grozi mi usunięcie macicy, czy ktoś przez to przechodził?

Wątpię, by po takim czasie coś się tam rozeszło. To pewnie okres. Oby minął szybko. :) Woj. mazowieckie.

Tez mam taka nadzieje. Moze juz panikuje... Po takich przezyciach sama sobie sie nie dziwie, jak kolwiek to brzmi:-) Lo jesuuu to dziela Nas setki km... A szkoda, moglo by byc bardzo sympatycznie na spotkaniu.

Rozmawialam z polozna, moja sasiadka. Powiedziala, ze moze tak byc, ze leci duzo wiecej i ze lepiej zebym ta noc spala na siedzaco bo rano bedzie... Rzeznia. A ten wymaz co myslam, ze jest do cytologii to wymaz z pochwy do badania na bakterie :-/ Ciekawe co mi tam wyjdzie. Szkoda, bo myslalam, ze pierwsza cytologie bede miec za soba za nie dlugo a tu klops... Pozdrawiam Was serdecznie dziewczyny.

Dobrze, że miałaś zrobiony wymaz w kierunku bakterii, łatwiej będzie Cię leczyć, podać antybiotyk o odpowiednim działaniu. Sąsiadka niepotrzebnie Cię straszy. To jest tak indywidualna sprawa, że trudno przewidzieć, co będzie. Zakładaj, że wszystko będzie ok. :) Bywa, że zwykłe zapalenie wywołuje masę nieprzyjemnych objawów. A o takie nie trudno kiedy jest się po zabiegu ginekologicznym.

Jak się dziś czujesz, Szarlotko? Jak przebiega miesiączka?

Dzien dobry Mozajko. Milo, ze pytasz:-) Chyba normalnie, odstepstwem jest to, ze w nocy mnie zalalo jak nigdy. A wczoraj (przepraszam za szczegolowy opis) wypadlo ze mnie cos co wygladalo jak skora-blona koloru cielistego jakby wrosnieta w skrzep krwi, mialo rozmiar 2cm x 3cm... Taki "syf" ze mnie jeszcze nie lecial. Wystraszylam sie mocno ale sasiadka powiedziala, ze to ten przerost blony sluzowej macicy i moze tak byc, mam sie nie martwic bo sie zdazaja takie rzeczy. No i boli jak zawsze... Spalam na pol siedzaco. Jeszcze moja corka chora, biedna katar ma i kaszel, do przedszkola nie poszla i biegunki dostala. A ja nawet nie mam jak z Nia isc do lekarza bo nie dojde taki hektar. Na szczescie mam troche lekow w domu to do jutra wytrzymamy. Pozdrawiam serdecznie:-)

Mozajko a co u Ciebie? Jak Ty sie czujesz? Dziewczyny co u Was?

dziewczyny jak dlugo trwa rekonwalescencja po usunieciu macicy?

Dziękuję Szarlotko, niezmiennie dobrze. Mam teraz dni okresowe więc zawirowania hormonalne dają o sobie znać, jestem jakaś zamulona, ale to nic w porównaniu do czasów wcześniejszych. ;) Co u Ciebie? Jak się czujesz? Jak córka? Gościu, wiele zależy od metody jaką została przeprowadzona operacja.

Witaj Mozajko:-) Dobrze, ze u Ciebie ok. A co hormonow to mi tez daja sie we znaki, tylko ja raczej zla jestem, taka nerwowa. Nie wiem czy to przez okres czy moze proces porzadnego gojenia/bliznowacenia sie zaczal ale czuje takie hm... Uklucia, narywania, uciski w srodku. Nie ciagle, co jakis czas. Raz po lewej, raz po prawej stronie. Nie mam w glowie racjonalnej odpowiedzi, mam tylko nadzieje, ze to nic zlego! A moja corka juz lepiej, dzis juz w przedszkolu byla bo od polowy wczorajszego dnia nic juz Jej nie dolegalo-jakas magia:-) To mnie cieszy:-) A co u Was dziewczyny? Goscnowa, Gosctina, Aneczka? Strelicjo jak maz sie czuje? Jak Ty sie czujesz? Napisz do Nas. Odezwijcie sie. Pozdrawiam serdecznie.

Katia zagladasz tu jeszcze? Jak u Ciebie sie poukladalo?

