Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzydka_grubaska

Od dziś od teraz zmieniam swoje życie!!!-Cel 15 kilo mniej!!!

Polecane posty

Gość Pancerna Elżbietka
Agusia 24- wszystkiego najlepszego z okazji Twojego święta :) i się nie przejmuj, ja podobnie jak Kacha myslę, że tu się kryje raczej jakaś miła niespodzianka niż coś złego :) Dziewczyny, jestem dziś niesamowicie wku*wiona, że aż głowa mała! znajomośc z Wojtkiem chyba muszę uznać za zakończoną. Napisałam mu wczoraj smsa, ok 21:30 i nie było w nim nic złego, takie tam co słychać itp a on mi nawet nie odpisał! wiec wszystko jasne. O dziwo wczoraj wieczorem nawet się nie poryczałam, bo pogadałam z kolegą i jakoś mi przeszły smutki, ale pewnie tylko chwilowo, a może to już nie smutek tylko gniew połączony z własnym honorem? Najchętniej to bym mu osobiście rzuciła wiązanke co ja o tym myślę, ale tego nie zrobię! eh jaka ja w gorącej wodzie kąpana :) wczoraj z listy gg usunełam chyba z 30 facetów których poznalam przez net, bo mam serdecznie dość tych internetowych kłamczuchów i wykorzystywaczy! konkto jakie miałam na randkach i gdzie poznałam tego Wojtka też usunę zaraz! a poza tym to zamierzam się zapisać na aerobik- o takie postanowienie! bo muszę się gdzieś wyładować :D No to by było chyba na tyle! jak ochłonę, to znów bedę Wam tu pisać o wszystkim a teraz mi wybaczcie, ale niebardzo mam do tego głowę. Życzę Wam udanego dnia! Całuje Ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, pojawiłam się tydzień temu na chwile, obiecałam napisać więcej, a zaraz potem zaniemogłam... Zacznę moze od tego, że od ubiegłego poniedziałku dorabiam $100 tygodniowo opiekując się 3 razy w tygodniu 11-letnim synem koleżanki. On jest w dużej mierze samowystarczalny, największy mój problem z tą pracą polega na tym, że muszę wstać o 8 rano. Być może pamiętacie, pisałam kiedyś o tym, że przez pracę mojego męża przestawiłam się na nocny tryb życia, chodzenie spać ok. 6 rano i wstawanie o 12-14. Tak więc wyobraźcie sobie, że swoją zwyczajową porę wstawania przesuwacie nagle o 4-6 godzin wcześniej... Pierwszy tydzień odchorowałam dość ciężko. Mój organizm buntował się, cokolwiek próbowałam zjeść natychmiast wykonywało podróż w przeciwną stronę a do tego pękała mi głowa i nawet nie mogłam zażyć tabletki przeciwbólowej, bo nie zażywam ich na pusty żołądek. Dopiero w czwartek wszystko się powoli uspokoiło (i zanim przejdę do czegokolwiek innego dodam jeszcze, że w tym tygodniu mam już za sobą 2 z 3 dni tej pracy i jest OK ). W piątek mój mąż miał urodziny, w sobotę natomiast mieliśmy przez cały dzień gości (cudem odnalezionych po ponad roku braku kontaktu) z Seattle. A od niedzieli... próbuję nadgonić wszystkie te sprawy, które od tamtej pory zaniedbałam, w tym to forum... U mnie w ciągu ostatniego tygodnia spadek wagi o 1,4 kg :) Za pierwsze zarobione na pilnowaniu 11-latka pieniądze kupilam sobie spódnicę i 2 gorsetowe topy. Spódnicę z przyzwyczajenia wzięłam do przymierzalni L (przed odchudzaniem i w XL mogłabym nie wejść, biodra to moj najbardziej newralgiczny obszar)... i leciała ze mnie . Kupiłam M, a jak ktoś chce moje najnowsze zdjęcia, w nowej spódnicy i jednym z nowych topów, to proszę o adresy :) Po raz pierwszy od początku odchudzania doszłam do tego etapu, na którym podobam się sobie w lustrze i jestem z tego powodu niesamowicie szczęśliwa :D Tak więc Elżbietko, znam dobrze to uczucie patrzenia z przyjemnością w lustro, o którym piszesz :) Azulenko - melduję się z odpowiedziami na Twoje pytania: schudłam już od 17 lipca 14,8 kg, ważę teraz 76,2 kg i wygląda to zupełnie inaczej, niż 91 :). Mój dzienny limit kaloryczny to 1200-1300 kcal. Ćwiczę regularnie. I dalej trzymam kciuki także i za Twoją wagę :) Ściskam Was wszystkie i zdrówka życzę. Widzę, że Mniejgrubaska grypowała, Jolek też (jak ja) miała problemy żołądkowe, a Kacha zasmarkana. jakaś zaraza padła na forum, czy ki czort? