Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość MilenaMilenaMilena
XY2, ja właściwie, tez nie potrafię ocenić co kwalifikuje sie na + a co na +/-. Jak doszłaś do wniosku, że wstawiasz -? Możeli by na sztuki liczyć? Ale to za duże niby dawanie sobie swobody, bo skończy się na tym, że co raz jeden niewinny pryszczyk zostanie wyciśnięty, a dalej nie wyjdziemy z nałogu! Ach nie wiem już, tam gdzie miałam +/- to w jednym z takich dni wycisnełam chyba ze 3 pryszcze...tez jakos nie bardzo sie z tym czułam. Teraz postanawiam wprowadzic większy rygor :P:P ale jeszcze nie wymysliłam na czym on będzie polegał. Może poprostu ustalić , że mozna wycisnąć jedynie białego dużego, wtedy +/-, lub przy zaskórniku takim na wierzchu po którym nie ma śladu po wycisnięciu. A wszelkie inne wybryki to - ? :) hmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Aha i dlaczego ta nasza tabelka taka marniutka się zrobiła...?? Czyżby wszystkie na wakacjach, czy byłym uczestniczkom naszych zmagań ze sobą juz się znudziło wpisywanie + i - ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
W sumie to walka samej ze sobą, fakt taką tabelke można prowadzic w główce. Ale mi sprawia frajde i pomaga ten sposób wychodzenia z tego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o_rany
MilenaMilenaMilena - nie wydaje mi się, aby stronka była tłumaczona, ale język jest raczej przystępny, w razie czego można użyć slownika warto przeczytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapaczka
Cześć Dziewczyny! Od dziś ja też jestem z Wami :( Mój problem jednak polega na tym, że nie wyciaskam a drapie, drapie i jeszcze raz drapie. Rozdrapuje wszystko co mi wyskoczy na twarzy (czole najczęściej) i przez to wypryski pojawiają się w większej ilości. Czasami rozdapuję jedną rankie po kilka razy :/ Nie umiem się tego oduczyć :( Jestem załamana bo zauważyłam, że robię to nieświadomie, a jak już zacznę to mam wielką radochę przy tym a później ból i to okropne uczucie : JAK JA WYGLĄDAM. Ale dziś trafiając na Wasze forum postanowiłam jakoś dać sobie z tym radę. Tylko błagam doradzcie mi w wyborze jakiegoś kremu na noc i na dzień, maści na gojenie się ran i najlepiej też coś na te cholerne blizny :/ Jak narazie to uzywałam tylko tłustego kremu nivea! Pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki dziewczyny, wpisalam sie do tabelki ale narobilam troche balaganu :p Jakos nigdy nie bylam zbyt uzdolniona do Excela :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda27
hej!! jak dobrze, ze nie jestem sama z tym problemem. moze dzieki Wam uda mi sie powstrzymac atak paluchow na kazda krostke. moj problem zaczal sie w momencie, kiedy mialam 12lat. wtedy zachorowlam na ospe wietrzna. na plecach i dekolcie wyskoczyly mi czerwone plamy. no wiec heja szorowanie gabka, zele, mydla. zanim sie dowiedzilam, ze to nie tradzik bylo za pozno. a przed ospa mialam cale cialo idealnie gladkie, bez zasnych blizn i przebarwien. no w koncu jak na 12latka przystalo. od tamtego momentu zaczal sie moj problem ze skora. po chorobie zostaly blizny, a rok pozniej weszlam w okres dojrzewania. i nie wiem, dlaczego, ale wtedy zaczelam kazda wypatrzona kroste masakrowac. moze to pozostalosc po ospie, pamiec jak to swedzialo. do tej pory sie z tym borykam. czy zna ktos sposob na pozbycie sie przebarwien potradzikowych? nie mam dziur, ale pod wplywem slonaca staja sie one brazowe. chcialoabym sie w koncu normalnie poopalac. laser? peeling chem? mikrodermabrazja? pomocy!!! dzieki wszystkim, ktorzy sie odezwa ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
