Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość Zneba
ninoczka- z tymi olejami to jest różnie: winogronowy - możesz spokojnie stosować na twarz - po pół godziny się wchłania i nie błyszczy - zaleca się go do skóry tłustej trądzikowej migdałowy - mocniej błyszczy, ale jest najlepszy dla skóry poleca się go nawet do pielęgnacji niemowląt oliwa - bardzo tłusty polecany raczej do pielęgnacji włosów, ew. do peelingów i maseczek lniany - po dłuższym stosowaniu może wysuszać sojowy - spokojnie można smarować kokosowy - zostawia lekkie błyszczenie i raczej do ciała i włosów się nadaje niż do twarzy jojoba - spokojnie można stosować - po kilkunastu minutach się wchłania i twarz się nie świeci oleje NIE ZAPYCHAJĄ PORÓW !!! -- nawet oliwa, ale przy jej stosowaniu przylepia się do twarzy brud, który może je zapychać -- ale w żadnym wypadku nie oliwa!! Jest dobry artyku o poszczególnych olejach, ich właściwościach i zastosowaniu na wizaz (nie pamiętam adresu, ale jak wpiszesz w wyszkiwarce: wizaz olej jojoba -- to ją znajdziesz) ja osobiście używam jojoba z olejkami eterycznymi i kilkoma kropelkami oleju sojowego - sprawdza się, choć się trzeba na początku przyzwyczaić, bo skóra jest troche inna niż po kremie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie sie zawsze wydawalo, ze wszystko co tluste moze zapychac pory. Przyklad: uzywalam przez jakis czas kremu Bubchena Hautbalsam, chwalonego na innym topiku ze wzgledu na idealnie czysty sklad. No i co? No i cera mi sie po nim pogorszyla. Te grudki, o ktorych wyzej pisalam, to nawet chyba po nim zaczely sie robic. Mimo, ze nie mial chemii, byl tlusty i u mnie sie po prostu nie sprawdzil. Oczywiscie kazda cera jest inna i u innych efekt byl po nim super. Mysle, ze tak samo jest z olejkami - jednym sluza, innym niekoniecznie. Ja ze wzgledow bezpieczenstwa stosowalabym je jednak z kremem. Dlatego zastanawiam sie, czy czasem tego olejku Hauschki nie rozcienczac. Ale to jest specjalny olejek do twarzy, troche inny od tych zwyklych olejkow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehna
no to milo mi ze nie tylko ja nie wy3malam a to wcale nie ejst powod do radosci:( kudcze napisalm przed chwila taki dlugi koment a zapomnialm wpisac pseudo:p kurcze ale od nowa juz nie bede pisac bo mi sie nie chce juz:p ale uda nam sie w koncu wyjsc z tego nalogu doszlam na koncu do tego bo innym udaje sie wyjsc z innych nalogow wiec czemu nam ma sie ne udac trzeba w koncu zaczac wierzyc w siebie:Dpapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tesia
Pewnie, że się uda. Przecież w koncu przestaną nam wyrastac te dziadostwa na twarzyczkach i nie będzie co maltretowac :). A ja dziś skubiąc sobie brwi zaczęłam się dobierac pensetą do róznej maści grudek, potem trochę podziałałam paznokciem, ale bez wyciskania, więc jest dobrze, tylko małe czerwone placki. Po prostu przyspieszyłam proces opuszczania przez naszych "miłych przyjaciół" kilku porów :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzak
kloporka zainteresowalas mnie tym pomyslem z maseczka :) a jakiej uzywasz? ja sie staram pudrem dla dzieci albo ostatnio takim z szalwia i rumiankiem grubo zasypywac - wtedy gorzej cos wypatrzyc, ale puder schodai latwo niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaskaaa
a ja nie umiem przestac:( juz bylo tak dobrze i znowu:( wystarczy swiadomosc, ze w piatek mam egzamin :( ja sie chyba zalamie juz prawie rycze z tego wszystkiego :/ ja tez tak probowalam, zeby posmarowac zaskorniki czyms tam, zeby ich nie widziec, przewaznie jakas mascia wysuszajaca, ale u mnie to nie zdawalo egzaminu, bo jak potem to zmywalam, to z racji tego, ze wysuszalo, to skora byla zaczerwieniona, a ten zaskornik sie taki wypukly robil, ze az zachecal do wycisniecia:/ wlasnie w taki sposob scharatalam sobie znowu jedno miejsce:/ nie mowiac o innych. Ja juz nei mogeeeeeeeeee teraz sie nawet na nauce nie skupie:(((kurcze blede kolo dolujacych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka jaka
