Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość noma

Samotni 20stoparoletni - są tacy?

Polecane posty

no to witam z ranka :) malgosia, ok, czekam na maila, bo poki co o takiej miejscowosci nie slyszalam w moich rejonach, choc palacy tu sporo jest.. dziewczyny, to dopiero 2 miesiace. zaczniecie sie martwic jak minie poltora roku i nadal bedziecie same, albo nie bedziecie umialy zapomniec o swoich bylych... ale nie przejmowac sie i zajac soba. to najlepsze, co mozna zrobic w takiej sytuacji. w kazdym razie bedzie dobrze. wszystko kiedys mija :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dariusza_23
szukam kogoś do pogadania na różne tematy, często czuje się samotna nie wiem dlaczego tak jest jestem miła, sympatyczna zawsze uśmiechnięta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:D Chyba niepoprawny jestem bo znowu z pracy klikam:p No cóż, jakaś przyjemność w niej musi być:D Noma.. Widzę, że się rozumiemy:) Nie zawsze wychodzi choćbyśmy tego chcieli. Czy to kilometry, czy różnica w podejściu do życia, czy różnice wychodzące dopiero [p jakimś czasie. Najważniejsze jest aby dostrzec to i nie męczyć się więcej. Bo po co tkwić w takim związku? Nawet gdy rozstania są bolesne, lepiej szukać szczęścia niż na siłę uszczęśliwić kogoś i siebie. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie:) Niestety. Skoro w grę wchodzi zmiana planu przestrzennego, to już nie jest różowo. Ważne aby studium uwarunkowań było już jakoś określone, bo bez tego nawet planu nie uchwalą:o Już nie mówiąc o przekwalifikowaniu działki. Wszystko zależy jaka to gmina i jak dogadasz się z radnymi. U mnie w firmie było to bardzo różnie... niekiedy przy rozmowach z burmistrzami było ok. a niekiedy to nawet szef nie mógł się przebić. Z tą mała różnicą, że my przekwalifikowaliśmy przeważnie kilkanaście – kilkadziesiąt ha jednocześnie. W jakiej gminie (jeśli oczywiście chcesz pisać) nabyłaś ową działkę? Ale doradzam nie przekwalifikowywać całej działki pod budowlaną (będziesz miała większe podatki) tylko część, na której będzie stał dom. Spokojnie niecały 1000m starczy. Jeszcze w sumie zależy jak duża jest ta działka:) Nie ma sprawy z kredytem:) Należy go brac gdy naprawdę jest konieczny, a nie na zapas:D Tylko pamiętaj, że stan surowy otwarty to ok.30% kosztów budowy a zamknięty niewiele więcej:) Oczywiście zależy od standardu wykończenia:) Bo metr można wybudować za niecałe 2000zl albo i 20000zł i więcej:P Chętnych u mnie tez brak i szczerze powiedziawszy nie przeszkadza mi to za bardzo:p Po prostu na wszystko przyjdzie kolej i szczególnie w tym względzie nie należy robić niczego na siłę... Chyba się ze mną zgodzisz:) Jednej rzeczy jednak nie rozumiem. Dlaczego jeszcze w mniejszych miejscowościach, jak jakaś panna ma tylko troszkę powyżej 20-stki to już jest jakaś felerna i uchodzi za starą pannę:) Naprawdę tego moja mała główka pojąć nie może:p \"bo a noz widelec im sie za faceta wezme\" – no tak. Bo facet to bezmózgie stworzenie, które tylko zobaczy dziewczynę, to od razu poleci:P Wybacz, ale nie rozumuje podejścia Twoich znajomych:) To tak jakby facet nic nie miał do powiedzenia:p Leszxczynowa... A dlaczegoż to taka samotna jesteś?:o I dlaczego niby wybrakowana? Bo faceta brak? A od kiedy to życie