Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość missy x
kurwa mać też to mam. nie moge, taka ładna cera, a tu nagle z zaskórnika robi sie syf i nie moge sie powstrzymać. przed chwilą zdarłam sobie cały naskórek z czoła. od dwóch lat chowam trądzik za grzywką.. będe tu zaglądała, może mi to coś pomoże. używam Differinu i Epiduo - bardzo bardzo polecam. a do mycia twarzy zamiast wody, Cetaphil. mydło siarkowe strasznie wysuszało mi skóre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powyciskanaMordka
a bylo juz tak pieknie czasami...... 1 miesiac i 10 dni, a teraz regularnie znow sie oszpecam. To oczywiscie problem natury psychicznej, jakas wewnetrzna agresja do samej siebie, niby siebie kocham a jednak nienawidze takze. Dziecko we mgle.....W dziecinstwie zbyt czeste mnie ignorowano, moje pytania zbywano milczeniem, tak jakby ich nie uslyszano. Juz lepiej dziecku dac w pysk niz traktowac je jakby nie istnialo. No i jeszcze przez pewne zdarzenie w wieku ok 3 lat calkowicie stracilam zaufanie do ludzi, pamietam te lzy i wscieklosc. Znam powody a jednak..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna i smutna
juz bylo u mnie troszke lepiej( tylko blizny i 4 strupki) a dzis nie ma juz szkoly wiec postanowilam posmarowac buzke na caly dzien.i sie zaczelo - zrobilam istna masakre na prawym policzku.wygladam jakkby mi ktos z kastetu przywalil ;/ nie mam juz sil, zwlaszcza ze zauwazylam, ze robi to kiedy mam dobry nastroj, wydarzylo sie cos milego.macie jakis pomysl dlaczego tak jest?moze to karanie siebie za szczescie, ze niby na nie nie zasluguje czy cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obolała
Witajcie! wszystkich "wyciskających" proszę o przeczytanie tej historii...może wam pomoże... Weszłam do łazienki umyć ręce. WIDNO...ZIMNO..ŁAZIENKOWO..spoglądam w lustro...kilka pryszczy , cały nos w wągrach..dużych..przypominają mi robaki, których wyciśnięcie mnie "uzdrowi".. moją skórę i dusze zarazem..więc co robię. staję przed lustrem, wyciskam, wyciskam dopóki nie zobaczę w lustrze czerwonej gęby, z dziurkami po wyciśniętych wągrach..przecieram twarz spirytusem..piecze..wyglądam strasznie...wychodząc z łazienki wpadam na mamę.."coś Tyt zrobuiła z twarzą"?- słyszę poraz setny. ..to smutne..mama odchodzi do drugiego pokoju..słyszę jak zachwyca się pięknymi włosami siostry..jej figurą..mówi ze jest piękna...mi nigdy tego nie powiedziałą i nie powie...TEN JEDEN RAZ MOGŁABY SKŁAMAĆ I POWIEDZIEĆ ŻE JEST WE MNIE COŚ ŁADNEGO... ;( widocznie nie ma...idę spać..rano wstaję..podchodzę do lustra...z kilku wyprysków zrobiło się kilkanaście ..wielkich..tętniących...Mam dość..płaczę..ale przecież to nic nieda...dostaję sms od chłopaka który za mną szaleje..i słysze ironię siostry "gdyby zobaczył cię bez makijażu to by cię rzucił..." czy ona ma rację? dlaczego czuję się najbrzydszą kobietą na swiecie mimo , że mam powodzenie na każdej imprezie? Czy kilka pryszczy..może ciut za duży nos i krzywe przednie zęby czynią ze mnie monstrum?!;( piękne oczy, długie nogi, talia osy nie mają znaczenia?...tak myślałam! Ale pewnego dnia nastąpił przełom! powiedziałam sobie STOP! krzyknęłam do lustra koniec z samokaleczeniem siebie! przeprosiłam moją skórę za liczne blizny ( te na dekoldzie są straszne;((((( ) i postanowiłąm: 1. nie wyciskam . wyciskanie= więcej blizn, więcej kompleksów 2. uśmiecham sie delikatnie mimo wadyi zbieram pieniążki na aparat, aby kiedyś móc uśmiechnąć się w Pełni bez kompleksów! 3.chcę być PIĘKNA dla siebie...dla nikogo więcej...jestem PIĘKNA;) 4. UŻYWAM KOSMETYKÓW DO CERY TRADZIKOWEJ I POWSTRZYMUJĘ SIĘ OD CIĄGŁEGO SPOGLĄDANIA W LUSTRO..Z KAŻDYM DNIEM WYGLĄDAM LEPIEJ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missy x