Hej dziewczyny! U mnie pomału jakoś się kula. Też chyba miałam dni przed okresowe bo byłam taka płaczliwa i ogólnie źle się czułam. Wcześniej tak tego nie odczuwałam. Ta operacja wszystko zmieniła ale jak u mnie to raczej na gorsze. Może z czasem będzie lepiej...zobaczymy czas pokaże. Ale z Wami jest łatwiej ;-).

hej dziewczyny:) przepraszam, że się nie odzywam, ale naprawdę nie mam kiedy.. cały czas muszę robić badania i chodzić po lekarzach, bo teraz mam jakieś problem z żołądkiem. Ściskam Was mocno i życzę mnóstwo zdrówka. Odezwę się za kilka dni

Witajcie:-) Gosctina nie martw sie, juz sledzie po obiedzie. Teraz musisz zaczac zyc jak wczesniej i zapomniec o tym co sie zdarzylo. Goscnowa a co Ci dolega? Cos powaznego? Zdrowia zycze serdecznie:-) U mnie jak wczesniej, tylko tym razem ta miesieczka jest inna niz zwykle. Zawsze trzeci/czwarty dzien mialam pauze, nic ze mnie nie lecialo, a dzis jest czwarty i nadal leci krew. Taka zywo czerwona i jakos dziwnie "spieniona", takie babelki w niej sa. Nigdy tak nie mialam. Teraz tylko w pierwszy dzien lecial syf ktory, zwykle byl w dniu drugim. Szczerze sie martwie. Poczekam, bo jutro zaczynam kolejne tab anty i mam nadzieje, ze przestane krwawic. 21.09 mam ginekologa-ordynator szpitala w moim miescie. Powinien mi zrobic cytologie a dzis wieczorem jade po wynik wymazu z pochwy. Wiecie co? Wkurza mnie to wszystko. Mialam kupic sobie jakas mala i tania bryke, cieszyc sie spelnieniem marzenia o prawie jazdy a teraz tyle pieniedzy to wszystko mnie kosztuje, ze juz na nic nie starcza. Do pracy isc nie moge narazie, jestem cukiernikiem, uwielbiam ten zawod ale bardzo wymagajacy fizycznie. Wszystko w moim zyciu stanelo w miejscu. Kurde jeszcze kluje mnie brzuch pod pepkiem... Szlag! Serio, chyba wpadam w stany depresyjny... Ehh... Parszywa rzeczywistosc!

Witajcie dziewczyny goścszarlotkaanka90 trzymam mocno kciuki żebyś wyzdrowiała i spełniała swoje marzenia:) Moje drogie czy wy po tych zbiegach nie macie problemów z zaparciami.No u mnie masakra już zaczęłam sól gorzką pić na przeczyszczenie. Przepraszam ,że poruszam ten temat, ale wcześniej aż takich problemów nie miałam , jeśli macie coś podonego wrzućcie swoje sposoby jak sobie radzicie z problemem. Jak jeszcze jestem w domu to jako tako ale w pracy szkoda gadać.Dziś mnie tak brzuch bolał że musiałam dwie nospy łyknąć i to te max bo nie dawałam rady;( Kiedyś robiłam kurację zestawem Colon Pack super sprawa ale ta cena makabra 250 zł zestaw . Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko w ten jesienny dzionek:)

Ponadto boję się , że przez te zaparcia zacznie mi się pęcherz obsuwać - przez te parcia. Echh chyba na kisiel się przerzucę(:

Hej aneczko313!!! Ja narazie nie mam z tym problemów ale słyszałam że po tych naszych operacjach należy unikać zaparć. Jeśli chodzi o zaparcia to dobre jest siemie lniane i płatki owsiane na czczo ale też jabłko i czysta woda. I najlepiej jeść produkty zawierające dużo błonnika. Szarlotanko a może niech ci zrobią badanie macicy skoro masz taki problem z tymi krwawieniami. Gość nowa co się dzieje z twoim żołądkiem? Dziewczyny życzę wam dużo zdrówka abyśmy mogły jeszcze kiedyś żyć normalnie i przede wszystkim cieszyć się z życia :-)