toczy się e wokół facetów?:P Przeczytaj tez proszę to co do Nomy napisałem... Co będzie to będzie i nie warto się jakoś tym faktem za mocno przejmować:) Po prostu nie warto:P Desperacja? Wybrakowanie? Transparenty? No dziewczyny nie załamujcie mnie:p W sumie jakbyś Noma wyszła z takim transparentem to mnie zaproś, albo co najmniej zrób zdjęcie bo mogłoby to całkiem ciekawie wyglądać:) A co byłoby napisane na owej reklamie?:P Z tym wszystkim jest tak, że im więcej sięo tym mówi, tym więcej przeszkadza:p A póki jesteśmy zajęci trudnościami dnia codziennego, czy nawet przyjemnościami to po prostu żyjemy i jest dobrze:D Czyż nie tak? Więc albo dziewczyny zaczniecie działać w tym kierunku (no może nie polecam koszulek ani transparentów:P) albo po prostu przestaniecie narzekać:) Co Wy na to?:) Wy dziewczyny nieśmiałe? Ja to rozumiem i jest to całkiem podstawne twierdzenie, ale Wy?:) No dobrze:) Wiem, że zachowanie może mylić, szczególnie wśród znajomych, a walka wewnątrz trwa i trwa:P Trzeciakropka... Witam:) Co prawda nie jestem stałym bywalcem z braku czasu, ale witam Cię ciepło:D Czesm zycie nie układa się po naszej myśli ale tak czy siak trzeba się wziąć w garść:) Rozpamiętywanie jest chyba najgorszą rzeczą jaka może się przytrafić. Przyćmiewa po prostu teraźniejszość:) Simi... Teraz to ja się podpisze wszystkimi kończynami pod Twoją wypowiedzią:) Nie warto z igieł robić wideł:P Małgosia... Czwartek w poznaniu:) No to może coś będzie z tego grila?:p no nawet jak pod Poznaniem to chyba niedaleko? Wiesz już gdzie dokładnie?:) Ala Zero... Witam również na topiku:) Tylko skąd to zero w nicku?:) Lusisti... Tylko nie wpadaj w panikę:) Przeczytaj to co pisałem powyżej, pewnie nie pomoże ale zawsze coś dobrego na początek:) Jeśli o wyjścia chodzi to u mnie jest podobnie, ale to nie tylko ze względu na pary... Wiesz ludzie pracują, czas im człowiek starszy, kurczy się coraz szybciej... Takie życie:) A nawet jak trzeba coś planować to i tak w końcu przecież się spotykamy ze znajomymi:) Andzia... Wiesz... miało być pięknie, teraz jest nieco gorzej ale... to nie oznacza, ze tak będzie przez cały czas:) Po prostu czasem musi być gorzej aby było lepiej:D Musi... Dariusza... Pogadasz tu na pewno:) I jak widać nie jesteś osamotniona w tym co piszesz:) W ogóle dlaczego tu taka mizerna atmosfera? Co mam zrobić abyście się nieco uśmiechnęły?:D Jestem do usług:D Pozdrawiam, 🖐️ Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
simi witam :) dariusza tutaj mozna porozmawiac o wszystkim. jesli wiec tylko masz ochote, to zapraszamy serdecznie :) zapomniany ;) raz na tydzien sie odezwiesz, ale za to cale wypracowanie od razu :) z dzialka powiedzieli mi, ze zalatwic sie raczej da, tylko czasu bedzie troche potrzeba. mam nadzieje, ze rok wystarczy ;) a w kredyt naprawde wolalabym sie nie ladowac, ale to raczej nieuniknione. poki co mam duzo czasu jeszcze, wiec sie nie martwie, ale oferte zawsze mozesz mi przeslac ;) chocby czysto pogladowo :) z tymi chetnymi to ponoc znajduja sie dokladnie wtedy, kiedy ich nie szukamy. ja nie szukam, ale tez sie nie znajduja. moze kiedys, a moze wcale, ale plakac i rozpaczac nie zamierzam. no male miejscowosci maja to niestety do siebie, ze troche inaczej postrzega sie rzeczywistosc, albo