KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Znam Wasz ból-tzn.byłaś teraz w innym salonie niz przedtem?? jesli tak to czemu zmieniłaś? to karygodne żeby u kosmetyczki było brudno,jakaś leniwa że nie zrobiła Ci na cala twarz.a powiedz ile cie to kosztowało??

Korzystam ze strony snuper.pl gdzie są promocje na mikrodermabrazje. Za ta zapłaciłam 36 zł i nawet tyle nie była warta. Tam gdzie robiłam wcześniej, tez była z tej strony ale poza promocja kosztuje 100 zł za zabieg. Nie stać mnie..

tawinna-cieszę się,że tym razem jestes zadowolona z efektów:) Mi za pierwszym i trzecim razem tez oczyszczała twarz,ale po mikro,jakimś takim urządzeniem,strasznie bolało a na koniec czyms takim swiecącym jeździła bo buzi i to było lekko ciepłe.

Znam Wasz ból-to wygląda mi tak,że jak jest promocja to w tym salonie nie przykładają sie za ta cene.Więc nie rozumie po co robia taka promocje.Usluga to usługa.

Wiecie, że nawet mi dobrze makijażu nie zmyła? Miałam jeszcze korektor na twarzy! Nie byłam przekonana do tego salonu, to fakt, wiem już, ze nigdy więcej nie pójdę gdzieś, gdzie nie ma dobrych opinii i nie jest to renomowany salon!

balbisia: chodzi Ci o przejezdzanie po skorze taka szlana paletka co sie w nie prąd swieci? ;d to jest darsonval. tym sie bakterie tylko wypala i robia czesto po oczyszczaniu. ja kiedys chodzilam na kilka minut tylko na darsonval zeby zabic bakterie. aa nie podobala mi sie kawitacja, tak skrobala mnie metalowym duzym urzadzeniem.. moze i dzala ale nieprzyjemne. kurwa narobila mi kosmetyczka nowych strupow po oczyszczaniu. ; / aa tak wgl przy dobrze zrobionej mikro powinno sie czuc jak nam zasysa skore albo ze cos ostrego nam ją sciera?

tawinna-chyba tak, to miało taki kształt.Dokładnie mi robila to co Tobie takie skrobanie po skórze-bolesne jak diabli! ale po mikro.I nie uszkodziła mi tym skóry na szczęście. Nie wiem jak wyglądają wasze mikro ale moja właśnie tak zasyza trochę skórę i czuć jak drobinki przecieraja naskórek.

Jeju,dziewczyny,wychodzi na to,że pójście do kosmetyczki jest dużym ryzykiem! Znaleźć kompetentną wcale nie jest tak łatwo! Po żadnym z tego typu zabiegów nie powinno być żadnych strupów! Ja jakieś dwa dni się trzymam...czekam jak mi broda odżyje;/ Narazie nie za dobrze wygląda.

Też mi się wydaje,że nie powinno byc żadnych ranek tylko lekkie łuszczenie po kilku dniach to wszystko.Jakos sadystycznie ci to zrobiła. Mam nadzieje,ze wszystko bedzie dobrze.

mam strupki bo oczyszczaniu nie mikro! wycisnela mi brutalnie kilka hormonalnych krostek. a mikro az tak mocna nie byla:P nie wiem czy zacznie mi schodzic skora tym razem... ale juz mocniejsza byla.

Zrozumiałam,że to po oczyszczaniu,ale ja też miałam a ranek nie mam.Chyba nie powinna tak mocno cisnąć tych krostek a przy oczyszczaniu reszty skóry ominąć je.

tawinna a kiedy masz następną mikro?? i która to juz bedzie bo nie pamietam:P

Jak któraś z dziewczyn jest z Krakowa to ja z czystym sumieniem polecam Sunstudio na Karmelickiej( nad Rossmannem na Podwalu naprzeciwko Bagateli)!!!Profesjonalni Kosmetolodzy a nie kosmetyczki po jakiś kursach... kawitacja to koszt około 50 zł, z maseczką z alg i doczyszczeniem manualnym(jak ktoś chce) to koszt ok 90 zł.Ja osoiście robiłam już 6 razy kawitacje ( co trzy miesiące) i jestem bardzo zadowolona (aktualnie idę jutro).Polecam!!!!

balbisia: to moja druga mikro byla, nastepna mam w czwartek... ciekawe kiedy mi strupki zejdą przez ta kosmetyczke ;/

Oj straszycie dziewczyny straszycie ... Ja dziś idę do kosmetyczki ale tylko na konsultacje, zabieg może jutro :)

Witam. Jak się łatwo domyślić znowu to samo... Cały dzień miałam zajęty myślałam,że dam radę się nie wyciskać,a wieczorem wczoraj to zrobiłam.Tragedia;/ Potem oczyściłam porządnie twarz i już nie ruszam buźki! Później stanęłam przed lusterkiem z daleka już nie podchodziłam blisko,patrzałam na siebie. Pomyślałam sobie o przyjemnych rzeczach oraz o mojej twarzy jaka może być ładna jakby nie te wyciskanie.Popłakałam się,znowu umyłam twarz,nie nakładałam kremu już na noc i położyłam się spać.Już nie wiem od czego zacząć,gubię się. Sorry musiałam to napisać ulżyło mi ! A co do Olivy z oliwek to nie dla mnie świecę się obleśnie po niej,ale skóra jest po niej miękka i delikatniejsza,już wolę swój kremik z firmy AA. Pozdrawiam wszystkie Anonimowe Dermatillomaniaczki.

