Szukam przyjaciół, z którymi mogłabym po prostu rozmawiać

-----> do ona o1o1 ja tez tu jestem nowa i tez mi czasem smutno i zle ostatnio nawet troche czesciej ... ale coz i tak musi byc w koncu zycie to nie bajka a ja tez si pocieszam ze inni maja gorzej i ze trzeb sie cieszyc z tego co sie ma

1977 a czemu uwazasz ze niebo nie isnthm a seksieje ? skoro istnieje cos takiego jak piekło tu na ziemi to czemu ma nie istniec cos takiego jak niebo po śmierci ?;)

bo widzisz, ja dość sceptyczna jestem;)

a gdzie sie wszyscy podziali ? czy ja tu sama jestem??

a jednak sie sie ktos odezwal a juz myslalam ze bede sama do siebie pisala ;) 1977 sceptycyzm to dobra rzecz ale trzeba sie go pozbyc jeskli chodzi o te niebo :) kiepsko jest zyc ze swiadomoscia ze po smierci nie ma nic i ze po smierci nic dobrego juz nas nie czeka ja tam wole myslec ze niebo jest ...

kurcze robie doslownie wszystko zeby sie nie uczyc hehehe :D kto mnie zmobilizuje do nauki :)? pewnie nikt bo fakt jak sie sama nie zmobilizuje to nikt nie bedzie w stanie tego zrobic :)

taka jedna ona 25(ale masz dlugi nick) nie jestes sama, jestem z Toba. Wiem ze w taka pogode ciezko sie uczyc, aleuwierz mi jeszcze gorzej pracowac. Z checia polezałabym asobie teraz na słoneczku. A Ty mozesz zabrac ksiązeczki na kocyk na trawke i tam sie pouczyc. Studiujesz?? Pewnie masz jakies egzaminy??

1977 - \"to gdzie trafiają ateiści po śmierci?\" H2O do atmosfery a pozostale zwiazki trafiaja do roznych zwierzatek i roslinek, w ten sposob nic z ateistow nie ginie. Tak samo zreszta jak i z teistow. Ciekawsze jest skad sie teisci i ateisci biora. Otoz okazuje sie ze te wszystkie pierwiastki z ktorych sa zsyntetyzowani moga powstajc tylko podczas wybuchow supernowych (takie gwiazdy co to eksploduja jako bomby wodorowe o rozmiarach nieco wiekszych niz nasze slonce - jest na co popatrzec, ale lepiej z duuuuzej odleglosci). Wiec okazuje sie ze gdyby nie gwiazdy i pewne ciekawe wlasciwosci H2O to nawet i teistow by nie bylo nie mowiac juz o teologicznych dysputach. taka jedna ona25 - \"skoro istnieje cos takiego jak piekło tu na ziemi to czemu ma nie istniec cos takiego jak niebo po śmierci?\" Elementarne drogi Watsonie: dlatego ze swiat nie jest symetryczny a smierc jest czescia tego piekla. W przeciwnym razie to by nie bylo pieklo a tylko praktyczny kurs doceniania nieba. I swiat nadal nie bylby symetryczny. Natura wogole nie jest symetryczna ale symetria to tylko estetyka idiotow wiec sie tym nie musimy martwic.

a owszem troche dlugi ten moj nick ale to i tak krotszy niz na poczatku chcialm zrobic sobie ;) zartuje oczywiscie tak studiuje na SGGW w nastepnym roku jak dobrze pojdzie( odpukac w niemalowane :)) to bede sie bronila a teraz mam najgorszy semsetr z tych wszystkich dotychczas - studiuje zaocznie i nie dosc tego ze semsert byl strasznie dlugi bo trwal do konca czerwca to nie dosc tego jeszscze teraz ta sesja ktora tez chyba w nieskonczonosc bedzie trwala :( potem gora miesiac wakacji i znow zajecia kurcze ales ie pocieszam ta mysla ze to jz tylko rok i koniec ...a moze i nie bo kto wie ...:) do ona 0101 a gdzie pracujesz i w ogole co poza praca porabiasz w zyciu ? na kocyk to ja tez za bardzo isc nie moge bo dla mnie kocyk + słoneczko = spanie :) takze odpada ;)

do haus elf z tego co czytałam wczesniej to ty chyba astronomie studiujesz i wedlug ciebie wszystko da sie wytlumaczyc w sposob naukowy Możliwe ale ja wole sobie myślec ze jest jeszcze cos tajemniczego i nie odkrytego ;) ze sa rzeczy ktorych nauka nie potrafi ogarnac i mam taka nadzieje ze tak jest

taka jedna ona25 - oczywiscie \"ze sa rzeczy ktorych nauka nie potrafi ogarnac\". Np. to co sie nazywa roboczo \"dusza kobiety\".

do haus elf roboczo mowisz ;) moge sobie dać ręke uciąc ze bedziesz tym który nada wersje naukową pojęciu \'\'dusza kobiety \'\';p heheh

a gdzie sie wszyscy podziali??

