Prawa ciężarnych a chamstwo ludzi. Polacy gdzie wasza kultura?

Sorki ciezarne kobity,ale czytajac ostatnie posty wychodzi na to ze to wy jestescie demonami znieczulicy i braku zrozumienia dla innych,wychodzi rowniez na to ze to wy jestescie tymi chamskimi.Skoro uwazacie ze wam przewracac sie nie wolno bo, wasze brzuchy,a innni,nie zaplodnieni to juz pikus,sral ich pies,niech sie lamia,rozbijaja,cokolwiek,byle by to nie dotyczylo was i waszych brzuchow.Dlaczego uwazacie sie ze wam sie wiecej nalezy,ze na was wszyscy musza dmuchac i chuchac??Zawsze mi sie wydawalo ze Polska jest krajem gdzie nie ma rownych i rowniejszych.Ja nie miala bym nic przeciwko przepuszczenia kogokolwiek w kolejce,nawet mlodej dziewczyny ktora spieszy sie na randke,jest spozniona,bo za dlugo stala przed lustrem,pod warunkiem ze sama sie nie spiesze,albo jestem tak zmeczona ze moim jedynym marzeniem jest kanapa i cieply kocyk.Jednak wy wychodzicie z zalozenia,ze wszyscy MUSZA wam ustepowac przymilac sie,wrecz wam dziekowac ze stoicie tu i w tym miejscu,a nas nieciezarnych kopnal taki wielki zaszczyt widziec was na naszej drodze.Ktos tu dobrze zauwazyl,taaaakie slabiutkie jestecie w miejscach publicznych,a za komputerem wychodzi z was prawdziwe ja.Wielkie rozdarte geby,bez szacunku i bez zrozumienia dla gorszej czesci spolecznosci,czyli bez brzucha.Takie,tam gadanie,ze wy musicie chodzic na zakupy,lekarzy itp itd.Inni nie musza??Za wasz stan wy odpowiadacie,nie spolecznstwo,wiec dlaczego nie zorganizujecie sobie czasu tak,zeby wam bylo wygodnie zalatwiac sprawy?? Zorganizujcie obowiazki z mezem tak,zebyscie byly zadowolone i sprawy zalatwione,a nie truly dupe jak ten swiat jest przeciwko wam.Piszecie np ze nie stac was na samochod,zeby was maz mogl wozic do lekarza czy zakupy.To nie moj problem ze nie stac was na auto,ale warto sie bylo wczesniej zastanowic czy nie lepiej zebrac kase na starego malucha i wozic sie nim do pracy,zakupy,lekarzy,niz ujadac ze nikt wam nie robi miejsca w autobusie.Tak ja nie obchodze was,jak sie czuje,czy mam bolesny okres,czy dlugi dzien za soba tak samo mnie nie obchodzi wasz stan i wasze poczucie.Nie bede odgrywac przed wami Matki teresy i z bolacym krzyzem ustepowac miejsca,wcale nie wyjdzie mi to na dobre,bo moge zemdlec.Ale was to nie obchodzi,przeciez nie jestem w ciazy.W takich sytuacjach bede dbac w pierwszej kolejnosci o siebie. Pare matek zarzeka sie tu,jak to super wychowuje swoje dzieci.Efekt jest taki ze te super juz wychowane dzieci to wasi mezowie,ktorzy nic a nic wam nie pomagaja.Nie uwierze w to ze szanowny pan maz jest tak ztyrany praca ze nie moze wyskoczyc po zakupy,czy na poczte.

one wszystkie maja mezów idealnych wrecz a pomocy oczekuja od obcych Kindzia to twoje pisanie to i tak na prózno Jak krew w piach !!!!!!!!!!!!!:D nie zakumaja o co chodzi a temat bedzie i bedzie bo zawsze ktos bedzie w ciazy a ktos bedzie Polakiem -chamem dobrej nocy Kinia{reka}

czesc NETAR milo znow Cie slyszec ;) Masz racje chamami zawsze beda ci ktorzy maja inne zdanie niz panie z brzuchem. Milego dnia !

Jest kompletnych popaprańców,życzę z całego serca niektórym osobom które wypowiadały się na pierwszej stronie topiku bycia kiedykolwiek w podobnej sytuacji.Wstyd!!!!!

jak mozna wymagac kultury od innych samemu nie wiedząc cóz to ta kultura? ciezarne damy gdzie wasza kultura ? dzieci w tym jadzie potrujecie!