parę stron temu pisałam, że rośnie mi coś ogromnego na brodzie i boli. Zawzięłam się i nie ruszałam tego. Wyrosło, ale takie głęboko pod skórą. zaczęło się chować, ale zaraz pojawiło się obok drugie takie i już miałam dwa. a teraz spuchło mi pół brody i widzę, że rosnie trzecie obok tych dwóch. To wszystko jest tak blisko siebie, ze się zlewa w jedno:( Srednica 2 cm, czerwone i spuchnięte;( czy to znaczy, że jak nie wyjdzie do końca w jednym miejscu, to tak się będzie budować w nieskończoność?? Reszta twarzy nienajgorsza, choć oczywiście nie wytrzymałam bez dłubania przy niej, ale już się goi. Teraz broda tak mnie boli, że w ogóle twarzy nie dotykam. ja nadal nie mogę się dostać do tabelki, mam tylko do odczytu:( szkoda, bo to zawsze jakaś motywacja, nawet mąż się śmiał: nie dotykaj, bo plusika nie będziesz mogła wpisać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapaczka
Tak mnie wzięło, że pilnowałam się wczoraj ostro i udało się! Jedynie jak to mówi mój mąż SKANOWAŁAM palcami po twarzy i sprawdzałam co się tam nowego pojawiło, ale nie drapałam :) Zaraz lecę po jakiś krem złuszczający i wybielający przebarwienia, mam nadzieję ze coś kupię i pomoże. A blizny to ja nie wiem jak usunę, mam je tylko na czole i aż tak ich nie widać ale mi przeszkadzają. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi robi się dokładnie to co Ziazikowi. Rozumiem więc jej ból. Ja sobie radzę z tym tak,że robię operację paznokciami. Jest to chyba najgorsze wyjście z sytuacji, ale innego nie widzę. Dzisiaj zmyłam maść z buzi i stwierdziłam, ze postęp w gojeniu jest minimalny. Jest co prawda lepiej niż przedwczoraj, ale jeszcze nic się nie zagoiło. Winnego tego stanu rzeczy upatruję w Sudocremie. Mam dziwne wrażenie, że to właśnie Sudocrem opóźnia gojenie, bo tak dziwnie rozpulchnia i \"rozjada\" rany. Dziś rano posmarowałam tylko Alantanem Plus i Tribiotykiem. Zobaczymy, czy będzie lepiej. Nadal szukam maści, która działałaby cuda w gojeniu. Niestety, zauważyłam, że po pewnym czasie skóra do wszystkich tych specyfików się przyzwyczaja i przestają działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyciskarka - jak znajdziesz taki super krem na gojenie to nie będziesz mieć motywacji, żeby nie drapać, bo pomyslisz, ze i tak się szybko zagoi. A to chyba chodzi o to, żeby nie robic w ogóle masakry na twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elle 24
>wyciskarka, ja Tointexu używałąm nieraz na blizny ale efekt marny. Jedyne do czego mi się przydaje to że tak lekko matuje i jakosrozjaśnia skórę, takze warto jednak stosować, ale raczej nie pomogło mi w gojeniu. Chociaż ma na składzie alantoinę wiec pewnie jakostam działa... Ja na gojenie używam detromycyny, Tribioticu i Tormentiolu, ale niestety i tak wolno to idzie... Ja sobie zrobiłam na brodzie straszna rane 2 dni temu i potraktowałam to kilka razy Atredermem i mi wrecz wypaliło skórę i mam strupa i w ogóle pełno skórek wokół. Masakra z tą twarzą w ogóle, ja już nie wiem jak wygląda normalna twarz... Póki co to po tej ranie to mi się odechciało cokolwiek ruszać na twarzy. Ale oczywiscie zawsze tak mówię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Milena-> postanowiłam liczyc od nowa, gdyż to wszystko nie miało sensu. Nie robiłam wielkiej masakry, ale codziennie dochodziły jakieś pojedyncze ranki i w końcu cała twarz została usiana czerwonymi plamami. Jeden dzień - jedno wyciśnięcie - nie mogę tak! Kiedy sobie na to pozwalam, po pewnym czasie zbyt dużo tego się uzbiera. Teraz chcę byc bardziej rygorystyczna. Nie będzie już dla mnie "+/-". I tak np. wczoraj usunęłam pryszcza, który zrobił się, ponieważ wcześniej w tym miejscu naruszyłam zaskórnika. Sama jestem sobie winna. Wiem, że głównie to ja doprowdzam do stanu zapalnego. Mogę byc tylko zła na siebie. Okres dojrzewania już powoli u mnie mija, mogłabym miec ładną twarz, ale nie - ja muszę oczywiście dłubac! Ach, nie znoszę siebie za to, a chcialabym pokochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elle 24