Zneba, WJP dzięki bardzo...będę próbować...polecono mi też na taką podrażnioną skórę maseczkę z siemienia lnianego...przepis na forum www.wizaz.pl, w wyszukiwarce wpiszcie nazwe maseczki :)...podobno ma mnóstwo składników odżywczych, białek etc.... no i kupiłam sobie Physiogel zobaczymy jak się będzie sprawdzał...i wczoraj na kosmetyki przepuściłam ponad 60 zeta, choć wiem że to wszystko o kant d. można potłuc ponadto wczoraj miałam zejście...wróciłam do domu totalnie załamana, przez wieczór ryczałam, w domu powiedzieli mi że robię z igły widły...fakt,że jestm nadwrażliwa...i przewrażliwona na punkcie swojej twarzy...no dodatkowa zjebka psychiczna...ale wzięłam melise w tabletkach...i juz mnie nie telepało później...jakoś nie umiem nabrać dystansu do tego wszystkiego...Panie daj mi siłe...cieszę się że mogłam Wam to powiedzieć...buzi buzi...czekamy na cud :) :) czasmi człowiek chyba musi pozbyć sie negatywnej energii...inaczej stres zjada (dosłownie i w przenośni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zneba- dzięki za informacje, czytałam ten artykuł na wizaż.pl ale nie było tam nic,czy oleje zapychają pory. Co to znaczy, że skóra jest inna niż po kremie? wyglądam jak potwór- ja też zawsze myślałam, że tłuste oleje zapychają pory. Spróbuję z olejkiem jojoba. Podobno jest bardzo dobry do zmywania makijażu oczu. Nie orientuje się ktoś ile on kosztuje? Ja od kilku dni stosuję do mycia Piwniczankę, prosto z ujęcia z Piwnicznej i skóra jest rewelacyjnie nawilżona, nawet nie używam kremów. klopotka- ja punktowo nakładam maseczkę typu peel off i chodzę tak po domu, jak najdzie mnieochota na zdrapywanie to zdrapuję maseczkę a nie ranę. Ja nadal nie wyciskam zaskórników, tylko pojedyńcze denerujące krostki. Ale jeszcze całkowicie się nie wyleczyłam. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w walce z nalogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka jaka
____askaaaaaa____rozumiem Cię jak mało kto...wytrzymaj z zakrywaniem twarzy to moim zdaniem dobry sposób...ja mam na buzi często maśc cynkową lub tormentiol...no i udaje mi się nic nie ruszać...tylko wczoraj po tym zejściu pozbyłam się paru zaskórników ale sie opamiętałam i nie ma masakry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj tak się cieszyłam, ze nie mam nowych niespodzianek- a tu proszę:( już wieczorem wyczułam gulę z lewej strony, prawie na skroni... dobrze, że wczoraj tego nie wycisnęłam, a przyznam się, że próbowałam... za to dziś- musiałam, oczyściłam syfka z ropy i teraz się goi... coś mi tam jeszcze wyskoczyło na brodzie, ale da się żyć.. rano po tej całej \"operacji\" zrobiłam sobie maseczkę z polopiryny S, ale chyba mam w domu większe łyżeczki, bo nie wyszła mi papka... nie mniej jednak jakoś nałożyłam to na twarz... zaraz zbieram się do pracy... miłego dnia! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninoczka - tutaj jest link do polecanego na topiku \"Natura gora\" olejku jojoba Schellera: http://dw.pedet.pl/x_C_I__P_7013365-7010001.html Na pewno jest bardzo dobry, choc nie tani (ale ta pojemnosc jest chyba spora jak na olejek). nie taka jaka - siemie lniane jest doskonale na cere, przede wszystkim polecane do cery dojrzalej i zmeczonej, bo super liftinguje. Moja babcia od lat pije siemie i naklada na twarz, i dzieki temu wyglada 20 lat mlodsza! U mnie kolejny kryzys, ale to dlatego, ze jestem chora. Nie dosc, ze spadl mi system odpornosciowy (rowniez psychiczny), to jeszcze calymi dniami jestem w domu. Chodze od lustra do lustra. Postanowilam, ze bede chodzic