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
Agusia24--> wszystkiego naj naj naj z okazji urodzin- spelnienia wszystkich marzen !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusiu, ode mnie także najserdeczniejsze życzenia i wirtualny torcik (wirtualne nie tuczą ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia 24
Witam! Wszystkim dziewczynom dzięki wielkie za życzenia i za wirtualny torcik też!!! Buźka Wam za to. Co do mojego Misia to rano sie z nim widziałam. Jakiś dziwny był. Nie za bardzo mogłam z nim pogadać bo jego kuzyn też przyjechał tym samym pociągiem. Naprawdę myślicie, że ma niespodziankę???!!!! Trochę nie w jego stylu się tak kamuflować i kombinować. Nawet mi życzeń nie złożył!!! Dziwne! Nie wiem co jest. Zajęcia nam odwołali ostatnie, dzięki temu jestem już w domku. Nic ciekawego się nie zapowiada dzisiaj. Ble!! Nikt dla mnie czasu nie ma. Szkoda. Nawet przyjaciólki mnie olały (są 3: Kurcia, Marta i Magda- mieszka w Chicago więc nie mam jej za złe że nie może sie spotkać). Znamy się jeszcze z podstawówki. Mam na dzisiaj plany takie, że pojadę do Marty na działkę bo zostawiła tam papiery do pracy i mam jej przywieść. Ona jest czymś tam zajęta. Miłego dnia !!! Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia 24
kacha102 - studiuję inżynierię chemiczną i procesową 2 rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes 24----sto lat, sto lat niech żyje żyje Nam:):):) Wszystkiego czego sobie tylko życzysz Słonko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochaniutkie:) Wczoraj jakoś się nie odzywałam, bo Perła miała w końcu wolne i spędziliśmy ten dzień razem na zakupach, więc jak wróciłam, to byłam okropnie padnięta. W piątek rano wyjeżdżamy na to wesele, cieszę się, jedno co mnie niepokoi, to to że jakoś moja dobra passa odchudzania minęła i ne wiem czy zmieszczę się w zakupioną sukienkę, aż strach przymierzyć:/ Agusia24----jestem prawie pewna, że Twój Misiek coś kombinuje w związku z Twoimi urodzinkami, dlatego jest taki dziwny. Nie martw się:) Eluś----Kochana, tak bardzo chciałabym Ci jakoś pomóc:( Kurde, Ci faceci już są tacy zawikłani, że cholera wie o co im chodzi. Kochana, ja trzymam kciuki, ażeby się jakoś poprawiło na lepsze w Twoim serduszku! Triskell----jak ja Ci gratuluję zrzucenia kilogramków, bo zrzuciłaś ich całkiem sporo! Dzielna Dziewczynka z Ciebie:) piękna mniejgrubasko----lubię Cię:) Zmykam teraz, bo muszę domek sprzątać, bo od 15stej mam korepetycje, aż do samego wieczorka, jeszcze muszę poszukać jakiś materiałów, ażeby nie improwizować, tak więc pozdrawiam Was wszystkie mocniasto:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia 24