Z kulturą to u nas niestety jest różnie i to bez względu na wiek. Jestem w ciąży od 8 miesięcy i nie wymagam jakiegoś specjalnego traktowania, ale niedawno pewna starsza pani o mało by mnie nie zwaliła z miejsca bo chciałą usiąść, choć dwa miejsca dalej było wolne. Wszyscy madrzy którzy wygłaszają teorie typu, że nie jesteśmy kimś lepszym i nie należy nam się specjalne traktowanie. Hmm może i tak, ale kochani skoro wszyscy będziemy egoistami to co to za świat będzie???? To nie tylko jest w stosunku do kobiet w ciąży, ale i innych ludzi którzy potrzebują w danej chwili pomocnej ręki. Ja jak potrzebuję usiąść w autobusie a nikt nie kwapi się by mi ustąpić to proszę o to i tak samo robiłam to przed ciążą, bo zdarzało mi się zasłabnąć. Walczmy o nasze prawda czy jesteśmy w ciąży czy nie!!!!!!!!!!!!!

aaaa

\"Do kosciola tez nie chodze bo calej mszy bym w zyciu nie wystala a nie zawsze jest miejsce...\" - wystarczy przyjść odpowiednio wczesniej i znajdzie sie miejsce, to samo dotyczy staruszek, które z racji wieku chyba nie są mega zapracowane (no chyba że oglądaniem telenowel :P), zwlaszcza w niedziele - przyjdzie taka minutę przed mszą, stanie przy ławce i zaczyna sapać - żenada !!!

\"Do kosciola tez nie chodze bo calej mszy bym w zyciu nie wystala a nie zawsze jest miejsce...\" - wystarczy przyjść odpowiednio wczesniej i znajdzie sie miejsce, to samo dotyczy staruszek, które z racji wieku chyba nie są mega zapracowane (no chyba że oglądaniem telenowel :P), zwlaszcza w niedziele - przyjdzie taka minutę przed mszą, stanie przy ławce i zaczyna sapać - żenada !!!

Skonczcie juz bo to zaczyna robic sie naprawde nudne!!! Jestem w ciazy ale nie zachowuje sie inaczej niz jak w niej nie bylam.A wiekszosc z was jak widzi kobiete z brzuszkiem to juz odrazu jest uprzedzona ze napewno kolejna ktorej sie nie podoba ze musi w kolejce stac. Ogolnie w wiekszosci przypadkow kobiecie w ciazy sie nie ustepuje, rzadko spotkalam sie z taka sytuacja ale nie mam do nikogo zalu.NIE OCZEKUJE TEGO! czy to tak trudno zrozumiec??? JA NIC OD WAS NIE CHCE PANIE BEZ BRZUCZKA !!! Czemu wiec z gory zakladacie ze jestem kolejna co ma sie za niewiadomo kogo??? Czemu caly czas generalizujecie??? Czy to tak trudno zrozumiec ze sa ludzie i ludziska i te z brzuchem i te bez!!!???

mariechen- powiedz mi kto wymaga bys wogole ustapila miejsca??? siedz sobie czy w lawce czy na tym twoim stolku... Moze jedna ciezarna na 10 bedacych w kosciele oczekuje by jej ktos ustapil a te pozostale napewno nie. Nie wiem czemu tu tyle zawisci w paniach bez brzuszka.Kto wam kaze ustepowac miejsce?Nie chcecie to nie i po sprawie: KONIEC a tu takie wywody... i po co to??? Nie mam pojecia...

Z tej powiastki morał w tym sposobie: Jak ty komu, tak on tobie. znajomawesołych swiat

masakra.. nie jestem w ciazy i jeszcze jakis czas nie zamierzam byc, ale mimo to bardziej przekonuja mnie argumenty ciezarnych. rzeczy,jakie wypisuja nie-ciezarne sa beznadziejne.PAMIETAJCIE, ZE WAS TEZ KTOS URODZIL,A PRZEDTEM CHODZIL Z WAMI PRZEZ 9 MIESIECY W CIAZY. i co,jak pomyslicie,ze waszym matkom nikt nie pomagal,bo przeciez one \"same tego chcialy,wiec niech sie mecza\" i jak w autobusie malo co nie wywalily sie na brzuch,tracac was,to nic was nie rusza? pogadamy,jak same bedziecie musialy targac sie z kilkoma kilogramami w brzuchu,co was na pewno spotka kiedys,kiedy dorosniecie..

