Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ORCHIDEA123

CZY STAĆ NAS NA DZIECKO ???????????????

Polecane posty

Gość lilianna09
Dziewczyny nie kierujcie się tylko instynktem macierzyńskim, ja zachowałam się całkowicie nieodpowiedzialnie zachodząc w ciążę na bezrobociu I co ? W ciąży czułam się świetnie, a zaraz po urodzeniu mojej niuni zaczęło brakować pieniędzy dobrze, że mieliśmy oszczędności ... Teraz co prawda pracuję, dostałam prace gdy córcia skończyła 3,5 m-ca ale co z tego siedzę w tej pracy i myślę,że jakbym jeszcze trochę poczekała to w tej chwili byłabym z moją cócią na wychowawczym, a nie przeżywała że zostawiam takiego malego szkraba Dziecko teraz cierpi przez moją głupotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuropatwa mala
nie zdazylam wszystkich wpisow przeczytac, ale moje stanowisko jest takie: dziecko to nie jest samochod, pies czy kot zeby mozna bylo nas na to stac lub nie stac. Bochenek chleba ma racje : dla dziecka zawsze sie znajjdzie cos do jedzenia(zwlaszcza jak najpierw karmisz piersia) ubrania-(jakies odziedziczone po kolezankach czy kolegach malucha, a ze dzieci nie niszcza ubranek w tym wieku...) Dzis w Rzeczpospolitej jest artykul o tym, ze nam Polska wymiera (starzeje sie-za malo dzieci sie rodzi ) na malzenstwo srednio 1,23 dziecka, jak mamy przetrwac z takim przyrostem naturalnym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ORCHIDEA 123 :) Niestety nie czytalam calego topiku,mam coreczke 14 mies,wiec niemam tyle czasu zeby czytac od deski do deski:) Ale czy zdecydowalas sie na dzidzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie.. Przeczytalam tylko poczatek... Orchidea i co..zdecydowalas sie??? Ja jestem w jeszcze gorszej sytuacji.. U mnie tylko maz pracuje.. Oboje studiujemy zaocznie i rocznie na same studia idzie ok 10 ty wraz z dojazdami jak nie wiecej.. A mimo to jak sie dowiedzielismy ze bedziemy miec dziecko to sie ucieszylismy... Jestem pewna ze pomoga nam moi rodzice bo za 1000 zl miesiecznie nie ma naprawde czym wojowac... A mimo to jakos sobie radzimy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy jestesmy ciekawi:) Trzymamy kciuki za was:) Rusalko moje gratulacje -duzo zdrowka i cierpliwosci na poczatek i szczesliwego rozwiazania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak was czytam to mi was szkoda się robi. Wy chyba nie umiecie się rządzić pieniędzmi. Ja zarabiam 1020 zł na rękę, mój mąż więcej ale jego pieniędzy nie zobaczymy jeszcze przez prawie 9lat bo całą wypłatę zabiera bank na spłatę kredytu hipotecznego za dom. Tak że do dyspozycji mamy tylko moje pieniążki. I wcale nie jest tak źle. Co prawda nie starcza na wymyślne ciuchy czy kosmetyki, ale dla nas wystarcza. Nawet na wózek już odłożyłam, i uranka systematycznie kupuję. Wiem że będzie jakiś czas ciężko, ale wyjdziemy na prostą, a od ilości zarabianych pieniędzy nie może zeleżeć \'być albo nie być\' dziecka. No nie przesadzajcie. Przecież swiat się nie zawali jak przez rok czy dwa będziecie chodzić w tańszych ciuchach i używać tańszych kosmetyków. Ja tam myślę że jakoś sobie poradzimy, a mąż czasami weźmie dodatkową umowę. Będzie biednie ale wesoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetnie
Aga to gratuluję bo jesteś świetna gosposia jeżeli za 1000 zł utrzymujecie dom (wszelkie opłaty) dojazdy do pracy i jeszcze coś jecie. Ja na samo dziecko nie wliczając opiekunki wydaję ok 600 zł miesiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilianna09
do agi28 piszesz,że na wózek już odłożyłaś i ubranka systematycznie kupujesz więc wnioskuję, że Twój bobas jest dopiero w drodze nie chcę Cię martwić ale tak naprawdę wyprawka przy późniejszych wydatkach na pieluchy, ninię jezeli będziesz chciała pracować, zupki, leki, dodatkowe szczepienia, mleko jeżeli nie będziesz karmić to jest nic uwierz mi ubranka i wózek to chyba najmniejszy problem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Aga28 No dobra... padl slowa typu \"SZKODA MI WAS\"... Ale skoro masz swoj dom.. to juz odpada ci czynsz czyli jakies 300-500 zlotych miesiecznie.. Moze pomysl zanim napiszesz... Pozatym ja mam studia maz tez mamy tyle samo do dyspozycji co ty i tez nie