obolała - gratuluje. tyle że do mnie takie argumenty nie przemawiają. wiem, że blizny mi zostaną i tylko szpece sobie twarz ale nie moge sie powstrzymać. jak tego dokonałaś ? bezsilna i smutna - u mnie bez względu na stan ducha jest tak samo. i kiedy tryskam szczęściem i kiedy mam depresje potrafie zmasakrować gębe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna i smutna
hej. od wczoraj jest juz troche lepiej - nie powstrzymalam sie tylko na czole ale nie jest zle, zwlaszcza ze mam grzywke. narazie zaleczam przebarwienia na lewym policzku i okropne strupy na prawym (nawet makijaz tego nie kamufluje).czy Wam przebarwienia tez tak dlugo schodza?bo mi po zaleczeniu strupka pozostaja czerwone slady, ktore z czasem bledna ale dopiero po jakichs kilku miesiacach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam ten problem
Cześć:D mam 16 lat i też z tym walczę :( wszyscy mnie straszą, że za parę lat będę miała okropną cerę z bliznami :( ale czasem jest to silniejsze ode mnie jak już widzę jednego wągra to wycisnę wszystko z twarzy i sprawdzę całe ciało :( to jest okropne ;( dołączę się do was, może mi to trochę pomoże ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna i smutna
milo mi ja tez mam 16 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obolała
missy! wszystko musi zacząć się w GŁOWIE;) MI POMOGŁO OGLĄDANIE ZMASAKROWANYCH TWARZY W NECIE....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tears
cześć dziewczyny.trochę mnie tu nie było.i mnie średnio na jeża. nie jest źle do ludzi mogę bez czapki wychodzić.używam brevoxylu na grudki i trochę pomaga. ale trochę(((((( co parę dni wyciskam co lepsze okazy ale masakry staram się nie robić. ciężko jest. mąż na dwa tygodnie z zagranicy przyjechał a ja huśtawki nastrojów przez gębę. żenada. to chora jest głowa a nie twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missy x
tydzień. fuck, właśnie podeszłam do lusterka. wycisnęłam 6. do jutra pewnie sie nie zagoją. ;/ a tak dobrze mi szło.. liczę od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Niestety ja też należę do tego klubu... Wyciskam, rozdrapuję, skubię... Próbowałam już wszystkiego - obcięłam paznokcie...ale jak opuszkiem palców coś wyczuję to i tak skubię... Więc zrobiłam sobie zelowe (Bo gorzej sie wyciska) ale i tak skubię, dłubię, drapię... na plecach i ramionach dorobiłam sie blizn i teraz chodzę na zabiegi laserowe... za głupotę trzeba płacić... Macie jakiś sposób na to cholerstwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Niestety ja też należę do tego klubu... Wyciskam, rozdrapuję, skubię... Próbowałam już wszystkiego - obcięłam paznokcie...ale jak opuszkiem palców coś wyczuję to i tak skubię... Więc zrobiłam sobie zelowe (Bo gorzej sie wyciska) ale i tak skubię, dłubię, drapię... na plecach i ramionach dorobiłam sie blizn i teraz chodzę na zabiegi laserowe... za głupotę trzeba płacić... Macie jakiś sposób na to cholerstwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Niestety ja też należę do tego klubu... Wyciskam, rozdrapuję, skubię... Próbowałam już wszystkiego - obcięłam paznokcie...ale jak opuszkiem palców coś wyczuję to i tak skubię... Więc zrobiłam sobie zelowe (Bo gorzej sie wyciska) ale i tak skubię, dłubię, drapię... na plecach i ramionach dorobiłam sie blizn i teraz chodzę na zabiegi laserowe... za głupotę trzeba płacić... Macie jakiś sposób na to cholerstwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Niestety ja też należę do tego klubu... Wyciskam, rozdrapuję, skubię... Próbowałam już wszystkiego - obcięłam paznokcie...ale jak opuszkiem palców coś wyczuję to i tak skubię... Więc zrobiłam sobie zelowe (Bo gorzej sie wyciska) ale i tak skubię, dłubię, drapię... na plecach i ramionach dorobiłam sie blizn i teraz chodzę na zabiegi laserowe... za głupotę trzeba płacić... Macie jakiś sposób na to cholerstwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tears
