Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość malen69
Lola nie można tak często dezynfekować i myc twarzy bo przesuszasz skórę, przez co ona produkuje więcej sebum, a co za tym idzie robi sie więcej niedoskonałości i pryszczy:/ ja myje buśkę dwa razy dziennie ewentualnie trzy kiedy wychodzę wieczorem na imprezę żeby makijaż był świeży to w zupełności starcza. Ja używam Acne derm w związku z tym że dwa tygodnie nad morzem mam już za sobą i na razie nie zapowiada się na wakacje. A pogoda i tak teraz jest beznadziejna prawie słońca nie ma:/ a solarium niszczy skórę:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
yy usunięcie porów?? da się? jak sie po tym wygląda i najwazniejsze czy zaskorniki sie juz nie pojawiaja?;) ja po ostatniej masakrze, pare wpisow wzwyz, wygladam tragicznie, to byla jedna z wiekszych mimo ze tydzien wczesniej mialam najlepsza buzie w ostatnich dwoch latach. aż dzis obcięłam grzywkę, ale juz nie na bok bo w takiej widac kawałek czoła, ucięłam prosto... nie jest źle... ale z czoło zrobiłam naprawde plac boju, z 7 rozwalonych ran, tzn przed chwila juz pierwsze strupki odpadają, goi się. ale to bledne kolo, nie wyobrazam sobie nie wyciskac zaskornikow, naprawde mam je bardzo duze jak regularnie nie wycisne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola_lola
no tez mi sie wydawalo,ze juz mam spokoj z tradzikiem,a tu znow masakra po opalaniu Wiem ze nie mozna przesuszac,po dezynfekcji jest zawsze nawilzanie,staram sie nie dotykac rekoma wogole buzi teraz wyprobowuje wlasnie no-scar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola_lola
tak sa jakies sposoby na to,ogladalam program o dziewczynie co miala pokancelowana twarz wyduszaniem i jej w stanach to przeprowadzali,tu tez mozna,ale nie wiem jak sie nazywa ten zabieg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
hmm ale czy to nie z porow wylazi np sebum? jakies samonawilżanie? zupelnie sie na tym nie znam ale juz mam wizje totalnie suchej, przedwczesnie starzejacej sie skory;) jakos tak mi sie kojarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich! jeszcze niedawno przeżywałam dokładnie to samo co Wy :( teraz jest lepiej, tylko od czasu do czasu wyrośnie mi jakiś stwór na ryjku :P przez wiele lat używałam przeróżnych maści, kremów i tabletek - nie pomagało. Miało to u mnie podłoże hormonalne i dalej ma ( biore tabl anty). Mam dla Was pare rad :D 1. powiedzcie swojemu dermatologowi, żeby zrobił Wam wymaz z syfków- to pomoże ustalić, co za dziadostwo w nim siedzi i jaki lek jest na to najlepszy ( u mnie np. mupirox, nic innego nie działa) 2. z kosmetyków polecam: - peeling i krem myjący do skóry trądzikowej z firmy st.ives - krem z ziaji nawilżający biocalma ( jakby nie ta nazwa to jutro poprawie) lub z poleny evy taki 18+, nie zatykają porów - puder z lirene matująco-wygładzajacy ( w srebrno-szarym opakowaniu) city matt Ale się rozpisałam hah :P pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola_Lola
najgorsze jest poranne wstawanie i look w lusterko..ajajaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wam powiem, że latem makijaż i wszelkie podkłady czy pudry powinny odejść na bok. Mi dermatolog poradziła, abym zrezygnowała z makijażu. Na początku nie dawałam się do tego przekonać, nie wyobrażałam sobie pokazać się publicznie bez makijażu. Przez pierwszy miesiąc było strasznie, krępowałam się swojego wyglądu. A teraz przyznaję dermatologowi rację! Mam piękną cerę bez deka makijażu. Mój sposób to delikatne opalanie twarzy (bez przesadzania) oraz przykrywanie pojedynczych syfków korektorem antybakteryjnym (który dodatkowo je wysusza). Jako podkład stosuję jedynie krem do cery tradzikowej normaderm VICHY. To prawdziwe cudo. Tylko tak jak pisałam wczoraj, mam problem z plecami, które ostatnio zmasakrowałam... Dzisiaj użyłam maści z antybiotykiem tribiotic, ponieważ gdzieś czytałam, że przyspiesza gojenie. Czy ktoś z was zna ten lek i jest w stanie określić czy działa na syfki? Użyłam go dopiero raz i nie ma jeszcze efektów. Będę wdzięczna za opinie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
