Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość 44444444444444444444

grozi mi usunięcie macicy, czy ktoś przez to przechodził?

Polecane posty

Gość mozajka35
Dbam o siebie Szarlotko, jak umiem. Choroba zawsze jest "nie w porę". Też czuję się jeszcze młoda i właściwie nie chorowałam wcześniej, ale doskonale Cię rozumiem. Okropna jest ta niemoc, ograniczenia. Choroba, to istny zamach na wolność i niezależność. Nie lubię być uzależniona od innych, od czynników na które nie mam wpływu. Ja nie umiem "godnie" chorować :D Ciężko mi się przystosować do zaleceń lekarskich. Mam nadzieję, że to wszystko już za mną, ale trauma robi swoje. Kolejna lekcja życia, ot co. ;) Gdybyś Szarlotko potrzebowała pobyć z kimś i pogadać dłużej, to zapraszam do siebie. To całkiem poważna propozycja. Możemy też się zdzwonić, czy mogę wspierać Cię mailowo. a.mozetu@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozajka35
Też brałam żelazo w zastrzykach po porodzie. Nie było tak źle, ale to podaje się tylko w szpitalu, a ja za nic w świecie nie chcę się tam wybrać :D. Jem ryby, wątróbkę, buraki, wołowinę itp. Wydaje mi się, że dziś po 3 tygodniach jest już troszkę lepiej niż tuż po operacji jeśli o anemię idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnowa ja
Hej dziewczyny, mam doła i nawet nie mam siły pisać.. goścszarlotkaanka90 jak Cię bidulko czytam to jakbym siebie widziała, wiecznie pod górę, ale nie martw się na pewno wszystko dobrze się skończy. Kiedyś musi zaświecić słońce. mozajka35 obyś dalej się tak dobrze czuła. gosctina ciesze się, że u Ciebie lepiej. Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka313
Witajcie moje drogie:) Nie piszę, ale śledzę post kiedy mam czas, wróciłam na straszny maraton do pracy do korporacji.Od weekendu wciąż pracuje po 12 h nd 10 pon 12 wt wolne sr i czw 12 piątek wolny i cały weekend mówię wam obłęd. Szukam pracy bo 9 lat w korporacji zwariować idzie. Szarlotka musi być dobrze i musisz przestawić myślenie na pozytywne, pamiętaj o samospełniających się myślach .Zaraz jak masz złą myśl zamień ją na pozytywną. Zauważcie jak łatwo jest myśleć o tym co złe, a rzadko dopuszczać co dobre pytanie czemu.Ja też z tym walczę zaczęłam nawet ostatni słuchać - Joseph Murphy Potęga podświadomości audiobook. Fajnie działa na psychikę. Co do samopoczucia po mojej operacji na razie ok .Mozajko35 miałam to samo operowane co ty tylko operacyjnie,cięcie jak przy cesarce.Dziś byłam u ortopedy bo zrobiły mi się zgrubienia wewnątrz dłoni okazało się że to zapalenie błony maziowej i pochewki ścięgnistej efekt przepracowania ,dała skierowanie na zabieg do szpitala. Muszę to zrobić bo tymi palcami piszę na komputerze a ręki nie mogę złożyć. Także jak nie z tej to z innej strony, ale staram się myśleć pozytywnie jak napisała gośćnowa ja kiedyś musi zaświecić słońce:) I tego Wam dziewczyny i sobie życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Witajcie:-) Goscnowa moze napisz jednak czemu masz dola, moze jak sie wyzalisz to Ci przejdzie. Jak mowi moja Mama: proba nie strzelba-lba nie urwie:-) Jak widac wlasnie, mam pod gore ostatnio, jakbym szla bez sprzetu na Broad Peak... Ale to chyba dziedziczne bo u mnie w rodzinie nie ma tyg bez problemow:-( Aneczko wspolczuje wysilku w pracy i problemow z reka, jak nie urok to... Przemilcze koncowke. Czytalam kiedys "sekret" Rhondy Byrne, chyba podobna tematyka do tego co sluchasz. Chodzi o przyciaganie sia mysli dobrych sytuacji dla Nas. Teraz czytam "tajemnice niemieckiej papierosnicy" A. Jankowskiego-swietna! Nie mysle o problemach. Mam wyniki badan. Anemia-z wynikow wychodzi, ze stracilam wiecej niz 20% krwi... A CRP <1 norma to 0-5. Nie wiem co to znaczy bo 16.06 mialam taki sam wynik, przed operacja. Jutro sie odezwe. Milego wieczoru:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Hej wszystkim:-) Mozajko nazwalas slowami dokladnie to jak sie czuje, dziekuje Ci. Jak bede miala dostep do kompa odezwe sie do Ciebie i do gosctina tez. Narazie nie mam sily siedziec przy tym biurku. Dzis mam wizyte u gina wieczorem i zas dola, jakis strach. Co wizyta to klopot :-( Martwi mnie to moje przeczucie, ze to jednak nie zapalenie macicy i przydatkow bo wyniki mowia same za siebie. Sa ok. Chyba, ze leki zafalszowaly bo biore przeciwzapalne. 