Jolek - dzięki za życzenia. Innym dziewczynkom juz podziękowałam. Obyście miały rację z tym ,że Misiu ma niespodziankę. Jakby mnie rzucił to by była masakra. No ale jesteśmy razem rok i 8 miesięcy i się nigdy nie pokłóciliśmy ani nie było problemów to myslę, że nie chce mnie zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolek - konfrontuj tą sukienkę, nie zamartwij się, tylko przymierz, na pewno nie będzie źle :) Agusiu - Mam nadzieję, że faktycznie jakaś fajna niespodzianka była. Aha, zapomniałam wczoraj dodać, że Elżbietkowy masaż biustu nadal stosujemy prawie codziennie i ostatnio mój mąż stwierdził, że _czuje_ różnicę :) Uściski dla Was wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane!!! Co jest dzisiaj najważniejsze???? 🌻👄🌻👄🌻👄URODZINKI aGUSI!!!! 🌻 👄🌻 👄🌻 👄 wSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ!!! Spokojnego, radosnego serduszka!!!! kacha ---- dziękuję za miłe i mądre słowa :) super, zostań z nami Triskell ---- suuuuper, ale nieźle, jest Cie teraz ponad 20% mniej na świecie ;) Motywujesz mnie jak cholera - tak trzymaj, koniecznie pisz o swoich postępach 🌻 Eli ---- buziaczki 👄 Jolek ---- uwielbiam Cię czytać, nawet jak sama nic nie piszę ;) Buziaczki, kochaniutkie - zmykam na zakupy, bo nie lubie tłoku w hipermarketach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pancerna Elżbietka
Hej Kobietki! nade mna nadal wisi problem tego (ładnie to ujmując) niewdzięcznego Wojtka! już tyle przekleństw dzis na niego rzuciłam, ze aż mi język bolec zaczyna! oj ja głupia :) ale nie jest źle...strategie mam opracowaną i nie puszcze mu tego płazem! w Kobietach siła :classic_cool: Triskell fajnie, że ten mój masaż przynosi skutki, ja obecnie znów go zaprzestałam, ale wróce do niego! napewno:) a te twoje utracone kg- imponujące :) Ja się wlaśnie na noc najadłam i jutro pewnie bede czuła się znów o 100 kg grubsza, ale to nic! uporamy sie z tym jakoś :) Pochwal się tymi nowymi ciuszkami w owiele mniejszych rozmiarach :) mój mail ela-s-85@o2.pl Chyba znowu dopadła mnie jakaś choroba, ide w poszukiwaniu lekarstw... Pozdrawiam Was wszystkie i ściskam serdecznie! Dobranoc!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Kochane :) Dziś miałam męczący dzionek! Przez cztery godziny wpajałam dzieciom niemiecki do główek, a dzieci potrafią wykończyć:) W nagrodę zjadłam pyszny obiadek, a raczej kolację, skoro miała miejsce o 20stej:/ Siedzę teraz z pełnym brzuszkiem i czuję dyskomfort, bo czuję się taka napuchnięta jak balon:( Oj coś się nie mogę opamiętać, ażeby nie jesć! Obiecałam sobie, że jak wrócę z Łodzi, z tego wesela, to wezmę się za siebie i już nawet zmolestowałam w tym celu koleżankę, z którą będę chodziła 2 razy w tygodniu. Agusia24----i jak minęły urodzinki?:) Mam nadzieję, że świętujesz w milutkim gronie:) To teraz musisz zmienić chyba nic na Agusia25;) Triskell----jutro będzie konfrontacja z kiecką, bo gdybym jednak nie dała rady się w nią wcisnąć, to zabiorę jakąś inną:/ azulenka----sąsiedzi już się troszkę uspokoili z tymi remontami?? Ja też mam upierdliwych sąsiadów, z tym że moi popiją często i urządzają sobie balangi nocne....tylko tych ich dzieci mi szkoda, bo to naprawdę są fajne dzieciaki. Udanych zakupków azulenko :) piękna----moja Droga, a co Ty tak dziś tajemniczo milczysz?:) Ja nie wiem, ale jak Cię nie ma na tym forum, to mi jakoś dziwnie:) Czuję się jak taka sierotka:) Ty nasza matko topicu:) Perła już śpi, bo jutro idzie rano do pracki, a ja będę nas szykować do podróży, więc czeka mnie pranie, prasowanie i pakowanie, a ile żeczy muszę zrobić przy sobie- no wiecie różne upiększające zabiegi:) To ja uciakam:) Śpijcie smacznie Moje Kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie teraz czytam, co napisałam i aż się przestraszyłam. PO PIERWSZE: \"rzeczy\", a nie tak jak napisałam z bykiem:/ PO DRUGIE: zmolestowałam koleżankę, ażeby chodziła ze mną na basen:) Oj chyba rzeczywiście jestem dziś w nie najlepszej kondycji psychicznej, a co będzie gdy będę miała własne dzieci?:) O właśnie, a czy któraś z Was ma już dzieciaczki?