Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 44444444444444444444

grozi mi usunięcie macicy, czy ktoś przez to przechodził?

Polecane posty

Gość gośćnowa ja
goścszarlotkaanka90 współczuj***ardzo tylko, że moje współczucie nic nie zmienia... Powinnaś iść do lekarza ,albo do szpitala, żebyś się z tego krwawienia jakiejś anemii nie nabawiła..Niekoniecznie musi być to być wina lekarzy, czasami po prostu organizm tak reaguje i nic nie poradzisz. Każdy inaczej dochodzi do siebie po zabiegu, a niekiedy pojawiają się komplikacje..Bratowej nawet mi się komentować nie chce, bo szkoda słów na takich ludzi .Katia1972 i Gośćtina fajnie, że się odezwałyście brakowało Was tutaj. U mnie w miarę silna sztuka jestem więc muszę dawać radę;) Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia1972
Witam kolezanki :-) W niedzielę dopiero wrocilam. Brałam hormony przez tydzień, ale brzuch mnie bolał i ciągle ryczalam jak głupia, jedyną pociecha było to, ustąpiły uderzenia gorąca. Nie biorę ich już 2 tygodnie, czuje się bardzo dobrze, uderzenia gorąca nie wróciły:-) Gośćnowa ja...cieszę się, że u Ciebie wszystko w porzadku:-) Gość tina... przestan już o tym myśleć;-) jak ja to mówię: kijem wisły nie zawrocisz :-) Wierzę, że w końcu przejdziesz nad tym to porzadku dziennego :-) Szarlotkaanka90....co ja Ci mogę powiedziec??? Nie mam pojęcia :-( strasznie mi Ciebie szkoda dziewczyno. Ja pewnie przechodzilabym to podobnie. Masz ode mnie dużo pozytywnej energii i przystanki :-):-):-):-):-):-) Pozdrawiam Was gorąco :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia1972
Szarlotkaanka90....PRZYSTANKI ????? Miały być: PRZYTULANKI :-) o czym ja myślałam??? Hehe ( może to Cie choć trochę rozweseli )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Czesc dziewczyny ciesze sie, ze u Was wszystko w porzadku:-) Choc Wam sie uklada jak nalezy. U mnie raz lepiej raz gorzej. Leze non stop:-! Juz mam dosc ale wiem, ze musze wiec co zrobic-zacisnac zeby i dalej lezec. Schudlam przez dwa tygodnie 5kg, waze 46kg... Skora i kosci, cycki za nie dlugo znikna i zostana "dwa pryszcze". Blada jak sciana jestem, po i przy jedzeniu chce mi sie wymiotywac-uwielbiam jesc ale teraz to jakis absurd! Boli mnie krocze od podpasek i w srodku takie uklucia czuje. Biodra wystaja mi jak u anorektyczki, moj maz sie smieje ze za nie dlugo bedzie mnie musial szukac w poscieli:-) Leci ze mnie rozowo-brazowe cos. 5.08 mam odebrac wynik hist-pat i jak tylko o tym mysle to mam wszystkie narzady w gardle. Pozdrawiam Was serdecznie moje kochane i dziekuje, ze jestescie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Nie wiem co bym bez Was zrobila. To, ze tu pisze daje upust moim nerwom. Bardzo sie ciesze, ze tu wtedy napisalam, ze tu trafilam choc okolicznosci ciulate... Zawsze jakos mnie pocieszycie bo ja taka "d#pa wolowa" jestem, wyjec taki. Zbyt emocjonalnie do wszystkiego podchodze i w realu nie mam sie komu wygadac bo wszyscy do mnie przychodza to robic i nikt nie pomysli, ze moze ja bym tez chciala sie "pozalic"... Dziekuje Wam jeszcze raz:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Kawy nie pilam od dwoch tyg zeby cisnienia nie podnosic, glowa mi peka od bolu a tab nie chce brac bo powiedzieli mi, ze wzmagaja krwawienie. Czuje sie jak staruszka;-( Juz bym chciala aby to sie zagilo, zeby przestalo leciec ze mnie. Chce juz wyjsc z corka