Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lajla

Cambridge-czy ktos stosował?

Polecane posty

Jo.anna,ja ze ścisłej wychodziłam stopniowo, czyli tydzień z 2DC+ jeden swój (raczej to było białko),po tygodniu znowu tydzień 1DC+2 swoje do 800kal.po tym tyg.zaczęłam stopniowo rozkręcać metabolizm i weszłam na 5 małych posiłków do 1000kal.i zaczęłam również ćwiczenia najpierw steper do 30min.potem w miarę zwiększałam wysiłek fizyczny,po tyg.zwiększyłam na 1200kal,teraz jem 1500kal i jest ok.waga dalej spada.Ale trzymam sie zasady że do 16 jem węgle (na śniadanie pieczywo chrupkie potem jakiś owoc,na obiad kasze, ryż,oraz produkty o niskim IG )po 16 już staram się jeść tylko białko,no i piję 3 litry wody dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo.anna82
Aza, dziękuję za odpowiedź. moje wielkie gratulacje! Startuje z podobnej wagi i mam podobny cel ;) Napawasz mnie nadzieją, że się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis koncze pierwszy tydzien scislej i jest tylko -1kg troszke mnie to martwi ale jedziemy dalej, nie jest zle, dobrze sie czuje tylko smaki sa szczegolnie jak sie rodzince gotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis koncze pierwszy tydzien scislej i jest tylko -1kg troszke mnie to martwi ale jedziemy dalej, nie jest zle, dobrze sie czuje tylko smaki sa szczegolnie jak sie rodzince gotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katelondon
Hej, Chcialam tylko napisac za Cambridge to cudowna dieta:) Moj pierwszy post 259 str, wazylam 98kg/155cm, po 3.5 miesiaca moja waga wskazuje 73.7kg!!! W tym przerwyalam diete ze 3 razy na kilka dni ( choroba, wakacje) Cudowne uczucie, jak ja dalam rade to kazdy da:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy dzień za mną. Było ciężko. Nie, żebym czuła głód, bo nie czułam, ale takie potworne osłabienie... Ewidentnie organizm domagał się glukozy. Ale jakoś przeżyłam. Prócz batona i 2 zupek DC (dzielonych na połowę podawanych z otrębami owsianymi, wegetą i natką pietruszki) zjadłam całą kostkę serka twarogowego półtłustego (chudego nie miałam) i dwie rzodkiewki. Węglowodanów zero. Jak pisałam, świadomie stosuję drugi poziom DC, nie ze względu na kaloryczność, tylko na konieczność stosowania diety wysokobiałkowej. Przyznam, że ostatnią połowę zupki dopiero skończyłam i piłam ją na siłę. Jutro muszę inaczej rozłożyć sobie posiłki, bo obecnie najwięcej zjadam wieczorem, kiedy już nie jestem głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś mija 8 dzień drugiej tury DC, 7 dni za mną i 2 kg za mną :) Niestety nie jest to całkowicie ścisła tura. Po pierwszej turze absolutnie ścisłej zapisałam się na siłownię i teraz szkoda mi na 3 tygodnie przerywać ćwiczenia, a siły za dużo nie mam i dość się oszczędzam. Więc oprócz 3 posiłków DC (2 koktajle z mlekiem 0,5% lub kefirem 0% 250 ml i baton) wieczorem po ćwiczeniach zjadam coś białkowego (w poniedziałek jajko i kiszonego ogórka, wczoraj 4 plastry 40 kcal szynki drobiowej i kiszonego) i to mi całkowicie wystarcza. Jeszcze 7 kg przede mną do zgubienia. A w połowie lipca urlop i mam nadzieję, że nie będę siać postrachu w bikini ;) bo mój brzuch nadal daleki od ideału... Zeszczuplały mi nogi, biodra, ramiona, biust, a brzuch tylko troszkę i przez to jest bardziej widoczny, i te