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elżbietko - pewnie, że nie puszczaj Wojtkowi płazem. A zdjęcia właśnie wysłałam i nie ukrywam, że ciekawa jestem jakichś Twoich :) I nie choruj nam. Jolek, trzymam kciuki za kieckową konfrontację. Ściskam Was wszystkie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, nie odpowiedziałam na pytanie Jolek - my dzieci nie mamy i nie planujemy. Mam lat 38, więc już raczej zdania nie zmienię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia 25
Witam z rana!!!! azulenka - dzięki za życzenia!! joluś - jak widać zmieniłam nick. Hehehe! Piękna - gdzie sie podziewasz??? Już wszystko wiem!!!!!! Wiem, o co chodziło Misiowi!!!! To moje przyjaciółki go na złą drogę kłamstwa sprowadziły!!! Hehehehehe!!! No ale zacznę od początku. Wczoraj miałam na ta działkę jechać jak juz pisałam. Poszłam po klucze a Marta mi mówi, żebym zabrała ze sobą ubranka i zaszyty na następny dzień bo zostaniemy tam na noc. Podobno miałam jej pomóc w sprzątaniu domku. Ona miała dojechać później. Zgodziłam sie. Działka jest super , w pięknej okolicy . No super! I w połowie drogi na moja uczelnię. Nie wspomne juz o tym, że jest tam tak cichutko!! Weszłam na teren działek. Pan, który pilnuje wpuścił mnie bez pytania dokąd idę. Troche mnie to zdziwiło bo zawsze jest "przesłuchanjie" na początku. Weszłam do domku i mało zawału nie dostałam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W malutkim domku było pełno ludzi!!!! Zmieściło się tam 10 osób!! Rozdarli się : "Wszystkiego najlepszego" jak tylko weszłam do środka. Była tam Marta (przyjechała szybko samochodem z kolegami), mój brat (wyprosił od przełożonych wolne 3 dni), przyjaciólka z Chicago ( okazało się, że przyjechała na rocznicę ślubu rodziców, którzy specjalnie przełożyli tą uroczystość o tydzień, żeby ona mogła od razu "zaliczyć" moje urodziny) i inne bliskie mi osoby. Dlatego mój Misiu tak sie dziwnie zachowywal. Stwierdził, żę nic nie mówił, bo nie umie kłamać . Wolał milczeć niż zmyślać, czemu jest dziwny. Dziewczyny to uknuły i wciągnęły w to mojego ukochanego bez skazy, ktory nawet kłamać nie potrafi hehehehehe!!! Potem było super!!! Mała imprezka, kulturalna hehehehe! Ok. 22 wszyscy wyszli, bo na drugi dzień albo do pracy albo na uczelnię szli. Zostałam z Misiem i było fajniutko. Miła kolacyjka. Zostaliśmy tam na noc. Raniutko dzisiaj wróciliśmy do mnie do domku, bo ja zapomniałam zabrać fartucha na zajęcia laboratoryjne. No i na działce za ciepła woda nie była. Więc wzieliśmy prysznic i zaraz jedziemy na uczelnię. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie moje kobiece "trudne dni" hehehehe! Miłego dnia Dziewczyny! P.S. Zjadłam wczoraj późną kolację i kilka ciastek. Czuję się jak balon!