Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MM-

On się rozwodzi i zaczyna związek ze mną

Polecane posty

Ani, masz zupełną rację. Niestety ostatnio cenzura gdzie się nie ruszysz. Aaa, i nie mamy w urzędzie bufetu. Jest knajpka (prywatna) w piwnicy z cateringiem. Ale porcje mikrusie a ceny oszałamiające :o Ka - what`s up?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie pracuje pracuje ....................mam juz dość chce urlopu bardzo chce ...................a jeszcze mam w sobotę i niedzielę dwa egazminy potęgi strach się bać. Yenny nie mam @ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, zielony groszek.......tekst niezły rzuciłaś. Widzę,że Twój ma tak jak mój , jak ma coś zrobić to zawsze z tego wyniknie awantura. Skutek jest taki ,że ja już mu nic nie mówię a to co jeszcze zostało do zrobienia po remoncie czeka, i prędzej to się na mnie doczeka. A w kwestii kanapek, dla mnie to nie było problemu robić mu kanapki , ale jak powiedział,że sam sobie będzie robił kanapki bo mu nie smakują , bo mu daje to za malo maslo , to za malo kiełbasy, to za mało sera i w ogóle wszystko źle to przestałam robić. I co usłyszałam za parę dni ...dlaczego nie robisz mi kanapek? Nie daje rady i też mam ochotę przeklinać! Chce żyć spokojnie a on non stop się czegoś czepia. Jak np można zrobić awanturę o to ,że kupiłam parówkę i jej nie zjadłam. Wiem ,że jak chce sie kłocić to powód zawsze się znajdzie. Yenny.....ja też maila nie dostałam Dołaczam się do wszystkich przybitych. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninke, problem w ty (ale to jest już jego problem), że ja nie bedę koło niego skakać jak koło śmierdzącego jajka. Nie mam zamiaru mu matkować, dogadzać, w zamian nie dostając nic prócz focha. A co to, ręce mu do dupy przyrosły? I to jego durne tłumaczenie: bo ja nie lubię robić w kuchni, jak musze to zrobię, ale nie cierpię. Więc jest to jego czyste wygodnictwo. Ja tez nie lubię po całym dniu w robocie, stać do późna przy kuchni, kiedy on zmęczony wcale nie berdziej niż ja, odpoczywa sobie albo drzemie. A później jeszcze martwic się o kanapki dla nas na następny dzień. Jak mu się kura nie chce robić dla siebie, to niech przynajmniej zadba o mnie! Że o zapale do zrobienia porządku, sprzątnięcia czy dokończenia remontu nie wspomnę. I wiecznie musze go o coś prosić, bo do głowy mu nie wpanie. Zaraz potem wypadnie i muszę przypominać, że miał coś tam zrobić. A co ja notes jakiś jestem, organizer? A w dupie to mam, i już :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam męża z tego samego modelu...nie umie...później, zaraz... Wczoraj był dzień odkurzania, i co???? BRUDNO!!!!!! Bywa, że robiąc sobie coś do jedzenia, nożyk do sera i chleb leżą sobie na blacie nieschowane. Albo kubek trafia na stół, zamiast do zmywarki. Przecież nawet myć nie musi:P Lenistwo domowe jest cechą wielu mężczyzn, łudzę się ciągle, że nie wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( a miało być tak pięknie, co się dzieje? nie rozumiem :( facet ideał ? - musze wspominac, że jeszcze żonaty :( ? (pozew \"się pisze\") .... mieszkamy razem, dzielmy sie obowiązkami, nie umie gotować ale się stara, zajmuje sie moimi dziećmi i było pięknie..do wczoraj :( coś mam takiego w sobie że wpadnie mi w oczy, niby nic, drobiazg...