na plac zabaw, na spacer. Pobawic sie z Nia. Taka smutna chodzi, martwi sie ze ciagle leze i pyta:"Mamusiu czy Ty nie umrzesz?" ;-( Jak wstaje do wc to mowi:"Mamo idz lezec bo Ci zas szwy puszcza!" Uslyszala jak gadalam z mezem. Nie chce mocno przytulac zeby mi sie nie pogorszylo;-( Juz chce zyc a nie tylko byc... Tak bardzo Ja kocham i tak mi Jej szkoda. Ma 5 i pol roku a taka madrala z Niej. Przepraszam, rozpisalam sie. Musialam sie wyzalic. Az sie zbeczalam zas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W leczeniu zdalam sie na leczenie u Bonifratow.Po diagnozie usoniecia macicy i jajnikow mija trzy lata i z dobrym skutkiem lecze sie specyfikami u Bonifratow nic nie usowalam.Po usonieciu macicy i jajnikow zaczynaja sie dalsze problemy zdrowotne.Przy Kazdym badaniu nawet gdy jestem na fotelu u ginekologa jest przy mnie maz byl rowniez przy porodach.Padla diagnoza usowania macicy z jajnikami bo ma pani 7cm miesniaka i endiometrioze.MAZ SPYTAL STANOWCZO O LECZENIE BEZ OPERACYJNE I UZYSKAL ODPOWIEDZ ZE ZIOLAMI LECZ TWA DLUGO.Mamy prawo pacjenta ust 2008r art 21 miec porzy badaniu i zabiegach nawet w szpitalu osobe bliska wiec zawsze mam przy sobie meza.Ja po uslyszeniu usowania zrobilo mi sie ciemno w oczach i dlatego powinien nas wspiierac osoba bliska ktora nan pomoze dowiedziec sie o inne leczenie niz usowanie czegokolwiek w organizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka313
Znów gość zaraz puszczę pawia. Parę stron wcześniej wypowiadałam się na ten temat do Ciebie w szczególności więc przeczytaj to jeszcze raz dobrze ale ze zrozumieniem, a ja i tak ci dla przypomnienia wrzucę to co napisałam.Przestań dręczyć dziewczyny które już nic nie mogą zrobić!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka313
To odpowiedź na twój wpis z 15 czerwca po co się powtarzasz !!! Poniżej to co ci odpisałam przeczytaj dobrze i spieprzaj!!! I znowu gość ze swoimi cudownymi wynurzeniami.Spadaj z tego forum i więcej się tu nie pojawiaj bo suchej nitki na tobie nie zostawimy!!! Po drugie nie każda kobieta ma męża! może weź to pod uwagę, a nie ma nic gorszego jak być uzależnioną od faceta, a ty niestety na taką wyglądasz żal mi cie bez portek u boku byś zginęła marnie!! Myślisz że będziesz wiecznie brała zioła od Bonifratrów i zostaniesz cudownie ozdrowiona póki co zmniejszył ci się ale nie zniknął ja też brałam zioła, piłam długo przed operacją i co zmniejszył się o 2 cm jak przestałam pić to znów urósł większy niż był. Więc nie wyjeżdżaj ze swoimi mądrymi radami bo wcale takie nie są i tylko się ośmieszasz. I zmień to swoje paskudne słownictwo, bo jak ktoś nie umie się wysławiać kulturalnie nie powinien udzielać się na żadnym forum. Zajmij się mężem żeby jakiejś na boku nie znalazł bo wtedy przepadniesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnowa ja
Hej dziewczyny :) goścszarlotkaanka90 strasznie chciałabym Ci pomoc, ale nic nie mogę zrobić...Życzę Ci zdrówka zdrówka i spokoju. Jestem pewna, że wszystko sobie obijesz, jak już dojdziesz do siebie, będziesz korzystać z życia ile się da. Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtina
Szarlotanko trzymaj się ;-). Dasz radę bo silna jesteś. Jak będziesz chciała pogadać ty albo gośćnowa to napiszcie do mnie justinexpoczta@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Czesc dziewczyny. Dziekuje Wam bardzo za wszystkie dobre slowa, za wsparcie i to, ze o mnie myslicie. Rozmawialm wczoraj z sasiadka polozna i powiedziala, ze te krwawienie nie jest normalne ale mam poczekac do wizyty u lekarza. Podejrzewa, ze nie goi sie dlatego, ze tkanka juz jest zniszczona albo zrzera ja rak;-( ;-(;-( a nie tylko stan przednowotworowy. Polecila mi b.d. dr ginekolog-onkolog w K-cach. Dzis dzw do szpitala pytac o wyniki ale jeszcze nie ma, mam dzw w pon. Do tej pory chyba z nerwow paznokcie zjem! Jeszcze jakos dziwnie mnie boli w srodku i podbrzusze, tak inaczej. Ale mam tez dobre wiesci:dostalam zaproszenie na wieczor panienski na wrzesien:-) Problem w tym, ze musze dojsc do siebie. A co u Was moje drogie? Jak Wam sie uklada? Gosctina dzieki za adres, jak bede mogla przy kompie siedziec w koncu to sie odezwe bo na tel mi sie zawsze zacina poczta. Pozdrawiam Was serdecznie i zycze najlepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia1972
Szarlotkaanka90...bardzo Ci współczuję :-( Wyobrażam sobie co musisz przeżywać. Ja przeszłam przez to dużo lżej. Czym sobie zasłużyłam, nie wiem...Trzymam za Ciebie kciuki Dziewczyno. Podziwiam Cie :-) Do goscia...zjeżdżaj z tymi ziołami stąd...plisssss Gość tina Gośćnowa ja.....Pozdrawiam serdecznie. Cieszę się, że u Was OK :-) Szarlotkaanka90...trzymaj się Kochanie, bo masz dla kogo żyć :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katia1972
Szarlotkaanka90...poczytaj o witaminie B17 Nie doczytalam o tym do końca, ale może coś w tym jest...? Pozdrawiam serdecznie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Czesc dziewczyny. Dzisiaj mam ginekologa na 12.15 i sie dowiem wszystkiego bo wyniki juz mam, ponoc dobre ale do konca pewna nie jestem. Dalej krwawie i jeszcze strupy ze mnie wypadaja:-/ Mam nadzieje, ze na to krwawienie cos poradzi bo nawet nie wiem kiedy mi sie okres skonczyl i nie bede wiedziec kiedy sie zacznie... Potem sie odezwe. Sciskam i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Aha Katia przeczytalam wszystkie artykuly chyba o B17 i jest nadzieja ale ponoc amigdalina nie zmniejsza zmian nowotworowych, ponoc nie ma dowodow ale np. W Meksyku lecza nia raka tylko zas podczas dlugiego stosowania w organizmie odklada sie cyjanowodor czy cos takiego. Zapytam lekarza. Dziekuje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Witajcie:-) Lekarz wczoraj powiedzial, ze wyniki sa dobre, usuneli to co zle. Bardzo mnie to cieszy. Za 3msc mam zrobic kontrolna cytologie i tak co 3msc przez rok. Oby wszystkie wychodzily dobrze! Przy pierwszej cytologii mam zrobic badanie na HPV (350zl) i potem szczepionki 3 x (po 250zl) bo nawet jak jest jest wirus to przeciwciala z szczepionki go blokuja. Ja sama sie o te szczepionki pytalam bo czytalam w necie, ze ponoc nawet jak sie ma HPV to dobrze sie zaszczepic. A te krwawienie jak nie przejdzie do tygodnia to mam wrocic do Niego i bedzie dzialal-nie wiem jak... I nadal mam lezec z zimnymi okladami na brzuchu. To mi nie pasuje, ale jak trzeba to trudno. Pytalam go o seks juz pozniej po wszystkim, czy do konca zycia w prezerwatywie i powiedzial, ze bezpieczniej jest w prezerwatywie chociaz ona i tak nie chroni przed HPV bo wirus nie jest tylko na narzadach plciowych ale w ogole jest w organizmie, to nie choroba weneryczna tylko wirus. A prezerwatywa mozna po prostu zmniejszac ryzyko. A co u Was dziewczyny sychac? Tez taki skwar? U mnie tak goraco, ze sie topie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka313
