Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

nie taka jaka - ja miałam zamykane naczynka laserem. Co prawda byly to pojedyncze zmiany, generalnie przy platkach nosa, przy oku i na policzku, ale zabieg wyglada dokladnie tak samo, jak w przypadku wiekszych zmian. Tyle, ze u mnie trwal krocej i kosztowal mniej. Nie ma mozliwosci aby poparzyc sie laserem :) zabieg wykonuje profesjonalista, lekarz, a nie kosmetyczka. Daje naprawde super efekty. Ale, ze ja maltretuje regularnie twarz, to naczynka znowu mi pekaja... Jak z tego wyjde, bede musiala ponownie isc na ten zabieg. Kwasy tez stosowalam - Effaclar, pozniej Lysanel Active (a propos - jak ktos chce, moge przeslac resztke jaka mi zostala, jako probke) Moja opinia na temat kwasow jest taka: ta cholernie chemiczna mieszanka daje rzeczywiscie dobre efekty jesli chodzi o przebarwienia i wyrownanie kolorytu cery. Natomiast efekty dotyczace zaskornikow, rozszerzonych porow i wypryskow sa chwilowe. Po skonczeniu kuracji wszystko wraca do stanu poprzedniego. Oczywiscie to moje subiektywne spostrzezenia, moze komus kwasy pomogly na stale, nie wiem. Wiem jedno: kwasy zwalczaja skutki, a nie przyczyny. Podobnie zreszta inne kosmetyki. Tu chodzi o cos \"glebszego\". O stres, nerwy, o zla diete, malo ruchu na swiezym powietrzu, zle krazenie krwi itd. Jesli to uda nam sie wyregulowac, to nie bedziemy mialy tego syfu na twarzy. I zadne kwasy nie beda potrzebne. Zreszta uwazajcie na te kwasy, bo one niektorym osobom pogarszaja stan cery. Wlasciwie kto wie, czy mi sie jej stan nie pogorszyl wlasnie po kwasach :| Poza tym jak juz ktos pisal, nie sa wskazane rzy naczynkach. Moga narobic wiecej szkody niz pozytku. A teraz moje pytanie: myslicie, ze olejek herbaciany poradzi sobie z grudkami podskornymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzak ----> :) spróbuj mojego sposobu, naprawdę warto! Ja używam bardzo taniej maseczki do twarzy aktywnie oczyszczająco-normalizującej z serii Witaminowa Kuracja Matująca SORAYA( i tu nie chodzi wcale o jej działanie, tylko o to, żeby nią punktowo zasłonić denerwujące nas pryszcze i zaskórniki, a to nas oduczy wyciskania). Maseczka ta ma fioletowy kolor i po jej nałożeniu po prostu nic już nie rzuca się w oczy. Ja od kilku dni gdy przychodzę z pracy do domu nakładam sobie tę maseczkę (pamiętajcie że nie na całą twarz, bo takie chodzenie z maseczką sciągającą przez kilka godzin na całej twarzy może troche boleć, gdy ona wyschnie) nakładam ją w kilku miejscach robiąc niewielkie kropeczki. Wtedy żaden diabełek mnie nie pokusi do wyciskania, nawet jesli mam jakiś stres. Powiem Wam w sekrecie :) że dobrych kilka lat temu kiedy jeszcze nie miałam problemu z pryszczami... obgryzałam paznokcie! To było straszne. W końcu udało mi się i przestałam gryźć. Pamiętam, że znajomi, którzy zauważali że gryzę mówili żebym posmarowała sobie palce czymś gorzkim, np. specjalnym gorzkim lakierem do paznokci. Pamiętam też, że takie zasłanianie paznokci tym gorzkim smakiem pomogło mi skończyć z nałogiem. Kiedy przestałam gryźć pazurki, zaczęłam dobierac się do mojej twarzy... Teraz, po długim czasie wyciskania przypomniał mi się sposób na pozbycie się wstrętnego nałogu... wystarczy zasłonić miejsce na ciele, które nas korci aby je maltretować! To wszystko! To naprawde nic trudnego, wystarczy chcieć. Jeśli któraś z Was po przeczytaniu tego co napisałam myśli \"wydaje ci się, że to proste, bo pewnie problem wyciskania ciebie nie dotknął, po prostu próbujesz się popisać, że niby masz silną wolę\", to wiedz, że ja ten problem rzeczywiście przeżyłam na własnej skórze i rozumiem wszystkich, którzy to przechodzą. Mój problem codziennie kończył się na postanowieniu \"potrafię przestać\" a na drugi dzień robiłam to samo. Przykre było również to, że często gdy męczyłam twarz, to przez kilka sekund czułam ulgę, że pozbyłam się jakiegoś zaskórnika, a potem dopadał mnie straszny \"dołek psychiczny\", ciągle myślałam tylko o tym, że nie potrafię przestać i że znowu wyglądam jak trędowata..same plamy i strupy na mojej przecież