bez makijazu, zeby skora odpoczela, ale to byl blad. Gdybym robila sobie tapete, to przynajmniej bym zakryla co nieco, a tak podkusilo i mam. Jesli macie tylko taka mozliwosc, wychodzcie z domu! Siedzenie w nim jest zdradliwe. Ja o tym zapomnialam, bo dawno nie mialam mozliwosci byc w nim tak dlugo. Cieszylam sie, ze odpoczne, zregeneruje sily, a tu dupa blada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaskaaa - nie martw sie! Teraz zadbaj tylko o dobra regeneracje, zeby ladnie sie zagoilo. I zapomnij o twarzy! Niech nauka do egzaminu odciagnie Cie od niej! Moze wypij sobie melise albo lyknij jakies tabletki na uspokojenie (ale nie za mocne, zebys mogla sie uczyc). Masz kryzys, ale to sie zdarza kazdemu. Nie obwiniaj sie. Jak zdasz egzamin, bedzie juz tylko lepiej! Joka - posmaruj ta gule Benzacne albo Davercinem. Takie ogromne gule sa ogromne tylko jeden dzien, gora dwa. Jak posmarujesz je szybko odpowiednia mascia, to nastepnego dnia sa juz duzo mniejsze. Warto poczekac i nie dobierac sie do nich za wczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tesia
wyglądam jak potwór - z tym wychodzeniem z domu masz 100% racji. Ja w tamtym tygodniu wykorzystując powód średniego samopoczucia postanowiłam sobie wziąc urlop w pracy i przy okazji siedząc w domu nakładac na buzkę specyfiki mające doprowadzic do jej świetnego stanu. I po 2 dniach rezultat był taki, że twarz wyglądała gorzej w wyniku maltretowania i ogolnego pogorszenia formy psychicznej. A teraz nie mam czasu na analizy każdego pora na twarzy od godzin porannych do nocnych i jest leeeepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wygladam jak potwór ---> najpierw nakładam olejek, potem, fluid tonujacy, ten fluid też mozna mieszac z olejkiem w dłoniach i nakładać razem na twarz; na razie nie widzę jakiejś szczególnej poprawy kolorytu cery, ale nie jest blada, chociaz nie opalam sie ostatnio, ma poprostu ładny, delikatnie przyciemniony odcień nawet jak zmyje ten fluid; olejek + mleczko nadaje sie do cery mieszanej, a ja mam tłustą, więc w moim przypadku nalezy stosowac sam olejek; na razie widzę fajne efekty, nawet jak zaczyna mi sie robić jakaś mała niespodzianka to pod wpływem olejku przestaje w połowie i zanika w dwa dni, oczywiście łapki trzymam zdala, tonik fajnie sciąga cerę i wcale nie podraznia chociaz zawiera alkohol; jutro zamawiam duze opakowania żelu do mycia i toniku bo 5ml olejku wystarczy mi na bardzo długo :-) bardzo wazne w regeneracji skóry jest jej dotlenienie, więc nie zapominajcie o wieczornym spacerku, jesli w ciagu dnia nie macie na to czasu, ja widze róznice w wyglądzie po weekendzie, bo wtedy często przebywam na świeżym powietrzu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaskaaa
nie taka jaka i wygladam jak potwor dziekuje wam za pocieszenie :) jejku jak sie ciesze, ze ktos mnie rozumie. Dzis juz lepiej, uczylam sie i w ogole mysli o czyms innym mnie pochlonely, tak ze nawet nie dotykalam twarzy, tylko z tribiticiem chodzilam w rozcharatanych miejscach. Oby teraz wytrzymac... widzialam, ze cos o olejkach piszecie.Slyszalyscie moze o olejku z nasion wiesiolka?? troche mnie przeraza wizja takiego tlustego czegos na twarzy, ale podobno dobrze dziala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zneba
