Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Justyna74

Badanie HSG drożność jajowodów

Polecane posty

Gość zarka16
a ja wlasnie dzisiaj dostalam okres. kolejny stracony cykl, miesiac, czas... dopiero we wrzesniu bede miala usuniety polip. jak na razie jestem w trakcie zalatwiania sobie tego zabiegu w Polsce, Zawsze tak mam w pierwszy dzien okresu tj, zalamuje sie i trace wszelka nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zarka nie trac nadzieji.będzie dobrze jestesmy z tobą:)do stokroteczka22222.spokojnie,nie panikuj.dasz radę bez narkozy:)kobieta która pragnie dziecka przeżyje wszystko:)a to nie jest takie straszne.ja miałam tydzien temu.było spoko.wiem ze niektóre dziewczyny to boli,ale wytrzymasz:)pamiętaj że robisz to w konkretnym celu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobitki a u mnie leci jak co miesiąc:) okres spóźniał mi się po lapo 2 tygodnie byłam szczęśliwa no ale ta @ przylazła na drugi tydzień jadę do kontroli czy tam wszystko się zregenerowało trochę się boję mam też odebrać wynik histopatologiczny już minął miesiąc od lapo jutro miałam iść do pracy ale wspaniałe szefostwo wysłało mnie na urlop więc byczę się do połowy lipca trochę się rozleniwiłam ale ale poodwiedzałam trochę znajomych ,odwiedziłam mamuśkę ogarnęłam mieszkanie za parę dni też zaczynamy z mężusiem działać może w końcu coś wyjdzie oby bo na to liczymy no jak każda z nas wiec kochane głowa do góry wszystko przyjdzie w swoim czasie pozdrawiam buziole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magggda
Zarka16, to zupełnie tak jak ja. Niby już dawno sobie odpuściłam- tzn. nie łudzę się, że będzie Bobo, a i tak podświadomie ten temat jest u mnie ciąąąąągle na tapecie, bo gdy przychodzi @, totalnie się załamuję. Czyli gdzieś tam, głęboko w głowie nadzieja mocno sie tli. Staramy się z mężem dwa lata (właśnie mija 24 miesiąc), przebadani jesteśmy od stóp do głów- wszystko ok, jednak lekarze podejrzewali, że problem tkwi w masywnych zrostach po operacjach, które przeszłam. I co? Pod koniec maja miałam HSG (bolało, ale teraz jak o tym pomyślę, to poddałabym się drugi raz bez wahania), które pokazało, że wszystko jest ok!! Dla mnie był to szok, lekarze powiedzieli, że nie ma żadnych przeciwwskazań. Jeden cykl po HSG zmarnowany, teraz mieliśmy kolejną próbę- 17 lipca pewnie i tak przyjdzie @... Wszyscy "mądrzy" naokoło mówią- "problem tkwi w Twojej głowie" a mnie wtedy szlag trafia!! Też Wam tak wmawiają dziewczyny? A moze rzeczywiście tak jest...Pozdrawiam Was i życzę udanych prób :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc magggda.my tez staramy sie bardzo długo.i nie da sie o tym nie myslec.tym bardziej jesli jest sie po 30tce(ale lekarz zawsze mi powtarza:jestes młoda:)bo faktycznie tu gdzie mieszkam to kobiety koło 40stki rodzą dzieci.w polsce jest jeszcze dziwna mentalność.tez jestem 1 cykl po hsg.własnie skonczyły sie przytulanki(mały odpoczynek)i oczekiwanie.trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka76 oby to oczekiwanie tym razem sie oplacilo. Tego Wam zycze. Magggda mnie to nie dotyczy bo u mnie sa problemy, ale mam kolezanke, ktora podobnie jak i Ty byla przebadana od gory do dolu, jej maz rowniez i wszystko bylo ok, a ze staran nic im nie wychodzilo. Podobnie jak u Ciebie slyszala ze wszystko tkwi w glowie. Jeszcze chwile i chyba zaczelaby sie leczyc psychiatrycznie... Stracila wszelkie nadzieje, depresja na maxa i co? Jak odpuscili, jak przestali liczyc dni plodne a z przytulanek zaczeli czerpac tylko i wylacznie przyjemnosc okazalo sie ze wlasnie jest w ciazy.Niewiem czy to zlosliwosc losu ze im wiecej sie chce tym mniej wychodzi ale tak chyba jest. Wiem ze latwo sie mowi i jak sie widzi mamusie z wozkmi to klucha staje w gardle, ale moze i Wy odpuscie. Zrelaksujcie sie i wezcie wszystko na spokojnie. Moze wtedy sie uda. Wiem, ze latwo sie mowi, ale zobacz mam naoczny przyklad ze to podzialalo. Ja zmienilam gina bo poprzedni zaczal doprowadzac mnie do szalu. Mialam wrazenie ze jedyne o co mu chodzi to wyciagniecie pieniedzy ze zlecanych nastepnych badan meza. Mnie nic nie dal na wywolanie owulacji zeby choc sprobowac w 50% z jednym jajowodem droznym a mezowi zlecil kolejne badania po niecalych 2 tyg stosowania lekow, ktore powoduja jakies skutki od 3-6 miesiecy( wedlug ulotki). Rany niewiem czy to tylko tu tak wszystko dziala, czy ogolnie na zachodzie.... Zobaczymy co nowa Pani dr powie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki monica1979.nie umiem za cho....re nie mysleć o tym.