gdybyśmy wiedzieli jak z tego wyjść to dawno by nas tu nie było. ja nie wyciskam już trochę czasu. buzia nie rzuca się w oczy, nie jest podrazniona nie ma zadrapań. ale bez przerwy ją dotykam. czuję zaskórniki i grudki ale jakoś się powstrzymuję. nie wiem ile wytrzymam. nerwowa chodzę jak cholera, bo czuję się jakbym miała śmietnik na twarzy. jak już jest krytycznie, jak już podchodzę z chusteczkami do lustra to szybko smaruje się brevoxylem bo po nim trochę buzia robi się gładka. ile tak można? co dwa tygodnie solarium sobię funduję jako nagrodę. chciałabym do wiosny mieć gładką twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tears
no i wczoraj wycisnęłam sobie wszystko co możliwe. wszystkie zaskórniki (bo tylko z nimi mam problem) przestały istnieć. po tym maseczka ,brevoxyl, i krem nawilżający. myślałam że dzisiaj będzie hardcore ale nie. nie mam opuchlizny, strupków, stanów zapalnych. brevoxyl stosowałam zawsze na zaskórniki ale nigdy po wyciskaniu. i pewnie dzieki nie mu to skończyło sie na szczęście dosyć delikatnie. teraz przez jakiś czas muszę go stosować i zobaczymy kiedy i co zacznie mi wyskakiwać.a może pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tears
to było tydzień temu. na twarzy jeszcze nic się nie pojawiło. dziwne, bo zawsze tydzień po oczyszczaniu skóra znowu wyglądała nieciekawie. muszę przyznać,że brevoxyl napewno działa. skóra jest gładka. od trzech tygodni uzywam kremu AA ultranawilżanie. to krem stworzony dla mnie. super nawilża i co najwazniejsze nie zapycha. razem z brevoxylem daje zgrany duet.nie mam przyszczy ani tych okropnych bolących gul, które męczyły mnie całą jesień. wstyd się przyznać ale dopiero teraz dowiedziałam się od mojej dermy że podstawa to nawilżanie. a te wszystkie gówna drogeryjne garniery,nie garniery tylko wysuszają. a ja głupia myślałam że tak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka123
Hej, widzę, że macie duuży problem. W pewnym stopniu mnie też on dotyka, ale bez dramatu. Jeśli chodzi o twarz to jest prawie gładziutko, gorzej z plecami :/ Ewidentnie, gdy przestaję skubać i drapać wszystko się goi, a więc genetycznie nie miałabym żadnych problemów. I ta świadomość jest najgorsza, że tylko przez własną głupotę mam, jak mam, a gładka skóra jest w zasięgu ręki. Zauważyłam, że nasila się to w sytuacjach stresowych i skubię nieświadomie. Nie jest to jednak nigdy w takim stopniu, jak wy to opisujecie. "Zaledwie" kilka krostek na jednej łopatce i kilka na drugiej. Nigdy nie byłabym w stanie zmasakrować sobie buzi, bo już kiedyś miałam namiastkę tego i na drugi dzień rozryczałam się przed lustrem, próbując wszystko zatuszować korektorem i fluidami, a i tak wychodził ludek z plasteliny. Maska. Zostałam w domu. I od tamtej pory z twarzą nie zadzieram. Wstaję rano, przecieram twarz tonikiem, nakładam lekki kremik i wcieram odrobinę fluidu matującego :) TO TAKI KOMFORT! Nie wyobrażam sobie wstawać godzinę wcześniej, żeby ulepić sztuczną szpachlę na twarzy. Współczuję Wam dziewczyny, to natręctwo przecież paraliżuje życie! Nie dość, że zabiera Wam czas na wyciskanie, to jeszcze później na 'tapetowanie', nie mówiąc o zwykłej radości życia i wierze w siebie. Dla mnie największą motywacją była myśl, jak mogłoby być pięknie bez tego świństwa. Po co stać godzinę przed lustrem i się znęcać, kiedy można tylko zmyć makijaż, przetrzeć twarz spirytusem salicylowym, nałożyć krem nawilżający, a później (na wszelki wypadek) odrobinę brevoxylu, zgasić światło i wyjść, mając do dyspozycji jeszcze AŻ całe 55min ? :) Naprawdę nie radzę oczyszczać cery przy świetle łazienkowym, szczególnie jarzeniówkach. Tam widać wszystko. Nawet to, czego przy normalnym świetle żadne ludzkie oko nie dostrzeże :) Dlatego, jeśli już musicie pozbyć się np. wągrów usiądźcie przed lusterkiem w świetle dziennym i przyjrzyjcie się, co naprawdę jest widoczne przy naturalnej mimice (bez żadnego naciągania, rozciągania palcami skóry i szukania grudek). Po wszystkim przetrzyjcie twarz