Aune-oliwke to najlepiej na noc smarować,ja jej nie lubie,ale moja kolezanka używa nawet na dzień tylko po paru minutach przykłada do buzi chusteczki i nadmiar ściąga i nie świeci sie juz wtedy. Myslę jednak,że trzeba metoda prób i błędów znaleźć odpowiedni kosmetyk dla siebie bo to co komus pomaga dla nas moze okazać sie zbędne...ile jaj już ich przetestowałam i tych tanich i tych drogich ale teraz już wiem co mi pomaga i puki co nie zmieniam niczego:)

Witam! Widzę, że przybyło kilka stron od mojej ostatniej wizyty :) Ja jakoś się trzymam, opanowałam się trochę ostatnio i nie robię jakiś ogólnych masakr ale nie mogę się powstrzymać przed wyciśnięciem jakiś pojedynczych pryszczy. Wczoraj zaczęłam szaleć na lewym policzku ale się opamiętałam. Co do koleżanki od bloga świetny pomysł!!! Podziwiam za odwagę bo ja bym chyba nie ujawniła swojego wyglądu po "operacjach" w internecie. Jeśli chodzi o oliwę na pewno ma jakieś działanie ale wydaje mi się, że największy wpływ miał brak wyciskania:D Może nam to lepiej uświadomi jak zgubne są nasze działania. Ja miałam ostatnio okropnego pryszcza na brodzie, oczywiście wycisnęłam i był strupek, który dziś zszedł (no dobra trochę mu pomogłam :P) Wiem, że jak to zostawię to będzie dobrze bo już prawie nic nie widać, a jednak czuję, że tam jest coś pod skórą i cały czas walczę ze sobą aby tego nie wycisnąć. Mam nadzieję, że mi się uda. Trzymam kciuki za wszystkich :)

wróciłam po 4 dniach spędzonych w szpitalu ( w tym 2 bez makijażu). a więc zaczynam moją spowiedź :D do szpitala poszłam z jako taką okiełznaną cerą ale pełną zaskórników, przebarwień, blizn. na szczęście pierwszego dnia trzymałam makijaż aż do nocy. następnego dnia miałam operację więc nie mogłam się malować, kremować, NIC ! przeżyłam psychicznie to trochę strasznie :D bo kiey przyszłam do szpitala pomalowana to wszyscy sie zachwycali jaka młoda i ładna dziewczyna przyszła. (głównie nad tym że taka ładna...) a następnego dnia jak mnie zobaczyli bez makijażu to czułam ze wszyscy myśleli gdzie się podziała ta ładna śliczna dziewczyna ! jak juz lezałam na stole pooperacyjnym pielęgniarka zadała mi pytanie czy chodzę do kosmetyczni, odpowiedziałam ze nie, że mam kłopoty z cera, a ona że no właśnie dlatego powinnam pójść bo szkoda takiej ladnej buzi, ze ona mi wszytko oczysci (czułam się w tedy tragicznie zamiast o operacji myslalam tylko o tej poranionej buzi ;( ) następnego dnia twarz miałam okropnie przesuszoną, ale leżałam na bloku pooperacyjnym i nic nie mogłam zrobić. musiałam jakos przeżyć z tymi plamami na buzi i z tą swiadomoscią ze kiedy kazdy mnie widzi to mysli tylko o tym ze szkoda ze mam tak zniszczoną twarz... no i wyskoczyły mi 2 pryszczyki (jednego wycisnełam jak tylko dorwałam się do lustra ;/ i zrobiłam sobie strupka na szczęsicie z boku twarzy) a drugi się pięknie sam zagoił. jak już znalazłam się na oddziale nałożyłam na noc krem nawilazjący. i to co zobaczyłam rano było cudowne ;) buzke miałam slicznie wypoczęta, chyba już od 11 dni nie masakruję się, zdarzają mi się tylko delikatne wpadki że wycisnę cos malutkiego i na tym się konczy. widzę dużą poprawę ;) w następnym tygodniu planuję wybrać się na mikrodermabrację ;) i czuję że już niedługo będę miała piękną buzię ;) a to tylko i wyłącznie dzięki NIE WYCISKANIU i nawilżaniu :) a nie wyciskaać udało mi się dzieki temu że nie miałam na to czasu, warunkówi, oswietlenia ;) więc w przyszłym tygodniu zaliczam mikrodermabrazje i koncze uzalanie sie nad sobą :D bo to do niczego nie prowadzi, na forum postaram sie od czasu do czasu naspiać jakie widze piękne efekty ;) ale tak na codzienne notki szkoda mi czasu :D żyjmy w prawdziwym ale nie wirtualnym świecie dzieczynki, wyjdźmy do ludzi i cieszmy się życiem, bo zycie JEST piękne ;) (po za tym ja leżałam na sali z kobietami które miały raka piersi ! dużo z nich miało wyciętą całą piers ! pomyslcie jaki to jest dyskomfort, a te kobiety usmiechały sie i nastawiały optymisttcznie bo szkoda zycia na marudzenie, wstyd mi by bylo nawet im opowiddziec o moim problemie bo to co my sobie robimy to robimy sobie to samoe ! to żałosne ! same sie okaleczamy, na własne życzenie, skonczcie z tym dziewczyny ;) bo szkoda życia ;)