-> Historia przeglądanych stron...przyznał się że właził na czata, że to ciekawość, przeprosił, że cierpiałam przez niego..niby załagodzone, ugłaskane, a ja milczę, nie umiem się przemóc, nie umiem zaufać, moja radość zniknęła :( coś się pierniczy, jak czytam Wasze wpisy to kur*a krew mnie zalewa, nie dośc, że tyle nas to kosztuje, że nie ma lekko, borykamy się z eksiami, sądami itp, to jeszcze dołożą, a to chleb za grubo masłem, albo .. ehhh ps. histeryzuję czyżby? 😭 ps. 2. mam za swoje (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani już dwa razy Opatrzność mieszała w budowie. Może za trzecim razem załatwi sprawę ostatecznie. Bo o ile dobre rozumiem Biblię, nie bardzo lubowała się w takich przejawach pychy i przepychu. Wspaniałą Świątynię Salomona też szlak trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć śnieżynki :D:D:D:D Groszku - wrzuc na luzik ;) , a pana i władce wyjślij za karę po zakupy, a jakże mrożonki typu, pyzy, pierogi rózniste, knedle , frytki i co ci tam jeszcez do głowy przyjdzie :D:D Ja mojego za takiego focha ukarałam srogo - musiał wsuwac chińskie jedzonko oczywiście z morzonki :D:D:D- ale to było fuuujjjjjj a ja udawałam ze mi bardzo smakuje i ze takie doprawione itp :D:D:D Nastepnego dnia czekała na mnie w kuchni i kawaka i herbatka :D:D bo bał sie mnie obudzić, zeby zapytać co będe piła rano :D:D Yennka, ja też nic jeszcze nie mam :O a czekam na wieści od was od wieczora i nic :O:O:O mumi ;) eeeeeeeeeee nie jest tak zle, nie poddawaj się ;) Ka ;) a moze masz ochotkę na gorączą czekoladę ? częstuję !! nic tak humoru nie poprawia jak dobra czekolada :D:D Buziaczki dla was ;) U mnie nadal pada :O, juz zaczynam sie martwić tą ilością tego puchu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślałam, że to tylko mój mąż jest taki upierdliwy. Aż mi się lżej zrobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> celi thx 🌼 staram się nie rozpieprzyć tego co mam buziaki dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninke ;) babka ;) Eeeeeeeeee to nie lenistwo tylko wygodnictwo !!!! Są na to sposoby, trzeba w brudzie i o głodzie pożyc kilka dni, a panowie sami zacznął pilnowac swych obowiązków :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mumi ;) najlepiej w takich ekstremalnych sytuacjach udawać głuchą i ślepą :D:D i bedzie cacy ! no moze nie cacy, ale chociaz oszczędzimy nasze narwy :D i dalej do przodu !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi od dwóch dni poprawiam sobie nastrój w ten sposób. Niedługo stracę figurę i popadnę w jeszcze głebszego doła. Wszystko huj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OOO cenzura nawet mojego ortografa poprawiła :P. Zawsze ten wyraz piszę prze H :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielony groszku.........skąd znasz tak dobrze mojego? Czy Ty aby na pewno o swoim facecie pisałaś, ja mam wrażenie ,że o moim. Anouk......ten link....wyjeżdzać się stąd chce. Jak to tak może być. Ciekawe jest to, że decyzję o jej wzniesieniu podjęto w 1791r. mumi.......zostań z nami będzie Ci raźniej. Nie wiem czy to pocieszenie ale w związkach bez ex też za dobrze nie jest i nie takie problemy kobiety przechodzą. Tak myśle o moim związku i o związkach w ogóle i zastanawiam się czy ja naprawdę tak dużo od związku od drugiej osoby wymagam. Mówiliśmy ostatnio,że chcemy zyć normalnie. Ja tego słowa nie rozumiem. Różnie rozumiemy normalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> celi pewnie masz rację, jednakże jeśli związek oparty jest na szczerości, to dlaczego nie gadac o tym co gryzie? jeśli nie akceptuję w/w sytuacji, to milczenie oznacza zgodę..mylę się? ale dzięki za kazdą opinię, pojawił się grymas na mojej twarzy -> oznacza uśmiech, dzięki celi nic to, zobaczymy czy wykrzesam z siebie entuzjazm gdy Pan wróci z pracy :P ps. z nerwów zupa mi się nie udała i exam ze staty w sobotę..fuck