Olejek z wiesiołka jest fajny, ale trzeba gu utrwalić, bo baaaaardzo szybko jełczeje -- można zmieszać go z olejem jojoba lub vit. E w kropelkach. Można też kupić preparat w kapsułkach z wiesiołkiem i Q10 z firmy GAL, jest gostępny na esentii....opakowanie 48 szt. starcza na ..... 3 m-ce (jedna kapsułka na dwa użycia) i kosztuje ok. 10 zł. Oleje to co innego niż tłuste kremy!!! olejk Hauschki to po prostu mieszanka różnych olejów i olejków, nie wiem co w nim jest wyjątkowego? Ninoczka kup sobie olej winogronowy (mała butelka 250ml kosztuje poniżej 10 zł) i sprawdź jaka to różnica - cięszko opisać, trzeba używać kilka dni by zrozumieć, ale jeśli nie podejcie Ci efekt, zawsze możesz go zużyć do ciała, ja podchodziłam do olejów 3 razy, zanim się w końcu zdecydowałam :) ostatnio miałam przykrą przygodę - podrażniło mnie mysło siarkowe - odstawiła, a że nie mam nic na zastępstwo, to przez 3, dziś już 4 dzień myje płatkami owsianymi z dodatkami, na dzień olej jojoba z dodatkami, a na noc mazidło z luskiewnika ----- przez te 3 dni moja skóra wygląda o niebo lepiej --- może wszystkiemu są winne żele, które naruszają warstwe lipidową i skóra traci odporność ---- bo jak inaczej wyjasnić, że mam mniej zaskórniaków nie myjąc twarzy tradycyjnymi metodami, niż gdy myłam ją 3 razy dziennie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka jaka
podobno soku z cytryny nie można kłaśc bezpośrednio na twarz...wyLOOKałam, że jest tam koło 8 % kwasu...oł dżi...alem nierozsądna, teraz na rozszerzone naczynka na policzkach używam też sobie kremiku bielenda z serii kasztanowej...jakby trochę pomaga...ale chyba zrobiłam sobie kuku juz na zawsze :(...trzeba uważać...tak się kończy eksperymentowanie...pozdro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziołszki:) Widze poprawe! Powiem Wam, ze chyba dzieki tym drożdżom obrzydliwy, nawet włosy nie przetłuszczaja mi się już az tak bardzo! Bardziej dbam o swoją skóre i zrezygnowałam z całej tej okropnej chemii ) kurcze, a kiedys myslalamze im wiecej komsetyków tym lepiej, o ja głuipia!) I nie dotykam twarzy juz tak za dnia, bo kiedyś to ciągle sie macałam... :O No :) OZbaczymy co bedzie jak nadejdzie owulacja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaskaaa ---> mnie też się tak wydawało, że bęe się strasznie świecić po olejku, a tu miła niespodzianka, wchłania sie błyskawicznie :-) zneba ---> nie twierdzę wcale że olejek hauschki jest jakiś niesamowity, ale nie mozna mu odebrać tego że jest wyjatkowy: jego wyjątkowość właśnie polega na tym że jak sama zauwazyłaś jest mieszanina różnych olejków, byłoby raczej trudne uzyskanie podobnej mikstury w warunkach domowych; najlepsze jest to że wydawało mi się ze jak coś jest dobre do cery suchej, to do tłustej się nie nadaje, a ten olejek jest odpowiedni do każdego typu cery i każda pielęgnuje w odmienny sposób; po kilku dniach stosowania widze pierwsze rezultaty: 1.brak nowych grudek, 2.stany zapalne goja się w ekspresowym tępie (pod warunkiem że nie pcham tam łap!), 3.buzia nie przetłuszcza sie tak bardzo, wystarczy delikatnie przyłożyc chusteczkę i jest znowu matowa na kilka godzin nawet bez potrzeby przypudrowywania, oczywiście nie jest idealnie matowa, ale ma zdrowy młodzienczy połysk, 4. moje reakcje alregiczne ustepują; uznałam że jeżeli coś ma mi pomóc to nie bede żałować 60,- na 30ml olejku, które starczają na ok.6 m-cy podejrzewam ze nie jest to wyłącznie zasługa samego olejku, na pewno dużą role odgrywa tu tez tonik i żel do mycia, oraz to że nie myje twarzy w chlorowanej wodzie nie taka ja ---> z tym sokiem z cytryny to lepiej uważać gdy na zewnątrz wciąz ładna pogoda i słonce; solarium tez odpada, jak w przypadku kosmetyków z kwasami, nie przejmuj się, na naczynka tez są sposoby i zabiegi laserowe; to nie jest defekt na resztę zycia, ale powinnaś uważac jakie kosmetyki dobierasz i unikac tych drastycznie działających bo najwyraźniej masz bardzo delikatna skórę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelka69
