Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emi ...

To nic ,że oczy pełne łez...

Polecane posty

Gość gosikl
Boje sie podobnie jak Ty Emi ze zyje zludzeniam, Ty dostalas sms ja ta piosenke z takimi slowami........... Chialabym Cie jakos pocieszyc ale wiem ze slowa typu bedzie dobrze nic nie znacza, my wiemy jak sie czujesz i cyba tylko tyle moge zrobic, nie piszac nic a jednak wiedziec co czujesz......:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś powiedział mi, jesteś niemożliwa, taka kobieca a jednocześnie taka moja dziecinka, tak krucha, takie piękne masz serce, tyle mądrości - a umiesz sie jednak zapomnieć, bawić jak dziecko ,cieszyc ze wszystkiego jak pierwszy raz w życiu...kocham cie..., to nie było mówione ot tak, jak to mówią ci co lubią bajerować, ale to tylko ja wiem, ale czułam ,to sie czuje...ze mówił to z serca... i mówił to z taką miłością, ze nie wierze, nie wierze ,ze zapomniał,ze przestał kochać i własnie miotam sie , miotam sie sama ze sobą z myślami, z tym wszystkim Chciałam wiedzieć wszystko już , od zaraz - ZAWSZE, dlaczego tak jest, dlaczego tak myśli, nienawidze złudzeń...czuję ,ze nie wytrzymam w tej niewiedzy i czuję ,ze jeszcze chwila i znowu poprosze go o spotkanie... Przecież tak nie można z dnia na dzień...przyjaciele,kochankowie,z dnia na dzień zapomnieć , odejść , nie powiedzieć nic, jak jest... Zaczynam sie plątać w tym wszystkim ,w tym co piszę , w tym co myślę, może mi odbija ;) bo już nie mogę znieść tego ,ze nie wiem jak jest naprawdę,co jest naprawdę...Boję sie zadzwonić...boję sie ... a dlaczego...bo boję sie ciszy po drugiej stronie...boje sie tego ,ze znowu nie odbierze, że usłyszę \"abonent czasowo nidostępny\" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motylka
Emi, ja też nie wierzę, że można tak z dnia na dzień przestać kochać.... musicie to sobie wyjaśnić, nawet jakby prawda była bolesna, ale jak już będziesz wiedzieć, będziesz spokojniejsza. Nie możesz mu powiedzieć, że przez szacunek do Ciebie, do tego co Was łączyło, należą Ci się słowa wyjaśnienia? Jak tak można po prostu odejść i więcej się nie pokazać...nie rozumiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikogo nigdy nie pokocham tak jak jego...wiem to...i to mnie przeraża...bo jeśli to koniec, jeśli już reszta życia ma być bez niego... A rozmowa z nim? Nawet wiem ,ze jak sie spotkamy, a tęsknie za nim już tak bardzo, tak dawno go nie widziałam, bo to prawie będzie miesiac...nawet jak będę sie cieszyła, wiem jakie to będzie spotkanie...do końca powiedziane, wypowiedziane w oczy \" koniec\" ,żegnaj... nieodwołalnie... nieodwracalnie.... Kiedy wtedy przez telefon powiedział mi \" tak chodzi o dziewczynę\" czułam taki ból, ze nie da sie tego opisać, nie da sie tego wyśpiewać, nie da sie tego pokazać... autentycznie zawirowało mi w głowie jakbym miała stracić przytomność... bo to było niespodziewane...ostatnie spotkanie, wygłupialiśmy sie jak dzieci, kochaliśmy sie...nigdy , nigdy bym nie pomyślała....załamał mi się głos, jak głupia pytałam jak to? przecież ja cię tak kocham, powiedz ,ze mnie kochasz, ze to nie prawda, że tylko tak mówisz...