Czesc dziewczyny:-) Aneczko oczywiscie wez sobie do serca rady Gosctiny i jeszcze mozesz zrobic to co ja kiedys robilam, kazdemu komu polecalam pomoglo. Mianowicie, rano zaraz jak wstaniesz wypij szklanke przegotowanej wody z lyzka stolowa miodu. Powinno Cie ruszyc w dwa dni. Ja stosowalam te metode gdy rzucilam fajki i kawe, pomaga naprawde. Zadne tabletki na trawienie i prace jelit nie dzialaja na mnie jak wlasnie to. Oprucz tego mozesz brac Spiruline Hawajska, tab na poprawe wlosow, skory i paznokci ktorych skutkiem ubocznym (:-)) jest poprawa pracy jelit. Pani Farmaceutka mi polecila, dzialaja delikatnie ale o to chodzi, zeby nie na pelnym gazie bo to tez zle. Co do mnie, to wszedzie trabia, ze po lyzeczkowaniu i konizacji okres sie nie zmienia-u mnie ta teoria nie dziala. Chyba, ze po tab anty mam tak ale zas lekarz mowil, ze moze byc wiecej tego okresu. Nie wiem. Gosctina o jakim badaniu macicy piszesz? Jest cos innego niz usg? Napisz prosze:-) Odebralam wynik wymazu: drobnoustrojow chorobotworczych nie wyhodowano. Nie wiem czy nie wyhodowano bo nie ma czy nie bylo z czego. Mimo wszystko, musze pchac to zycie do przodu. Juz mam dosc poplakiwania po katach i ciaglego smutku. Ostanio czuje, ze oddalamy sie od siebie z mezem, jest cudownym facetem ale tak samo Jemu jak i mnie doskwiera brak bliskosci. Mlode, biale malzenstwo... To mnie wykancza. Poza tym, tyle sie napatrzyl krwotokow i innych, ze boje, ze bedzie sie brzydzil. Celowo do porodu szlam sama, nie chcialam tam nikogo bliskiego a najbardziej meza. Zeby nie widzial. A tu taki psikus mi zycie zrobilo, wiem, ze bez Niego bym sobie z tym nie poradzila ale to facet, do tego mlody. To wszystko brzmi glupio i naiwnie... Ja sie po prostu boje, ze to wplynie na pozycie albo bedzie jeszcze gorzej... Nawet nie pisze. Czemu ja a nie te co "szastaja kaska" zbieram becki?! Jestem chaotyczna ostatnio. Jedna mysl bije sie z druga. Powoli przestaje byc soba...

Hej :) co do zaparć to miewam je, ale na szczęście nie za często. Teraz mam problem z jelitami i ogólnie muszę bardzo uważać co jem, bo moje jelita zrobiły się bardzo delikatne i jeśli coś im nie pasuje to zaraz mam boleści, wzdęcia itp. Podobno to normalne po takiej operacji więc się nie stresuje i staram się jakoś funkcjonować. Wiem jedno myślę, że trochę lżej bym to znosiła gdyby moja operacja była bliżej 40-tki, anie w wieku 29 lat. Wiem, że nie miałam innego wyjścia i musiałam się poddać tej operacji, nawet gdybym mogła cofnąć czas postąpiłabym tak samo, ale to nie zmienia faktu, ze jest mi chwilami bardzo ciężko, zwłaszcza, że jaskra też daje mi chwilami popalić. Nie w sensie bólu, ale takim, że wielu leków nie mogę brać. goścszarlotkaanka90 może wybierz się do psychologa, bo tego jest za dużo, jak na tak młodą kobietę dla Twojego męża też to musi być ciężka sytuacja, dlatego może dobrze, jakbyś się komuś wygadała w realu, bo czasami net to za mało, a facet nawet najlepszy na świecie ma inną psychikę i też nie potrafi tego ogarnąć .aneczka313 mnie też siemię pomaga na zaparcia. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo cierpliwości z tym naszym cholerstwem.

Cześć kobietki Szarlotko, bardzo cieszy mnie fakt, że badania wyszły dobrze. Jesteś po kuracji antybiotykowej, więc pewnie ona miała wpływ na wyniki. To powód do świętowania. :) Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Nie chciałabym Cię urazić, ale nie potrzebnie zamartwiasz się wszystkim, to nie pozostaje bez znaczenia jeśli idzie o Twoje samopoczucie fizyczne. Facet, to pewnie widzi inaczej, ale skoro jest z Tobą, to pewnie dlatego, że tego właśnie chce. I tak jak Ty zapomni kiedyś o tym koszmarze, wszystko wróci do normy, życie seksualne również. Po każdej burzy wychodzi słońce, a my ludzie mamy skłonność do wypierania ze świadomości tych wszystkich złych rzeczy, kiedy już staną się przeszłością. Nie jestem psychologiem, ale tak jak pisałam służę mailem, czy telefonem i jestem gotowa pogadać z Tobą kiedy dopadnie Cię smutek. Trzymaj się :) Co do zaparć, to nie odnotowałam wspomnianego problemu. Ale tak... Moje jelita zrobiły się wybredne w drugą stronę :D. Wszystkie surowe owoce i warzywa, alkohol, ostre potrawy sprawiają, że lecę do ubikacji. :P To nie jest jakiś straszny problem, więc nie wspominałam o tym wcześniej.