inaczej, zamiast rzeczywistosci mysli sie utartymi schematami sprzed kilkudziesieciu lat. na szczescie malo mnie obchodzi co kto sobie o mnie mysli. tyle no mozesz nas pozabawiac troszke, to sie pousmiechamy ;) przesadzasz, nie jest zle :) pozdrow Zadumana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich:D wczoraj jednak moja zdolność kojarzenia nazw miejscowości trochę mnie zawiodła, ale cóż...:) już dokładnie wiem gdzie będę - w Pałacu Szczepowice koło Poznania, a miejscowość, którą wydawało mi się, że pamiętam to Kościan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malgosia a to gdzieś koło grodziska wlkp. tereny znam, choć akurat w tym pałacu nie byłam nigdy. w każdym razie ode mnie całkiem niedaleko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAVEN
Hej a miejsce tutaj dla samotnego 23 latka sie znajdzie moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie, Ala zero, skad to zero? już sie kiedyś zastanawiałam, widząc ten nick na innym topiku - jakoś tak mi się skojarzył z niskim poczuciem wlasnej wartości.. a propos własnej wartości - zapomniany (do roboty!:P ), a Ty tak nie masz, ze czasem, jeśli nie jesteś \"sparowany\", czujesz sie gorszy od tych, ktorzy z kimś są? tym bardziej, ze ci sparowani dają Ci do zrozumienia, że jesteś mniej warty.. ja tak mam, ale wtedy, kiedy mi bardzo źle, wtedy się czuję po prostu najgorsza, nieżaleznie od bycia z kimś.. noma, ten od podnoszenia milczy od paru dni... do Ciebie sie odezwał? małgosia79, to byla krótka noc:( dariusza 23 - dobrze trafilas, tak myślę:) SKAVEN, od razu podpowiem - zaczernij sobie nicka.. no, zaraz, zaraz!! co to znaczy, ze noma pisze do zapomnianego \"pozdrów Zadumaną\"?! to znaczy, ze Wy znowu...? tłumaczyć sie tu zaraz cioci leszczynowej!! w końcu rozpętaliście tu niezłą burzę, nalezy nam się jakies wyjaśnienie?;) baaardzo proszę... miłego wieczoru, idę zaraz na piwko:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singielka24
Skoro jest Was tysiace to dlaczego nie widać nikogo w moim otoczeniu. Każdy z kims sie spotyka i jest zaskoczony, ze ja nikogo nie mam. Doszło nawet do tego, że mój ukochany zawsze wspierajacy mnie starszy brat (do niedawna ubolewajacy, ze nie ma kobiety) żartuje, ze jestem stara panna. A on kim jest? Oczywiscie to inna sprawa, bo on jest facetem i moze byc sam nawet do 40stki, bo łatwiej facetom kogos znaleźć. I to wyszło z ust mojego brata! Nie moge w to uwierzyć. To takie ograniczone. W dodatku ostatnio spotyka sie z kims i jeszcze bardziej sie wymadrza, nie wspominajac o moim nastoletnim bracie, który od roku ma dziewczyne. I co powiecie na taka atmosfere? A jak jeszcze dołaczą babcie, wujki, ciocie to juz w ogóle. Nie pomoze tłumaczenie, ze nie spotkałam chłopaka, ktory fascynowałby mnie na tyle, zeby cała siebie zaangazować w zwiazek z drugim człowiekiem. Ktoś zapyta, po co całą soba się angazować? Bo tak czuję i tego oczekuję od partnera, nie interesuja mnie płytkie, pozbawione sensu kawiarniane czy łózkowe spotkania tylko po to, żeby pokazac, ze nie jestem sama, ze z kims "chodzę". To głupie! Chcę postepować zgodnie z własnymi zasadami. Ale faceci chyba tego nie lubia, bo zainteresowanie moja osoba systematycznie opada. Podobam się, ale ... nic poza tym. Zadnego