24.07 mialam w szpitalu robione CRP i bylo 0,5 a teraz jest 1. Juz naprawde wariuje, sama nie wiem co o tym myslec! Wyladuje przez to w psychiatryku! Jak tylko zbliza sie pora kolejnej dawki przewbolowego leku to zaczyna bolec. Narazie biore antykonc.zeby okresu nie bylo ale jak je skoncze, dostane okres a dalej bedzie plynac krew? Przeciwbolowych tez wiecznie brac nie moge a zyc jakos musze przeciez. Glowa mi puchnie od myslenia. Zas ten strach. A co u Was? Jak Wasze humory i samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtina
Szarlotanko nie myśl tak bo jesteś twarda dziewczyna i dasz radę ja w ciebie wierzę. Teraz już pewnie będzie coraz lepiej. Musi być bo po każdej burzy wychodzi słońce. I zobaczysz jakie sloneczko wyjdzie specjalnie dla ciebie ;-). Gość nowa co się dzieje? Tyle wsparcia otrzymałysmy od ciebie a teraz my chciałybyśmy pomóc tobie ale nie wiemy w jaki sposób. Napisz co się dzieje. Trzymamy kciuki. U mnie narazie ok oby było tak dalej. Mam nadzieję że ta dolina i wieczna obawa już nie wrócą. Choć tetaz jakoś bardziej się martwię a nawet bym powiedziała ze to lęk o moich bliskich o córkę męża itp... Zdałam sobie sprawę jak życie jest kruche. Ale też wiem że ta operacja i nowotwór zmienił moje podejście do życia bardziej je doceniam i widzę cierpienia innych i jestem skora do pomocy. Uświadomiłam sobie że tak wielu ludzi cierpi i potrzebuje wsparcia innych. Buziaki dla was dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Gosctina dziekuje za mile slowa. Przed tym wszystkim mialam w sobie tyle pozytywnej energii, zreszta to widac po postach sprzed 15.07... Ale teraz, kiedy wszystko sie skomplikowalo dosc sporo zmala. Chciaz-dobra strona a nawet najlepsza jest bo pozbylam sie francy, na jak dlugo nie wiem ale mam nadzieje, ze na zawsze! Akysz! Tak jak Ty i zreszta My wszystkie doceniam teraz zycie bo tyle sytuacji jest bez sensu, ped za pieniedzmi, za lepszym zestawem mebli i sprzetu a w sumie to nie ma znaczenia. Znaczenie to My, Nasze rodziny, to jak sie kochamy, spedzamy razem czas i jak cennymi jestesmy dla siebie ludzmi. To jest najwazniejsze! Teraz to wiem. Juz nie bede bez sensownie tracic calego dnia raz na msc zeby wypucowac okna i wyprasowac km firanek, pojde z corka narower, na piknik ktory Jej obiecalam gdy mnie w szpitalu odwiedzila. Zrobie Nam pyszna salatke owocowa i Jej ukochane nalesniki a na deser (:-)) galaretke i bedziemy sie smiac z wyscigu slimakow:-) A mezem moim ukochanym zajme sie w inny sposob... :-P Od teraz zyje tak jak chce a nie tak jak nakazuja normy spoleczne, nie mam na nie czasu. Ale sie rozpisalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
A u lekarza to tak, dalej sie to wszystko tam toczy ale plynu w macicy jest juz ponoc mniej, juz nawet moge wyjsc na krotki spacer:-D Szyjka dobrze sie goi. Zapalenie jakies tam mam, przepisal mi czopki dopochwowe i za tydz do kontroli. Pytal sie mnie czy chce jeszcze dzieci, wczesniej na wizytach mowilam, ze nie ale teraz powiedzialam, ze w obecnej sytuacji jestesmy z mezem a etapie ciezkich rowazan. Powiedzial, ze za msc moglibysmy zaczac sie starac a ja odparalam, ze poczekam na wynik nastepnej cytologii i pomyslimy. Wtedy bedziemy wiedziec cos wiecej na temat dalszych planow. Sama nie wiem co z tym fantem zrobic?! Lubie dzieci ale znow