niezręczne pytania dalszych znajomych o ciążę.. :( Przepraszam, że marudzę :( Ćwiczę mięśnie brzucha od miesiąca co drugi dzień (z przerwą tygodniową na okres), efektów póki co brak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie wczoraj minął 3 tydzień, w tym czasie schudłam nieco mniej niz sie spodziewałam, ale to ewidentnie moja wina.... Złamałam się , zaszalałam i dwa razy była kolacja z winem..... No, ale i tak jest zdecydowanie lepiej niż na początku. będę robiła drugie podejście, bo do wymarzonych 50 kg daleko .... Chciałabym po zakończeniu i stabilizacji utrzymac max.52-53 kg. Stare jeansy wyciągnięte z dna szafy zaczynają pomału się dopinac, buzia jest zdecydowanie smuklejsza....nie czuję się już tak "pyzato" - czego Wam również życzę..... I tęsknię za słońcem, bo zimno strasznie za oknem :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzisiaj 2 dzień, dużo lepiej niż wczoraj. Nie mam już tego osłabienia i zdenerwowania na wszystko. Popijam zieloną herbatkę i czuję się dobrze. Ketoza nadal na minusie, ale jest za wcześnie na jej uruchomienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jo.anna82
Jak ja zazdroszcze, że tak ładnie Wam idzie...sama nie moge wystartować...dociągam na DC do 12/13 i musze zjeść coś konwencjonalnego bo umieram...i moj żoładek też. Z reszta, z nim mam same problemy od dawna. Póki co staram się jesc nieco mniej + DC, zeby obkurczyć żoładek, bo po kilku tygodniach na 2000-3000 kcal nie mogę wytrzymać na 400 kcal i samych proszkach....buuuuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj trzeci dzień czwartej tury i doszłam do wniosku, że wysiadam. Żle się czuję, mam biegunki, wzdęcia, silne obrzęki i osłabienie. Jednak teraz nie mogę stosować tak restrykcyjnej diety. Ale to nie znaczy, że odpadam całkiem. Poradziłam się konsultantki i mam zamiar przejść na wyższy poziom DC, czyli 2 produkty DC, a poza tym ok. 3 moich posiłków - białkowo-warzywnych. Na razie chcę wprowadzić chudy twaróg, jogurt, szerokie spektrum warzyw i orzechy. Na razie nie będę jadła owoców, kasz ani pieczywa. Taką dietę mam w planie pociągnąć 4 tygodnie (włącznie z tymi trzema dniami, które dzisiaj kończę), później około 2-3 tygodnie wychodzenie z diety. Jeśli międzyczasie pojawią się polskie truskawki, to też je wprowadzę, stopniowo będę wprowadzać wszystkie owoce, a na końcu skrobię. Do końca czerwca mam zamiar dobić do tych 60-62 kg i wierzę, że mi się to uda. Aha, kalorii nie liczę, bo uważam to za zbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwana555
a powiedz mi jakie orzechy jesz? czy można też migdały?i jak duże porcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie. Włoskie, laskowe, migdały i nerkowce. Nie jem ziemnych, bo one mają mało wartości odżywczych. Głównie chodzi mi o białko, witaminy i minerały. Jak dużo? Niewiele. Kilka laskowych (4-5), 1-2 włoskie, 2-3 nerkowce. Do tego 2 łyżeczki niemielonego siemienia lnianego. Wszystko mieszam z jogurtem naturalnym i zjadam na śniadanie. Daje mi poczucie sytości do obiadu. Konsultantka mówiła, że powinnam, nawet na ścisłej, zjadać kilka orzechów dziennie, bo mają witaminę E i dodatkowe białko. Tłuszcz też mają, ale to są te dobre tłuszcze. Na DC trzeba uważać na węglowodany, więc uważam i nie jem owoców, ziaren i pieczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie... swego czasu robiłam dwa podejścia do Cambridge - oba nieudane. za pierwszym razem położyły mnie bóle żołądka, za drugim wylądowałam w szpitalu ze skrajnym osłabieniem organizmu. dopiero kroplówka postawiła mnie na nogi. potem dostałam od lekarza dietę, która miała za zadanie wrócić mi siły i poprawić wyniki badań. efekt jest taki, że czuję się świetnie, ale moja waga znów mnie smuci. zaczynam od nowa, ale tym razem z normalną dietą. Ggeisha, jestem bardzo ciekawa, więc może będziesz tak dobra i zamieścisz tutaj swój przykładowy jadłospis z godzinami posiłków? ślicznie chudniesz i jestem ciekawa jak to robisz. :) pozdrawiam Was, uważajcie na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedzielne ważenie pokazało 66,3 kg. Niezbyt imponujący wynik, niecały kg w ciągu tygodnia, ale sobotę i niedzielę grillowałam, z umiarem, ale jednak. Więc się spodziewałam, że nie będzie super wyników. Ważne, że w dół :) Teraz przez 2 tygodnie nie będę mogła się zważyć, bo .... mam od wczoraj nogę w gipsie! Sobotni trening na bieżni skończył się naderwanym woreczkiem stawowym w kostce, źle stanęłam schodząc z bieżni. Nigdy nie miałam nic w gipsie i czuję się potwornie. Cały czas muszę leżeć z nogą w górę, a jeśli już muszę chodzić (np. do łazienki) to zasuwam o kulach, co łatwe nie jest. Nie łudzę się, że schudnę przez te 2 tygodnie, ale mam nadzieję, że nie przytyje. A jeść mi się chce strasznie, myślę, że to z nudy. W pracy nie mam czasu myśleć o jedzeniu, a teraz czasu mam aż za dużo. Cały czas jestem na mieszanej DC - 2 posiłki DC (koktajl i baton) i 2 własne (przekąska i obiadokolacja).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój przykładowy jadłospis na mieszanej, którą stosuję: 7-8 rano - jogurt naturalny (nieodtłuszczony) z orzechami (migdały, laskowe, włoskie, nerkowce), siemieniem lnianym (2 łyżeczki) i jagodami goji (2 łyżeczki) ok. 11.00 - baton DC ok. 13.30 - 1/2 zupki DC z wegetą, otrębami owsianymi (2-3 łyżeczki) zalane 0.4 - 0.5 l wody ok. 15.00 - połówka kostki chudego twarogu (100g) z rzodkiewkami (ostatnio wcinam pęczek dziennie), jakieś warzywa, co tam mam - papryka, marchewka, kalarepka, kalafior, kilka orzechów na smak, albo 2-3 suszone śliwki ok. 18.00 - druga połowa zupki DC z wegetą, sosem sojowym, otrębami owsianymi i natką pietruszki (jeśli to grzybowa, to wkrajam 1 pieczarkę), zalane 400-500 ml wody ok. 20.30 - pół kostki chudego twarogu (100g) z rzodkiewkami i też jakieś dodatkowe warzywka. Jak jestem głodna lub mi się nudzi, to dodatkowo między posiłkami zjadam kilka orzechów, albo jakieś warzywa, pestki z dyni itp. W najbliższym czasie mam zamiar zamiast jednej porcji twarogu ugotować sobie jajko. Tylko, że ser bardziej zatyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safri
witam jestem "świeża" w temacie. DC nigdy nie stosowałam, to mój pierwszy raz. dziś 6 dzień. wychodziłam z wagą 94,8 (wzrost 168), dziś rano waga pokazała 90,3. choć to tylko woda, wynik rzeczywiście motywujący, ale pierwsza niedziela była niezwykle trudna, niewielki kryzys i wielka ochota na coś dobrego - normalnego, albo słodkiego. wszystko o tyle trudniejsze, że obecnie z narzeczonym jesteśmy "na fali" zaproszeń na własny ślub. kilka spotkań dziennie, na każdym kawka, ciasteczko, cukiereczek, owoce