że żartujesz ( teraz myślę jakie to głupie słowa - żartujesz) ale on mówił \" chce sie spotkać nie chce przez telefon\"... i mieliśmy sie spotkać, ale nie przyjechał... i teraz tez cisza mimo ,ze pisałam, ze dłuzej nie zniose ciszy, niewiedzy... ze pogubilam sie... bo słowa które miały znaczenie...wydają sie już nie mieć... Boję sie jednak spotkania, słów, które i tak mnie jeszcze bardziej zranią, wszystko czego sie domyślam - potwierdzone, zdrada... nie kocham cie...żegnaj... Wciąż jestestem przed tym ,ale wiem, ze mimo tego jakie to będzie spotkanie, wciaz jeszcze przede mna, jeszcze go zobacze, poczuję, usłyszę...a potem... po nim? Zycie bez niego ... którego nie umiem sobie wyobrazić i nie chcę ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reni Jusis \"Ostatni raz\" O świcie jutro zniknę, rozpłynę się wśród fal Odejdę jak prosiłeś, nie zostanie po mnie ślad Nim ulotnie się obejmij mnie Mocno tak ostatni raz Czasu coraz mniej, zaraz wstanie dzień Gdy zbudzi się świat, już nie będzie nas Nie musisz nic tłumaczyć, rozumiem Cię bez słów Tak wiele dla mnie znaczysz, chciałam zamknąć Cię na klucz O świcie jutro zniknę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkoon
Dziewczyny, dajcie spokój. Czy tylko my kobiety tak potrafimy kochać??? Od roku tylko wspominam, wspominam, zatanawiam sie i cierpię. Pytam - jak to się stało i dlaczego, przecież było tak pięknie.Jak czytam te wasze piosenki i wiersze i słowa to skurcz gardła i nie mogę pracować bo to tak jak bym ja sama to wszystko pisała i czuła. Pozdrawiam bardzo serdecznie. Trzymajmy się jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reni Jusis \"Ostatni raz\" O świcie jutro zniknę, rozpłynę się wśród fal Odejdę jak prosiłeś, nie zostanie po mnie ślad Nim ulotnie się obejmij mnie Mocno tak ostatni raz Czasu coraz mniej, zaraz wstanie dzień Gdy zbudzi się świat, już nie będzie nas Nie musisz nic tłumaczyć, rozumiem Cię bez słów Tak wiele dla mnie znaczysz, chciałam zamknąć Cię na klucz O świcie jutro zniknę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosikl
Nie rozumiem jak mozna tak po prostu z dnia na dzien zmieni swoje uczucia...........:(:(:(:(:(:( po co te wszystkie piekne slowa...... Emi jestem z Toba teraz ide d pracy, wieczorekim na pewno zajrze na ten topik.. trzymajcie sie cieplutko wszystkie zranione serduszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reni Jusis \"Ostatni raz\" O świcie jutro zniknę, rozpłynę się wśród fal Odejdę jak prosiłeś, nie zostanie po mnie ślad Nim ulotnie się obejmij mnie Mocno tak ostatni raz Czasu coraz mniej, zaraz wstanie dzień Gdy zbudzi się świat, już nie będzie nas Nie musisz nic tłumaczyć, rozumiem Cię bez słów Tak wiele dla mnie znaczysz, chciałam zamknąć Cię na klucz O świcie jutro zniknę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosikl
Nie rozumiem jak mozna tak po prostu z dnia na dzien zmieni swoje uczucia...........:(:(:(:(:(:( po co te wszystkie piekne slowa...... Emi jestem z Toba teraz ide d pracy, wieczorekim na pewno zajrze na ten topik.. trzymajcie sie cieplutko wszystkie zranione serduszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosikl
Nie rozumiem jak mozna tak po prostu z dnia na dzien zmieni swoje uczucia...........:(:(:(:(:(:( po co te wszystkie piekne slowa...... Emi jestem z Toba teraz ide d pracy, wieczorekim na pewno zajrze na ten topik.. trzymajcie sie cieplutko wszystkie zranione serduszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brakuje czasu bym powrócił do miejsc które znam Dawnych przyjaciół już dziś nie spotykam Na skrzydłach losu lecę wprost w światło dnia Dziś jestem tu a kiedyś byłem tam Powiedz mi Ty,która już wszystko znasz Jak mam odnaleźć tyle sił by trwać By trwać... I co mam robić,kiedy lęk Za gardło tak chwyta mnie, Że nie mam już sił,nie mam sił By krzyczeć Pochwycić chciałem w swoje dłonie ten wiatr Co swoim tchnieniem może osuszyć łzy Lecz nie wiem jak ktoś całą wiarę mi skradł Dziś nie mam jej ja i nie masz jej Ty Szczęście unosi się nade mną lecz coż,kiedy ja... Wiesz,że się boję dłonią sięgnąć do chmur I sam już nie wiem co silniejsze jest strach czy mój ból Gdy na mych ustach czuję wilgoć Twych ust... Powiedz mi Ty,która już wszystko znasz Jak mam odnaleźć tyle sił,by trwać By trwać... I co mam robić,kiedy lęk Za gardło tak chwyta mnie Że nie mam już sił, nie mam już sił By krzyczeć O wszystko pytam i nie umiem już wierzyć w swą moc A jednak ufam Ci kiedy nawet jest źle Wieczorem nie śpię i wsłuchuję się w głos,Twój głos W nim jesteś Ty i nie ma tam mnie... Tekst mojego znajomego...znaczy dla mnie bardzo wiele.Tyle uczuć i wspomnień się z nim wiąże. Chciałam się tym podzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EMI:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( brakuje mi slow:(....bo wiem co teraz czujesz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktoś mi powie dlaczego ??? On był mlodszy ode mnie 2 lata,zaraz po jego wyjsciu z wojska,poznalismy sie i zaczelismy byc razem,byłam całym jego światem,ostatnio mowilismy o zareczynach,mielismy sie zareczyc 30 sierpnia i nagle....tak po prostu koniec,napisal ni smsa...Za szybko chcialas sie zareczac,ale przeciez on sam tez chcial,taki glupi pretekst,wiem ze nie przestaje sie kogos kochac z dnia nadzien,to sie dzieje tygodniami... analizowalam,myslalam ale tego nie bylo,on mnie kochal,czulam sie kochana,on we wtorek wraca z zagranicy,przed wyjazdem pisal ze chce pogadac,bo musimy pogadac,boje się ...tego co bedzie,nie wiem co bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Intense......bardzo wymowne slowa:(....kurcze jest mi zle bo wam tez:(....niby wszyscy jestesmy tacy wirtualni ale jak spojrze w okno to.....widze was wasze rozdarte serca.....wasze smutne nieznane mi twarze.......to sie dzieje naprawde i to mnie przeraza ze tylu ludzi tak bardzo cierpi Emi;Myszenka;Gosikl;Motylka Natka tez pewnie w pewnym sensie;nasz rodzyneczek domino chodz wierze w to mocno ze napisze nam po spotkaniu ze....jest nadzieja....i wiele osob ktore tu przychodza ,ktore pisza i ktore poprostu czytaja :(....tak bardzo mi teraz zrobilo sie smutno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszenko czasem wszytko musi stac sie niezrozumiale by wszystko stalo sie zrozumiale....oczywiscie z dnia na dzien nie mowi sie ze sie juz niekocha ....ze sie juz nic nieczuje......mysle ze on jak wielu poprostu przestraszyl sie tak odpowiedzialnych posunieniec jakimi sa zareczyny.....chyba musi troche ochlonac ....przemyslec co jest dla niego najwazniejsze.......czy tak naprawde Ty jestes dla niego najwazniejsza....pozwol mu na chwile przemyslen.....bede tez za Ciebie trzymac kciuki by Wasze spotkanie przebieglo jak najbardziej pomyslnie....bys tu do nas wstapila i napisala; wiecie co ?JESTEMMMMMMMM SZCZESLIWAAAAAAAAA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może tak na humor