tak pięknej pod spodem twarzy :( Stałam się okropną pesymistką do tego stopnia, że momentami wydawało mi się, że popadnę w depresję. Często płakałam z bezsilności. Najgorsze było niezrozumienie ze strony najbliższej mi osoby...mojego chłopaka. On twierdził, że to nie jest żaden problem. Osoba, która nigdy nie miała żadnego nałogu po prostu nas nie zrozumie, a tu trzeba się otwarcie przyznać, że... jesteśmy nałogowcami. Wiem, że to dziwnie brzmi, ale taka jest prawda dziewczynki. Wiem tez, że wszystkie potrafimy z tego wyjść i trzymam za Was kciuki. Uda Wam się to, tak jak mnie się udało. Teraz czuję się o wiele lepie. Chętniej sie usmiecham i już nie chowam twarzy gdy z kimś rozmawiam...po prostu przestałam się wstzdzić :)) i jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszkaaaaa
kurcze no...wczoraj sie powyciskalam...normalnie zalamka...:( super dzisiaj wygladam....to nic ze wczoraj polozylam potem maseczke na to z Garniera rozgrzewajaca...i tak mialam dzisiaj czerwone slady :( co ja mam zrobic???a jeszcze przed szkola bylo tak ladnie,pieknie,nic nie wyduszalam,zaczela sie szkola,zaczela sie nauka i masz babo placek ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzak
klopotka mysle ze Twoj sposob jest bardzo dobry tylko ja musze miec cos czym zakryje czolo nos i brode bo te miejsca masakruje najbardziej a punktowe zakrywanie mi niewiele da bo ja nawet takie wyimaginowane zaskorniaki maltretuje :( wiec staram sie byc szybsza niz moje lapska i sie pudrem obsypac. roznie to wychodzi.. na razie pod gorke..juz boje sie co to bedzie jak od poniedzialku zaczna sie zajecia lojoj... kokoszkaaaaa jakbym miala tylko czerwone lamy po wyciskanieu to by dobrze bylo...ja mam rany..maskara...szlak niech to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka jaka
alem aktywna :) fajne jesteście dziewczynki...bardzo mi pomaga uczestnictwo w tym forum i to, że mamy szanse się wspierać...nawet ten sposób dobry...nad tym laserem będę sobie mysleć...tymczasem jak to na wieczór bywa pieka mnie policzki... ja tez mam takie podskórne grudki...a zelegająca je wydzielina sięga głeboko w skóre...więc usunąc tego nie ma jak...ja liczę że z czasem się podsuszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zneba
Nie mam co wyciskać --- wągry mam o niebo mniejsze niż miesiąc temu, stosuję kilka rzeczy więc nie wiem co mi pomogło: na noc: mazidło propolisowo-ichtoilowo-sandałowcowe na dzień: olej jojoba z olejkami eterycznymi i kilkoma kroplami oleju lnianego i winogronowego tonik: ze strony luskiewnika na trądzik różowaty do mycia: płatki owsiane z rumiankiem raz w tygodniu maseczka aspirynowa (po jej użyciu skóra od razu jest czystrza) i maseczka z drożdży wewnętrznie tran i pasta z olejem lnianym (mam wrażenie, ze te dwie rzeczy na pewno się przyczyniły do znikania wągrów) generalnie zamiast wielkich 1mm czarnych dziur -- zostały tylko małe czarne kropeczki, których z dnia na dzień jest mniej. I generalnie od kiedy stosuję ten zestaw co powyżej (jakiś tydzień) nie pojawił mi się żaden nowy pruszcz, a podskórne grudki na czole oklapły... W tym czasie pojawiła się jedna malutka grudka z białą mazią, która po wyciśnięciu od razu znikła. Gdybym się chciała zmasakrować to musiała bym wziąć lusterko powiększające... a to dawno schowałam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie gorzej..:( wszystko co się dało- niestety wycisnęłam:( pod makijażem jeszcze jakoś to wygląda- ale ogólnie nie jest dobrze... brak mi już pomysłów co robić, żeby to cholerstwo nie wyskakiwało:( wypiję kawę i zaraz biorę się do sprzątania- może choć na krótko uda mi się o tym nie mysleć... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka jaka
________zneba_______wow! też tak chcę :) :) to na przygotowywanie tych maści etc. dużo czasu poświęcasz, co? chciałabym Cie zapytać: 1) jak stosujesz te olejki, tzn. co z nimi robisz? 2) gdzie je kupujesz? 3)jakie byś najlepiej polacała jako najskuteczniejsze... wiem,że już o tym było sporo, wybaczcie mi niewiedzę dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehna
elo wam :) u mnie juz trofe lepiej wszystko sie juz prawie zagoilo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zneba