spirytusem salicylowym i nałóżcie brevoxyl. Maska z zielonej glinki też może się przydać. Nie katujcie nigdy czegoś, co jest niedojrzałe, nie ma czubka, czy jest tylko ledwo wyczuwalne pod palcami. Rozdrapiecie tylko naskórek, a i tak nic nie wyjdzie. Nawet "bolące" miejsca niewyciskane, a posmarowane maścią, po kilku dniach po prostu się wchłoną, a naskórek będzie cały. Trzeba tylko zacisnąć zęby i pozostać na smarowaniu. Jeśli już rozdrapiecie niepotrzebnie skórę, polecam żel na oparzenia Fenistil - naskórek szybko się odnawia i znika opuchlizna. A i co do SOLARIUM - STANOWCZE NIE !!! Promienie UV tylko na chwilę wysuszają skórę i wyrównują koloryt, przez co może się wydawać, że wypalają też pryszcze i są przed nimi ratunkiem. Nic bardziej mylnego. To właśnie solarium jest przyczyną tego, że po tygodniu (+/-) objawy nasilają się a łojotok nas zalewa ( to nie oznaka tego, że efekt solarium przestał działać i trzeba iść jeszcze raz ;p ) To nasz organizm, dostając informację o nadmiernym wysuszeniu skóry, powoli zwiększał dawkę substancji ochronnej i "nawilżającej", jaką jest łój. I efekt gotowy. Wiem sama po sobie. Odkąd praktycznie w ogóle nie bywam w solarium, moja skóra zyskała równowagę, nie "szaleje" i wiem, czego się mogę po niej spodziewać ( nie ma niespodzianek typu nagły wysyp, co po solarium było nagminne). Używam niezatykających kosmetyków lekko opalizujących, mam gładszą, zdrowiej wyglądającą skórę, bez wyprysków. Co ważne - o jednolitym kolorze. A ponieważ jestem nieco bledsza, muskam policzki różem i solarium jest naprawdę zbędne. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam. Jak przyjdzie lato, to na pewno w 100% wyleczę plecy, bo w zimie to nie ma motywacji ;p i spotkamy się na jakichś polskich plażach, wysmarowane tylko kremami z filtrem, a nie toną beżowych mazideł, które mają coś ukryć. Tego Wam życzę, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EllaSilnaWola
Witam wszystkie wyciskarki. Ja tez jestem....od 15 lat.....Dla mnie oczywiste jest, że to choroba głowy, a nie skóry. Ja nigdy nie miałam problemów skórnych tak właściwie, ale w ten sposób rozładowuję stan napięcia. Przez lata walki z tą formą autoagresji nabyłam doświadczenia. Kilkakrotnie udało mi się "prawie" przestać, tzn. na jakieś 3 miesiące i za każdymn razem wydawało mi sie, ze teraz to juz koniec. Na pewno było to już wcześniej napisane, więc powtórzę, że najlepszym sposobem na przestanie jest pochowanie (albo wyrzucenie) wszelkich luster i lusterek w zasięgu ręki. Lustro w łazience powinno być słabo oświetlone. Jeżeli kupujemy kosmetyki do makijażu, lepiej żeby były w pudełeczkach bez lusterek. Pomagają też krótkie paznokcie, obecnie sa nawet modne. Nawet jeżeli już sie coś wyciśnie, to krótkimi pazurkami nie zrobimy sobie takiej krzywdy jak długimi. Ewentualnie mogą być długie, ale sztuczne. Akrylem czy żelem się znacznie trudniej manewruje przy twarzy. Do zaleczenia świeżych ranek należy używać kosmetyków czy maści aptecznych, np. tormentiol, krem bepanthen czy dermalibour, a później, jak już sie zrobi strupek, warto przestawić się na maksymalnie naturalne kosmetyki o jak najprostszym składzie chemicznym. Każda skóra reaguje indywidualnie, ale generalnie chodzi o to, żeby nie podrażniać, nie powodować alergii (któa czasami przybieraz zaskakujące postacie) i nie zatykać porów chemią, a tym samym, żeby nie powstał jakiś "prawdziwy" pryszcz czy wysypka, widoczna nawet w słabym świetle, bo inaczej.... noo wiadomo. Należy nie przesadzać także z ilością kosmetyków, im mniej tym lepiej, bo tym mniej wizyt w łazience i patrzenia w lustro. O ile nasze pryszcze są urojone (nie jestesmy juz nastolatkami), należy w ogóle przestać zajmować się twarzą, ponad podstawową chigienę. Wyciskanie to nic innego jak obsesja, na tle nerwowym więc warto wdrożyć "trening zaniechania", odwracac uwagę, nie myśleć, nie zajmować się twarzą, NIGDY SIĘ NIE PODDAWAĆ, jak znów to zrobimy to trzeba zacząć od nowa. Innego sposobu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tears