(staram się)a teraz mam 21-szy dc i mam zamęt w głowie.no zobaczymy.a ty leczysz się w polsce czy za granicą?ja za granicą.długo trzeba czekac na wizytę,ale jak juz dojdzie do niej to lekarze daja z siebie wszystko:)czasami mam wrażenie że najlepiej jakby się powiedziało lekarzowi co sie chce zrobić(bo teraz jestesmy w koncu mądrezjsze,bo duzo o tym czytamy)nie daj sie naciągac na koszty.dobra decyzja ze zmianą lekarza,oby ten okazała sie dobry:)życze wszystkiego dobrego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysia83
dzięki dziewczyny, że tutaj jesteście, odpisujecie, dodajecie otuchy, radzicie... Łatwiej to wszytko przetrawić :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bobobo
witam, ja też od jakiegoś czasu czytam to forum, bo też staramy się o dzidzię od 1,5 roku i nic,właśnie pani doktor przygotowuje mnie do badania drożności jajowodów. Czytając to forum cieszę się, że nie dzielę sieswoim problemem z nikim poza mężem i przyjaciółką, oczywiście po 3 latach małżeństwa ludzie pytają kiedy dziecko, ale nie zagłębiam się w temat. po prostu odpowiadam, że przyjdzie czas. A poza tym to trafiłąm w ręce super gina, który dobrze (tak mi się wydaje) mnie prowadzi. Dostałam wszystkie badania o zrobienia, mój mąż też, biorę duphaston i bromocorn. dodając więcej to mam 26 lat i jak rok temu poszłam do jednego gina, to pani mi powiedziała, że jestem jeszcze młoda i mam czas, więc poszłam do innego i z tą panią mi się super współpracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka76 lecze sie zagranica. Niewiem w jakim panstwie jestes Ty, ale u mnie terminy oczekiwan na badania i wizyty lekarskie przerosly moja cierpliwosc i wykupilam sobie medyczne ubezpieczenie lekarskie, z ktorego jestem zadowolona, bo zmiast czekac miesiacami czekam pare dni. Jedyny plus... Ja czasem sie zastanawiam gdzie opieka medyczna jest lepsza. W Polsce czy na zachodzie, gdzie tak wszyscy sobia chwala, tylko jak przychodzi co do czego to wiekszosc opini pozytywnych gdzies zanika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Monika1979.ciężko powiedzieć gdzie jest lepsz opieka med.dopiero zaczęłam sie tu leczyć,więc zobaczymy.pochwalam to że odrazu dostałam skierowania na konkretne badania:)u mojego gina w polsce bywało różnie;)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula23
czesc dziewczynki:) ja juz czekam na okresik od 3 dni nie biore tabletek anty wiec mysle ze do jutro najpozniej bedzie@,ogolnie do nie dotrwalam do konca opakowania kilka zostawilm bo naprawde je zle znosilam i najgorszy ten brak ochoty na przytulanki eh ...juz nigdy wiecej tabletek anty Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30_31
witam mam pytanie ?? jak dostać sie o ile jest to możliwe na zabieg histeroskopi na NFZ W OKOLICACH ŻOR, RYBNIKA I CZY DŁUGO SIE CZEKA NA TAKI ZABIEG , WYDALISMY JUŻ TYLE KASY NA LECZENIE ŻE MASAKRA . OD CZEGO I GDZIE ZACZĄC ..............PROSZE O ODPOWIEDZ .................. POZDRAWIAM I DZIĘKUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasprzysia
Witam. Ja miałam mieć robione HSG 18.06. Nie doczekałam się ponieważ planowana @ nie przyszla a testy były pozytywne. Dziś już 9 tydzień leci i to bliźniaki się szykują. Tak więc nie traćcie nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula23