oddźwieku na dłuzsza metę. Tandetne teksty o pieknych oczach albo podrywanie moich niebieskookich otwartych delikatnych kolezanek. Tyle. Moze ja mam zaczac podrywac facetow, którzy mnie interesują? Nigdy w zyciu. Zaden porzadny facet nie uszanuje takiego zachowania u kobiety. Wyjdę na łatwa, czy jakas tam jeszcze. I tak źle, i tak niedobrze. Własciwie to o co chodzi, bo ja już nie wiem. Pewnie moja wina. Oczywiscie. Bo powinnam byc otwarta, usmiechac sie od ucha do ucha, dawac sobie wciskać tanie teksty i cieszyc sie, ze facet na mnie leci. Jasne. Moze jak bedę w innym wcieleniu, np słodkiej idiotki. Ehh, nie znosze tej presji. Przez to jestem jeszcze bardziej przekorna i niedostepna. A moze jednak jest we mnie cos, co instynktownie odrzuca mezczyzn? Cenie męska przyjaźń, kiedys byłam chłopaczarą i miałam kumpli chłopaków, a facet potrzebuje ksiezniczki ceniacej tylko jego osobe, nie niezależnej...? Nieee, to byłoby zbyt proste. Generalizowanie na nic sie zda. Mam takie znajome i są w szczesliwych zwiazkach. Więc co? Mam przecież prawo byc soba, byc kochana za to, jaka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leszczynowa zaraz bedzie, ze noma teraz kreci kurcze. od niego dostalam pozdrowienia tylko mam jakis problem w pracy, ze czesto maile ode mnie nie dochodza, wiec nie wiem, czy dostal moja odpowiedz. wiecej juz sie nie odezwal niestety.. a co do zapomnianego i zadumanej to pomyslalam tylko, ze pewnie jakis kontakt maja jeszcze, wiec pozdrowic moze, a co :) to tak gwoli wyjaśnienia wszystko.. SKAVEN witaj, miejsca u nas duzo :) singielka24 wyjasnienie jest proste. wszyscy samotni przewaznie siedza w domu sami i stad nikogo nigdy nie widac. takie przynajmniej odnosze wrazenie. a z ta stara panna, to wiem, co czujesz.. ehh u mnie to samo, braciszek ciagle mowi, zebym sobie kogos znalazla bo mi odbije, nie mowiac o wszystkich ciotkach wkolo. ale popieram Cie. bycie z kims dla samego bycia by nie byc samemu to juz skrajna glupota. nie przejmuj sie. wydaje sie trudne, ale nie niemozliwe. niestety dla niektorych to juz dawno nie te czasy, gdy kobieta bez mezczyzny nic nie znaczyla i nie byla w stanie niczego sama zrobic. niektorzy niestety zostaja w tyle. a samotna kobieta rownie dobrze moze radzic sobie w zyciu. przynajmniej wiec, ze moze liczyc na siebie i sobie zawsze poradzi, w przeciwienstwie do osob ktore wiaza sie na sile bojac sie bycia samemu i wlasnie tego, ze sami nie beda umieli sobie poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniany--> dzień dobry, ze mną ostatnio jakz przysłowiową kobietą w ciąży, wczoraj rozpamiętywanie dziś pełna euforia..no coż, \"ciężkie\" dni przede mną: musze odwiedzić koleżankę w nowym domku, z inną załatwić nabór do policji, trzeciej wyprawić wieczór panieński a z czwartą gram w badmingtona (?) i boli...ręka. Zauważyłam że rozmawialiście kiedyś o znajomych \"w pieluchach\" i obawie koleżanek o swoich kolegów, ja na szczeście jeszcze nie spotkałam się z takim odbiorem, cóż mój staż jako samotnej jest rzeczywiście krótki a jesli chodzi o mnie, nigdy jakoś nie patrzyłam na samotne koleżanki krzywym wzrokiem, no cóż mój eks jeżdżąc na kurs na drugi koniec Polski spał nawet u bliżej nie określonej mi znajomej......miala ona \"fajną koleżankę\" i tak się skończyło :). Obecnie, powoli dochodzę do wniosku że całe szczęście bo moja historia jest troszkę inna niż większości, mój nie był księciem :) Przepraszam za brak składni-to ręka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAVEN
Hej! No wlsnie a co sadzicie o tych calych stereotypach. facet moze byc samotny do 40 jak napisala jedna z dziewczyn a kobieta 25 letnia to juz stara panna. To glupie jest! Presja srodowiska, zeniacy sie/wychodzacy za maz znajomi. Wow! Trzeba powiedziec STOP temu samonakrecajacemu sie naciskowi. Ty musisz miec bo inni maja. Wszyscy moi koledzy wlacznie ze mna wybrali na razie prace i uwierzcie mi jak sie pracuje 08:30 do 18:30 to naprawde nawet nie ma gdzie kogos poznac. Jest ciezko ale dla chcacego jak sie mawia zawsze zostaja weekendy. Co wy na to? Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKAVEN
I dziewczyny moze to dziwnie zabrzmi ale ciesze sie ze znalazlem bratnie dusze. A tak o sobie bo nie przedstawilem sie a wiec studiuje ale juz tak pod koniec raczej niz na poczatku estem, mam powazne praktyki w duzej firmie gdzie model pracy biegnie ku 24/7, :-) . Tak jestem singlem juz od ponad 10 mscy, najdluzszy zwiazek jaki mialem 4 lata ale moje owczesne kochanie zaczelo cos czesto do kolezanki jezdzic 300 km dalej a tu sie okazalo ze moje cudo zapomnialo powiedziec ze kolezanka ma na imie Grzesiu i jest juz jej 2gim chlopcem. Czyli norma. Pozdrawiam dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że to nie tylko ja muszę wysłuchiwać tyrady, na temat tego, że jestem sama, że muszę sobie kogoś poszukać i w ogóle:/ i jak tylko ktoś zaczyna poruszać ten temat to dostaję szewskiej pasji i nie rozumieją, że byci z kimś dla samego tylko bycia to beznadzieja, wiem bo sprawdziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu mam dostęp do neta, moze to juz uzależnienie bo troche mi brakowało sieci? Przeczytałem tylko ostatnie strony i ide spac bo mi się oczy zamykają Faceci też czasem musza wysłuchiwac od ciotek, rodziny i sasiadek ze najwyzszy czas znaleźc kobietę. Owszem zwiazki z musu zazwyczaj dobrze sie nie kończą, ale czasem zlę poczatki dają szcześliwe zakończenie. Singielka24 --> moze faceci glupieja na Twój widok i nic madrego nie przychodzi im do głowy. Bardzo podoba mi się Twoja idea związku - nie z konieczności tylko coś naprawdę wielkiego. Ale przemyśl jeszcze raz o złych poczatkach. Nie zawsze pierwsze wrazenie jest wierne ktoś może czuć się zdenerwowany lub po prostu mieć gorszy dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znow kolejny poranek. slonko swieci a czas leci :) widze, ze wiekszosc singli ma podobne problemy z rodzinka. kiedys juz pisalam o jednym sposobie na podstarzale ciotki, ale to dziala tylko na nie a od calej reszty trzeba wysluchiwac. aseko no jestes wreszcie :) widze, praca Cie zajmuje strasznie, ale odrobina uzaleznienia od neta sie przydaje jak widac, bo do nas wpadasz przynajmniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejek - a powiem Wam jedno ,ze nawet jak sie jest w związku a ma sie np. 28 lat to i tak juz sa złośliwe komentarze szczególnie ze stron rodzin ,których pociechy juz w wieku 22 lat kroczyły dumnym krokiem do ołtarzu zeby za 7 miesięcy cieszyć sie bobaskiem. Znam z autopsji - pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skaven