Znów przyjdzie maj, a z majem bzy I czekać mam na lepsze dni Znów przyjdzie mi nosić przykrótkie sny Do lata, do lata, do lata Piechotą będę szła Na, na, na, na.... Znów kupisz mi coś na imieniny Mmmm ja to wiem i czuję, że Znów przyjdzie mi nosić przykrótkie sny Do lata, do lata, do lata Piechotą będę szła Na, na, na, na.... Przykrótkie sny nie w porę zbyt lekko się ubiorę Noc długa, świt w szronach i wiosna spóźniona I twoje słowa zimne, że nie ma drogi innej Do lata, do lata, do lata Tak dłuży się czas... Gdybyś tylko chciał To było by to lato już I słońce i szaleństwo burz Lecz dajesz mi tylko przykrótkie sny Więc do lata, do lata do lata Piechotą będę szła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chociaż nasuwa mi się jedna
piosenka ... Ucieka mi czas I wciąż jestem zła Nie widzę już w sobie Pozytywnych barw Może to zbyt długa zima Zmieniła mnie Ref.O nie!! Czasem nie wiem czego chcę Szukam wciąż miłości Bez niej Błądzę jak we mgle ... Czy jestem jak Ty Tak silna by żyć Zapytam się ciszy Nocy swych I dni Zamykam oczy Odpływam Odkąd odszedłeś Nie jestem szczęśliwa Ref. O nie!! Czasem nie wiem czego chcę Szukam wciąż miłości Bez niej Błądzę jak we mgle ... x4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.....zapewne wielu z was zna ta bajke ale chcialam wam ja przypomniec .....chcialabm zeby pojawila sie ona wlasnie tu.... Bajka o Miłości i Szaleństwie Powiadają, że pewnego razu spotkały się na Ziemi wszystkie uczucia i cechy ludzkich istot. I tak: Gdy Znudzenie ostentacyjnie ziewnęło po raz trzeci, Szaleństwo, jak zwykle obłędnie dzikie, zaproponowało: - Pobawmy się w chowanego! Intryga, niezmiernie zaintrygowana, uniosła tylko lekko brwi, a Ciekawość, nie mogąc się powstrzymać, spytała z typowym dla siebie zainteresowaniem: - W chowanego? A co to takiego? - To zabawa - wyjaśniło żywo Szaleństwo - polegająca na tym, iż ja zakryję sobie oczy i powoli zacznę liczyć do miliona. W międzyczasie wy wszyscy dobrze się schowacie, a gdy skończę liczyć, moim zadaniem będzie was odnaleźć. Pierwsze z was, na którego kryjówkę trafię, zajmie moje miejsce w następnej kolejce. Podekscytowany Entuzjazm zaczął tańczyć w towarzystwie Euforii, Radość podskakiwała tak wesoło, iż udało się jej przekonać do gry Wątpliwość, a nawet Apatię, której nigdy niczym nie dało się zainteresować. Jednakże nie wszyscy chcieli się przyłączyć. Prawda wolała się nie chować, w końcu i tak zawsze ją odkrywano. Duma stwierdziła, że zabawa jest głupia, ale tak naprawdę w głębi duszy gryzło ją, iż pomysł wyszedł od kogo innego. Tchórzostwo z kolei nie chciało ryzykować. - Raz, dwa, trzy - zaczęło liczyć Szaleństwo. Najszybciej schowało się Lenistwo, osuwając się za pierwszy lepszy napotkany kamień. Wiara pofrunęła do nieba, a Zazdrość ukryła się w cieniu Triumfu, który z kolei wspiął się o własnych siłach hen! Na sam szczyt najwyższego drzewa. Wspaniałomyślność długo nie mogła znaleźć dla siebie odpowiedniego miejsca, gdyż wszystkie kryjówki wydawały się jej idealne dla przyjaciół: krystalicznie czyste jezioro było wymarzonym miejscem dla Piękności, dziupla - w sam raz dla Nieśmiałości, motyle skrzydła stworzono dla Zmysłowości, powiew wiatru okazał się natomiast najlepszy dla Wolności. W końcu Wspaniałomyślność schowała się za promyczkiem słońca. Z kolei Egoizm znalazł sobie, jak