Witaj goścszarlotkaanka90 bardzo się cieszę, że twój wynik jest dobry:) Mam pytanie czy to badanie na brodawczaka ludzkiego HPV ? Pewnie tak. Ja teraz szczepiłam mojego syna, ale przeciw żółtaczce typu B i C też w trzech dawkach, drugie szczepienie ma po 24 sierpnia i ostatnie za 6 miesięcy. Czemu zlecił Tobie to badanie czy to może mieć związek z Twoim schorzeniem czy profilaktycznie. Zainteresowałaś mnie tym. Czy każda kobieta i w każdym wieku może się na to zaszczepić. Z góry dziękuję za odpowiedzi i duuuuużo zdrówka i pozytywnego myślenia Tobie życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Witaj aneczko:-) Tak to badanie na brodawczaka ludzkiego i ma glowny zwiazek z moimi problemami skurkowaniec. HPV ma rozne typy, odpowiedzialne za rozne nowotwory, np.raka krtani, gardla czy o***tu. W moim przypadku za raka szyjki macicy, w ostatnim mozliwym momencie mi go usuneli. Ponoc ten stan trwal okolo 3lat i sie zgadza bo tyle czasu nie robilam cytologii. A szczepienie to najlepiej robic przed rozpoczeciem wspolzycia 10-12lat ale dorosle, uprawiajace seks kobiety tez moga. Ja to zrobie ze wzgledu na to, zeby gnojka troche stluc za te moje krzywdy! Przeciwciala blokuja uaktywnienie sie tych komorek, wiadomo, ze nie w takim stopniu jak u osob bez HPV ale zawsze troche. HPV ma okolo 80% ludzkosci ale choruja tylko Ci ktorych uklad odpornosciowy nie dziala jak powinien, czyli jak u mnie. U wielu osob wirus zostaje zniszczony przez odporonosc i nawet nie wiedza, ze go mialy. Ja jeszcze nie wiem jaki typ/typy HPV mam i dlatego zrobie badanie. U mezczyzn tylko 1% zarazonych choruje, np. Jakis aktor ale nie pamietam jak sie nazywal mial raka krtani od seksu oralnego-wczoraj ginekolog mi o tym mowil jak sie pytalam o leczenie meza, w sensie czy trzeba tez. Pozdrawiam Cie serdecznie i dziekuje za dobre slowa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnowa ja
goścszarlotkaanka90 bardzo się ciesze, że wyniki są dobre, u mnie gorąco, że nawet nie mam siły pisać..Pozdrawiam Was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka313
goścszarlotkaanka90 bardzo dziękuję za wyczerpujące info nie miałam takiej wiedzy, myślałam że to dotyczy tylko sfery intymnej , widziałam kiedyś na necie faceta z HPV miał takie kalafiory na ... buu, ale żeby tyle odmian było i powodował nawet raka krtani. W sumie nie jestem lekarzem , masz dużą wiedzę, dobrze, że jestem już o nią mądrzejsza. Miłego wieczoru kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Aneczko moze ten facet na zdj mial klykciny konczyste bo HPV na narzadach rodnych nie daje takich objawow z tego co mi lekarz mowil, tam to tylko nowotwor. Ale sa typy HPV przez ktore ma sie kurzajki czy zajady, nie grozne ale jednak sa. Klykciny to takie narosle jakby, takie wlasnie kalafiorowate strupy. Goscnowa dziekuje:-) Nadal krwawie... To mnie bardzo martwi! Lekarz powiedzial, ze jak do 13.08 mi nie przejdzie to mam przyjsc tylko, ze 19.08 zas mam okres dostac i jak mnie zszyha to sie boje, ze znow mi ta szwa przez okres sie rozpusci i znow od nowa... No niekonczaca sie opowiesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka313