to jak dyskuscja za ślepym o kolorach....niektórzy nie widzą nic poza końcem swojego nosa i takich osobników trza po prostu szerokim łukiem omijać- bo szkoda nerwów....

puff... to chyba najlepszy tekst na calym tym forum..... pozdrawiam :]

To teraz wszystkie panie, które tak się oburzacie, wyobraźcie sobie taką sytuację: jedziecie zatłoczonym autobusem. Na każdym zakręcie lecicie, bo przez dodatkowe 10 kg i sterczący brzuszek zmienił Wam się środek ciężkości. Ale nie usiądziecie, bo jakaś osóbka miała ciężki dzień (pewnie klasówka z matmy lub inna z tysiąca wymówek). Ja w takiej sytuacji nie byłam, znam to z opowiadań. I dlatego zawsze, kiedy widzę panią z brzuszkiem (nawet, jeśli tego ode mnie nie oczekuje), proponuję jej miejsce. Nieważne, czy mam bolesny okres, czy głowa mnie boli. Mojej mamie też ustępowali, dzięki czemu urodziłam się cała i zdrowa. PS: W ostatnich miesiącach ciąży kobiecie trudno się schylić, żeby zawiązać but. Jak ona ma ustać w autobusie? PS2: Ciężarne, nie traćcie wiary w człowieka. Życzę Wam więcej życzliwości wokół i oczywiście zdrowych maleństw.

hahahahaha dobre dobre a od czego sa taksówki?

czy skromny budżet to zbrodnia? w ogóle co za durny problem.... w autobusie jest X miejsc.... nie wierzę aby nagle wszyscy pasażerowie byli w cięzkim stanie.... najsmieszniejsze jest to.... że często ustępują miejsca osoby starsze, widać, że schorowane lub w ciązy właśnie.... a młode kozy siedzą- bo mają prawo.... może i mają, ale ja mam prawo myśleć, że są niewychowane!

te młode kozy za lat kilka beda w ciazy i tez beda domagały sie tych miejsc a te co teraz sa w ciazy i chca siedziec były kilka lat lub miesiecy temu młodymi siedzacymi kozami i twierdziły ze maja prawo by siedziec i tak sie kołko zamyka

najsmieszniejsze jest to.... że często ustępują miejsca osoby starsze, widać, że schorowane lub w ciązy właśnie.... czy widziałas jak ciezarna ustepuje ciezarnej :D:D:D to musiał byc super widok :D:D:D

a mnie zastanawia jeszcze jeden watek... -niezauwazanie brzucha ciezarnej i zabojczy wzrok... To bardzo dziwne,ze taka potencjalna osoba nie jest w stanie zauwazyc 8 czy9-cio miesiecznego brzucha osoby ciezarnej ale nowa bluzke sasiadki czy niemodna fryzure pani ktora siedzi daleko w przodzie autobusu to jak najbardziej... a juz najbardziej zauwazalne jest "to zabojcze spojrzenie" dziwne ze takie spojrzenie niektore osoby dostrzegoja momentalnie a wielkiego brzucha nie... Natomiast co do zlosliwosci ciezarnych nie zauwazylam by byla ona wieksza niz tych nieciezarnych... No tak -nieciezarne zawsze snuja refleksje a proba obrony przez ciezarne to juz wydziwianie... A moze wy nieciezarne jednak czujecie sie troche winne ze tak wkolo o tym autobusie piszecie...Jak nie chcecie to nie ustepujcie i juz! a wy sie caly czas tlumaczycie... Ja -ciezarna-obiecuje ze nikomu nie posle zabojczego spojrzenia...