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> ninke ale ja jak szpieg z krainy dreszczowców, czytam Wasz topic i wyciągam wnioski, dzis się przelało i przylazłam do Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojemu powiedziałam już dawno, że jak mu coś leży na sercu, to niech mówi. Bo a nie jestem żadną pieprzoną wróżką i domyślać się nie będę. A on na to, że powinnam wiedzieć co robię źle. Szkoda, że on tego nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam taka kara, to żadna kara. Oni nawet nie zauważą stosu brudnych naczyń w zlewie, brudnych ubrań w koszu, kotów na podłodze :o Oni chodzą z głową w chmurach i takie przyziemne rzeczy umykają ich uwadze 😠 Ciekawe czy brak obidaów przez najbliższy tydzień tez mu umknie? Obawiam się jednak, że nie poczuje różnicy bo będzie jeździł na obiady do mamy. Tam miał podawane pod nos i zabierane ze stołu przez mamę :o I noe dość, że i on na tym skorzysta i mama będzie zadowolona 😡 Yeny, no i co z tym mailem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski, nie zlinczujcie mnie - ale mnie nie przeszkadza ze muszę zrobić kanapki, postac przy garach itd. Okresliłam ksieciuniowi minimum jego obowiazków i na razie się tego trzyma. Choc czasm szlag mnie trafia, bo przeszkadza mu coś co ja zrobię - ale on robi identycznie to samo. Niedawno była wojna o to i to poważna. Wróciłam z zakupów, objuczona jak wielbłąd, postawiłam siatki i klapnęłam na stołek by odsapnąć. A on z pretensja w głosie ze nastawiane jak u cyganów. O ty, pomyslałam sobie. Było mi cholernie przykro, ale potem wykorzystałam to jak porozkładał swoje rzeczy i dwa dni tak lezały. Nie podniosłam, nie pochowałam. I na koniec zapytałam go - czy mu nie przeszkadza ze narozstawione jak u cyganów? Głupią miał minę, bardzo. Przy okazji rozwiazałam kwestie zakupów - teraz jak idę po wieksze to ma po mie przyjechac. Nie bedę osłeem jucznym, o nie. Zwłaszcza ze po exię jeździł zawsze. I przy okazji wyszło kilka innych spraw - wytknęłam mu wiele jego niedociagnieć. I nieuzasadnionych pretensji -ze jestem zmęczona itd. Ja gotuje, jego ex była cwańsza i kwestię obiadów rozwiazała w sposób prosty - obiady w menażkach brali z knajpki. A jak ksieciuniowi zachciało się ciasta to kupowala je w cukierni. A pierogi które on uwielbia pod każdą postacia zamiawiała na stołówce szkolnej. Grunt to sie ustawić, prawda? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jenny \"Ja gotuje, jego ex była cwańsza i kwestię obiadów rozwiazała w sposób prosty - obiady w menażkach brali z knajpki. A jak ksieciuniowi zachciało się ciasta to kupowala je w cukierni. A pierogi które on uwielbia pod każdą postacia zamiawiała na stołówce szkolnej.\" No i może dlatego już nie jest z nią, tylko z Tobą. Może jej się wydawało, że jest ustawiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yeny nigdy nie sadziłam, że to napiszę... ale to sprytna kobieta była, no :D Chyba pora na wdrożenie planu B. Bez obiadów, Bez prania, Bez Sprzątania, Bez :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babka, nie..... upierdliwy on????przecież upierdliwa to Ty jesteś. Ja też, kiedy przypominam...wtedy jesteśmy upierdliwe:P Ka??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×