albo i coś innego... nie jest łatwo, bo jestem "uzależniona" od łakoci, ale jakoś próbuję wytrzymać. jutro na szczęście kolejne spotkanie z konsultantką i odpowiedni pakiet batoników. w zestawie startowym dostałam tylko trzy, a po trzech dniach spożywania płynnych papek brakuje strasznie czegoś do żucia, gryzienia. podziwiam Wasze wyniki i determinację, mam nadzieję że będę w stanie dotrzymać Wam towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Safri, witaj w klubie! Dasz radę, skoro ja dałam, a startowałam z wyższej wagi przy niższym wzroście. Teraz jestem na mieszanej, stosować ją będę do wyczepania zapasów produktów DC. Miałam zrobić sobie ścisłą, ale nie dałabym rady, bo potrzebuję teraz bardziej kalorycznego i bogatszego w białko pożywienia. No i chudnę sobie powolutku, bez większych rewelacji, ale jednak - co pomiar to troszkę mniej na wadze. Na początku będziesz chudła szybko, później wolniej, ale nie zrażaj się. Zauważyłam, że na ścisłej DC waga leci schodkowo, czasem pojawia się jakiś zastój, czasem nawet odrobinę w górę waga leci, ale później to nadrabia i w jeden dzień leci z Ciebie 2-3 kg. Tak że bądź cierpliwa, zobaczysz, że efekty będą rewelacyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ggeisha, dziękuję za wsparcie. trochę sceptycznie podchodzę do wyników, waga, której używam, jest dość zwariowana. kupiłam ją w markecie za śmieszne pieniądze i czasem potrafi pokazać dziwactwa. jak zobaczę magiczną "8" z przodu, to dopiero uwierzę, że coś się dzieje. trochę za mało jeszcze, żeby było widać jakiś efekt, choć konsultantka dziś zwróciła uwagę, że zmieniła mi się twarz, nie jest już taka "opuchnięta". mam nadzieję, że wytrwam, bo motywacja jest ogromna - w sierpniu mam ślub, a w lipcu przymiarkę sukni i to właśnie do tej przymiarki chciałabym "zjechać" jak najwięcej. ggeisha, czy przy ścisłej DC uprawiałaś jakiś sport, jakieś regularne ćwiczenia? mi konsultantka zabroniła w pierwszym tygodniu w ogóle wysiłku i aerobów. teraz pozwoliła, żebym codziennie robiła hantle na ramiona i A6W. nie wiem tylko w jakim stopniu ćwiczenia wpływają na spadek wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli pozwoliła, to ćwicz, na zdrowie. Ja robiłam gdzieś tam w przelocie A6W, trochę rozciągających ćwiczeń i troszkę aerobiku, ale niewiele. Wszystko z umiarem i rozsądkiem. Jeśli słabniesz, to odpuść. Waga będzie spadała tak czy siak, ale ćwiczenia wspaniale rzeźbią sylwetkę, przyspieszają metabolizm i działają pozytywnie na psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiowa
ja po miesiacu przerwy i zdrowego jedzonka i regularnego wysilku - biegam ok 10 km 3 x w tygodniu, jestem znowu na ścislej DC. dzis drugi dzien - planuje 4 tygodnie... no i chcialabym ujrzec 5 z przodu... 59-58 szczytem marzen mych jest... nie zwazylam sie tylko wczoraj z przyczyn psychlogicznych - bylam po drinkowaniu i grillowaniu w niedziele i na 100% waga byla duuuuza - obwody chyba ciut tez... pierwsze wazenie zrobie jak poczuje sie leciutko i pusto czyli od 3 do 7 dnia.... ale jest ciezko...motywacja ciut jakby mniejsza - w koncu 17 kg za mna, nie mam juz otylosci ani nadwagi... tylko prawidłową wagę przy moim wzroście 164 cm czyli 66kg, zbijanie kosmetyczno odchudzajace... niby sie chce ale jednak... no nic polowa drugiego