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdobry:) juz troche mniej zasmarkana wita Was kacha z rana Agusia25 -- widzisz, ja czułam, że to się cudna niespodzianka szykuje! Ale mialaś fajowe urodzinki! Ja urodziłam się 1 listopada, i dokładnie w dzień urodzin nigdy nie mam \"przyjęcia\" tylko przed albo po. Zawsze jak jestem na cmentarzu to wydaje mi się,że są moje urodziny - już mi to na zawsze zostanie. Jak byłam mała to zaraz po wyprawie na cmentarz cała rodzina do domku i torcik itp. Triskell -- jeśli można to ja tez te zdjątka poprosze - kasiastejka@wp.pl :) i muszę Ci pogratulować kochana -- taki wyczyn, ale ja tez mam zamiar takiego dokonać bo w czerwcu najpiękniejsze wydażenie mojego życia! A jeśli idzie o dzieci to JESZCZE nie mamy, bo ja rok temu studia skończyłam i teraz chce jeszcze uprawnienia zrobić, ale myślę już o tym zagadnieniu intensywnie i już bym chciała bobaska i kto wie może już niedługo:) zabieram się do pracy dziewczyneczki - miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusiu - wiedziałam, wiedziałam, wiedziałam. Jak napisałaś wczoraj o tym, że Marta chce, żebyś ją w swoje urodziny na działce odwiedziła, to od razu mi zapachniało spiskiem i jakąś większą imprezą. Ale stwierdziłam, że nic nie będę pisać o tych podejrzeniach, żeby nie psuć niespodzianki. No no, ale że nawet ta koleżanka z Chicago tam była to rewelacja :) Cieszę się, że miałaś tak super urodziny. Masz wspaniałe przyjaciółki, mam nadzieję, że mówisz im to wystarczająco często? No i z Miśkiem wszystko OK a nawet lepiej :) Kacha - zdjęcia właśnie do Ciebie wysłałam i - jak napisałam w mailu - też chciałabym Ciebie zobaczyć :-). Cieszę się, że ze zdrówkiem już lepiej. Moja siostra też się urodziła 1 listopada :) Trzymam kciuki za Twoje śliczne schudnięcie do czerwca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
Agusia 24--> az ci zazdroszcze :) a ja dziewczyny stwierdzam ze mam dosc diet, chyba za bardzo kocham jedzenie, gdyby ktos mi podal rzeczywiscie skuteczna diete, to bym w to weszla,ale nie znam takiej....moze po prostu zaczac sie ograniczac??? i powrocic do cwiczen????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowany zolty motylek
czesc dziewczyny? moge sie przylaczyc, bo widze ze tu dziala niezla grupa wsparcia. moj problem nr 1, to nadwaga - ok 20 kilo, a drugi problem - to onanizm-nieraz slysze ze to jest normalne od czasu do czasu,a nie raz ze tylko dziwki sie onanizuja. ogolnie to mam chyba problem z psychika? zrozumiem jesli mnie nie przyjmiecie,ale bardzo was prosz, moge dolaczyc?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Triskell - ta ważka jest cudna!! ja też mam małą dziarkę ale nie jest tak efektowna niestety:( robiona prze kumpla bo nie stać mnie na studio - ale kiedyś sobie zrobie taką wypasiną - już mam pomysł o dawna:) Triskell ja mieszkam we Wrocławiu od 6 lat (pisze o tym bo przeczytałam dzis na poprzednich stronach, że ty jesteś wrocławianka:)) - przyjechałam tu na studia i tak już zostałam a pochodze z Legnicy i bywałam na Castle Party w Grodzcu jeszcze kiedyś i w Bolkowie jeśli coś Ci to mówi?:) musze spadać do pracy złoty motylku -- zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motylku - witaj :) Wiesz, z tym onanizmem to pewnie wiele zależy od poglądów religijnych danej osoby, wiem, że chociażby Kościół Katolicki potępia, ale ja na przykład katoliczką się nie czuję i ja osobiście nie widzę w tym nic złego, zwłaszcza jeśli jesteś sama. Bylebyś tylko nie zadręczała się poczuciem winy, bo _to_ akurat zaszkodzi Ci najbardziej. A tak w ogóle to podziwiam Cię za to, że tak otwarcie już w pierwszym poście nam o tym napisałaś :) Kacha - i w Grodźcu i w Bolkowie