te placze, kolki, nie moglabym isc do pracy, dwa male pokoje... Z drugiej strony Mloda nie byla by sama. Ja mam czworo rodzenstwa, zawsze moge na Nich liczyc, nie umie sobie wyobrazic jak to jest nie miec brata czy siostry a zas moj maz ma jednego brat ale na swieta sms z zyczeniami sobie nie wysla. Dylemat ogromny. To byc moze bedzie ostatnia szansa, mozemy zalowac potem, ze nie skorzystalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Narazie sie staram nie napalac bo nie wiem jak ta cytologia wyjdzie. Gosctina a Ty mialas wycinane wszystko przez nowotwor? Czy miesniaki? I co z Twoja biopsja? Bo juz kiedys pytalam i chyba Ci to umknelo. Goscnowa jak humor? Przeszlo Ci juz? Napisz cos do Nas? Mozajka, Aneczka co u Was? Aneczko jak reka? Mozajko jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnowa ja
Hej dziewczyny :) W sumie sama nie wiem co mi jest, chyba mnie życie ogólnie przytłacza...Gdzie się nie odwrócę słyszę o nowotworach, śmierci młodych ludzi...Ale bardzo dziękuje Wam za wsparcie i pamięć pewnie za kilka dni mi przejdzie. goścszarlotkaanka90 ciesze się, z Twojego podejścia trzymaj tak dalej. Pozdrawiam Was wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viky
Witam! Mam 45 lat, operację usunięcia macicy ,szyjki macicy i jajników miałam w sierpniu 2014r ( zaznaczam nie miałam nowotworu ) Nie stosuję terapii hormonalnej, czuje się bardzo dobrze, objawy menopauzalne mam niewielkie sporadycznie uderzenia gorąca i chyba słabsze włosy, pojawiły się one tuż po operacji ( 2 dni po ) Psychicznie też czuję się bardzo dobrze, nastrój mam w większości pozytywny. jedyne co stosuje to fitohormony i wszystko co roślinne, poza tym jestem veganką nie jem mięsa jak również pochodnych od zwierząt, czyli mleka,sera,twarogów,śmietany,ryb itp. Jestem zadowolona z życia pracuję i nie chcę zapeszyć ale wyniki mam dobre i jest OK. życzę optymizmu i zdrowia Viky

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtina
Gość nowa ja miałam podobnie za dużo śmierci i chorób wokół mnie moich znajomych i to wszystko w tym roku i ta moja operacja i to wszystko mnie przytłoczyło. Za dużo się działo złych rzeczy. Szarlotanko ja miałam nowotwora potworniaka na jajniju wielkości grejpfruta i liczne mięśniaki na macicy z tym że 3 były wielkości ok. 4×3cm. I wycięty miałam kawałek tego jednego jajnika i trzon macicy. Drugi jajnik jest cały. Viki witamy cię w naszym gronie i życzę Ci dużo zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtina
Viky jesteś rok po operacji i chciałabym cię zapytać czy nie czujesz juz żadnych dolegliwości związanych z tą operacją? Czy możesz już żyć tak jak przed operacją i robić wszystko łącznie z ćwiczeniami? Czy można brać dzieci na rączki i dźwigać? I jak jest z seksem po takim czasie? Z góry dziękuję za odpowiedź ;-) Pozdrawiam Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Czesc dziewczyny:-) Co u Was? Cicho tu ostatnio... Bylam wczoraj u gina i niby jest lepiej tak mowi ale w sumie to nic sie nie zmienilo bo nadal mnie boli, chwilami bardzo. Dopisal mi tylko lekow przeciwzapalnych i za msc do kontroli. Dzis wypadly ze mnie szwy, zas malo zawalu nie dostalam jak zobaczylam czerwony kolor. Mam jakis uraz psychiczny, jak tylko pomysle o okresie to mnie napad strachu bierze. Chyba pojde do innego gina sie skontrolowac bo ten jakby olal sprawe mojego bolu. Powiedzial, ze moze mam problemy z kregoslupem, jakby juz mial dosc i zwalal odpowiedzialnosc na innych. A ja nie mam problemow z kregoslupem, przeciez wiem, ze boli mnie tam gdzie wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Zbadal mnie ale usg nie zrobil i nie wiem co z tym plynem. Jest dobrym lekarzem ale czuje taki niedosyt po tej wizycie. Nie wiem czy to dobry pomysl isc do innego gina? Dziewczyny napiszcie co u Was? Jak Wasze samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnowa ja