He he ale co to za dziwna duma ze w wieku 22 lat sie czlowiek smycza do kogos przywiazuje. No zarcik oczywiscie ale ta rodzinka tak czasem drazni, a co tam u ciebie, a masz dziewczyne, o to niedobrze, a jak sie do 25 nie ozenisz to stary kawaler, ble ble ble znacie ta gadke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
simi...dobrze choć że w wieku 22 lat, są kobiety, jakoś liczne koło mnie w okolicy, które dzidzie urodziły w wieku, 17-19 lat...i świecą teraz przykładem....ich mamy, czyli babcie pociech, a tatusiów już dawno nie ma, podobnie jak często niedojrzałych mam. Co do drugiej kwestii, ja mam chyba cudowną rodzinę i znajomych, nikt nie wypomina, nikt nie naciska i wszystkim takich życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi najblizsi tez mi nie wypominają = rodzice. Wiedzieli ze postawiłam na tzw. kariere i sa z tego dumni. oprócz tego w koncu mam te moja najukochańsza połóweczke ale do ślubu daleko...... bo. no nic tak to juz jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko wiecie ci dumni rodzice czesto zapominaja o tym, ze ich pociechy musialy rzucic szkoly, czesto bez wyksztalcenia, bez pracy, bo przeciez \"ja w zyciu do pracy nie pojde, od tego jest maz\". tylko pozniej takie myslenie moim zdaniem moze sie zemscic, bo zwiazki przez dzidziusia, albo nieprzemyslane w bardzo mlodym wieku czesto nie wytrzymuja. mam kolezanki z podstawowki w moim wieku po 3 rozwodach, z 3 dzieci, bez pracy, nawet bez mozliwosci znalezienia pracy, na utrzymaniu rodzicow, czesto do tego jeszcze ciezko zadluzonych... sama juz sie czasami zastanawiam czy moje myslenie, czyli dobra praca, dom, odlozenie pieniedzy i dopiero potem myslenie o dziecku, a wiec sytuacja, gdy jestem pewna, ze sobie poradze i moge zagwarantowac dziecku jako takie wychowanie jest jakies nienormalne. bo wg wiekszosci takie myslenie jest wlasnie nienormalne. \"przeciez dziecku wystarczy milosc\"... tylko miloscia tego dziecka sie nie nakarmi... a tak niestety czesto bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam znowu niepoprawnie z pracy:P🖐️ Noma... Skoro sami w gminie mówili, że się da to nie powinno być problemów:) Czas jaki jest potrzebny na przekwalifikowanie zależy od terminu uchwał rady miasta. Zalecam zaprzyjaźnić się z jakimś urzędnikiem/urzędniczką i prowadzić z nim miłe, lekkie i sympatyczne konwersacje. Jeśli natrafisz na fajnego człowieczka, to wszystko powinno się udać wcześniej niż myślisz:) Żebym mógł przedstawić chociażby poglądowa sytuację na kredyt, musiałbym poznać kilka szczegółów:) Na to potrzebny jest mail, albo spotkanie (służbowe oczywiście:)) przy kawie:p Tylko nie wiem czy teraz jest sens robić jakiekolwiek obliczenia, bo za rok oferta na pewno będzie diametralnie inna:) Produkty bankowe zmieniają się średnio co 3 m-ce, przeważnie na korzyść klienta:) Nie rozpaczaj i nie płacz:P Jest jak jest, będzie lepiej i to na pewno:) A teraz jak to mówią... „carpie diem...”:) Od zawsze chciałem mieszkać w małej miejscowości, nawet kosztem dojazdów do pracy:) Tam jest taki spokój, cisza, przeważnie w niedalekiej odległości jakieś lasy i miejsce na ukochany rowerek:) A to co ludzie sobie myślą... no