Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajla

Cambridge-czy ktos stosował?

Polecane posty

dziękuję za odpowiedź :) nie dałam rady i zjadłam mały plasterek kiełbasy o grubości 2 minimetrów :) ale więcej mnie nie ciągnie :) Dzisiaj jest mój 8dzień Po tygodniu mam 3,6 kg na minusie :) Miałam chwilę zastoju ale znowu idzie w dół :) Miałam spadek energii 4 dnia - do tego dnia że musiałam sięgnąć po dawkę cukru spoza diety i musiałam przespać się 3h. Nie pomogła nawet zupa któą zjadłam jak tylko poczułam się gorzej. Konsultantka doradziła żebym następnym razem zwiększyła ilość posiłków do 4. Jak narazie nie odczuwam głodu :) a jako wypełniacz używam zieloną herbatę :D. Kolejną wizytę mam 18'go. więc mam jeszcze parę dni przed sobą :) O dziwo jestem łasuchem na słodkie a batoniki mi nie smakują. Poza ciągnie mnie do mięsa które wcześneij było mi obojętne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojatoja2
WARTO!!! Dietę zaczęłam w październiku z wagą 74,5kg i w ciągu trzech tygodni moja waga spadła do 63kg. Teraz jest maj a moja waga stoi w miejscu, jak było tak jest 63kg. +/- 0,5kg zależy jaki mam dzień. Oczywiście przez cały ten okres uważam na to co jem, ale nie torturuje sie, po prostu odrzuciłam całkowicie cukier, ziemniaki, słodycze i pieczywo. Także naprawde gorąco polecam tę diete. (Oczywiście z rygorystycznym jej przestrzeganiem-nie jest to takie trudne do przejścia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 kg w 3 tyg ??!! WOW Nic oprócz misa mnie nie ciagnie :) O dziwo nie mam ochoty na słodycze :) I dzisiaj na kolacje miałam batonika orzechowego - rewelacja :) Inne są paskudne - blee :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tojatoja2, podziwiam Cię, piękny spadek wagi, a to, że utrzymujesz wagę, to wręcz rewelacja. Ja mam w planie po skończeniu DC jeść pieczywo, a przynajmniej kasze, bo inaczej będę miała niedobory witamin E i B. Natomiast na pewno moja dieta będzie miała mało tłuszczu, chyba że zacznę ostro ćwiczyć, słodyczy jeść nie zamierzam, ale też nie będę w tym względzie fanatyczna. Od wielkiego święta odrobinka słodyczy nie zaszkodzi, a głupio tak cały czas odmawiać, jak ktoś częstuje. Ale na pewno to nie będzie tak, że codziennie będę musiała zjeść coś słodkiego, jak to było kiedyś. No i najważniejsze to to, że moje porcje będą ograniczone, bo dzięki DC skurczył mi się żołądek. Mnie batony DC bardzo smakują. Najbardziej toffi i czekoladowy. Do końca tygodnia zmuszona jestem odłożyć DC, bo z wyliczeń wychodzi mi, że zabrakłoby mi zupek, a od poniedziałku ruszam ze ścisłą, przez 11 dni, chyba, że padnę wcześniej. A więc teraz nie jestem już na mieszanej, ale jem niewiele, głównie białko, warzywa i owoce. Powinnam w sumie łykać jeszcze jakieś witaminy, ale może dam sobie z tym spokój, przez te 5 dni nie dostanę anemii, a przynajmniej organizm odpocznie od chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm powiem że okres wiosenno letni to chyba najgorszy okres na dietę :/ jakąkolwiek. Trzeba mieć wolę ze stali :/ Wczoraj np przygotowywałam boczek i hamburgery na grilu i możecie być ze mnie dumne - nic nie zjadłam :) Ale ciągnie mnie do mięsa niesamowicie :/ Wczoraj na kolację miałam baronika żurawinowego - też jest pych :D więc przy kolejnej fazie ze słodkości zamówie