Ja też musze coś nałożyć na pryszcze, bo jak nie to wyciskam. Robie maseczke z siemia lnianego. Zagotuje sobie garnuszek i tak co chwile przemywam twarz tą papką, to co zostaje na buzi to trzymam aż zaschnie. Jak zasycha to nakładam jeszcze raz. Potrafie tak cały dzień (jak wracam ze szkoły do wieczora) rzeczywiscie wygładza, ujędrnia, rozjaśnia i oczyszcza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Kurcze wiecie... MI sie pryszcze takie tlpowe robią rzadko, gorzej z zapochanymi porami... jak czasem jakas grudka sie zrobi albo cos , a wszyystko rpzez te kanalie zakórniki! Niecierpie ich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehna
iczka doskonale cie rozumiem mam w sumie to samo:( tylko ze to ejst chore jak w sumie ot nie ma co sie wyciskac a dusi sie ze ..eh nie mam juz na to isly czasem ale nie zamierzam sie poddawac:D i wy tez rego nie zrobcie przypadkiem:p milych snoof:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a propos grudek
ale czy one moga same zniknac, jak sie je smaruje tylko masciami??? U mnie nigdy zadna grudka podskorna nie zniknela, poki jej nie wycisnelam. Jak wy sie ich pozbywacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, nie znikaja... : ( i wagry tez nie a sa takie obrzydliwe... : ( fuuuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaskaaa
a najgorsze ze w miejscu wycisnietego zaskornika po 2 tygodniach, albo ilus tam ,nie wiem, robi sie nowy, wiec to jak syzyfowa praca :( jejku, ale wzloty i upadki, dzis znowu tragicznie ze mna :( nie dosc ze jutro ten egzamin, i to ustny a ja z rozcharatana twarza :( moze mi gosciu ze wspolczucia az zaliczy, bo nawet nie umiem tego co mam umiec:( jejku ajeszcze przed 20 minutami bylo ok!!to cos mnie zaswiedzialo tak jakby cos wyskakiwalo, i od razu ped do lustra obczaic:( I od tego sie zaczelo, jeszcze 2 inne miejsca przy okazji, nie ja nie moge chlip :(( a takie olejki mozna w aptece albo jakims zielarskim sklepie dostac?? bo juz nie mam czasu czekac na przesylke z esentii:( a potrzebuje ich bo tragedia:( dziewczyny trzymajcie sie!! i lapki przec od twarzy!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka jaka
heh przy moim przewrażliwieniu i psychicznej zjebce każdy nowy problem i niedoskonałość na twarzy psuje mi humor doszczętnie...zastanawiam się wtedy ------co jeszcze na litość boską!!!???????????-----...po tych naczynkach zatrwożyła mnie wizja nerwicy naczyniowej, trądziku różowatego...kreśle czarne scenariusze wiem...no a tak naprawdę to jakoś nie ufam kosmetyczkom i jeśli chodzi o inwazyjne zabiegi to ryzyko wydaje mi się spore...np. dajmy na to ten laser na naczynka, o którym wspomniałaś BRUNETCIA...nim też można trwale poparzyć skórę...musiałbym znać osobiście kogoś kto na taki zabieg poszedł i widzieć rezultaty...może bym się przekonała... złote a czy Wy myślałyście o złuszczaniu kwasami owocowymi??? podobno cera się oczyszczam i w ogóle jest piękna:P Nie dać się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zneba
kwasy są OK, ale nie dla ludzi z naczynkami!!!!!!!!!!!!!!!!! skoro problemy może sprawić krem, gdzie jest 1,5 % kwasów -- to tym bardziej problem może sprawić maseczka gdzie jest 25 % kwasów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka jaka
ja wiem...sama to raczej się nie wybiorę...ale może inne forumowiczki, borykające się z zanieczyszczoną buźką...może to byłoby jakieś rozwiązanie...Dzięks kochanie za przestrogi i uwagę..pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam problemy z popękanymi naczynkami. Kosmetyczka poradziła mi łykać 3 razy dziennie rutinoskorbin, mozna też te tańsze odpowiedniki, jak cerutin. Dobry jest krem z erisa Capilaril z wit.K. Robię sobie kuracje jesienne przy użyciu tego kremu i cerutinu. Mnie bardzo pomagają. Jeśli chodzi o cytrynę, polecana jest do pielęgnacji cery naczynkowej, firmy dodają ją do kosmetyków na naczynka, np. do toników. Zawiera przecież wit. c, która uszczelnia naczynka. Można też łykać wit. PP, ale jest na receptę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×