A ja tylko na chwilkę, zeby zapytać, gdzie niby jest to słoneczko? Zimno tu i szaro, dwudziestu stopni nie ma :(

Do elfa Dusza kobiety wcale nie jest skomplikowana. Wystarczy urodzić się kobietą, a wszystko jest proste i zrozumiałe, nawet bez nauki :)

haaa po krotkiej przerwie znowu zawitalem, widze ze niewinne rozmowy o tematyce \"poli\" zaminily sie w \"teo\";) czy to elf tutaj pisal o protestantyzmie jako odmianie chrzescijanstwa stawiajacej na pierwszym miejscu prace i z tego powodu bedacej zrodlem bogactwa kregow zachodniej cywilizacji? no coz, w pewnym sensie protestancka (to nie tylko kalwinisci) postawa odnosnie pracy i religii moze byc uznana, ale tylko za JEDEN Z CZYNNIKOW:) protestanckie odlamy maja to do siebie, ze z reguly byly nastawione na obracanie kapitalem i raczej skromny wymiar zycia w przeciwienstwie do katolicyzmu ktory lubowal sie w wywalaniu ogromnych ilosci pieniedzy w budowanie niesamowitych budowli i ogolnie w obszary malo zwiazane z uzytkowymi aspektami zycia:) patrz Holandia:) oczywiscie mowie tutaj o wieku np. 18\'tym, bo aktualnie to wszystko nie ma zbytniego odniesienia! z racji na postepujaca laicyzacje spoleczenstw zachodu! co do Boga itp. to jako z tradycji katolik, a z przekonania agnostyk nie bede sie wypowiadal. sfere wiary pozostawmy teologom, ktorzy w uczony sposob dowiada nam, ze glos z nieba i gorejace krzewy sa jak najbardziej na miejscu w spoleczenstwie prekosmicznym;) kazdy musi w cos wierzyc... co wiecej, ta potrzeba wzrasta wraz z wiekiem z racji na zblizajace sie wydarzenie ostateczne w zyciu kazdego czlowieka! mozna wierzyc w gniewnego boga starego testamentu, albo milujacego z nowego testamentu, albo takiego ktory precyzuje az do najmniejszej srubeczki spolecznej zycie kazdego wierzacego boga muzulumanow, albo rozne wykwity cywilizacji dalekiego wschodu od buddystow po hinduistow i ich porazajacy w skostnieniu system kastowy... grunt zeby wogole w cos wierzyc, bo czlowiek pozbawiony jakiejkolwiek wiary jest tylko przerzuwaczem, ktorego przeznaczeniem jest stac sie nawozem pod przyszle pokolenia!

zodiak a skad ty jestes?? u mnie jest ponad 30 stopni i chyba burza bedzie- ale ja mieszkam na podlasiu , bardzo blisko Mazur ;) Pozatym dużo bym dała za pare chmurek i tylko 20 stopni celcjusza eh ...

u mnie tez okolo 30 stopni i jakies tam \"baranki\" na niebie;) slonce prazy niemilosiernie! i to tak juz chyba od tygodnia;) a mialo byc niby ochlodzenie jakies czy cos;)

Ja z lewej strony u dołu mapy. Słoneczka nie widziałam chyba od tygodnia i troćhę wam zazdroszcze :)

zodiak ale co to za problem?? przyjezdzaj na mazury slonca tu pod dostatkiem ;) kurcze ale mi ta nauka a egzaminy dzis idzie hehehe ale to nic wieczorem zrobie sobie pomoc naukowa :) hehehheehe

No własnie w tym problem, że nie mogę wyjechac. Taki układ. Nic to, może połażę po pięknych okolicznych górkach. To dobrze wpływa na figurę ;)

a ja uwielbiam gory ...az sie rozmarzylam ale niestety co innego teraz w glowie i na glowie ;) moze po 15 lipca namowie chlopaka i ruszymy na wyprawe :) a teraz to w perspektywie tylko nauka i nauka ech... co za zycie ;)

Przeważnie wolimy to, do czego nie mamy dostępu na codzień :)

czyzby topik juz umarl ? czemu nikt nic nie pisze??