tribiotic to antybiotyk więc nie należy go stosować systematycznie... na ulotce napisane jest nie dłużej niż 7 dni. Raczej na większe rany czy wyjątkowo uparte pryszcze ale tak na co dzień nie polecam. Stosowałam przy przekłuciu wargi i to też w ostateczności jak mi się babrać zaczęło. nie no ja nie wiem co robić. Na serio pryszcze już mi się nie robią, cos tam pojedynczego czasem co mi w ogóle nie przeszkadza, ale co robić z zaskórnikami? peeling st ives pomaga na jeden dzien a nastepnego juz rosne. naprawde mam tego strasznie dużo. i przed wyciskaniem tego nie mogę sie powstrzymać. najbardziej widoczne jest to na brodzie, jak sie usmiecham, porażka. póki co mi ładnie z tak krótką grzywką i w sumie się cieszę... bo tylko czoło do zakrycia zostalo, reszta jako tako wygojona, tylko swieze slady i skórki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
kiedyś przez pewien czas pomagał mi tonik z cytryny i olejku herbacianego ale dość szybko sie udoporonilam chyba. na poczatku był cudowny, może do niego wrócę. i właśnie chociaz optycznie minimalizował zaskórniki. a olejek pichtowy nie wiem czemu, jakiej ilosci bym nie dała, zawsze szczypie i zostawia czerwone plamy jak przy delikatnym poparzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tribiotic to silna mieszanka 3 antybiotykow...do stosowania tylko w WYJATKOWYCH sytuacjach na babrzace sie ranki. NIE NALEZY stosowac jej czesto, a nie daj boze regularnie...bo szybko wytwarza sie odpornosc na wszystkie 3 antybiotyki... i jak naprawde bedzie potrzebne silne dzialanie antybiotyku to moze byc problem :o to masc na wyjatkowe sytuacje gdy robi sie stan zapalny w okol ranki i nie chce sie zagoic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za radę Quleczka. Chyba masz rację, nie powinnam stosować maści o takim działaniu. Skoro wyciskam syfki nałogowo, to kto wie do jakiej sytuacji mogę jeszcze doprowadzić swoje plecy lub twarz :-) Może wtedy tribiotic będzie niezawodny... Czy znacie w takim razie jakiś środek, który dobrze przysusza ropne syfki, które są efektem wyciskania? Oraz sposób na szybsze zagojenie ran?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tribitic jest niezawodny... pod warunkiem, ze stosujemy go w sytuacjach AWARYJNYCH . Do takich go wymyslono i w takich powinnien byc stosowany :) Podsusza dosc dobrze pasta cynkowa, gojenie strupkow przyspiesza masc z witamina A, bardzo pomocne sa tez ancefan firmy ASA, maseczka w proszku z zielonej glinki, tormentiol i olejek z drzewa herbacianego Poszukaj, o wiekszosci jest sporo i na kafe i na wizazu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MASAKRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malen69
Nie stosuję już Acne Dermu, pogorszył mi sie stan twarzy mam więcej zaskórników, może ewentualnie będę go stosować na noc na przebarwienia, ale na niedoskonałości nie działa:/ nie wyciskam 2 dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny U mnie jest 50/50...ale moim zdaniem źle... Gdy mniej wyciskam (bo nie ma dnia, żebym czegoś nie ruszyła), to obgryzam paznokcie doprowadzając dłonie do masakry...:/ Tak, jakby było coś za coś...Nie da się nie wyciskać i nie obgryzać za razem. Ostatnio dorwałam jakąś psychologiczną gazetę...chyba \"Charaktery\". Akurat trafiłam na artykuł o obgryzaniu paznokci, ale pisało tam także o problemie masakrowania różnych części ciała np. masakrowania twarzy, ramion i pleców. Cały schemat polega na tym samym co obgryzanie paznokci. To bierze się z tego samego powodu, co obgryzanie. Jest na to jakaś łacińska nazwa...ale niestety jej nie pamiętam, a nie chcę Wam tu wypisywać jakiś głupot...Tak czy siak na zachodzie już powstały takie stowarzyszenia, które leczą takie problemy...coś na styl naszego AA. Wiem też, że na całym świecie jest miliony ludzi, którzy mają takie problemy, jak my...Chociaż to mnie pociesza... Moja terapeutka po wysłuchaniu mojego długiego monologu na temat wyciskania i obgryzania wpadła na pomysł, że napiszę przy niej, własnoręcznie na kartce coś w stylu: \"Ja XYZ zobowiązuję się nie drapać i nie wyciskać moich krostek na buzi, ani innych częściach ciała. Wiem, jakie są tego konsekwencje i nie jest mi z tym dobrze.\" Podpisałam się pod tym własnoręcznie. Podpisała się pod tym także terapeutka. O każdym złamaniu tej zasady muszę ją poinformować. A już tą zasadę złamałam. Takie podobne oświadczenia podpisują Anonimowi Alkoholicy. Zobowiązują się nie pić w trakcie leczenia. Kartkę kazano mi czytać codziennie. Nie wiem co będzie...Jest ciężko... Pozdrawiam, Kurczę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drama Queen.