XY2>>> NO u mnie dokładnie jest to samo, ruszę coś maleńkiego, czego nie widac a potem sięrobi pryszcz tam, skubnę coś czego nawet nie ma, a prędzej czy później robi sie pryszcz-wyciskam go, rozdrapuję, robi sie ognisko zapalne i potem w okolicy pełno syfków prędzej czy później i tak w kółko.... Póki co od wczoraj nic nie ruszałam na twarzy, lusterko z biuurka chyba schowacm gdzieś, bo jak je mam pod ręką to sobie robię właśnie co chwilę przerwe by cosskubnąć :(:( Jezu, jak będę kiedys mieszkać z facetem to albo sie wykończe psychicznie bo nie bede mieć kiedy skubać twarzy albo on mnie rzuci jak mnie zobaczy po jakiejś masakrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Gdy macie zmasakrowaną, pokaleczoną twarz. bądź dobija Was już myśl o plamach, bliznach, strupkach, czy czujecie, że nie ma chęci na dbanie np. o włosy, garderobę, paznokcie, dłonie itd? Ja zawsze tracę ochotę na wszelkie czynności upiększające, kiedy mam zniszczoną cerę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
XY2, ja ma na odwrót, jak jest żle wpadam w rozpacz i już wogóle nic mi sie nie chce ze sobą robić :P:P ale jak się goję wtedy na wszystko znajduję energię i jestem innym "lepszym" człowiekiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elle 24 dzięki za info na temat Tointexu. Chyba wydałabym pieniądze niepotrzebnie. Dzisiaj odstawiłam Sudocrem i posmarowałam tylko Tribiotykiem i Alantanem Plus. Jest lepiej. Część suchych skór już odpadła, zostały różowe blizny. Rany, które były bardzo krwawe już przybladły. Nos zagojonu w 100 proc. Odkleiłam plastry, i posmarowałam tłustą maścią, zeby zeszły suche skóry i nosek juz wygląda normalnie. Jest kilka jasnoróżowych placków świeżej skóry, ale jeszcze posmaruję przez kilka dni Alantanem i powinno zblednąć. Elle24, polecam ci plasterki szybkogojące Salvequick. To jedyne wyjście na duże rany. Ja zagoiłam nimi nos w tydzień, a była to jedna wielka rana. Normalnie taka masakra goiłaby się 3 tygodnie. Trybiotyk to jest rzeczywiście dobra maść. To jest polski odpowiednik maści, którą przywiozłam sobie z wakacji za granicą. Była rewelacyjna.Tribiotyk działa prawie tak samo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aisaaa
hej! przez przypadek znalazlam Wasz topik.. i dochodze do wniosku ze tez mam podobny problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak mam, że jak mam masakrę na twarzy, to nic mi się nie chce. Ani dbać o siebie ani nic robić. Wtedy w ogóle za nic nie mogę się zabrać. Czasami aż mi się nie chce z lustro spojrzeć. Ale jak gdzieś wychodzę, a mam zmasakrowaną twarz, to przełamuje się i zazwyczaj robię staranny makijaż( żeby ukryś masakrę), ale również dokładam do tego mocny, efektowny makijaż oczu. Ubieram się ładnie, robię fajną fryzurę i obwieszam się bizuterią, żeby odwrócić uwagę od masakry na twarzy. Nie wiem, czy moja strategia działa, ale ja przynajmniej czuję się lepiej. W trudnych chwilach pomaga mi też obmyślanie planu naprawy skóry, który wcielę w życie jak już się wszystko wygoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulex
yh tez mam tak ze jak sie dobije moja twarza to mi sie nie chce nic..nawet wyjsc gdzies bo od razu uwazam ze kazdy bedzie sie na mnie patrzyl :( jak ide gdziekolwiek to od razu czuje sie jabym byla inna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Milena->Nie rozumiem, dlaczego piszesz, że masz "na odwrót" skoro ja własnie twierdzę, że dobija mnie zmasakrowana twarz i wtedy nie czuję ochoty na upiększanie siebie pod żadnym względem? Byc może napisałam jakoś nie jasno. W każdym razie, doskonale Was rozumiem. U mnie teraz leci jakaś lawina wyciskania. Codziennie coś rozdrapię, zniszczę. Dopóki nie przestanę, będę stawiac sobie "-". Absolutnie, nie będzie ulg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulex
hym jeśli Milena ma na odwrót to tylko pozazdroscic. ja nie umiem zadbac o cos innego np o wlosy gdy dobije sie moja twarza ;/ jesli dobije mnie twarz to juz i wszystko. potrafie sie nawet zalamac tym ze jestem gruba( chociaz jestem szczupla) to jest jak jakis koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm, mnie idzie calkiem niezle, strasznie sie ciesze :) W dodatku dopinguje mnie pewien Pan ;););) W koncu nauczylam sie jak funkcjonuje tabelka... Trzymajcie sie kochane, damy rade!!! Aha. Nie wiem, czy to ma wplyw, ale od kiedy przestalam pic na rano kawe to czuje, ze zaskornikow jest o wiele mniej...:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
To rzeczywiście wyszła niejasność :P żle zrozumiałam twój post XY2, myslałam ze masz tak , że jak z twarzą gorzej to upiększasz inne części ciała i o siebie dbasz :-) z pośpiechu żle poprostu przeczytałam. Czyli mamy tak samo :P jak z twarzą nie tak, wszystko ogólnie jest do duupy, niestety. Teraz jest tak cieplutko, by się nad wodę skoczyło ...ale jak?? Twarz w bliznach i przebarwieniach, wstyd wyjść bez tapety. Niby pomalowana wyglądam w miarę , ale koleżanki dziwia się dlaczego w takie upalne dni pdruję twarzyczkę :-( niestety inaczej nie potrafię wyjść z domu, jeszcze musi trochę minąć. Może jakiś silny zabieg złuszczający, ale dopuki pojawia się tyle zaskórników i juz rzadziej ropne- to właśnie z nimi chce walczyć na pierwszym miejscu. Niby mówiłam, że tak wszytsko sie poprawilo, ale zdążywszy się przyzwyczaić do tego stany skóry stwierdzam, że wcale nie jest dobrze :-( W sumie wiele razy w ciągu mojego życia byly już takie poprawy i poźniej znów od nowa jatka na buzi. Ale jeśli uda mi się tak jak do tej pory, tylko ulepszać stan cery, wygram!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulex
ja juz nie mam tych ropnych krust. ale co z tego jak pozostały blizny i przebarwienia =/ własnie lato.. ale latem jest odrobine lepiej niz zima bo te przebarwienia czasem az sine sie robia =/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ja sie chwalilam moze, ze mi dobrze idzie??!! No to niestety juz po wszystkim :( Wstawiam grubego minusa...ehhhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulex
konwalia11 bedzie dobrze :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
u mnei znów lepiej...brevoxyl bardzo pomaga po masakrach... ale mam doła, bo własciwie dwa lata wyjete z zycia, ogladam w necie zdjecia moich znajomych, potworzyly sie nowe grupki, duzo imprez, wszyscy rozesmiani, wyjazdy, grille, spotkania... a ja sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XY2
Ach...ja mam ochotę płakac. Mam dośc. Nie znoszę, nie cierpię mojej twarzy pelnej przebarwień. Chcę się opamiętac, przyżeczenia, obietnice. Niewiele udało mi się poprawic, tak mnie przytłacza myśl o zamknięciu w domu przez strach przed odrzuceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×