Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajla

Cambridge-czy ktos stosował?

Polecane posty

Jacaranda: to w takim razie jakby obwody wzrastały to pisz koniecznie, nie wiem czemu się tak obiawiam przytycia na mieszanej - nie chodzi o to, że będę jadła niedozwolone produkty czy też za dużo kcal. wydaje mi się, że jak zacznę włączać po takiej diecie normalne jedzenie do jadłospisu to przytyję - ale na pewno się mylę i wszystko będzie dobrze.Chudnąć dalej na pewno będziesz, tylko wolniej, a przy tym zdrowiej :) Madzia: ja w sobotę idę właśnie do KFC zjeść sałatkę Caesar, bez sosu :) to ok.200 kcal, a nie mam możliwości zjedzenia normalnego obiadu :) dobrze, że do fast foodów wprowadzili te sałatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski witajcie Dziewczyny spokojnie ta mieszana nie jest wcale taka straszna poprostu robicie wszystko to samo co przedtem jecie DC i dodajecie poprostu jeden posiłek ale naprawde dietetyczny ( gotowane lub praowane mięsko lub rybe z warzywami) to naprawde ma nie wiele więcej niż 200kcal a sama zupa z DC ma około 150 kcal więc czego się obawiacie ja odpukac do tej pory ani grama nie przytyłam stoi moja waga w miejscu i to najwazniejsze . 13 kg to bardzo dużo mój lekarz jest w szoku pierwszy raz mu sie trafił taki okaz jak ja . Trzymam za was kciuki ja po świetach nowy cykl zaczynam ze ścisła już dzisiaj złożyłam zamówienie . A czy ktos jadł cistko w białej czekoladzie czy to dobre to jakaś nowość morelowe w białej czekoladzie. Dodam dieta 1000kcal to ekstra dieta jest mnustwo jedzenia naprawde uwierzcie mi dziewczyny i mój lekarz mówi że nalezy wszystko zjadać tak jak jest w przepisie. Jedzcie mnustwo warzyw i owoców a mniej tych smażonek itp łapaczy pustych kalorii ja od dwóch miesięcy nie miałam smażonego mięsa w ustach tylko je paruje a mogła bym już sobie pozwolić na upieczone jedzonko w woku z warzywami ale poprostu nie mam ochoty. Trzymajcie się i nie dajcie się żarciu madziark30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) Ja zrezygnowalam z diety i zostalo mi troszke torebek... Czy ktos moze chcialby kupic?? oczywiscie sprzedam taniej, mysle ze po 4zl. Jesli ktos bylby zainteresowany podaje maila: julianka21@o2.pl Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiechnieta
Witam wszystie Panie! (bo panow tu nie zauwazylam) Dzis jest moj pierwszy dzien z dc! Ciekawe jak to bedzie pozniej?? Na razie jest ok i nawet smakowala mi zupka jarzynowa :) Kobietki trzymajcie za mnie kciuki! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam ze mam do sprzedania: jeden napoj czekoladowy w kartoniku, 2 batony,14koktajli i 24zupy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się zastanawiam nad czymś... Bo kupiłam sobie dzisiaj młodą kapustę i właśnie sobie ją gotuję na obiad... i przyszło mi tak do głowy... bo nie dodam do niej ani masła ani mąki, ale co by było gdybym dodała np. pół opakowania zupki grzybowej DC? Hm. Albo całą torebkę i podzieliłabym sobie to na dwa posiłki...? Ciekawe, czy ktoś robił takie eksperymenty. Batony morelowe, a ściślej morelowo-waniliowe są według mnie niesmaczne. Jakieś takie kwaśno-mączne. Z batonów preferuję te \"a la musli\" czyli jabłkowo-rodzynkowy i z owoców czerwonych. Czekoladowy jeszcze ostatecznie moze być. W prawdzie mączny, ale przynajmniej smak ma w porządku. Następne mierzenie w niedzielę. Zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papryczka czemu zrezygnowałaś jak masz tyle produktów to krótko trwała twoja dietka??? co sie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinaM
Papryczka222 szkoda , że zrezygnowałaś z diety:( ale jeżeli nie zmienisz zdania to ja chętnie odkupie od Ciebie cały zestawik , oczywiście koszt przesyłki też pokryje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia te batony to nie taka nowość, dla mnie są przepyszne, najlepsze po czekoladowym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziark30 wiesz a poczatku wytrzymalam 4 di..woczywiscie efekty widzialam odrazu ale po tych 4 diach zlamalam sie i tak ciagle odkladalam rozpoczecie liczenia od nowa az odlozylam to o 2tyg i teraz juz nie mam sily tego przelykac..mam odruch wymiotny.. Jestem osoba lubiaca wysilek i meczy mnie troche ze nie wolno cwiczyc.. Zaczne odchudzac sie po swojemu..dieta rozdzielna + cwiczenia:) Wiem ze ta dieta daje ogromne rezultaty..byc moze do niej powroce. Trzymam za Was kciuki i bede Was odwiedzac na forum:) Natomiast zalezy mi zeby sprzedac ta reszte DC, zaiteresowaych prosze o wiadomosc na maila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj przeholowałam :( na obiad zjadłam tyle co miałam zjeść, to był ten normalny posiłek, a na kolację miałam zjeść zupkę grzybową DC a wróciłam do domu strasznie późno i byłam tak makabrycznie głodna, że zjadłam ją za szybko i nie poczułam... i do tego dojadłam chyba z półówkę surowego kalafiora :( Przegięłam, prawda? Pocieszam się, że to był tylko kalafior, a nie na przykład chipsy czy drożdżówki... Ale i tak mam dzisiaj kaca moralnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cliooooo
jacaranda, nie przesadzaj:) Kalafior ma bardzo malo kalorii. Na pewno to nie wplynie na Twoje chudniecie. Swoja droga, mozesz jesc surowego kalafiora tak saute? A moze z jakimis przyprawami? Iza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cliooo, jak sie jest tak upiornie głodnym, to można jeść surowego kalafiora bez żadnych przypraw. Zresztą... wiesz, to jest całkiem smaczne, byle był taki chrupiący, nie przywiędły. Moja córka też uwielbia surowego kalafiora, żadko kiedy udaje mi się go ugotować przed zjedzeniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacaranda nie zgrzeszyłaś, na pewno nic się nie stanie, to tylko kalafior :) A co do niego samego, to ja dodaję surowy kalafior tylko do sałatek. Dziś u mnie 1 dzień mieszanej, przez 21 dni ścisłej schudłam 9kg. Na obiad jem 200g gotowanej piersi z kurczaka ze 100g kalafiora oraz 100g brokuł. Ja nawet nie liczę na to, że na mieszanej cokolwiek schudnę bo znam swój orgaznim - byle nie przytyć. Na mieszanej można już chyba pić czerwoną herbatkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za słowa pocieszenia, dziewczyny. Mimo wszystko nie powinnam dojadać, nawet kalafiorem, czy ogórkami, bo to stwarza złe nawyki. Tym razem pewnie nic się nie stało (na to liczę). Dollita, słusznie, lepiej nie licz, że schudniesz na mieszanej, bo jeśli to się stanie - to będziesz miała miłą niespodziankę :) Na mieszanej je się więcej kalorii, ale na strawienie takich naturalnych produktów organizm musi wyłożyć więcej energii, więc bilans jest mniejwięcej taki sam. Jakby się nie przechodziło na mieszaną, to tez by się po prostu mniej chudło, bo to kwestia przyzwyczajenia do mniejszego zapotrzebowania kalorycznego. Proponuję, jeśli to możliwe, trochę więcej ruchu - to na bank przyspieszy metabolizm. Co do czerwonej herbatki, można pić, oczywiście. Ja jednak zostawiam sobie picie czerwonej herbatki na czas, kiedy już rzeczywiście będę tego potrzebować, czyli zobaczę naocznie, że nie chudnę, że trawię zbyt powoli i że między posiłkami nie ciągnie mnie tak łapczywie do jedzenia. Do wszystkiego się można przyzwyczaić, do czerwojen herbatki też, więc zostawiam ją jako koło ratunkowe, jak już nic innego nie będzie chciało zadziałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacaranda u mnie ruchu to praktycznie zero :( studiuję na dwóch kierunkach, wszędzie dojeżdżam samochodem, spróbuję zacząć ćwiczyć, ale średnio mam na to ochotę ;) może chociaż raz dziennie z psem na pół godziny będę wychodzić - zawsze to coś. właśnie przegryzłam kostkę czarnej czekolady na poprawę humoru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaa... A ja przergyzłam 5 tabletek błonnika z ananasem, a to po to, żebym nie rzuciła się na jedzenie, bo właśnie idę do domku na obiad. :) Postaraj się Dollita, więcej ruszać. Nie musisz się męczyć na aerobiku, ale chociaż po schodach chodź... Ja też swego czasu nie mogłam się zmusić do gimnastyki, ale