Moze trzeba więcej osób, zeby go podtrzymywac? Zauważyłam tu wzloty i upadki :) Dzień lepiej, dzień gorzej... Miejmy nadzieję, że to jeszcze nie koniec :)

taka jedna ona25 - widzisz, siedzisz sobie w tej Lomzy i nic nie wiesz a wlsnie zostalem poinformowany, ze juz jakis zespol filozofow, lekarzy i psychologow, na jakims uniwersytecie, dokladnie rozpracowal zagadnienie znane jako \"dusza kobiety\". Wiec zadnych swietosci i co gorsza tajemnic a wiec i poezji juz nie ma. Czyli, jak mowil poeta: \"mientras haya una mucher hermosa, habra poesia\" stalo sie nieaktualne. Czy to znaczy, ze dobrnelismy w koncu do konca cywilizacji i teraz to juz tylko same Bushe, Blairy i Kwasniewscy? Katolicyzm i Islam. W najlepszym razie Kaczory co ukraly ksiezyc? Chyba sie nie mozemy tak latwo poddac i musimy wymyslic jakis Nowy Romantyzm bo inaczej jak mowi ja to chetnie, staniemy \"sie nawozem pod przyszle pokolenia!\" Co prawda nawoz, ktory umie odkryc tajemnice duszy kobiety, co sie nigdy temu elfowi nie udalo mimo ze jak mowi zodiak to dla kobiet nic takiego, to nie jest taki zwykly nawoz i moze lepiej taki niz jak wymieniony porzednio. A propos Lomzy to moj autor i wiekszosc jego znajomkow chodzila tam do gimnazjum. Ja tam nigdy nie bylem tylko slyszalem mase opowiesci rodzinnych na wszystkie mozliwe tematy z wywolywaniem duchow wlacznie. Bo moj autor byl podobno miejscowym medium i na jego seansach spirytystycznych udawaly sie wszystkie nadprzyrodzone zjawiska opisane kiedykolwiek w literaturze, a nawet niektore jego wlasnego pomyslu. Udalo mu sie nawrocic w ten sposob mase niedowiarkow na Jedyna Prawdziwa Wiare. Szkoda, ze mi wylecialo z pamieci na ktora, ale chyba nie Katolicka jako ze moj autor pochodzil z rodziny luteranskiej wiec zdecydowanie heretyckiej i przeciwnej katolicyzmowi glownie z powodu sprzedawania odpustow, jak mnie poinformowal autor mojego autora. O jakie to smieszne rzeczy ludzie mogli kiedys prowadzic wojny. Zupelnie jak w Podrozach Gullivera. Dobrze, ze juz tego nie ma w naszych czasach. ja to chetnie - przepraszam, ze zapomnialem o agnostykach dzielac ludzi na teistow i ateistow. Oczywiscie agnostycy nie naleza do zadnej z tych grup co moze specow od logiki matematycznej bardzo zdziwic. Swiat jest poprostu bardziej zlozony niz magicy stosowani (znanij takze pod nazwa \"matematykow\") sobie wyobrazaja (kurde, jeszcze dwa egzaminy, oba z matematyki, czekaja na mnie w czasie kampanii wrzesniowej; taka jedna ona25 - myslalas, ze tylko ty masz problemy z nauka? Nawet Einstein mial problemy z matematyka, a Feynman powiedzial, ze matematyka ma sie tak do fizyki jak masturbacja do seksu). Wiec to jest takze szansa dla poezji. Jak mowi ten sam poeta: \"mientras haya un misterio que al calculo resista, habra poesia\". Na szczescie wszechswiat ciagle resista. By the way, czy ja nie za duzo gledze i niepotrzebnie odstraszam potencjalnych uczetnikow tego topiku takim grafomanstwem?

oczywiscie w orginale to bylo mujer, a \"mucher\" to sie czyta po polsku, sorry:(

elf przeczytalem, ale narazie nie odpowiem, bo moj mozg jest bagnem przez ktore dzisiaj trudno mi przebrnac:( wczorajsza impreza do 7 rano wprowadzila mnie w stan wegetacji o blizej nieokreslonym czasie trwania;) ale bylo swietnie eheheeh

uff juz troche lepiej, ale nadal nie jestem kwitnacy;) widze, ze wszyscy serdecznie olali ten topik lacznie z zalozycielka;) oj nie ladnie!!

Założycielka w zadnym razie nie olała topika, ale najzwyczajniej w świecie nie ma czasu, z czego jest niezmiernie niezadowolona :( Inną sprawą jest to, że choć nie byłam na zadnej imprezie w ostatnim czasie, to i mi mózg jakoś zgąbczał :O Nie odważę się chwilowo na polemikę z elfem ;), padłabym w przedbiegach... Jednak pisz elfie, wcale nie nudzisz, a przybliżasz nam elfowskie spojrzenie na świat, co jak sądzę, żadnemu zwykłemu śmiertelnikowi nie zaszkodzi, co najwyżej pogłębi wiedzę. A jeśli chodzi o wiare, to ja ostatnio zmieniłam swoją, od niedawna wierzę w....elfy :D