Hej :) jeśli czujesz, że potrzebujesz konsultacji to idź do innego lekarza. Moja gin od początku mi powtarza, że nic długo boleć nie powinno, a jak ból jest trwały tzn, że trzeba szukać przyczyny. U mnie w sumie nijak, ani dobrze, ani źle. Robię przetwory, raz w tyg chodzę do kina, czytam i jakoś żyję. Pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Witam Cie goscnowa:-) Masz racje, umowie sie do innego gina bo to tak dlugo trwac nie moze. Jeszcze boli mnie brzuch po prawej stronie i to tak, ze sie ruszyc nie moge:-/ Normalnie mam dosc... Az Ci zazdroszcze robienia zapasow na zime, mialam w tym roku tyle planow co do sloikow ale chyba nic z tego nie bedzie, nie mam sily. Podejrzewam, ze nawet ogorkow nie zdaze zrobic. Szlag! Milego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Jade do szpitala po 14. Czekam tylkp az Mama skoncxy prace i wezmie moja corke do siebie. Boli jak sku#wy@yn! (za przeproszeniem). Po prawej stronie podbrzusze i na wysokosc***epka, do tego na plecach w tym samym miejscu. Ja ku#wicy dostane od tego wszystkiego!!!!!!! Juz mam tego po dziurki w nosie!!!!!! :O:O:O Jestem taka zla, ze mam ochote z okna skoczyc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepotrzebna33
Witam wszystkich , próbowałam przebić się przez cały wątek ale niestety nie udało mi się . Jestem tydzień po zabiegu usunięcia szyjki wraz z macicą . Wiadomo boli , szwy ciągną ale mam zupełnie inne pytanie . Czy nie macie problemów natury psychicznej ? Chodzi o to że po tej operacji jak wyszłam ze szpitala to bardzo mi źle . Czuję się jakaś taka niekochana , niepotrzebna nikomu , bezużyteczna . Sama nie wiem jak to wytłumaczyć . Od hormonów to nie możliwe bo jajniki zostały ale niestety nie umiem sobie z tym poradzić . Miała któraś z Was taki problem ? Dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtina
Witaj niepotrzebna w naszym gronie ;-). Ja tak miałam czułam się źle psychicznie po tej operacji tak po około 3 tyg. Po i trochę to trwało ale teraz jest już ok. Jeśli będziesz potrzebowała wsparcia to wcześniej podawałam swojego maila możesz śmiało do mnie pisać ;-) Szarlotanko tak mi przykro że ciągle masz takie problemy z tym dziadostwem i że tak cierpisz. Napisz co ci powiedzieli w szpitalu. Bądź dobrej myśli i się nie załamuj bo musi to się w końcu skończyć. Pozdrawiam was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Witajcie dziewczyny i niepotrzena33 czesc i czolem:-) Bylam wczoraj na ginekologii w szpitalu i gin po zbadaniu stwierdzil, ze w macicy nie ma plynu (!) A moje bolesci sa od przerostu endometrium i mam rzucic tab anty bo boli mnie na okres ale mnie nie bolalo na okres tylko po prawej stronie, jakby jajnik, wyzej wyrostek i nerka. Nie dawalo mi to spokoju i poszlam do internistki, ta przeczytaniu calej mojej dokumentacji doszla do wniosu, ze mize to byc wyrostek i dala skierowanie na chirurgie. Wrocilam tam, lekarz zrobil mi wszystkie potrzebne badania krwi i moczu i po badaniu stwierdzi, ze to nic w jamie otrzewnej, zaden wyrostek czy nerka. Cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Przepisal mi takie mocne leki przeciwbolwe, ze po samym przeczytaniu ulotki mialam objawy nieporzadane i nie wzielam ani jednej tab. Powiedzial, ze Jego zdaniem jest to promieniowanie bolu od jajnika. Tab anty biore dalej bo tamtemu ginowi nie ufam, taki gogus "ja wiem wszystko najlepiej" jeszcze powiedzial, ze ta szyjke mam cyt: srednio zrobiona i On by to lepiej zrobil... :-! A internistka powiedziala, ze prawdopodobnie mialam za mala dawke antybiotyku i dlatego to zapalenie moze sie ciagnac i ciagnac. Ja juz naprawde nie wiem czy znajdzie sie lekarz, ktory mi w koncu znajdzie przyczyne i sie jej pozbedzie?! Na 17.15 mam do mojego gina. Szczerze