U mnie już sie stan skóry nieco poprawił, ale w niektórych miejscach mam sporo zaskórników... wągry tez mam ;/ Nie wyciskam już drugi tydzień!!!!!! :) ;D Chociaż wczoraj jedną zmasakrowałąm, to dzisiaj na twarzy mam tylko czerwoną plamkę, bo posmarowałam Aknemycinem Plus. Pozdrawiam.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam nową maść gojącą. Nazywa się Epikrem. Wszystko w jednym. Zawiera pantenol, lanolinę, alantoinę, wyciąg z aloesu, witaminę A i jakieś oleje z pszenicy i z jakiejś jeszcze rośliny. Czyli wszystko co potrzebne do gojenia. Wczoraj powyciskałam pryscze, posmarowałam tą maścią i dzisiaj ranki sa już jakby bledsze. Maść jest bardzo tłusta i ma postać wazeliny. Ale to dobrze, bo rany najlepiej się goją jak są nawilżone. Zobaczymy, jak będzie działać dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze chciałam dodać, że nie opłaca sie wyciskać nawet bardzo bolesnych i dojrzałych pryszczy. Przynajmniej w moim wypadku. Bo one tak głęboko siedzą, że żeby się do nich dostać musze zedrzeć ze dwie warstwy skóry i robię masakrę, a wtedy boli jeszcze gorzej. A nawet po maleńskich pryszczykach, które wydają się być na wierzchu zostaje krater jak po wybuchu bomby atomowej. Po prostu nie ma sensu wyciskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się! Wyciskanie nawet dojrzałych okazów przynosi złe skutki. Moje pryszcze też są w większości głęboko pod skórą i muszę zdrapywać skórę, żeby sie do nich dostać. Ale wtedy również nie zawsze da sie je wycisnąć i pozostaja tylko wyrzuty sumienia... Chociaż czasami nie przestrzegam tej zasady i robie sobie masakre, bo już sama nie wiem czy lepiej to wycisnąć, żeby szybciej zniknęło czy zostawić syfka aż sam zejdzie. Z moimi pleckami juz dzisiaj lepiej :-) Syfki nie bola tak jak wczoraj. Dzisiaj idę na solarkę. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu bez skrepowania będe mogła pokazać plecy na plaży :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malen69
Wycisnęłam przed chwilą, nie wiem jak to nazwać jakiś stan zapalny mi się na policzku zrobił, oczywiście rozdrapałam to przy okazji i nie udało mi sie do końca wycisnąć, więc nie dość że będzie rana to to coś i tak zostanie na swoim miejscu. Jestem na siebie strasznie zła, dzisiaj idę na imprezę i chciałam ładnie wyglądać, ale z takim czymś na policzku nie wiem czy da radę:( Szczerze czasami nie mam już siły żeby walczyć z tym co mam na twarzy i z samą sobą:(....jestem załamana:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrian 18
Malen nie martw się mam to samo .. totalna masakra .. dzisiaj miałem sie spotkać z dziewczyną i wymyśłiłem ze dziadek zachorował :( bo juz wszystkie inne sciemy jej wciesniej wcisnełem eh ;( jutro sie mamy spotkać .. a ja wyglądam jak potwór :( MUSIMY to wkoncu pokonać ! ja zakładam kolejny arkusz .. Może założymy razem i nazwiemy go "NASZE NOWE LEPSZE żYCIE " i każdy plusik toooo cegiełka tego nowego życia .. wiem ze bredze ale ja już nie mam siły ;( pozdrawiam Cie ;*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nałóżcie maść na twarz i do jutra powinno być trochę lepiej. A za tydzień wszystko się wygoi, tylko nic nie możecie ruszać. Najlepiej nie myśleć o tym, co ma się na twarzy i zająć się czymś. Wtedy czas szybciej minie. Ja też mam masakrę. Właśnie ją leczę. Zrobiłam sobie filmik wizualizacyjny w Power Point, który ma przeprogramować moje myślenie i odzwyczaić mnie od wyciskania. Będę go oglądała codziennie rano, po kilka razy aż moja podświadomość się przeprogramuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emixia