Cześć mam problema. Niedawno straciłam pracę. Umowę miałam podpisaną do końca pażdziernika, ale zostałam zwolniona z powodu likwidacji zakładu pracy. Byłam w ZUSIE i powiedziano mi że przysługuje mi jakiśtam zasiłek i ubezpieczenie do końca ciąży, tylko że musze złożyc pewne dokumenty: -zaświadczenie od lekarza o planowanym terminie porodu - zaświadczenie z Urzędu pracy o tym że nie ma dla mnie żadnej oferty pracy. I właśnie tu się pojawia problem, bo żeby dostać takie zaświadczenie to muszę się zarhjestrować w UP. Z innego źródła wiem że jeżekli sie zarejestruje to już nie będe mogła do ZUSu żadnych roszczeń o ten zasiłek i ubezpieczenie mieć, bo zarejestrowanie w UP automatycznie wyłącza mnie z ubezspieczenia w ZUS po ustaniu stosunku pracy. I tu sie błędne koło zamyka. Pani z ZUS powiedziała mi że to nic nie przeszkadza jak się zarejestruję, natomiast moja szefowa pytała w ZUS inną panią kilka dni wcześniej i ta powiedziała że absolutnie nie mogę się zarejestrować w UP. Więc teraz nie wiem co mam robić. Może ktoś z Was zna taki przypadk. Bardzo proszę o odpowiedz. To dla mnie bardzo ważne. Monika

mariahen- z tego co piszesz ,wnioskuje ze nie masz juz 20 lat, dziwi mnie wiec twoje podejscie do ciezarnych... Malolaty moge zrozumiec ale osoba w twoim wieku (40?) powinna nie wrzucac wszystkich do jednego worka... Jestem ciezarna- mam okolo 30 a juz rozumiem ze ludzie sa rozni i ciezarne tez i nie kazda 20-30 lat temu wpychala sie w kolejke...

przepraszem-mariechen (poprzednio zle napisalam twoj nick)

Mariechen-I jeszcze jedno- twoje przezycia z kolejek niestety nie usprawiedliwiaja twojego podejscia do ciezarnych. Ja bedac mala dziewczynka stalam kiedys w takiej kolejce po kawe i pomarancze caly dzien.Gdy w koncu przywiezli towar to ekspedietka powiedziala ze nie dostane kawy bo mi nie przysluguje ze wzgl. na wiek(stalam za tate ktory w tym czasie pracowal i ta paczka byla dla niego).Dodam ze dzieci jej kolezanek tez staly i kawe dostawaly.Ekspedientka obdarowala "kawa mojego taty" znajoma... I wiesz co ?pamietam ta sytuacje do dzis ale nie czuje do tej pani nienawisci-dzis to juz starsza pani- i mowie jej dzien dobry...A wiem ze to pani nie byla dobra kobieta... Nie mi ja jednak osadzac...I czy do wszystkich tych pan ktore pily "kawe dla mojego taty" mam miec uprzedzenia? Pozbadzmy sie uprzedzen do drugiego czlowieka...

mnie tam zastanawia co innego- je jak trzeba ustapić miejsca albo pomóc ciężarnej- to wykrzykują tu panie , że to nasza sprawa i nasza ciąża- ale jeśli ktoras nie daj boże pali albo pije coca cole- to wielki krzyk jest i obława na nią na zasadzie \" bo wszystkie dzieci nasze są\". zdecydujcie sie w końcu na coś- bo tak naprawde chodzi o jedno - społeczeństwo nie lubi ciężarnych i zawsze szuka u nich wad... jakby to było na zasadzie igły w oku- bo jak ciężarna to wiadomo ulgowo się ją traktuje a nikt nie lubi jak traktuje sie ulgowo kogoś obok a nie jego samego... tylko z tych strasznych ciężarnych wszyscy jesteśmy na śwecie

Popieram- nie lubi sie ciezarnych...Najlepiej to zamknac je na te 9 miesiecy w jakims osrodku- i wypuszczac tylko do pracy i to najlepiej ciezkiej zeby sobie nie myslaly... Bardzo to przykre... Ciekawe co by na to powiedzialy mamy tych najwiekszych krzykaczek???

jaki pije cole i pali,tzn ze jest w swietnej formie i stac moze ;)

A ja tam uważam, że chamstwo ludzi nie odnosi się tylko do ciężarnych i nie tylko was drażni. I każdych popieram! Przez takich bezmyślnych idiotów mam zrąbane życie, bo nie oszczędzili mojej mamy, kiedy była w ciąży. Zasadniczo nic mi nie jest: nie mogę tylko szybko chodzić, biegać, skakać, tańczyć, chodzić po schodach, przeciążać się itp. itd.- niby nic, a jednak bardzo utrudnia codzinne życie...