdzie jajowod? Bo jesli nie, to moze warto sprobowac bez Clo i zobaczyc co sie stanie. Zeby Ci sie jajniki nie przestymulowaly. Ale z drugiej strony jesli owulacja ma byc tam gdzie masz jajowod to jest ryzyko, zei nie bedzie jej wcale. Jak to sie mowi "i tak zle i tak niedobrze"...

Marla, posłuchaj lekarza i weź clo. Będziesz miała pewność ze jest owulacja a tak może być cykl stracony. Chyba że jesteś cierpliwa i chcesz poczekać :D No to Ci za dużo nie pomogłyśmy :D

Amefa - ta ostatnia była bonusem samoczynnym, bo właśnie miałam cykl na złą stronę i nic nie brałam, a tu niespodzianka, sam pęcherzyk urósł i zamiast po złej stronie, to owulka była na dobrą. Więc miałam 2 cykle pod rząd po tej samej stronie. Więc normalnie to miałabym mieć teraz cykl na dobrą stronę, ale teraz to już chyba loteria. Zresztą podobno nie musi być cykl raz na jeden, raz na drugi jajnik. Tak do tej pory myślałam, bo miałam tak jak w zegarku. Ale okazało się ostatnio że się myliłam. A może w ogóle ja mam częściej tylko po dobrej stronie, a druga ( zła) gorzej pracuje. I do tej pory nie potrzebne odpuszczałam sobie co drugi cykl. Przestymulowana chyba nie powinnam być, bo niby się staram 1,5 roku o drugie dziecko, ale co drugi cykl. Więc co drugicykl mam kompletnie czysty, bez leków. Dzwoniłam dzisiaj do gina. Miałam odpowiedź: może pani wziąć clo, może spróbować bez. I weź tu bądź mądrym. Trudna decyzja. Ale chyba wezmę. Tylko boję się, że mi urośnie kilka pęcherzyków. Z drugiej strony mnie kusi sprawdzić czy może owulka po Sioforze sama wróciła. Po ostatnie: ja jestem strasznym hipochondrykiem i boję się tego clo i skutków ubocznych.

Słońce- dzięki za odpowiedź. Wbrew pozorom pomagacie:)

Nie jestem cierpliwa, bo za długo już to wszystko trwa. Ale ten ostatni cykl mnie zaskoczył. I ciekawość zżera że może jajniki zaczęły same pracować. Nawet luteiny nie brałam i dostałam @, i nawet żadnych plamień nie miałam, dopiero zwiastuny @. Chyba wezmę to clo.

Marla to teraz wez Clo, a w nastepnym moze sprobujesz bez :) A moze nastepnego juz nie bedzie :) Najwyzej poczniecie bliznieta hehe :P

ja też Ci nie pomogę ;)))z jednej strony szkoda cyklu na bez- bo jak nic nie wyjdzie to bedzie " a jednak mogłam sprobowac z CLO " a z drugiej moze daj szanse jajnikom niech sie wykażą ze pracują jak trzeba ;)

Dzięki Dziewczyny. Dzisiaj chyba tego clo nie wezmę, bo boli mnie głowa. Jest 3 dc. Wezmę jutro lub 5 dc. A właśnie może wieciejaka jest różnica że się clo bierze albo od 3dc albo 4 dc albo 5dc. Rozumiem że ma to związek z długością cykli i dniem owulki. Ale jakie są dokładnie zależności?

Beti fajnie że jesteś. Rozumiem swoje nastawienia bo ja momentami mam podobne. Że już mam dość, że skoro się nie udaje to może tak musi być. Wszytskie moje koleżanki w międzyczasie już zaszły, część urodziła. Lekarz mnie zdołował tym gadaniem o in vitro. I tym że nie amm owulacji bez leków. Ale z drugiej strony mój M cały czas powtarza że są ludzie którzy próbują kilka lat i się udaje. My próbujemy chyba 13 miesięcy. Nie można się poddawać. Ja już dzwoniłam do invimedu żeby podpytać o wizytę i 1 czerwca mam się zarejestrować. Pamietasz, mówiłaś że się tam spotkamy w czerwcu lub lipcu :-)

Marla mój gin wyjeżdza na cały zcewriec ale powiedział żebym wzięła CLO, najwyżej nie będzie monitoringu. A ja się też waham czy brać CLO i czekać czy od razu uderzać do kliniki niepłodności. Same dylematy :-)

Justynka ja też miałam raz CLO bez monitoringu. Możesz zaryzykować, a w razie czego torbiele wchłoną się tak jak ostatnio podczas @, no a przynajmniej będziesz miała pewność, że coś urosło. Nie będziesz biegać podglądać wiec wszystko na spokojnie się odbędzie :) Wczoraj odebrałam wyniki na antygen chlamydia, ureoplasma i mycoplasma i przeciwciała przeciwplemnikowe i wszystko ok :) Dzisiaj 26dc, chyba sobie wmawiam objawy, że z rana mnie mdli ale już nie raz tak miałam, po prostu to podświadomość :)

Asia tak zrobię:-) Bo wracam do Polski 12 czerwca więc umówię się w klinice pewnie pod koniec czerwca :-) Nie mogę się już doczekać jak powiesz o wyniku testu :-) Jeszcze tylko dwa dni :-) Zresztą czekam na dobre wiadomości od wszytkich dziewczyn testujących :-)