sądził, wspaniałe miejsce: wygodne i przewiewne, a co najważniejsze - przeznaczone tylko, tylko dla niego. Kłamstwo schowało się na dnie oceanów, a może skłamało i tak naprawdę ukryło się za tęczą? Pasja i Pożądanie w porywie gorących uczuć, wskoczyli w sam środek wulkanu. Niestety wyleciało mi z pamięci, gdzie skryło się Zapomnienie, lecz to przecież mało ważne. Gdy Szaleństwo liczyło dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć Miłość jeszcze nie zdołała znaleźć sobie odpowiedniego miejsca. W ostatniej chwili odkryła jednak zagajnik dzikich róż i schowała się wśród ich krzaczków. - Milion - krzyknęło na końcu Szaleństwo i dziarsko zabrało się do szukania. Od razu, rzecz jasna, odnalazło schowane parę kroków dalej Lenistwo. Chwilę potem usłyszało Wiarę rozmawiającą w niebie z Panem Bogiem. W ryku wulkanów wyczuło natomiast obecność Pasji i Pożądania. Następnie, przez przypadek, odnalazło Zazdrość, co szybko doprowadziło je do kryjówki Triumfu. Egoizmu nie trzeba było wcale szukać, gdyż jak z procy wyleciał ze swej kryjówki, kiedy okazało się, iż wpakował się w sam środek gniazda dzikich os. Trochę zmęczone szukaniem Szaleństwo przysiadło na chwilę nad stawem i w ten sposób znalazło Piękność. Jeszcze łatwiejsze okazało się odnalezienie Wątpliwości, która, niestety, nie potrafiła się zdecydować, z której strony płotu najlepiej się ukryć. W ten sposób wszyscy zostali znalezieni: Talent wśród świeżych ziół, Smutek - w przepastnej jaskini, a Zapomnienie... cóż, już dawno zapomniało, iż bawi się w chowanego. Do znalezienia pozostała tylko Miłość. Szaleństwo zaglądało za każde drzewko, sprawdzało w każdym strumyczku, a nawet na szczytach gór i już, już miało się poddać, gdy odkryło niewielki różany zagajnik. Patykiem zaczęło odgarniać gałązki... Wtem wszyscy usłyszeli przeraźliwy okrzyk bólu. Stało się prawdziwe nieszczęście! Różane kolce zraniły Miłość w oczy. Szaleństwu zrobiło się niezmiernie przykro, zaczęło prosić, błagać o przebaczenie, aż w końcu poprzysięgło zostać przewodnikiem ślepej z jego winy przyjaciółki. I to właśnie od tamtej pory, od czasu, gdy po raz pierwszy bawiono się na Ziemi w chowanego, Miłość jest ślepa i zawsze towarzyszy jej Szaleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nie chce żeby było ,że zwiałam tak bez słowa :). Za bardzo nie będe mogła pisać, bo za plecami prawie mam szefową ;)... przyznam ,ze średnio wyrozumiałą...ale jak tylko wrocę do domu odwiedzę was Ciekawe co u domino.Trzymam kciuki. Deli znam tą bajeczkę :) ale warto było ją tu przypomnieć 🌻. Taka jedna piosenka mi obijała sie w głowie, kiedyś śpiewali ją CHzPlacu Broni a potem Bajm ja słyszałam ją tylko w wykonaniu Bajmu...\"Jezioro szczęścia\" Jezioro ma twój zapach i twój smak Czuję to, gdy tylko zanurzę w nim twarz Wspomnienia palą mnie jak słońce Wspomnienia jak lawa gorące Uciekam przed nimi tak co noc Powietrze się napełnia światłem do dna Nawet nie wiesz, jak bardzo mi ciebie brak Wspomnienia... Pozdrawiam WAS kochani i do wieczora... trzeba sie trzymać, choć czasem tak jak mnie dzisiaj , dopadnie smutek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy tobie wiem czego chcę Czekam kryjąc strach Czy ty uśpisz w sobie gniew I odpowiesz Nic nas nie rozdzieli W taką noc Nie ważne jest już nic Gdy zechcesz ze mną być Być tak blisko W taką noc Nie zrani mnie już