placze... bo staram sie sobie radzic.. umiem sama ugotowac ale sa np takie panie ze nie potrafia..idzie do sklepu i kupuje tacke pierogow za 6 zl czy ile tam.. gdzie ja za takie 6 zl zrobie np 50 pierogow Wiec sposob zycia tez ma cos do tego... Zastanow sie kobieto zanim kogokolwiek ocenisz... Zacznij moze sama od siebie.. A atak nastapil z tej racji ze strasznie nie lubie jak jedni 2 oceniaja!!!!! TOLI21 DZIEKUJE BARDZO :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze do pracy i z pracy chodzimy 3km w jedną stronę piszo (jestem w 5m-cu) chyba że strasznie leje. Pytałam się koleżanek ile kosztują u nas w mieście opiekunki (starsza pani na emeryturze co wychowuje swoje wnuki - domowe przedszkole) 250-300zł u mnie w miście. Chemię kupuję w hurtowni jak czasem jedzie zaopatrzeniowiec kupić coś do firmy. Jedzenia kupujemy tylko tyle ile potrzebujemy i zawsze jest świerze. Zrobiliśmy latem mnóstwo przetworów i mamy zapas. Ubieramy się nie w nie markowych sklepach, a ja większość sukienek i spudniczek szyję sobie sama (bo lubię bardzo i taniej wychodzi). Sweterki dla mojego maleństwa robię właśnie na drutach, a na pościel kupiłam materiał i sobie uszyję. W nojej głowi jest jeszcze mnóstwo pomysłówm jak nie wydać za dużo pieniędzy. Chcieć to móc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko swieta.
DO WLENTYNKI >>> dziewczyno, to co piszesz jest mi tak bliskie ze az mi trudno uwierzyc!!! jestem bardzo podobna do ciebie, nie mam co prawda dziecka(mam malego pieska za to... tez dosc absorbujacego :P) ale naprawde zgadzam sie z toba i tez nie rozumiem skad u niektorych ludzi takie wydatki i takie zuzycie pewnych rzeczy! plyn pod prysznic na 2 tygodnie??? matko ja moj chyba z pol roku uzywam ! trzeba sie nauczyc ekonomicznie zyc i nie wylewac na siebie litrow detergentow, zeby sie umyc wystarczy naprawde kapka plynu na gabke pieknie sie pieni i mona sie umys od stop do glow!! to tylko taki przyklad bo ktoras wspomniala wlasnie o plynie... nie wiem, moze ja jestem jakas inna ale naprawde moje zuzycie kosmetykow i innych srodkow o pielegnacji jest mianimalne a dbam o siebie rownie treoskliwie co wiekszosc tzw zadbanych kobiet ktore w przeciwienstwie do mnie zuzywaja tony srodkow pielegnacyjnych myslicie ze jak wiecej plynu wylejecie to was lepiej umyje? hehe no nic, widac taki moj urok ze nie rozumiem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak przestaniecz wypisywać głupoty że albo dzicko albo kasa to nikt cię nie będzie oceniał. Ja najpierw kończyłam studzia, potem podyplomowe jeszcze i dopiero dzidzi. Jak chcesz trzy sroki za ogon to dratuluję pomysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na siebie ile teraz wydajesz miesięcznie? Chodzi o ubrania, kosmetyki itd. Niestety musisz zrezygnować z tego dla dziecka i juzbędą pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie moje drogie. Niestety się jeszcze nie zdecydowaliśmy :( Poprostu się boje że jak będe np liczyć na to że mi ktos coś może da (np wózek, ciuszki, itd) to sie okaże że nic nie będe mieć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i masz racje.Mi tez nikt nie pomogl.Mialam dwie kolezanki,ktore ueodzily wczesniej,ale ciuchy trzymaja\"na wszelki wypadek\"dla nastepnego dziecka.Wszystko kupujemy sami.A ile kasy trzeba na same pieluchy!Musialam zrezygnowac z wielu rzeczy,rzadko kupuje ciuchy,przerzucilam sie na tansze kosmetyki.Czasem czuje,ze przestaje sie liczyc,chociaz maz ciagle powtarza,ze jestem piekna i bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orchideo :) Wejdz na allegro! Tam naprawde idzie upolowac fajne ciuszki dla maluszka:) Ludzie sprzedawaja mase fajnych paczek,calych zestawow! Sama kupilam swojej corci i nie zaluje byly naprawde jak nowe:) Poszukaj bo warto! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli bedziesz