tylko orzechowe i żurawinowe Brakuje mi samej opcji jedzenia - nie konkretnie jakiś potraw - bo smaki mam ale z tym potrafię sobie poradzić - ale samego rytuału pałaszowania. To wszystko jest jakieś takie niekompletne bo siedze w kuchi marynuję mięso, kroję warzya, robie sosiki, stoję przy grilu, przygotowuję stół i ....... na tym koniec. Później wszyscy jedzą a ja popijam wodę :/ Ale trzymam się dzielnie - efekty daja mi mobilizację :D Dzis mój 10 dzień a mam 4,4 kg mniej :D Przedemną jeszcze 11 dni ścisłej diety :) mam nadzieję że wytrwam. ciuchy już są lużniejsze i fajniej leżą. Poszłam tez do sklepu rozejrzeć się za spodenkami bo za 3 tyg wyjeżdżam na urlop. Kupiłam jedne które pasują i szorty ciut mniejsze :) Mam nadzieję że do wyjadu bedą OK :) Efekty tak cieszą że nawet nie zwracam uwagi na cellulit :P A co!! żyje się raz !! I z resztą około 80% koiet go ma :P Na resztę przedwakacyjnych zakupów ruszam za 2 tyg Teraz chyba nie ma sensu nic kupować bo moze sie okazać że później będą za duże ;) Ale fajnie jest wejść do slepuu i w coś się mieścić A nie jak to było do tej pory braż największy mozliwy rozmiar i mimo to nadal mieć problemz dopieciem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesiunia64
no, nazbierało się przez ostatni czas trochę kilosów. przeprowadzka i remont mieszkania skutkowały odżywaniem na łebka. Do tego zero ruchu. Dietkę zaczęłam we wtorek. Kupiłam fajny zestaw promocyjny w Katowicach. Zaczęłam od 67,2 kg. Dzisiaj 65,8 kg. Z pewnością będzie mi trudniej zrzucać wagę, bo wiek nieodpowiedni a i wcześniej próbowałam dukana, Z marnym skutkiem, po długich zastojach zastojach dałam sobie spokój. Mięcho nie dla mnie. Łatwiej zrzucać więcej kilogramów. Mi potrzebba 5 kg do pełni szczęścia. Powróciłam po wielu latach do DC. Za pierwszym razem startowałam z 84,5 kg. Pierwsze 10 dni odpuszczam też ćwiczenia, ale już tęsknię za rowerkiem i hula hop. Na razie samopoczucie rewelacyjne. Jedynie w pierwszy dzień rozsadzało głowę, co się często zdarza. Pozdrawiam wszyskie DC i trzymam za Was Kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesiunia64
dziś rano 65,2 kg. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Końcowe odliczanie... Jutro zaczynam ścisłą. Właśnie upajam się winkiem, kończę wszystkie zapasy jedzeniowe (żeby nie kusiły) i zastanawiam się, czy wytrzymam te planowane 11 dni ścisłej. Kupiłam sobie w Rossmanie jeszcze kilka batonów ekstra (mają nieco więcej kalorii i są większe), bo nie chce mi się zawracać głowy konsultantce o kilka batonów czy zupek. Cieszę się, że zrobiłam sobie tę przymusową przerwę od DC, bo organizm odpoczął, smaki DC znowu zrobiły się nowe. Boję się tylko jednego - jutrzejszego ważenia! Bo jak się okaże, że 2 kg do przodu, to cała ta impreza ze ścisłą DC okaże się powrotem do tego samego punktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ggeisha - no i jak waga ? Ja dzisiaj weszłam na wagę i doczekałam sie długo wyczekiwanego momentu :) jest 7 z przodu :D Niby dla niektórych to duzo - ale jeszcze pół roku temu na początku roku ważyłam 90 :/ Dziś nieśmiało ale było 79,9 :D Po 13 dniach straiłam 5,2 kg :) Waczę dalej - jeszcze 8 dni ścisłej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest źle. Pół kilo więcej. Jak na obżeranie się wszystkim co popadnie w