nic Gdy ze mną będziesz ty Znów tak blisko Łatwiej odejść trudniej znieść Codzienności smak Ale mogę jeśli chcesz Być ci niebem W które ze mną wzlecisz W taką noc Nie ważne jest już nic Gdy zechcesz ze mną być Być tak blisko W taką noc Nie zrani mnie już nic Gdy ze mną będziesz ty Znów tak blisko W taką noc Nie ważne jest już nic Gdy zechcesz ze mną być Być tak blisko W taką noc Nie zrani mnie już nic Gdy ze mną będziesz ty Znów tak blisko .....ja tez juz sie nie moge doczekac kiedy wpadnie domino i napisze nam co u Niego.....jakie to dziwne pisze to Jego imie i....jzkos sie dziwnie czuje.....przeciez to ....JEGO IMIE:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...chyba jeszcze tego niebylo.... zamiera czas rozdarta w pół w obłędzie trwam wciąż brak mi tchu lecz nie oczekuj zmian zbyt dobrze siebie znam jak przeżyć to, gdy cały świat nie cieszy już, bo ciebie brak sens gorzkich słów, jak cofnąć mam byś zechciał znów me imię szeptać w snach połykam strach mijają dni zatrutą krew mam od kłamstw i win zbyt dobrze siebie znam te obietnice zmian jak przeżyć to, gdy cały świat nie cieszy już bo ciebie brak sens gorzkich słów, jak cofnąć mam byś zechciał znów me imię szeptać w snach .....pamietam jak mowil ze nigdy nieprzezywal czegos takiego....nie mogl spac ....jesc ....normalnie funkcjonowac....bo mial mnie ciagle przed swymi oczami.....ciagle jedyna Jego mysla bylam ja.....i nagle musial wszytko to zmienic....musial zniszczyc w sobie w tej najbardziej poteznej czesci ....Milosc....bo nadszedl czas kiedy musial stapnac mocno nozkami na ZIEME.....On wiedzial ze ja jestem miloscia ktora nigdy nieustanie....ze zrozumie.....pomimo bolu tak bardzo Go kocham🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.....jestem ciekawa czy ktos slyszal kiedys ta piosenke(na dwa czy trzy glosy)......to taka pioseneczka typowo Oazowa....niewiem czemu ale przypomniala mi sie wlasnie w tym momencie.....przypomniala mi sie Osoba w ktorej bylam kiedys strasznie zakochana....ale to nie byla milosc.....pamietam pomimo tego ze bylismy z dwoch roznych swiatow to....bylismy ze soba \'\'chwile\'\'(jakies 4lata bylismy i niebylismy razem:)).....pamietam jak myslalam ze swiat mi sie zawalil gdy odszedl na dobre....to bylo wtedy takie dziecinne.......ale zaprosil mnie po latach na swoj slub:)......to zakochanie nawet w minimalnym stopniu nie bylo tak wielkie jak milosc ktora czuje do .....wiecie kogo......ta piosenka jezeli ktos ja kiedys slyszal.....jest cudowna ....taka delikatna ...niczym powiew wiatru... NIM ŚWIT Nim świt obudzi noc, dotykiem ciepłych mgieł Nim dzień ożywi świat, Panie przyjdź Wołam przyjdź, uciesz mój wzrok spokojem jasnych barw Nim mnie zachwyci świat, Ty przyjdź Choć chcę wciąż dalej iść niewiele mogę sam Więc znów podnoszę głos: Panie przyjdź. Wołam przyjdź i otrzyj mą Oblaną lękiem twarz. Nim znów postawię krok, Ty przyjdź I tak poprowadź mnie przez piętra trudnych lat Bądź w dzień radością dnia w nocy snem Pomóż mi o Panie mój rysować życia kształt Bym mógł wciąż dalej iść, bym trwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucjaa
Kochane Czytam Was sobie od 2 dni i płaczę za każdym razem. Jesteście tak mi bliskie Wasze słowa- tęsknoty pragnienia są moimi. Nawet nie wiem czy zdołam cos z siebie wydusić, bo łzy kapą mi na klawiaturę i ledwo widzę ekran :( po 9 latach usłyszałam mysle o innej - nie jestem w stanie kochać Cie tak jak bys chciała :( Mielismy plany marzenia w tym msc mielismy zamieszkac w naszym domku z ogrodkiem- wymarzonym :( Był całym moim życiem wypełniał każdą jego chwilę a teraz nie ma nic... nic wielka pustkai ból tak potworny :( życie bywa tak przewrotne tak okrutne nie potrafie bez niego zyc był jak powietrze :( Kochane jak dajecie sobie radę? Ja zozstałam sama jak palec i ta świadomość ze jest inna ... nie moje zycie straciło sens! Czasami w chwilach słąbości (takich jak teraz)mam ochotę zasnąć zasnąc i sie nie obudzić. Myslałam o najgorszym ale jedynie swiadomosc ze wówczas ucierpią rodzice rodzenstwo ze to im rozwale zycie - jedynie to trzyma mnie przy zyciu.... A on po moich tesknych smsach mailach nawet nie drgnął nie odpisał... a ja? ja walcze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cie doskonale,nie pamietam juz ile nocy przeplakalam,nie moge jesc,schudłam.... Wiedz że wszystkie jestesmy z tobą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucjaa
myszenka-- jak sobie poradziłas? co takiego zrobiłas by zapomniec? udało Ci sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucjaa
myszenka wlasnie przeczytałam Twoje posty. Zazdroszcze Ci takiegokontaktu z eks. Mój mnie ignoruje nie odpisuje, choc po rozstaniu po 2 msc niewidzenia zapragnał wrócic. Mówil ze kocha ze teskni ze nie chce mnie stracic. Chciał bym dala mu szanse ze zrozumiał swoj blad. Chciałam dac ale sie bałam troszke moja duma nie pozwalała mi go tak szybko przyjać-mimo ze serduszko mowiło inaczej ale on z słabo sie starał po kilku spotkaniach znów odszedł :( Egoista prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wszystkim.Widze ze nowe twarze sie pojawiły na naszym topicu...z jednej strony sie ciesze a z drugie smuce..bo to swiadczy o tym ze zwiekszylo sie grono smutasków. Dziekuje wszystkim za cieple slowa i za kciuki za dzisiejszy moj dizen:):)Obiecalem napisac jak bylo.... ....spędzilem z nią5,5 godziny:)Nigdy nie liczylem godzin naszych spotkan bo bylo ich tyle:)A dzis jak nigdy...wazna byla dla mnie kazda chwilka...bylismy na piwku,rozmawialismy ale zadne z nas nie poruszylo tematu \"MY\"...dobrze nam sie gadalo:)Potem pojechalem z nią na zakupy,bo chciala kupic sobie pare rzeczy...jak nigdy liczyla sie z kazdym moim slowe..pytala czy w tym jej dobrze,w tamtym źle...zebym wybral dla niej jakąś fajną bluzke...czulem sie taki potrzebny:)I czas nam tak szybko zleciał...i nie pogadalismy o \"NAS\":(moze tak miało byc?Chcialem jeszcze z nią na jakis spacer iść połazić ale powiedziala ze sie juz umowila ze znajomymi i ze musi isc....a chcialem z nią pogadac..prosiłem ją zeby nie szła na spotkanie...ale Ona odparła że to jest wazne spotkanie i ze to taki układ z kolezankami...nie wiem o co chodziło bo nie chciala mi powiedziec:(No i tak stalismy i sie rozstawalismy.Ona mowila ze juz idzie, ja mowilem ze juz ide....ale tak stalismy i stalismy i ciagle gadalismy o wszystkim, tylko nie o \"NAS\".Takie niekonczące sie rozstania pamietam dobrze...gdy od Niej wychodzilem...nie moglem sie pożegnac bo juz tęsknilem i bylem smutny ze musze isc do siebie do domu...ile razy wykradałem sie od niej z mieszkania o 5 nad ranem kiedy Jej rodzice smacznie spali...duzo tych wspomnien:) No ale wracajac do tematu.....tak stalismy