nie taka jaka --- zanim odpowiem na pytania -- muszę tylko cos jeszcze powiedzieć -- nie każdemu pomaga to samo, choc mam nadzieję, że mój sposób pomoże jeszcze komuś oprócz mi, w sumie dlatego go opisałam 1) jak stosujesz te olejki, tzn. co z nimi robisz? ten olej na dzień to 30 ml olejku jojoba (można kupic na esentii) 10 ml oleju lnianego, 15 ml oleju wonogronowego (oba w sklepie ze zdrową żywnością) 20 kropli jakiegoś eterycznego (sandałowy, paczulowy, pichtowy, geraniowy, lawendowy) olus 5 kropli mietowego (zapobiega swędzeniu) 2) gdzie je kupujesz? jak wyżej- olejki eteryczne w sklepie zielarskim 3)jakie byś najlepiej polacała jako najskuteczniejsze... na każdego działa coś innego ja obecnie z eterycznych używam sandałowcowego nie zajmuje dużo czasu wbrew pozorom - mzaidło na noc starcza na jakie 3, 4 mce olej na dzień na pewno na jeszcze dłużej - mam miesiąc i niewiele ubyło płatki zawsze robię porcję na dwa dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ZNEBY
Czy moglabys opisac dokladnie jak przyrzadzasz to mazidlo, tonik i maseczke apsirynowa??? A te olejki, to mieszasz w jakims pojemniczku i trzymasz w lodowce? Nakladasz na twarz i tak zostawiasz do wchloniecia, czy zmywasz? One nie sa za tluste? Nie zatykaja porow? Prosze o odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zneba
Co do aspiryny to można ją używać na różne sposoby: 1. tonik -- rozpuścić 10 aspiryn (polopiryn S) 150 ml (3/4 szklanki) wody, dodać sok z jednej cytryny i używać jako tonik 2. maseczka - zalać 5 aspiryn łyżeczką wody, jak się rozpuszczą nałożyć papke na twarz 3. maseczka (silniejsza i dodatkowo nawilżająca) - rozpuścić 4 aspiryny w łyżeczce kefiru, jogurtu lub maślanki (chwile się rozpuszcza więc trzeba poczekać) Oleje nie zapychają porów i nie trzeba ich trzymać w lodówce - do skóry tłustej najlepszy jest jojoba i winogronowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszkaaaa
a co ta maseczka z aspiryny daje??jakie efekty??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zneba
Czy moglabys opisac dokladnie jak przyrzadzasz to mazidlo, tonik i maseczke apsirynowa??? mazidło ze strony luskiewnika: tybka maści ichtiolowej tybka maści pięciorniakowej pudrłeczko maści propolisowej 5 łyżek nafty 3 ml olejku pichtowego lub sandałowcowego mieszasz -- można rozrzedzić większą iliścią nafty i na każdą dodatkową łyżeczkę nafty 3 krople olejku --- i wtedy używać jak tonik A te olejki, to mieszasz w jakims pojemniczku i trzymasz w lodowce? w ciemnej szkalnej buteleczce z zamknięciem na kropelki, ale nie trzymam w lodówce - 3, 4 kropelki wystarczą na całą twarz, powinno się wchłonąć, ale jak masz bardzo tłustą skórę, to po pół godz możesz zetrzeć co wentualnie zostanie na twarzy mój przepis to: 30 ml jojoba, 15 ml winogronowego, 10 ml lnianego -- do tego kilkanaście kropli jakiegoś olejku eterycznego ale spokojnie możesz używać samego jojoba lub winogronowego -- lniany nie bardzo się sam nadaje to nie tłuszcz zatyka pory!!! oleje nie zatykają porów, a nawet pomagają w ich oczyszczaniu!!!!!!! maseczka aspirynowa działa jak peeling enzymatyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ZNEBY
Dzieki za odp. A czy ta nafta kosmetyczna nie zatyka porow??? Ja sie boje wszystkiego co tluste :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamczarnegonicka
a mi dzis wyskoczylo na czole takie cos duze buuu :( a jutro do szkoly na zjazd na caly dzien buuu :( jak sie tego pozbyc? czuje ze tam cos jest ale jak wyciskam to leci tylko ropa , okropnienstwo strasznie mnie boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zneba