bywałam, 3 lata temu zabrałam nawet do Bolkowa mojego obecnego męża, który wtedy po raz pierwszy odwiedził mnie w Polsce :) Skoro mieszkasz we Wrocławiu to nie bywałaś przypadkiem na imprezach electro/EBM/industrial 2-3 lata temu w nie istniejącym już klubie Stof? Bo ja tam byłam jedną z DJ-ek. Ucałuj Wrocławik ode mnie, tęsknię za piciem miodu pitnego w deszczu na Ostrowie Tumskim, nocnymi spacerami po Rynku, Mexico Barem, itp. A ważka była specjalnie dla mnie zaprojektowana. Tatuaż mam od 2 lat, robiłam go sobie 2 tygodnie przed wyjazdem do Stanów, w studiu tatuażu na Kościuszki, koło Pałacyku. Ściskam Was wszystkie, ja juz niebawem spać będę szła :) Mniejgrubasko - trzymaj się, Kochana, na cokolwiek się dietowo zdecydujesz. A powrót do ćwiczeń to na pewno dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobitki! Dziś od rana jestem strasznie zabiegana:) Wróciłam z miasta i teraz biorę się za pakowanie, w międzyczasie zjem obiadek, a będzie to kasza gryczana, bo nic innego pichcić mi się nie chce, a skoro Perła zje w pracy, to dziś jakoś kulinarnie wysilac się nie muszę. przeszłam też konfrontację kieckową i o dziwo wcisnęłam się w sukienkę, więc humor na razie dopisuje:) Triskell----ja też bym prosiła Twoje nowe zdjęcia!:) tufeczka@wp.pl:) Właśnie utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że do pełni szczęścia wcale nie potrzeba dzieci, ale ja i tak zamierzam mieć gromadkę:) hehe Agusia25----ależ piękna ta nowa liczba przy nicku:) No widzisz Złotko, Twój Misiek spisał się na medal i na darmo się martwiłaś:) Twoje \"dziecko\" jest przecudne i te piękne oczka:) A papużka też Twoja?? Ja mam identyczną:) kacha102----to dobrze, że katarek Ci już troszeczkę mija:) Co do dzieci, to ja też czekam na to aż skończę studia, mi został jeszcze rok, ale Perle 3 lata, więc jeszcze musimy się wstrzymać. Owocnej i miłej pracy życzę dzisiaj:) A własnie, a czym właściwie się zajmujesz, jeśli mogę spytać? piękna----Ty moje Guru, a co to za posępna mina?? Nie ma zamartwiania się, słyszysz??:/ Chyba muszę się za Ciebie wziąść!! Ja też kocham jedzenie, więc jest nas już dwie! Kochanie, ja też miewam często złe dni, ale powtarzam sobie, że nie na kilogramach życie się kończy! Np. teraz pisząc ten post, wrąbałam cały woreczek kaszy grycznej z cebulką i wegetą i miałabym ochotę wrąbać drugi woreczek, choć jestem w prawdzie syta, ale już taki ze mnie obżartuch:/ Głowa do góry piękna Ty nasza:) zaczarowany zolty motylek---- witamy:) A któż nam tak stronkę rozciągnął? Ok, idę coś porobić, bo zanim się opamiętam, to będzie wieczór! Do później Kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
Jolku---> ty to madra jestes, racja na kilogramach zycie sie nie konczy, ale jakos dzis wyjatkowo moj wielki tylek przyslania mi swiat. dzis mialam jesc same owoce, ale skonczylo sie na czekoladzie i toscie na obiad, bo juz padalam z glodu w pracy. motylku-> witamy, nic sie nie martw, wszystkie problemy da sie rozwiazac.i my ci pomozemy? tylko na chwile chcialam sie zameldowac i wracam do pracki - mam tu urwanie glowy. milego popoludnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piekna mniejgrubaska
a strona rzeczywiscie jakos tak dziwnie rozciagnieta.... aha, dziewczyny znacie jakies diety typu 3x3 5x5 czy 7x7 - ja to jestem sprytna nie, chcialabym cala nadwage w tydzien zgobic, ale co, gdyby sie dalo, to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×