cóż, niech sobie myślą:) Natomiast to co napisałaś w poście o 10:09... w 100% podpisuję się pod tym co napisałaś. Nawet pod każdym słowem:D Małgosiu... Nie słyszałem o Szczepowicach, co najwyżej Szczepankowo, ale może faktycznie gdzieś to w pobliżu jest:) Natomiast Szczepankowo jest bardzo blisko, praktycznie prawie dzielnica miasta:) Skaven... Witam:) No cóż... takie przypadki z „koleżankami” się zdarzają:) Widzę, ze przyjąłeś to normalnie, przynajmniej tak to wygląda:) Może to nie jest normą (mam przynajmniej taką głupią nadzieję) i w końcu trafi się na jakąś porządną i godną uwagi dziewczynę, która nie zrzędzi bez powodów przy byle okazji:) W każdym bądź razie powodenia:D A co do Twojej wypowiedzi zdecydowanie się zgadzam:) niby mamy równouprawnienie (choć to tylko teoria:o) i 40 letnia panna powinna być traktowana na równi z 40 letnim facetem:p Tylko szkoda, ze tak nie jest... :o Skąd jesteś, że w wieku niecałych 25 lat starym kawalerem Cię nazywają?:) Mi jeszcze nikt tak póki co nie powiedział, choć ćwierćwiecze przeżyłem jakiś czas temu:) Jak na razie słyszę donosy, ze mam takie zadatki na starego kawalera:P Leszczynowa... Zaszokowana? Są inne rzeczy do szokowania:P No wiesz? A dlaczego miałbym czuć się gorszym, ze nikogo nie mam? Wśród znajomych są małżeństwa, narzeczeństwa, pary... i jakoś gdy się spotykamy nikt nie daje mi do zrozumienia, ze w jakiejś materii jestem gorszy:) Na szczęście teraz staram się pracować maksymalnie do 16 i później mam wolne. Dziś na przykład będzie znowu ulubiony rowerek z kumplami z pracy:) A jeśli ty czujesz się jakoś gorsza to może po części jest to wina znajomych? Tylko może czegoś Tobie zazdroszczą, skoro dają to Tobie do zrozumienia? Nie wiem skąd Nomie wzięło się na pozdrowienia Zadumanej... może z tego powodu, ze widujemy się co jakiś czas:) Pozdrowię ją i owszem, będziemy widzieć się w piątek. Ale ciociu Leszczynowa my znowu nie ten tego i jest to bardzo mało prawdopodobne:p Po prostu widujemy się gdy jestem na działce, bo mamy je oddalone aż o kilkaset metrów:) Singielko... Może łatwo pisać, nie przejmuj się tymi wszystkimi uwagami ale może spróbuj to ignorować. Twoi bracia o ile robią takie uwagi są po prostu (wybacz za stwierdzenie) nieco niedojrzali. A na ciotki jest sposób. Skoro na spotkaniach rodzinnych mówią „kiedy w końcu Ty” itp., to na pogrzebie którejkolwiek z nich, powiedz to samo:) Efekt będzie murowany:P Żarty, żartami, ale dawałaś kiedyś do zrozumienia, że nie życzysz sobie takich pytań, poza mówieniem, że nikogo interesującego nie spotkałaś? Natomiast pod żadnym pozorem nie schodź poniżej swoich oczekiwań i pragnień co do partnera. Jest to po prostu działanie na krótką metę... zresztą wiesz o tym dobrze:) Lepiej pobyć nieco dłużej samemu... Tylko nie rozumiem stwierdzenia dlaczego niby facetom łatwiej znaleźć kogoś, kto wart byłby uwagi. Zapewniam Ciebie, że jest równie trudne. Bynajmniej nie lec na tanie teksty. Nie stosuje ich bo w sumie nie wiem kogo bardziej bym ośmieszył... siebie czy dziewczynę. Co do podrywania przez dziewczyny, to wszystko zależy od sytuacji, miejsca, stylu kontaktu. Z natury niestety jestem nieśmiałym człowiekiem, jeśli chodzi o kontakty osobiste z płcią przeciwną (służbowe jak najbardziej ok.) i gdybym po