goścszarlotkaanka90 czy nie możesz sobie zatrzymać okresu tabletkami antykoncepcyjnymi, ja kiedyś tak robiłam na wakacje brałam non stop pod kontrolą lekarza tabletki anty dwa miesiące żebym mogła plażować. Dla Ciebie byłoby to super bo zatrzymałoby okres aż by się wszystko wygoiło, a może jakiś zastrzyk popytaj ginekologa.Bardzo się męczysz i stresujesz - przykro mi niezmierne z tego powodu, ale może to jakieś wyjście. Pozdrawiam was cieplutko w ten upalny dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtina
Hej dziewczynki! Ale u nas upał na szczęście ja lubię ciepło więc daje radę. Lepiej znoszę ciepło niż zimno. Szarlotanko tak mi przykro że caly czas masz pod górkę. Ale najważniejsze że wyrzucili tego dziada nowotwora a krwawienie musi ci wkońcu przecież ustać. Podałam ci swojego maila jeśli masz ochotę to napisz do mnie katia i gość nowa również. Szarlotanko trzymaj się i pamiętaj że będzie dobrze. Po każdej burzy wychod*****ońcu słońce. Odezwijcie się dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozajka35
Cześć dziewczyny. Nawet nie wiecie ile o Was wiem, o waszych troskach, radościach. Śledziłam ten temat bacznie przez długi czas gdyż sama musiałam poddać się podobnej operacji. Miałam ją 27 lipca, całkiem niedawno. To była laparoskopowa amputacja trzonu macicy z jajowodami. Byłam dobrej myśli, ale bardzo bałam się rekonwalescencji. Dziś, po niespełna dwóch tygodniach właściwie nie czuję żadnych dolegliwości, żyję normalnie, wiadomo są lekkie ograniczenia, ale da się wytrzymać. Teraz jeśli pozwolicie opiszę jak to było... Może komuś się przyda taki opis, mnie one bardzo pomagały, bo dzięki nim wiedziałam czego mogę się spodziewać kładąc na stół operacyjny. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtina
Witamy cię mozajko w naszym gronie. Jak będziesz miała jakieś pytania to śmiało pisz parę postów wyżej podałam swojego maila. Jak to miło słyszeć że czujesz się dobrze. Jeśli można zapytać w jakim jesteś wieku i z jakiego powodu musialaś mieć usunięty trzon macicy? Pozdrawian cię serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtina
Dobranoc dziewczynki. Życzę Wam miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozajka35
Mam 35 lat. Półtora roku temu, kilka dni po miesiączce zaczęłam znów krwawić. Zaniepokojona trafiłam do ginekologa, wcześniej bywałam regularnie, ale nie wykrył żadnych nieprawidłowości. Skierował mnie na abrazję stwierdzając przerost endometrium. W szpitalu okazało się, że endometrium jest w normie i, że mam dwa mięśniaki śródścienne. Jeden 4 cm drugi 3. Wyniki hist-pat, po abrazji okazały się dobre, ale mimo wszystko wtedy zaczął się mój koszmar. Co miesiąc krwotoczne miesiączki, skrzepy wielkości dłoni. Byłam wyłączona z życia 5 dni. Potem doszła anemia. Hemoglobina około 8 więc najpierw wyro 5 dni a potem kilkanaście dochodzenie do siebie i znów to samo. Potem moje mięśniaki rosły, malały, finalnie mniejszy miał 3,5cm a większy 4,5. Miesiączki mimo wszystko były coraz bardziej obfite. Mogłam ratować się tabletkami anty, ale to nie rozwiązywało problemu, mogło tylko łagodzić czasowo objawy. Tak więc po różnych perturbacjach trafiłam na stół operacyjny. Mniejszy mięśniak był położony tak niefortunnie w tylnej ścianie, że w grę wchodziła wyłącznie histerektomia, co potwierdziło 4 niezależnych specjalistów. :) Och, ale się zmachałam tym pisaniem. Cieszę się, że tu jesteście kobietki. Dziękuję za chęć rozmowy. Gdyby co, na mnie też możecie liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozajka35