ciągu ostatnich 4 dni, to jest całkiem OK. Zaczynam pełna nadziei, że chociaż do 65 uda mi się dobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upsss, pomyliłam się w stopce. Oczywiście zaczynam z wagą 67.30. Pewnie jeszcze jakoś w wakacje się za siebie wezmę i dobiję do 60-62. Teraz na to nie liczę, bo nie mogę aż tak długo być na ścisłej. Ale i tak już jestem zadowolona z mojej figury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moments, gratuluję wytrwałości, to na prawdę świetnie, że tak dobrze sobie radzisz. Ja z kolei nie mogę pochwalić się rewelacjami, niestety przejście na mieszaną w ostatnich dniach spowodowało rozluźnienie reżimu i kilka grzechów mam na koncie. Małych, owszem, ale odczułam to na wadze. Waga obecnie od kilku dni stoi na 87, gdyby nie grzeszki, pewnie poszłoby trochę do przodu. Nie jestem z siebie zadowolona, wyznaczony cel staje się odleglejszy i chyba powinna wrócić na ścisłą. Dziś na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesiunia64
05.06.- 67,2 kg 13.06. -64,5 kg 8 dni = 2,7 kg mniej. Jeszcze 4,5 kg do celu. A Wam jak idzie dietka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaziula29x
Witam, kończę 3 tydzień na ścisłej, początkowo szło świetnie 4kg na minus, w drugim tygodniu tylko minus jeden i w trzecim tak samo. W sumie 6kg mniej ale mocy nie mam wcale :( spać mi się chce i nie mam siły :( Chodzę z dzieckiem na spacerki, piję kawkę, zieloną herbatkę i duuuużo wody i... spuchnięte mam ręce. Jak baloniki, nawet zegarek mnie ciśnie, miał ktoś coś takiego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co Ty, 6 kg to ładnie! To 1,5 rozmiaru mniej! Też bym tak chciała... U mnie dzisiaj 3 dzień. Nie badałam się jeszcze, ale chyba zaczyna mi się ketoza, bo jakby mam więcej energii i nie chodzę głodna. Pierwszy dzień był koszmarny, chodziłam osłabiona i z potwornym bólem głowy. Musiałam zażyć na noc pyralginę, bo nie pospałabym. Ale wczoraj rano obudziłam się już bez bólu głowy i nawet wieczorem na siłę piłam czwartą połówkę zupki. W piątek (piąty dzień) kontrolne ważenie po 4 dniach ścisłej (tym razem naprawdę ścisłej, poza otrębami w niewielkich ilościach i paroma listkami natki do zupki nic nie dojadam, nawet warzyw).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaziula29x
Od jutra dojdzie mięsko i zielone warzywa, proszę o radę bo każdy na rozszerzonej 800kcal może coś innego :/ koleżanka może wcinać owoce bo podobno jej tak konsultantka poleciła, kolega z pracy może wszystkie warzywa i mięsko, więc nie rozumiem?? Nie ma jednego przepisu dla wszystkich?? Ja oszukuję organizm i rozrabiam zupę w gorącej wodzie w duuużym kubeczku 0,4l i jak to wypiję to zapycha mnie na 4h bez problemu :) Twardym trzeba być :D Powodzenia DietoCambrydżanki :) !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze stosowalam tylko suplementy diet i leki, ktore byly srednio skuteczne, nie potrafilam sie pohamowac przed mieskiem (uwielbiam mieso i banany), i chyba najwyzsza pora sprobowac. zyczcie powodzenia! teraz jestem na kapuscianej zupie i zobaczymy, za tydzien albo dwa zaczne cambridge, poki co rozwolnienie tylko i slabsze samopoczucie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaziula, ja rozrabiam PÓŁ ZUPKI w 400 ml, dosypuję troszkę soli, wegety, pieprzu i natki pietruszki. Dzięki takiemu dzieleniu zupek mam 5 posiłków dziennie i jestem w stanie wytrzymać od jednego do drugiego. Dzisiaj ruszyła ketoza, rano miałam już +