jakimś czasie dostał zaproszenie na kawę nie odmówił bym. A czy uznałbym dziewczynę za łatwą? To już by zależało wyłącznie od jej późniejszego zachowania. Na pewno odpadają takie zaczepki na ulicy, czy dyskotece, na które zresztą nie uczęszczam. Słodkie idiotki są dobre właśnie dla tekściarzy. Kobieta niezależna natomiast jest tym co misie lubią najbardziej:) Przynajmniej niektóre:) Trzeciakropka... Widzę, ze nieźle zabiegana jesteś:) I jeszcze na badmingtona siły znajdujesz:) Czyli załatwiasz koleżance pracę w policji? Może do drogówki, bo jeśli tak to chętnie poznałbym kogoś, kto mógłby mi anulować mandaty:p Żartuje :D Ale może złożyć tam papiery bo niby spełniam wymagania na pracownika dochodzeniówki ds. gospodarczych:) I oczywiście życzę, aby euforia trwała jak najdłużej:D Aseko... Coś jest w tym co piszesz:) A dobrego złe początki... mam taki przypadek wśród znajomych. Najpierw nawzajem się obgadywali ile mogli, przedrzeźniali, ale kto się czubi ten się lubi:) Obecnie od roku są małżeństwem:P Simi... Dokładnie jak piszesz... dokładnie:) Pozabawiać? Hmmm... może na początek stanę na jednej nodze, podwinę uszy, wystawię moje rogi, zrobię gogle na oczach z dłoni i może jakąś głupią minę:) Wręczę miękkie pomidory i hulaj dusza... Podoba się scenariusz?:) Pozdrawiam,🖐️ Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba się rozpisałem i... posta mi ucięło:) Więc końcóweczka ponownie...:) Aseko... Coś jest w tym co piszesz:) A dobrego złe początki... mam taki przypadek wśród znajomych. Najpierw nawzajem się obgadywali ile mogli, przedrzeźniali, ale kto się czubi ten się lubi:) Obecnie od roku są małżeństwem:P Simi... Dokładnie jak piszesz... dokładnie:) Pozabawiać? Hmmm... może na początek stanę na jednej nodze, podwinę uszy, wystawię moje rogi, zrobię gogle na oczach z dłoni i może jakąś głupią minę:) Wręczę miękkie pomidory i hulaj dusza... Podoba się scenariusz?:) Pozdrawiam,🖐️ Zapomniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniany1980...żeby tak było łatwo załatwić pracę w policji :) na razie poważnie zastanawiamy się nad naborem i nie drogówką, chociaż... idziemy na razie na szczerą rozmowę z kadrową czy jest w ogóle sens się za to zabierać. Co do badmingtona, wcześniej się wspinałam, a że obecnie jest to teren dla mnie \"zakazany\" to staram się utrzymać formę poznając inne sporty. Euforia nie mija, chociaż to za duże słowo, dobre samopoczucie mi towarzyszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniany do Szczepankowa z pewnością nie jadę, inaczej by mi nie kazali przesiadać się w Poznaniu w kolejny pociag:) ale ty wypracowania piszesz:D chyba w pracy masz dużo wolnego czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniany... no tu bym sie z Toba klocila czy banki tak ofiarnie dzialaja na korzysc klienta.. no jeszcze sie z taka sytuacja nie spotkalam. ale rozumiem autoreklama wszystko wyjasnia ;) a szczepowice malgosi leza na trasie grodzisk wlkp. - koscian, mniej wiecej po srodku, albo gdzies nawet od granowa da sie dojechac. trasa poznan - zielona gora, od strony komornik :) chyba, ze z poznania na nowy tomysl i odbijasz w opalenicy na grodzisk ;) tak mniej wiecej. od poznania samochodem calkiem niedaleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×