nafta plus olejek raczej oczyszcza pory, ale na pewno ich nie zatyka -- niektóre cery mogą jej nie tolerować (trądzik naftowy) -- więc do przepisu możesz użyć zamiast nafty oleju winogronowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przestalam zaraz po tym, jak rany po wyciskaniu goily sie coraz dluzej... masakra. myslalam ze jak wydusze sobie zaskorniki w sobote, to do szkoly pojde juz z czysta cera...a tu figa:/do szkoly poszlam z czerwona geba, bo nawet fluid nie byl w stanie zakryc zaczerwienionych miejsc ... teraz wyciskaniu mowie stanowcze NIE! nie chce ponownie przechodzic przez dlugi proces gojenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"niemamczarneginicka\": zapomnialam poradzic w tym swoim wywodzie:) polecam korektor antybkteryjny z zielomym pigmentem firmy \"Under Twenty\"(ok.11zl). stosuje sie go punktowo.zawiera kwas salicylowy(ale nie wypala jak w wiekszosci produktow) ma bardzo lagodne dzialanie:) Swietny pod podklad. i jeszcze maseczka do twarzy , ktora zmniejsza zaczerwienienia przy tradziku rozowatym - firmy \"Soraya\". Zawiera wyciąg z drożdzy.kupuje sie ja w saszetkach i starcza na ok 2 stosowania:)jest niedroga- ok. 3zl. tylko jeden mankament trusno sie ja zmywa, ale efekt jest porazajacy...cera jest gladka i nawilzona. jesli chcesz pozbyc sie pryszcze maseczke stosuj tydzien:) do nabycia np., w rossmanie:) pozdrawiam wszystkie z podobnymi problemami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zneba
kuklaczek - strasznie Ci zazdroszcze, że takie chemikalia jak SORAYA Ci pomagają --- ja po tym dostaje wielkich bolących guli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewaczyny! Własnie owuluje i w tym okresie na moim dekoldzie i na plecach pojawia się taka jakbyw yspka: mnówstwo malutkich krosteczek, takich czerwonych, cos jak potowka.... strasnzie tego nie lubie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie czy olej winogronowy to używany do celów spożywczych olej z pestek winogron czy trzeba go zakupić w innym miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zneba
to ten sam olej (niestety nie ma oleju winogronowego tłoczonego na zimno - mimo, że ekspedientki w sklepach ze zdrową żywnością, czasem prubują to wmówić) ale faktycznie lepiej kupić taki w sklepie ze zdrową żywnością -- dobry olej winogronowy ma lekko zielone zabarwienie, czym bardziej przeźroczysty, tym był przetworzony w wyższej temperaturze i tym jest mniej korzystny dla naszej skóry....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie taka jaka
nie dałam rady...tydzień zmarnowany:( podrapałam ryj w sam raz na pójście do szkoły. możecie mi pogratulować :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nodi19
podłożem tego jest stres i nerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Zneba! Jesteś prawdziwym skarbem, a raczej skarbnicą mądrości kosmetycznych. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zneba
;( co z tego, że cera robi się coraz piękniejsza, jak wczoraj próbowałam wyciskać coś co nie istniało, a dziś już zaistniało... mam 3 czerwone kuku i to jedno na śroku nosa.... co nerwy robią z człowiekiem... od rana nałożyłam podkład, by nie widzieć i dalej tego nie maltretować, szczególnie, że naprawde nie ma czego (ciekawe, czy chce przekonać Was, czy siebie) a myślałam, że jak nie będzie czego wyciskać, to problem sam się rozwiąże.... ale teraz już widze, że jednak nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33ksodjdf
Nie rozumiem waszej filozofii: mam chodzić z niewycisnietymi syfami na twarzy? W imie czego? Wyciskam raz w tygodniu po goracej kapieli przy uzyciu chusteczek higienicznych i przy zachowaniu wszelkich zasad higieny.Po chwilowym zaczerwienieniu skora szybko dochodzi do siebie i nie wygladam jak zombie. Mam z tego zrezygnować? I chodzic cała w obrzydliwych wągrach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zneba
ja ostatnio nie mam wągrów ..... ale to nie zasługa wyciskania.... chodzi o to właśnie by znależć taki sposób na wągry, by nie musieć maltretować skóry wyciskaniem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33ksodjdf
Ale ja jej nie maltretuję! Robię to delikatnie, bezbolesnie i uważam za normalny zabieg higieniczny taki jak depilacja (bolesna) czy manikiur. Czy wyrywanie włosków z nóg tez uważacie za nałóg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×