witam was. chciałabym podzielić z wami pewną wiadomością. otóż dawno nie zrobiłam masakry, buzia jest fajna, dobrze nawilżona, żadnych strupów, zadrapań i innych podobnych okropieństw.oczywiście nie jest perfect. jest 4-/5. i wiecie co? już mnie ta gęba nie obchodzi!! nie ważne czy jest na niej jakiś zaskórnik, wągier czy pryszcz. JESTEM W CIĄŻY!!! i to jest w życiu najważniejsze!!! nasze syfy to nie pępki świata!!! jestem szczęśliwa, nawet z tymi pryszczami. życzcie mi powodzenia-nie w zaprzestaniu wyciskania-tylko żeby z moją dzidzią było wszystko w porządku.)))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna i smutna
no to Ja Ci zycze zeby dzidzius urodzil sie caly i zdrowy i zeby spowodowal on w Twoim zyciu pozytywny przewrot, zeby Cie zmobilizowal do walki z nalogiem i zeby jedynym Twoim problemem byl wybor koloru spioszkow a nie te urojone pryszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tears
naprawdę bardzo dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadun
masc ichtiolowa szok!!!MIALAM JUZ WSZYSTKO NA SAMYM KONCU ZDESPEROWANA KUPILAM MASC POMOGLO W KONCU COS!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolly89
No cześć. Ja jestem tu nowa, tzn. pisałam ostatnio na tym drugim temacie o wyciskaniu . Więc jak na razie nie robię masakry, ale mam sporo przebarwień, a przez ten mróz na dworze to te ślady stają się takie sine i jeszcze bardziej widoczne, nienawidzę tej pogody. No ale przynajmniej mogę stosować kwasy. Teraz uzywam toniku z kwasem migdałowym i jest naprawde fajny. Cera ładnie po nim wyglada, mam nadzieję, ze nie jest to jedynie chwilowe polepszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missy x
no tears, gratuluję :) fenistil naprawdę działa na gojenie się ran dziewczyny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolly89
Kuuuurde, juz nie moge, kiedy te przebarwienia mi znikną. Wiem, ze to wszystko moja wina, sama sobie narobiłam tego świństwa na twarzy i teraz mam za swoje. Jednak pociesza mnie w tym wszsytkim fakt, że jak na razie nie robią mi się nowe pryszcze, a cera jest jak na mnie naprawdę bardzo gładka. Już prawie tydzień używam toniku migdałowego, zastanawiam się kiedy zrobić peeling. Może poczekam jeszcze tydzień. No i zastanawiam się jakie stężenie zrobić, żeby zadziałało, ale nie zaszalało na mojej twarzy. Widziałam na wizazu zdjecia dziewczyny, która niby miała grubą skórę i niby zrobiła nie aż taki mocny peeling, bo 20%, a potem zrobiła jej się na twarzy skorupa. Oczywiscie jak to odpadło to miała przepiękną cere, ale zastanawiam się ile musiała czekac zeby to wszystko zeszło z buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tears
missy bardzo dziękuję. u mnie jest naprawdę dobrze. grudki zanikają. nie wiem jak długo będę mogła używać brevoxylu ale pomógł mi naprawdę. no i w końcu doceniłam nawilżanie. to podstawa. od prawie 2 m-cy uzywam AA ultranawilżanie i żadne syfy po nim nie wyskakują a buzia jest gładka jak pupcia niemowlaka))) całkowicie niweluje wysuszające działanie brevoxylu albo acne derm. a jeżeli chodzi o mnie to w ciązy skóra płata figle, więc jeszcze zobaczymy. powodzenia wszystkim strapionym!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia17bie
Dawno mnie tu nie było,a co do wągrów to dalej wyciskam;( i dalej zmywam skórę dużą ilością wody,stan mojej skóry jest fatalny;( pełno zadrapań ehh...porażka;/ Mam 3 ślady na policzkach po zadrapaniu krostek,.Jak myślicie czy one kiedyś same znikną??czy będe musiała pójść na zabieg laserowy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbnbbnbnnbn
Ja od 3 dni nie myję buzi wodą, co jest dla mnie istną katorgą ;( Ale jednocześnie widzę poprawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×