O cholera.. jakimś cudem znalazłam ten temat w sieci i też się wypowiem.. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, że ten sam problem co ja, ma aż tylu ludzi! Myślałam, że tylko ja jestem jakimś znerwicowanym dziwolągiem.. A tak na poważnie to.. ten nałóg jest okropny. Nie wiem ile już się z nim zmagam. Moja skóra już nawet nie jest trądzikowa (kiedyś była..), teraz te wszystkie obrzydliwości wyskakują, bo nieustannie dotykam twarz rękami.. Oczywiście bywają czasy kiedy się buntuję i nie dotykam, ale po ok. 3 tygodniach, kiedy buzia jest ładna, nie wytrzymuję! To jest straszne. Ta chęć 'wyciskania' chyba jakoś się kumuluje.. Okej, ale podam wam moje rady. Od dzisiaj z tym kończę, bo jak przeczytałam artykuł, że to nawet do depresji może doprowadzić to aż się przestraszyłam.. Słuchajcie, po pierwsze.. Musicie zrezygnować z dotychczasowego lusterka. A jak nie macie takiej możliwości - nie patrzcie na siebie w lustrze, przede wszystkim wieczorem - mi to pomaga. Patrzcie tylko rano - wtedy człowiek nie będzie wyciskał, bo np gdzieś wychodzi.. Kiedy byłam na wyjeździe zauważyłam, że będąc w innym otoczeniu i stosując inne lusterka niż domowe - nawet nie myślałam o tym, żeby się zabrać za twarz ;P Druga opcja.. prowadzić kalendarzyk i zapisywać dni bez dotyku.. Człowiek będzie wtedy z siebie dumny.. U mnie skutkowało póki nie wyjechałam na tydzień i nie wróciłam - zapomniałam o kalendarzyku.. i się zaczęło. Ale to i tak jest strasznie denerwujące.. Teraz już wiem jak się czuje palacz chcący rzucić.. Mam nadzieję, że wszyscy sobie poradzicie. Ja walczę od dziś, nawet jeśli już nie pierwszy raz zaczynam. A to wydaje się takie łatwe nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Ja wróciłam z wyjazdu wakacyjnego. Cieszę się z ładnej opalenizny. Przez cały tydzień nie wyciskałam. Wieczorem po przyjeździe niestety znalazłam coś do usunięcia na czole. Jedno, małe, ale plama została. Mimo wszystko jednak 7 dni bez chocby minuty myśli o chęci na wyciskanie, przyzwyczaiło mnie do tego, że muszę z tym skończyc i pokazało jak o wiele lepiej się żyje nie martwiąc się otwartymi ranami i strupami do zakamuflowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malen69
Błagam niech ktoś mi jakiś krem poleci bo ja już nie wiem czego używać...? Nic na mnie nie działa tak jak bym chciał:( Zbieram pieniądze, na laserowe zwężanie porów ale to jakieś 800 zł, więc trochę jeszcze będę musiał poczekać:/ a na razie potrzebuje kremu który matuje i nie zatyka porów, ktoś zna jakiś? Adrianku widzisz ja jutro tez mam iść na spotkanie z pewnym chłopakiem, ale tez to chyba przełożę, przynajmniej na sobotę...ja już nie wiem sama co ja mam na ta twarz nakładać, im bardziej kombinuję tym jest gorzej tak jak z tym Acne Derm...Możemy zrobić nową tabelkę od dziś dobrze? Ja się nie chcę dopisywać do wspólnej tabelki bo mi tylko wstyd będzie jak ciągle będzie mi nie wychodzić...:/ czuję się okropnie ze sobą samą, szczerze to się nienawidzę, za to co zrobiłam ze swoja twarzą...wiem, że to tylko i wyłącznie moja wina:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolla1055
no bez przesady ja nie wieże laserom!!! kiedyś to minie zobaczysz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrian 18
Malen ja już założyłem sobie arkusz i on się nazywa MOJE NOWE LEPSZE żYCIE .. postanowiłem 12 * 7 dni nie dotykać .. tle jest znaków zodiaku więc mam nadzieje ze w każduy tydzien będzie mnie inny znak zodiaku wspierał ... Wiem jak CI jest ciężko .. to trzeba przeżyć by zrozumieć .. ale pomyśl ze za pare dni będzie wszystko ok i wtedy to doceń znaczy DOCEńMY .. 3maj się !! i powodzenia z tym chłopakiem :) ;***;****;****:***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrian 18
sorki za błędy tyle *** każdy ****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×