i gadalismy...no i Ona sie zapytala czy Ją lubie..odparlem ze bardzo:)POtem patrzylismy tak na siebie jakbysmy mieli sie na siebie rzucic i juz nigdy nie rozstawac:)Ehh...chcialem tkwic w tej chwili jak najdluzej..jak najdluzej patrzec Jej głęboko w oczy...No i Ona ze juz musi isc....troszke smutno....zapytala sie czy mozemy sie zobaczyc w niedziele:)Czujecie?Chce sie ze mną spotkac jeszcze raz....kurde...ciesze sie ale mysle ze chyba dzisiaj za fajnie bylo i nie chciala tego psuć i mowic mi ze juz mnie nie chce:(Dlatego chce tego spotkania w niedziele...zgodzilem sie..powiedzialem ze dam Jej jeszcze znac co i jak...i na odchodne chciala mnie pocalowac w usta...ale odsunąłem sie i wyszlo ze dala mi buziaka w policzek....tak bylo chyba z dwa razy...no bo mowilismy ze juz idziemy i buziak....ale ja jestem pieprznięty...!!!!Chce zebysmy znowu byli parą...i jak Ona chce mnie pocalowac to ja robie unik....boże ile bym dał zeby zawrocic te chwile i pocalować Ją....nie wiem co mnie walneło ze nie chcialem od niej buzi w usta...moze dlatego ze ja po prostu chce wiedziec na czym stoje...nie chce czuc sie Jej zabawką...ze jak potrzebuje to przychodzi i mnie caluje......rany jaki ja jestem popierniczonym facetem:( Dziewczyny powiedzcie mi...bo tak obiektywnie na to patrzycie......co myslicie po tym co tu napisalem???????Chcialem wyslac Jej esa ze milo spedzilem czas...ale czekam..moze Ona cos napisze...teraz jest na jakims spotkaniu wiec nie ma czasu.....mimo to poczekam....liczylem na to ze moze powie mi dzieki ze pomogles mi dzisiaj przebrnąć przez te wszystkie sklepy...ale nie doczekałem sie....nie wysle Jej esa...poczekam...dzien jeszcze sie nie skonczyl..moze cos odpisze...a wtedy na pewno sie z Wami tym podziele....dziewczyny piszcie co o tym sądzicie?Jak to wyglada z Waszego punktu widzenia?????????PROSZE napiszcie..siedze na necie i czekam na jakis odzew...prosze....pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak,nie da się zapomnieć...on zawsze bedzie w mym sercu,zawsze bede go kochac,chocby nie wiem co się stało,a teraz zacytuje ci słowa mego ex\"Nie zapomne cię nigdy,nie zapomne ,bo nawet jeśli chciałby to jest to niemożliwe,myśl o mnie terazw troche inny sposób\" To jedenz pierwszych smsow po naszym rozstaniu. Najgorsze sa wieczory....Wiesz co pomogło prztrwać....moje życie ,własne odrębne życie Teraz staram sie nie myśleć,piszesz ze zazdroscisz mi relacji,to ja ci cos opowiem: Widzialam się z nim w piątek,stanowczo powiedzial zer to koniec,ze on nie chce być ze mną ,bo tak,ze go zrazilam do siebie,ze chce byc sam,odetchnac od tego,ze nie wie czego chce, a tak naprawde na drugi dzien uslyszalam ze mowil tak bo nie chcial mnie ranic,ze juz mnie nie kocha,ale jednoczesnie wie ze ja go kocham,nasze kontakty sa ograniczone do minimum,mam jeszcze kilka swoich rzeczy u niego i wiesz co on je pochowal w szafie,ale moja pizamke ma pod poduszką.... A ja juz czasami nie moge,brakuje mi sil,teraz placze,lzy leca wielkosci grochu,i to jest jedyne miejsce gdzie moge ulzyc memu sercu,i chocby nie wiem co nie pozwole by ten topic umarl tak jak moja i Mariusza miłość,on jest dla mnie całytm światem,poza nim nie mam nic,mówie tu zarówno o wartościach duchowych jak i materialnych,Kocham go i chce by wszyscy wiedzieli o tym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×