jestem juz wykonczona, moje zycie ciagnie sie od wizyty do wizyty. Corka od wtorku idzie do przedszkola, ja nie moge dluzej tak kaparzyc. Musze zaczac funkcjonowac normalnie. Niech mi da konska dawke antybiotyku ale zeby dziala. Dzis ide do Niego z zabujczym nastawieniem, ewidentnie bede nalegac na przebadanie od gory do dolu i porzadne leki. Cierpliwosci juz nie mam!!! A co i Was? Gosctina dziekuje za mile slowa, staram sie ale widzisz jak to u mnie wyglada, ciagle pod gore. Goscnowa co u Ciebie? Katia zerkasz tu czasami jeszcze, odezwij sie. Aneczko, Strelicji i Mozaiko jestescie? Jak Wasze sprawy sie maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Wybaczcie dziewczyny, ze Wam tak truje tu o swoich problemach. Ostatnoi mam wrazenie, ze wszyscy maja juz dosc mnie i moich problemow. Moj maz taki dzielny jest, znosi to wszystko ale juz tez ma nerwy na lekarzy, kazdy co innego wymysla, zadne leki nie dzialaja a pieniedzy powoli zaczyna brakowac... Przez ten czas od operacji do dzis tylko na moje leki, szpitalne potrzeby i dojazdy do lekarzy poszlo 1700zl... W domu mam jak po wybuchu bomby, wszystko robione aby aby... Juz mi nawet placz nie pomaga. MAM DOSC TEGO WSZYSTKIEGO!!! NIECH TO SIE JUZ SKONCZY!!!! Dziekuje Wam za wszystko z calego serca!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje problemy skończyły się z dniem embolizacji. 19 września minie od niej rok. Za to problemy ze zdrowiem zaczęły się u mojego męża :( Leży w szpitalu z zakrzepowym zapaleniem żył. Rutynowo zrobiony rentgen płuc (czy zakrzep oby czasem tam nie dotarł) wykazał jakiś mały guzek czy zgrubienie... Jesteśmy załamani. Mąż - dzielny i silny zawsze facet - płacze :( Parszywe to życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goścszarlotkaanka90
Witajcie dziewczyny. Strelicjo tak mi przykro... Tak to prawda, zycie jest parszywe. Ja wczoraj bylam u gina i to co sie dowiedzialam zwalilo mnie z nog... Na takiej niby recepcie lekarz wydrukowal mi jak mam brac leki, u gory dane a troszke nizej rozpoznanie: Pozabiegowe schorzenia ukladu moczowo-plciowego Niesklasyfikowane nigdzie indziej Normalnie jakbym deska w twarz dostala! Przez 10dni mam brac antybiotyk doustnie i drugi dopochwowo. Leczy mnie na slepo bo nie wie co mi jest, nie powiedzial mi tego ale chyba niechcacy mu sie wydrukowalo. Ponoc mam plyn poza macica i jakas torbiel gothego (?) Na prawym jajniku. Juz mam dosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnowa ja
strelicjaa przykro mi bardzo, życie niestety jest podłe, ale może jest tego maleńki plus wszystko zostało wykryte wcześnie i zostanie wyleczone goścszarlotkaanka90 nie mam pojęcia już co ci doradzić jedyne co mi przychodzi do głowy to szukaj lekarza z dobrą opinią. Trzymajcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtina
Szarlotanko musisz zmienić lekarza. Mocno cię boli? I nie myśl tak że mamy cię dość bo wcale tak nie jest i jesteśmy tu aby sobie pomagać i się wspierać wzajemnie ;-) Sterlicjo tak mi przykro ale może to nie będzie nic poważnego. U mnie też wyglądało bardzo groźnie ale wycieli i narazie mam spokój. Niepotrzebna co u ciebie? Jak się czujesz? Odezwij się. Gość nowa co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepotrzebna33
U mnie nic się nie zmieniło . Dalez żyć mi się nie chce , nic mnie nie cieszy . Nawet pies który dawał mi tyle radości i wystawy itp . Ani dzieci . Czekam z utęsknieniem kiedy to przejdzie . A mam pytanie do kobiet które są juz po wycięciu macicy i szyjki . Też Was boli tak w środku w brzuchu na dole jakby jelita ? U mnie to najbardziej mi dokucza i problemy z wyproznianiem tzn ból jelit chyba jelit . Tak samo z siusianiem . Pęcherz się oprozni i ból . Przepraszam za taką bezposrednosc . Reszta ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×