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzisiaj dzień 17 dniu i mam już minus 5,7kg :) Jest 79,4kg :D czyli magiczne 80 przekroczone jeee! Jutro powinno być około 79 bo juz dzisiaj waga tak wskazywała ale waga mi nawala ostatnio :/ Przyznam się że raz się złamałam i zjadłam zamiast posiłku parówke :/ później już mnie nie męczyła chęć na mięsko :) Poza pije latte :) na oddtłuszczonym mleku :) Do wizyty u konsultantki został mi jeszcze tydzień - ale muszę do niej napisać bo przesuneła mi wizytę i wyszłoby że byłabym na scisłej 24 dni - a to chyba trochę za długo :/ Trzymam kciuki za resztę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaziula, ja rozrabiam PÓŁ ZUPKI w 400 ml, dosypuję troszkę soli, wegety, pieprzu i natki pietruszki. Dzięki takiemu dzieleniu zupek mam 5 posiłków dziennie i jestem w stanie wytrzymać od jednego do drugiego. Dzisiaj ruszyła ketoza, rano miałam już +

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaziula29x
W skrócie to jest to reklama pani która skończyła dietetykę na Akademii Medycznej i zaprasza na swoją stroną. Opowiada w krótkim filmie na czym polega dieta Cambridge, ile kosztuje, jakie są plusy i jakie minusy i oczywiście, że najlepiej jest odchudzać się z dietetykiem :) Na szczęście każdy sam decyduje jak się odchudza i jeżeli nie smakuje jedzonko z torebek to zawsze może jeść 1000kcal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeee ja tam mam świtna konsultantke z 20'to letnim doswiadczeniem :) Dzisiaj się do niej wybieram (dzień 18) i zobaczymy co zadecyduje :) Dzisiaj waga pokazała 78,8 kg :D ciekawe ile pokaże u niej bo ostatnio było mniej niż u na mojej :) Ale jak by nie było w 18 dni mam 6,3 kg mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja po pierwszym ważeniu. Nie jest źle, ale nie sądzę, żeby mi się przez tydzień udało dojść do 65 kg. No, zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Wróciłam do was po dłuższej nieobecności. Po ostatnim osiągnięciu 66,3 kg (z 79,2 kg - start 27.02.2012) po drugiej turze DC wylądowałam na 2 tyg. na kanapie (noga w gipsie), czas leżenia z gipsem plus kolejne 2 tyg na L4, też głównie leżenie plus nuda, a nuda = jedzenie - mam 2 kg na plusie :( Także walczę po raz kolejny z wami, mój cel 60 kg. Od dziś ścisła, 3 posiłki DC + 250 ml mleka 0% do jednego koktajlu. Planuje 2 tygodnie ścisłej. 17 lipca wyjeżdżam na wakacje i liczę na 63 kg... Zobaczymy czy się uda. Nie lubię pierwszego i drugiego dnia brrr Jestem głodna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ans, przebolejesz te 2 pierwsze dni. A później uruchomi się ketoza i będziesz pełna energii i zapału. Mnie zostały jeszcze 3 dni ścisłej. Strasznie ciężko tak głodować w upały. Wczoraj niemal zasłabłam na słońcu. Ale odliczam dni do końca i marzę o jogurcie (naturalnym rzecz jasna). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj też miałam problem żeby wczoraj w ponad 30 stopniowym słońcu maszerowąć :/ Mam do was pytanie ?? czy zdażył się wam kiedyś zstój diety na cambridge ? Moja od 5 dni stoi i nie chce drgnąć :/ nie wiem o co chodzi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×