dani za mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na mieszanej chudnę średnio pół kilo na tydzień. Nie jest to szał, ale uwzględniając fakt, że jem owoce (truskawki, czereśnie, suszone śliwki i jagody goji) oraz orzechy (całkiem sporo), jedynie nie jem pieczywa ani słodyczy, to to tempo jest całkiem w porządku. Ketozy nie mam, czasem odczuwam głód, ale nie jest źle. Jeśli tempo się zachowa, to do wakacji powinnam osiągnąć mój ostateczny cel. No i odpadnie mi problem z wychodzeniem z diety i ewentualnym jo-jo, bo mam w planie do końca życia stosować taką dietę, tylko prócz produktów DC jeść troszkę pieczywa i raz od wielkiego dzwonu coś słodkiego. Najwyżej, jeśli się ten spadek zatrzyma przejdę sobie (po skończeniu batonów) na jakiś tydzień ścisłej z trzema zupkami. Ale na razie jestem zadowolona. I wchodzę już w ciuchy o rozmiarze 40, a nawet ostatnio upchnęłam się w spodnie o rozmiarze 38. Mnóstwo ludzi zauważa moją zmianę sylwetki, zaczepiają mnie i pytają, co zrobiłam, że tak szybko i ładnie zeszczuplałam. A ja puchnę z dumy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu ale tu cisza nastała ggeisha - mam pytanko - jak bardzo dokłądnie przestrzegałąś pierwszej fazy diety ? Jestem 6 dzień i niesamowicie męczy mnie chęć na różne smaki. Np wczoraj przygotowywałam mięso na grill i nie miałąm ochoty na cały wielki karczek - tylko na odrobinę - jeden mały kawałek dla smaku. Powstrzymałąm się ale nie wiem czy uda mi sie wytrzymać przez 3 tyg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku, kiedy pierwszy raz stosowałam DC nie pozwalałam sobie absolutnie na nic ekstra. Tylko same produkty DC. Za którymś tam podejściem uznałam, że nie wytrzymuję z głodu i napisałam do głównego przedstawicielstwa na Polskę DC z pytaniem, czy mogłabym dodawać do zupek otrąb owsianych. Odpisali mi, że do 50 g dziennie mogę dodawać. Te 50 g to strasznie dużo - pół paczki otrąb. Tyle nie zjadałam na dzień, ale przyznam, że otręby uratowały mi życie, bo dały wypełnienie i poczucie sytości, oraz pomogły w kłopotach z wypróżnieniami. A więc jedynymi moimi grzeszkami były te otręby. Później wymyśliłam sobie, że kilka listków natki pietruszki też nie wpłynie na dietę, a doda smaku zupkom i uczyni je mniej chemiczne. Na którejś tam diecie Cambridge zaczęłam dodatkowo dosypywać do zupek wegety i dodawać sosu sojowego (uwaga! potwornie gromadzi wodę w organizmie). I chudłam tak samo szybko jak bez tych dodatków. A tym razem, od pierwszej tury począwszy od grudnia 2011 podjadałam warzywka (marchewka, ogórek, kalarepka, papryka zielona, kalafior, rzodkiewki), pomidorów nie, bo ponoć mają wysoki indeks glikemiczny. Czasem zjadłam 1-3 orzechy. Ale nic więcej. Myślę, że ociupinka mięsa nie wpłynęłaby negatywnie na ketozę i całe odchudzanie, ale sama musisz sobie odpowiedzieć, czy naprawdę na tej ociupinie by się skończyło. Jeśli sobie ufasz i wiesz, że nie "popłyniesz", to grzesz takimi maleńkimi wpadkami. Byle dotyczyły produktów niskowęglowodanowych. A więc żadnych okruszków pieczywa, żadnych owoców, nawet jednej czereśni. To jest zasada DC, bo jak podniesiesz poziom węglowodanów w diecie, to całą ketozę szlag trafi. A więc mięso - OK, warzywa - OK, rybka, jajko - OK. Ale już nawet chudy twaróg ma sporo węglowodanów, więc uważaj. Ja od kiedy