Gratulacje Kasprzysia:)ja tez tak chce:)poki co czekam juz 4 dzien na @po tabletkach ,niech juz przychodzi bo chce znow zaczac brac clo i duph...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasprzysia gratulacje!!!My wszystkie tu tak chcemy... Mam nadzieje ze ta nowina rozeslalas nam ciazowe fluidy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie!kasprzysia gratulacje!!!jak to przeczytałam to się prawie popłakałam:)coś pięknego cię spotkało:)życzę wszystkiego najlepszego:)a ja czekam....mam nadzieje ze @ nie przyjdzie już.mam jej dosc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wogóle to boli mnie brzuch na dole.i wydaje mi sie ze sie dziwnie czuje.ale to chyba bylo by za wczesnie.a moze jak zwykle sobie wszystko wmawiam.czy są jakies objawy ale takie naprawde pierwsze.zanim przyjdzie@ ja juz chyba wysiadam:(boje sie ze jak teraz dostane to sie załamie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiula23
no anka 76 liczymy na taka radosna nowinke jak powyzej u kasprzysi , niekoniecznie podwojna moze byc potrojna:P trzymam kciuki zeby sie udalo:)ja tez ciagle czekam na @...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysia83
gratuluję Kasprzysia i zazdroszczę. Życzę żeby Maleństwa były zdrowe :). Anka76 - moja koleżanka też pewnego miesiąca czekała zrezygnowana (bo też się starali od jakiegoś czasu) na @ (jakieś 1,5-2 tygodnie) i bolał ją brzuch i okazało się, że jest w ciąży. Teraz to już jakiś 4-5 miesiąc. Ale "my oczekujące tego cudu" czasem sobie wszystko wyolbrzymiamy i wydaje nam się, że to już. Przynajmniej tak jest w moim przypadku - jakieś nudności (na przykład spowodowane teraz tymi upałami), czy dziwny ból brzucha, i pierwsza myśl - będzie dzidziuś. Ale nadal nie ma :( Oczywiście życzę Ci, żeby @ się nie pojawiła i żebyś niedługo podzieliła się z nami radosną nowiną. Głowa do góry i trzymam kciuki. Ja w środę powinnam odebrać wyniki hormonów i mam nadzieję, że w końcu będzie coś wiadomo. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka76 informuj nas wszystkie na bierzaco. Ja dzis po pierwszej wizycie u nowej gin. Nie chwalac slonca przed zachodem powiem ze bylo ok. Nie trzymala sie tematu in vito jako glowny cel wizyty, a obejrzala wszystkie badania ktore mialam robione, dala wreszcie lek na owu (lek o nazwie OMIFIN 50mg -- mowi moze to cos komus, jakies doswiadczenia?) i nastepna wizyta 21.07. Zobaczymy, poki co mam 2 dni do @ i zapewne przyjdzie to juz sa objawy... Poruszylysmy temat inseminacji, ale sama niewiem. Skoro jest 50% ode mnie bo jeden jajowod tylko drozny, no i teraz pewnie bedzie owu i moze, a nawet mam nadzieje ze libido wzrosnie to po co inseminacja? Ale z drugiej strony dzieciaczki meza sa za malo ruchliwe, chodz ich ilosc jest dobra, wiec 50% moje - ospalosc dzieci meza =....... chyba marne szanse droga naturalna... Rany...Juz sama niewiem co myslec... Marcysia83 a jak Twoje hormony? Masz juz wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysia83
wyników brak :( ale do soboty (czyli jutro lub w piątek mają być). Wybieram się w sobotę do gin, ale w tamtym tygodniu usłyszałam złe opinie o tym panu. W naszym mieście raczej nie ma gin, którzy znali by się "na rzeczy", więc chyba powinnam poszukać gdzieś dalej (może ktoś ma namiar do jakiegoś gin z Siedlec lub Lublina???). Męża wyników nie potrafię rozszyfrować tak w 100% ale z tego co wyczytałam w necie to chyba ok. Jak się skonsultuję z gin to będę wiedzieć coś więcej. Na razie powinnam mieć płodne (od wczoraj - i przytulańce były :) ) i owulację (mam nadzieję, że będzie) więc trzeba męża przez kilka dni mocniej przytulać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysia83
Wyników jeszcze nie mam, ale mają być najpóźniej w piątek. W sobotę wybieram się do gin z moimi wynikami i wynikami męża (chyba wyszły ok, bo szukałam troche w necie, ale tak na 100% nie jestem pewna) i wtedy będę wiedziała coś więcej. Wczoraj powinny mi się zacząć płodne więc prztulańce były :) , ale czy będę miała owulację tego nie wiem (????!!!) . Boli mnie dziś jajnik... Muszę męża w najbliższe dni w obroty wziąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysia83
Wyników jeszcze nie mam, ale mają być najpóźniej w piątek. W sobotę wybieram się do gin z moimi wynikami i wynikami męża (chyba wyszły ok, bo szukałam troche w necie, ale tak na 100% nie jestem pewna) i wtedy będę wiedziała coś więcej. Wczoraj powinny mi się zacząć płodne więc prztulańce były :) , ale czy będę miała owulację tego nie wiem (????!!!) . Boli mnie dziś jajnik... Muszę męża w najbliższe dni w obroty wziąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysia83