to naprawdę kwestia przyzwyczajenia. Chodzi o te rutynowe 15 minut dziennie. To prezent dla kręgosłupa, stawów... lepiej się człowiek czuje jaks ię rozrusza, rozciągnie, uwierz. A później to już obyć się bez tego nie można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacaranda i inne dziewczyny mam pytanie, przygotowalam sobie obiad 200g piersi z kurczaka, 100 g kalafiora i 100g brokuł - skończyło się na tym, że zjadłam z 80g piersi, 80g kalafiora i z 50g brokuł - czuję się zapchana jak dzika świnka, jakbym zjadła nie weim ile... i tutaj się zaczyna moje pytanie: czy trzeba na siłę wpychać w siebie tą porcję 350kcal (bo 400 na pewno nie uda mi się zjeść) czy można zjeść do momentu poczucia sytości, bo ja już te ostatnie 20g kurczaka i warzyw jadłam na silę - doradźcie dziewczyny, ja najchętniej jadłabym do poczucia sytości, ale ono pojawia się b. szybko a nie chcę by to się odbiło na moim zdrowiu. Teraz naprawdę czuję się jak balon :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada jest taka: nie jedz na siłę! Białko (kurczka) powinnaś zjeść, bo to ważne, ale jeśli nie dasz rady na raz, to podziel to sobie na dwie lub więcej porcji w ciągu dnia. Możesz natomiast spokojnie zrezygnować z wszelkich tłuszczy i węglowodanów. A ja dzisiaj sobie zrobiłam coś pysznego: 1 cukinię, 1 paprykę i 6 pieczarek pokrojone (oprócz pieczarek - te są całe) i posolone dałam na ruszt do piekarnika. Jak się przypiekły... no - mniam! Do tego 100 g białego serka, 3 pomidorki i pół grajfruta. Jedzenia cała góra, kalorii chyba 400 nie przekroczyłam... Polecam te grilowane warzywa - są fenomenalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie sobie wyciągnęłam tabele kalorii i obliczyłam, że cały ten mój obiad - a jeśli sprawdzicie to jest tego GÓRA w sumie nie przekroczył 250 kcal. Zatem, zostało mi jeszcze 150 kcal w zapasie, co, jeśli mi przyjdzie ochota, będę sobie mogła jeszcze dzisiaj podjeść :) Kochane są te warzywa! Tyle jedzenia a tak mało kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacaranda: dzielić na kilka posiłków nie będę, po prostu jak poczuję nasycenie to odejdę od stołu i tyle :) ja strasznie zgrzeszyłam ;) dodałam do zupki jarzynowej, którą właśnie jem 1 łyżeczkę przyprawy Fit Up do zup Kamisa, 1 łyżeczka to aż 0.3 kcal - na pewno przytyję ;) a poważnie to przyprawiłam, by miała choć trochę inny smak - i jest teraz o wiele lepsza. Jutro jem na obiad sałatkę Caesar albo Piccante w KFC, bez sosu oczywiście, nie mam innego wyjścia, Caesar ma 143, a piccante 226, więc się zmieszczę tak czy siak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dollita, zazdroszczę Ci tego poczucia sytości. Ja jestem strasznie głodna od kiedy przeszłam na mieszaną (zresztą na ścisłej też byłam, ale jakoś łatwiej było mi wytrzymać). Normalnie nie wystarcza mi na jeden posiłek np. zupka DC, musiałam zjeść dodatkowo słoiczek selera z marchewką... Wiem, że to niewiele kalorii ma, zresztą i tak miałam dzisiaj zapas, ale... martwię się, że mi się żołądek rozepcha. Bo to jest tak, że jem, a po 15 minutach mam już ssanie w żołądku :(. Trudno, będę dopychaćsię tym błonnikiem w tabletkach... Pocieszam się tylko tym (może to złudzenie, ale miło się czymś popocieszać), że mi ruszyła porządnie przemiana materii. Skoro tak często jestem głodna, to znaczy, że organizm migiem trawi to co dostaje. Zatem pewnie jak się napcham selerem, marchewką czy kalafiorem to nic się nie stanie, a wręcz dobrze mi to zrobi i chociaż na chwilę dam zajęcie mojemu biednemu żołądkowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacaranda być może to poczucie sytości wynika z tego, że zjadlam kalafior i brokuły - to są zapychacze jakby nie patrzeć. Nawet dziś rano czułam tą sytość, do zupki wieczorem się musiałam zmuszać. Martwiłam się, że po tym pierwszym normalnym posiłku mogłam przytyć, zważyłam się dziś rano, a tam zamiast 95 jest 94.8 czyli chudnę :D zobaczymy czy dziś po sałatce z KFC też będę taka pełna ;) pozdrawiam, trzymajcie się wszystkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacaranda co do ścisłej - ja na ścisłej głodu w ogóle nie czułam, teraz jem na śniadanie zupkę, mam dość najchętniej bym nic nie jadła. Ja używam błonnika w proszku tego ze strony www.dietacambridge.pl może to jego zasługa? Ale przecież Ty też stosujesz błonnik tylko w tabletkach, a co ile jesz? bo moje pory to : 10:00, 14:00, 18:00 i staram się naprawdę tego przestrzegać, teraz jem trochę wcześniej bo muszę wyjść. Może to też ma wpływ jakiś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak. Faktem jest, ze zażywam ten błonnik, ale nie tak regularnie jak Ty. Kupiłam go właściwie po to, żeby mi pomógł, jak będę miałą problemy z wypróżnianiem. Rzeczywiście pomógł i zażywam go teraz sporadycznie, jak już tak mnie ssie w żołądku, że nie mogę wytrzymać... Super, Dollita, że nadal chudniesz. I tak chyba będzie się nadal działo, bo kalorii dużo wiecej nie dostarczasz (nadal to jest poniżej minimum potrzebnego na normalne funkcje ustrojowe), a dałaś swojemu organizmowi nie lada zadanie, żeby poradził sobie z trawieniem produktów, które nie są tak proste jak te w torebkach DC. Spokojnie, sałatki które wymieniłaś mają bardzo mało kalorii, zostanie Ci jeszcze zapas na jakiś owoc na przykład :) Ja od poniedziałku zaczynam etap 1 + 2, prawdę powiedziawszy to chyba wolałabym nadal zostać przy 2 + 1 (to o wiele wygodniejsze), ale pomału kończą mi się zapasy torebek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jacaranda to zacznij regularnie może :) Byłam w KFC, zamówiłam sałatkę Caesar, matko święta najadłam się strasznie! Dopiero teraz jem zupkę, a powinnam o 18, byłam jednak tak najedzona, że nie mogłam. Mi się chyba tak żolądek skurczył bo kiedyś to bym zjadła taką sałatkę i do tego pół małego kubełka ;) zaraz zgrzeszę puszką Pepsi Light :) doskonale Cię rozumiem, też nie będzie mi się chciało przechodzić na 2+1... a jutro mam rybkę z folii z 250g kapusty kiszonej, pewnie tego nie przejem. Ale trzeba przyznać jedno - jak na razie jestem z tej diety BARDZO zadowolona :) A co z innymi dziewczynami, bo ta strona to tylko ja i Jaracanda dajemy znak życia ;) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki matko wykończona jestem tyle pracy przed swiętami gratulacje dziewczynki postepy robicie, nie martwcie ise na mieszanej nic nie przytyjecie spoko przecież nie jecie dużo więcej kalorii niż do tej pory. Ja twardo trzymam moje 1000Kcal super jem 5 posiłków dziennie i jestem obrzarta po pachy . A do tego ćwiczonka to najważniejsze. Ja po tej sałatce w mc donaldku tez świetnie isę czułam bo dzieci jadły co lubia a ja nie siedziałam z nimi o \"suchym pyszku\", wypijam tony wody w ciagu dnia nawet pozwalam sobie na szklaneczke soczku pomidorowego lub pomarańczowego. A cola to rewelka ale staram się jej unikac i wam tez radze ja wole zamiast szklanki koli zjeść jakis owoc zamiast , bo ona uzaleznia ciągnie potem do niej. powodzenia laseczki Dzisiaj mija mi dosłownie równe 7 tygodni i na wadze równe - 13 kg i nie wzrasta to najważniejsze pozdrowionka madziark30 p.s dzisiaj dostałam kolejna scisłą juz na po świętach więc licze dni do ścisłej boje się tego jak cholera czy wytrwam po tych pysznościach co teraz jem A najwazniejsze dzisiaj kupiłam kostium sobie wiecie co laski rozmiar góry 44 a dół 46 byłam w szoku z rozmiaru 50 góra a dół 52 super wreszcie kupuje ciuchy w normalnym sklepie a nie tylko po lumpeksach jakies worki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia dlaczego aż 7 tyg? 3 tyg ścisła, tydzień 2+1, tydzień 1+2, tydzień 1000 kcal to łącznie 6 tyg :) ale Ty chyba przedłużyłaś sobie 1000 kcal? To bardzo pocieszające, że nie tyjesz, dajesz nam nadzieję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heh_
7 tygodni i 13 kg....I kupa forsy wydana,i kupa chemii w siebie wlana...Przecież taki wynik można spokojnie osiągnąc na zwykłej,zdrowej diecie.Żadna rewelacja...A forsa wydana.Głupota,jojo murowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×