Mozajka jak długo krwawiłaś czy plamiłaś po operacji?

Po operacji nie krwawiłam i nie plamiłam wcale.

Ale to nie jest regułą, więc jeśli krwawisz trochę, czy plamisz, to wiedz, że tak może być. Najlepiej napisz co Cię niepokoi. Trzon macicy miałam usuwany laparoskopowo, a potem, na dobę, zainstalowany dren, co nie jest bez znaczenia. ;)

W piątek będę miała tez laparoskopowo usuwany trzon z jajowodami, szyjka i jajniki zostają. Powód, mięśniak 10 cm. No i pytam, bo nie wiem co mnie czeka potem.

Strach też trochę jest:(

Czyli dokładnie tak jak ja. :) Po tego rodzaju zabiegach, krwawienie/plamienie jest zwykle nieznaczne, albo nie ma go wcale. Kompletnie się tym nie przejmuj. Weź paczkę podpasek do szpitala, bo i tak obłożą Cię ligniną, na wszelki wypadek, a w podpaskach będziesz czuła się bardziej komfortowo :D. Fajnie, że tu zajrzałaś. Jeśli tylko będziesz miała jakiekolwiek pytania, czy wątpliwości, chętnie Cię wesprzemy. :). Ile masz lat? Czy taka operacja, to jedyne wyjście w Twoim przypadku? Masz dzieci?

To dobrze, tylko głupi się nie boi. ;) A tak serio, nie ma czego się bać. Uśpią Cię, a potem obudzą i już. Pierwsza doba jest taka sobie, ale absolutnie do wytrzymania. Nie pozwolą Ci chodzić, jeść i pić. Dostaniesz leki przeciwbólowe w zastrzykach i będziesz odpływać w krainę snu. Ja byłam czujna :D Nie udało mi się wyspać w szpitalu, ale w domu sobie odbiłam. ;) Inne panie spały smacznie. Pisałam już tu wcześniej, że leki przeciwbólowe przyjmowałam tylko półtorej doby, a od tamtej pory, a minęło już 7 tygodni, ani jednego. Sama więc widzisz, to nic strasznego. :)

44 lata, dzieci już mam wszystkie i nie planuje. Nie wiem czy to ostateczność, ale rozmiaru jego sa imponujące, z każdym okresem coraz bardziej krwawię, jestem na razie na granicy anemii, ciężko na trzy cztery dni wtedy cos zaplanować. No i ucisk na pęcherz chyba jest bo coraz częściej biegam do ubikacji. Nie boję się tyle o operacje tylko o to co potem. Ale trudno, chce się go pozbyć i tyle.

U Ciebie po 7 tyg wszystko ok, wyczytałam, fajnie :-), ja tez optymistycznie na to patrzę:-)

Skąd ja to znam... :) Uwierz mi, odczujesz ulgę, po. Ja czuję się bardzo dobrze. Ucisk na pęcherz zdecydowanie mniejszy. Bardzo dobrze, że operacja odbędzie się teraz, kiedy anemia jeszcze jest znośna. Ja szłam do szpitala z hemoglobiną w granicach 8, a wyszłam z taką w granicach 6. I to to najbardziej dało mi w kość, chodziłam po ścianach, bałam się brać prysznic, ale mija... Jest już lepiej. No i jeśli dzieci w komplecie, to nie ma co się rozczulać. Ja właściwie już żyję normalnie (nie dźwigam ciężarów). Seks też jest ok ( a bardzo się tego bałam, naczytałam o braku doznań). Zaglądaj do nas. Jeśli chcesz, to możesz zostawić maila do siebie wtedy będziemy mogły pogadać bardziej otwarcie o Twoich niepokojach. :) Trzymam kciuki. Będę tu zaglądała i wspierała dobrym słowem.