no nie!!! komputer mi się cały czas zawieszał i nie mogłam dodać swojego wpisu, a teraz nagle wszystkie się pojawiły!!! rany!!! przepraszam Was Drogie Kobietki, już zgłosiłam do usunięcia, ale kiedy to nastąpi, tego nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosik001
Cześć dziewczęta. Chcę Was wszystkie podnieść na duchu. Moja historia jest bardzo długa.... Staralismy się z mężem dłuuuugo o dzidziusia. Długo leczyliśmy się w prywatnej klinice gdzie zostawiliśmy niemalże cały dorobek życia, przeszłam inseminację i nic. Wyniki teoretycznie mieliśmy dobre. Przebadano nas pod każdym względem. W naszym małżeństwie zaczęło źle się dziać. Nie wiem czy nazwać to kryzysem czy chwilowym "dołem", ale było naprawdę źle. Mąż miał już wszystkiego dość, powiedział, że nie wyda juz nawet złotówki na jakiegokolwiek lekarza. Wkurzało mnie jego podejście, choć w głębi duszy też byłam już trochę zrezygnowana i poddawałam się. Ponadto nikt nie mógł mi powiedzieć gdzie leży przyczyna naszego problemu. Bałam się o swoje małżeństwo i powoli odpuszczałam, nastawiając się na to co los nam szykuje. Na ostatniej wizycie u lekarza zaproponowano mi hsg. Nie byłam na to zdecydowana, bo uspokoiłam się juz troche i nie myślałam tak obsesyjnie o dziecku. Musiałam nabrać sił i gdyby nie moja mama to pewnie nie poddałabym się temu badaniu. A jedank, stwierdziłam..... zrobie to. Ale wiecie co? Nie oczekiwałam cudów i nawet po zabiegu nie straliśmy się o dzidziusia. Odpuściliśmy w zupełności.... Dziś jestem w 15 tc i myślę, że powód leżał w naszej podświadomości. Byc może hsg pomogło, ale główny problem tkwił w naszych głowach. Uwieżcie mi kolorowo nie miałam,a jednak. Trzymam za was wszystkie kciuki, i spróbujcie chociaż w to lato cieszyć się miłości bliskiej osoby i słońcem, a to na co czekacie samo przyjdzie. Życzę powodzenia i udanych wakacji :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysia11111
cześć dziwczyny dokładnie tydzien temu mialam robione hsg nie bylo tak bolesne dostalam znieczulenie, ale niestety wykazało ze mam niedrozne obudwa jajowody-szok, powiedziano mi ze jedyna szansa jest in vitro zalamalam sie, wczoraj ordynator oddzialu ginekologi na której lezałam daj nam odrobine nadziei mówiac ze spróbował by jeszcze udrożnic jajowody. Droga popochwową na podobnej zasadzie jak hsg ma podac jakiec 3 tabletki króte z płynem pod cisnieniem moga udrożnic jajowody czy ktos o tym słyszał????. Niiewiedzialm ze tylekoiet ma takie problemy z zajsciem w ciaze dla nie to jak wyrok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarka16
hej dziewczyny. ja juz sie umowilam z lekarzem w prywatnej klinice. polecono mi ja wiec sie nie zastanawialam. ginekolog powiedzial mi, ze najpierw bedzie chcial jeszcze raz zrobic badanie droznosci ale tym razem troche inaczej. tym razem nie beda robic zdjecia rentgenowskiego tylko przez usg i nie kontrast tylko plyn a nastepnie ma wykonac histeroskopie i wyciac to cos co mam w sobie. nie moge sie juz doczekac, chce juz miec to za soba. Jeszcze jedno badanie droznosci nie zaszkodzi mi zrobic bo to poprzednie mialam w lutym. umowiona jestem na wrzesien. no zobaczymy czy to mi pomoze i czy wkoncu uda mi sie po wycieciu tego polipa. ginekolog powiedzial, ze polip w moim przypadku dziala jak spirala domciczna. dziewczyny trzeba wierzyc i dzialac. mam nadzieje ze do konca tego roku kazdej z nas sie uda. trzymajcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcysia83
Hej dziewczyny. mam wyniki badań hormonów. Robiłam je w 4 dc i tak: prolaktyna 269,6, fsh 6,07, lh 4,53, testosteron 56,02. Myślicie, że wszystko ok? Koleżanka powiedziała, że testosteron wysoki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basieks
Cześć dziewczyny przeszłam przez badanie HSG, nic mnie nie bolało. Wszystko zależy od tego jaki środek znieczulajacy stosuje szpital, także warto się wczesniej zorientować. Badanie robiłam w Pyskowicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×