To może teraz o operacji i rekonwalescencji dla kobiet "przed". Trafiłam do szpitala( małej kliniki) w dniu operacji. Wcześniej zostałam poinformowana jak mam się przygotować. Lekkostrawna dieta, zakaz jedzenia i picia na kilkanaście godzin przed. W szpitalu ankieta anestezjologiczna dot. przebytych chorób, innych operacji, alergii. Potem wenflon w łapkę. Sala operacyjna, to łóżko takie jak do porodu. Położyłam się grzecznie. Dostałam w wenflon zastrzyk, "głupiego Jasia" i rozpoczęło się przygotowanie. Wiązanie rąk i nóg, pielęgniarka która mi o tym opowiadała. Mówiła dlaczego tak i że po wszystkim obudzę się rozwiązana. Potem przyszedł anestezjolog z maseczką, kazał głęboko oddychać i liczyć do dziesięciu. Nie wiem kiedy usnęłam. Znieczulenie miałam ogólne. Obudziłam się po jakichś 3 godzinach. Była 14nasta. Pierwsze co poczułam to ból. Silny. Okazało się, że mój anestezjolog lubi kiedy pacjent jest całkiem przytomny po zabiegu i potrafi określić nasilenie bólu. Nim dostałam środki przeciwbólowe odwiedził mnie na sali on żeby zobaczyć jak się czuję i lekarz, żeby powiedzieć, że operacja przebiegła zgodnie z planem. Potem przyszła siostra z pyralginą przynieść mi ukojenie, nic to nie dało. Wróciła z tramalem. Ból trochę ustąpił, a tramal dodatkowo wprawił mnie w lekkie otępienie. To był ciężki dzień i ciężka noc. Rwany sen. Następnego dnia rano znów dostałam pyralginę, potem tramal i poczułam się lepiej. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozajka35
Przyszła pora na wstanie z łóżka, następnego dnia rano. W brzuchu miałam 4 małe nacięcia. jedno w pępku, tuż pod i po obydwu bokach. W jednej z dziurek dren i cewnik. Wstałam z pomocą pielęgniarki, na krótko :( Nie dałam rady, zrobiło mi się słabo i prawie zemdlałam. To było o 6 rano. O ósmej przyszedł mąż i z jego pomocą znów wstałam. Już śmielej i bez kręćka w głowie zrobiłam kilka kroków. Potem w ciągu dnia wstawalam już sama, nie było łatwo, ale ciągle podawane leki przeciwbólowe działały. Lekarz koło 11 tego samego dnia wyjął cewnik i dren. Latałam do toalety. Wieczorem prysznic z pomocą męża. Wcześniej kleik ryżowy i woda do picia. O 22 znów leki przeciwbólowe. Kolejną noc przespałam w miarę dobrze. Rano wypis i do domu. W nocy nie prosiłam o środki przeciwbólowe i ten zastrzyk o 22, półtorej doby "po" był moim ostatnim znieczuleniem. Od tamtej pory nie wzięłam nawet pół tabletki. W domu właściwie przeleżałam jeszcze dwa dni. Nie całe, bo byłam i w pobliskiej aptece, zrobiłam obiad, ale głównie leżałam. Ból był do wytrzymania i towarzyszył mi przez jakiś tydzień. W piątej dobie już więcej chodziłam niż leżałam. W ósmej zrobiłam chyba z 7 km piechotą. W dziesiątej lekarz zdjął szwy. Jelita po wypełnieniu otrzewnej CO2 dawały znać o sobie 4 dni. Dziś już jem smażone i pozwoliłam sobie na drinka. Jedyne ograniczenia to zakaz kąpieli w wannie do czasu zagojenia się blizn pooperacyjnych, zakaz współżycia i dźwigania. Tego przestrzegam.To chyba wszystko z rzeczy "na szybko". Będę tu drogie kobiety jeśli będziecie potrzebowały wsparcia. Otrzymałam go bardzo wiele od was czytając wasze posty i obserwując to jakie jsteście dla siebie miłe i wyrozumiałe. PS. Przy wypisie dostałam do domu zastrzyki w brzuch z heparyną do samodzielnego stosowania na 14 dni. Wynik hist-pat za jakiś tydzień. Potem kontrola u ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×