jestem na mieszanej - nie mam już ketozy. Ale jem sporo twarogu, jogurt naturalny, no i owoce sezonowe. To świadoma decyzja, bo nie umiałabym odpuścić pachnących truskaweczek i czereśni. Ale nie jem tego kilugramami, kilka owoców na raz. Postanowiłam, że od poniedziałku przejdę sobie próbnie na ścisłą. Nie dłużej niż 7-11 dni (bo na tyle mi wystarczy moich zapasów Cambridgowskich). Po weekendzie ku mojemu przerażeniu odnotowałam kilogram do przodu. Muszę się za siebie wziąć, póki czas, bo uważam, odstawiam wszystkie produkty zbożowe, słodycze, a tu taki ZONK. Spodziewam się, że to jednak woda przed miesiączką, ale mimo wszystko, to głupio tak zobaczyć po 3 dniach kilogram więcej. Tak że dziewczyny, najem się wszystkimi owocami do niedzieli, a w poniedziałek - koniec żartów. Ruszam do boju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninia2012
Odsprzedam za 6zł/szt i 0zł kosztów wysyłki 10 toffi 28.08.12 5czek+mięta 02.09.12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninia2012
tel664644879

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, mnie konsultantka po 2 tygodniach ścisłej od wczoraj wprowadziła na mieszaną. Przez te dwa tygodnie udało się zrzucić 7 kg. Na 88 waga się zatrzymała jak zaczarowana. konsultantka twierdzi, że to puści prędzej czy później, a mieszana ma w tym nie przeszkodzić. Mam ustaloną tak, że jem 2 posiłki DC, w tym 1 obowiązkowo na kolację, trzeci posiłek jem swój: albo truskawki i jogurt na śniadanie, albo mięso i warzywa na obiad. Jeśli chodzi o ścisłą, to konsultantka powiedziała mi, że produkty DC mogę dowolnie doprawiać do smaku, zwłaszcza ziołami. Oczywiście nie chodzi o dosładzanie słodkich już posiłków. Mogłam też pić kawę z mlekiem i fruktozą, w sumie bez ograniczeń. Zwykle wypijam 3-4 kawy dziennie, ale na ścisłej udało mi się ograniczyć do 2. Moments, jeżeli czujesz głód i ochotę na smaki, może spokojnie pić bulion z kostki warzywnej albo barszcz czerwony instant. Jeżeli chodzi o bulion to ja robiłam sobie na 1 kubek wody 1/4 kostki rosołowej, to ma ok. 7 kcal i jak twierdzi konsultantka, nie wpływa na dietę. Myślę, że 2- kubki nie wpłyną na efekty. Jeśli chodzi o barszcz czerwony, to sugerowałabym ostrożniej, bo on ma już trochę więcej kalorii. Jeśli chodzi o całą resztę smaków, to nie próbuj. Ja raz na ścisłej robiłam obiad męzowi, zwykłe kotlety z piersi. Strasznie pachniały, i skusiłam się na dosłownie kawałek cm/cm. Później "odchorowywałam" to przez cały dzień - bez przerwy chodziłam do kuchni i wąchałam lodówkę. Jak pisała Ggeisha, musisz uważać, żeby nie "popłynąć". Poza tym, jak pisałam wcześniej, jestem w okresie zapraszania gości na ślub. Praktycznie codziennie spotkanie, lub kilka i słodkie, pachnące pyszności stawiane na stół. Gorzej było, jak kilka razy poczęstowano nas obiadem. Moments, jeśli ja wytrzymałam takie pokusy, to i Ty na pewno dasz radę i oprzesz się kawałeczkowi karczku. Pomyśl sobie, że do tej pory jadłaś wszystko, smaki się nie zmieniają, jak osiągniesz cel, będziesz mogła spróbować tego co lubisz. I wierz mi, wtedy będzie o wiele bardziej smakowało. Wiem, bo wczorajszy obiad na mieszanej: ogórek, pomidor i kilka plastrów wędliny były nieziemsko dobre, a dzisiejsze truskawki, to już święto pełną gębą:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×