karmila dziecko piersia to odpadaja Ci koszty mleka modyfikowanego (Nan kosztuje w supermarkecie 10zl w aptece 16zl, starcza go na 2 dni). Ciuszki mozesz dostac po kims, to samo z wozkiem i lozeczkiem. Pieluszek pelny wybor, tanie i dobre z biedronki. Kiedy przyjdzie czas na podawanie dziecku zupek to nie musisz kupowac sloiczkow tylko sama robic a 1 marchewka, 1 ziemniak i 1 pietruszka na poczatek duzo nie kosztuja. Jedyne co by Ci zostalo do zakupienia to ewentualnie smoczek no i mydelko bobas (bardzo tanie), oliwka, krem (polecam sudocrem- dobry i niedrogi) i to wsjo!!! Aha i gruszka do czyszczenia noska i to wszystko!!!! Jezeli dobrze pomyslisz to nie bedziesz musiala ponosic duzych kosztow utrzymania dziecka. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, przy malym dziecku moze i nie ma duzych wydatkow, ale co pozniej?? Gdy bedzie musialo pojsc do przedszkola, szkoly? podrecznili, wyjazdy na kolonie, wycieczki, kursy jezykowe i inne?? Gdy juz zdecyduje sie na dziecko, to nie chcialabym byc w sytuacji, kiedy odmawilabym mu czegos ze wzgledu na brak pieniedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak,gdy dziecko rosnie=rosna i jego potrzeby... Ale gdyby tak na to patrzec to Orchidea i inne dziewczyny nigdy sie nie zdecyduja sie na bobasa. Zanim dziecko urosnie minie jakies 3-4 latka moze za ten czas ich sytuacja sie ustabilizuje i poprawi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzilo mi o to ,ze zanim dziecko pojdzie do przedszkola,szkoly-wydatki az tak drastycznie nie rosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleństwo1978
Czytam z uwagą Wasz topik, bo sama ma ten dylemat. Mam już 27 lat, jestem w stałym związku od 5 lat. I zastanawiam się nad dzieckim. Obecnie nie pracuje, mój chłopak zarabia miesięcznie około 1200 zł. Mieszkamy na razie osobno, z rodzicami. Gdybyśmy zdecydowali się na dziecki, musielibyśmy zamieszkać z moimi rodzicami.Wiem, że rodzice na pewno nam pomogą, bo mama już nie może doczekać się na wnuka, ale... Ja nie chcę ciągle liczyć na ich pomoc, a zdaję sobie sprawę, że dzicko to spory wydatek. I wtedy raczej nie będziemy mogli odłożyć na miszkanko. Teraz nie mogę znalećż pracy, a co dopiero z dzieckiem. Ciuszki to najmniejszy problem, bo ostatnio sama zaczęłam ubierać się w ciuchlandach i tam można kupić naprawdę fajne i często nowe ciuszki za grosze. Wiem, że jestem już w wieku w którym powinnam mieć dziecko, ale jakoś nie mogę zdecydować się na odstawienie środków antykoncepcyjnych. A czas leci. Ciągle szukam pracy, może wtedy podjęlabym decyzję o dziecku. Sama nie wiem , co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malenstwo :) nie martw sie,jakos to bedzie;) Nie wiem co powiedziec,nie mialam takiego dylematu kiedy odstawic:) bo to byla wpadka...ale bardzo sie teraz ciesze bo to musi byc trudne dla was.POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleństwo1978
Właśnie, gdyby to była wpadka, to bym się chyba ucieszyła. Ale nie tak łatwo wpaść jak się bierze pigułki. A boję się z nich zrezygnować.Kidyś mówiłam, że urodzę dziecko jak skończę studia, a od tego czasu minęły już trzy lata i dalej mam obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz mamy znajomych,ktorzy tez nie maja dzieci ,,jeszcze,, Mysle po czesci,ze to z wygody...Bez stresu,szaleja,korzystaja z zycia:) i dlatego tak trudno im zmienic swoje zycie,a niestety dziecko to nieprzespane noce i ograniczona swoboda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleństwo1978
Też czasami zastanawiać zastanawiać, czy nie mamy dziecka z wygodnictwa , egoizmu. Choć nie przepadam za imprezami i zbyt często nie chodzę na spotakania towarzyskie, to jednak zdaję sobie sprawę , że gdy będę miała dziecko to ONO będzie na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maleństwo1978
ale chyba najbardziej przeszkadza mi to ,że nie mamy własnego kąta. Znam swój charakter i obawiam się,że będę kłócić się z mamą o wychowanie dziecka. A poza tym dwie gospodynie w domu, to za dużo. Wiem, że mama będzie chciała dobrze, ale ja często mam odmienne zdanie od niej. Ale z drugiej strony, mieszkając z mamą, będę mogła liczyć na jej ponoc, będę mogła szukać pracy, bo w razie gdybym ją znalazła, mama zostałaby z maleństwem. Ale wszystko gmatwam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wszystkim co napisalas sie zdadzam:) Wiem,jak to jest mieszkac z rodzicami,ale pomimo nielicznych odmiennych zdan to bardzo mi pomogli przy malej:) Teraz mieszkam sama i czasem nie daje rady i chcialabym wrocic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×