kosmetyczka jak oczyszczala mi twarz wycisnela mi kilka sporych hormonalnych krost i strupki po nich juz zeszly ale zostaly czarne kropki, to za pewne krew pod skora.. to samo zejdzie czy trzeba docisnac? wiecie o jaki stan mi chodzi?

nie wolnoo wyciskac po kosmetyczce....może Ci się na nowo pojawić pryszcz na tym miejscu. ta czarna kropka to krew...nie ruszaj, pod wpływem mycia za pare dni samo zejdzie.pozdrawiam.

Robila ktoras z was zabieg laserem mosaic? Jesli tak to baaardzo prosze o jakies informacjie co do efektow. Pozdrawiam cieplutko i trzymacie sie dziewczyny. Ja tez mam manie wycisknia, teraz przez to walcze z bliznami.

anna : sprobuj mikrodermabrazji. ;) u mnie juz po drugim zabiegu sie splycaja dziurki, a mam zamiar zrobic cala serie.

hej, Mialam juz 3 zabiegi mirodermabrazji i efekty sa marne. Dziurki wogole sie nie splycaja a wypryski i tak sie pojawiaja. Zdecydowalam sie na 3 zabiegi laserowe. Nie wiem jednak czy nie ebdzie tak samo jak z microdermabrazja czyli ze bez efektow :( Nie moge juz tak zyc z bliznami. Mam juz dosc. Od 3 lat sie mecze i nic. Mam nadzieje ze ten laser pomoze. Dziewczyny, prosze napiszcie mi czy ktoras z was miala juz zzabieg laserem Mosaic??? Jesli tak to czy bylo warto??

każdy zabieg jest w pewnym stopniu skuteczny o ile trafi sie na dobrego lekarza czy kosmetyczke, ktora wykona poprawie zabieg z odpowiednia moca.

Czytałam kiedys na forum wypowiedź jednej dziewczyna krtóra miała twarz w okropnych bliznach,robiła całą serię mikro,kwasów i całą serię lasera fraxela,dołączyła zdjęcia i wiecie co,może jej blizny nieco się spłyciły ale na tyle zabiegów to skóre miła taka jakby nie robiła nic.Kosztowało ją to kupe kasy a efekt żaden. Ja myślę tak jak 'tawinna' że zabieg musi byc dobrze wykonany ale to nie wszystko to zależy tez od naszej skóry jak ona na to zareaguje.Na moja blizne podziałała mikro,nie jest jeszcze idealnie ale na te dołki co były to teraz prawie równa powierzchnia.A były jak po ospie.Jak położe podklad to nic nie widać-nareszcie,aż chce sie życ:)

http://gourl.org/ap5f

Uda mi się-fajnie,że już wróciłaś:) Przyznam,że co chwila wzdrygałam się jak czytałam Twojego posta. Biedactwo,co Ty przeżyłaś! Wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji...Muszę się ogarnąć,bo coś mi się stanie i nie będę chciała iść do szpitala;) Na szczęście to już za Tobą,teraz nic nie stoi na przeszkodzie żebyś dbała o buźkę:) Ja też się staram,ze trzy dni nie ruszam. Spróbujmy znowu razem z tym walczyć- pamiętasz hasło-uda nam się zmienić swoje życia?:D Wtedy się nie udało,ale proponuję drugie podejście! Teraz jesteśmy silniejsze i musi być dobrze!

zmienic-swojezycie ja juz mam wrażenie ze moje zycie sie zmienia na lepsze ;) wycieli mi tego guza, moje piersi są równiutkie ;) (choc jeden sutek wiekszy od druggiego, no i na lewym sutku mam szwy, bo zrobili mi to od brodawki^^przynajniej blizna będzie mniej widoczna ;) ) twarz gładka (choc pelna przebarwien z ktoryi zaczynam walkę :D) no i jestem baaaaaaaaaaaaardzo optymistycznie nastawiona do życia ;) własciwie trochę nowego dla mnie życia ;) życia znowu w pewnosci seibie, swojego ciała, intelektu :D damy rady dziewczynki trzeba tylko moocno chciec ;) mój chyba 11 dzień a widzę w lustrze cudowną inną nową twarz, co to będzie za 2 miesiące :DD albo już po samym mikro ;) jejku nie moge sie doczekac przyszłosci :D no i moje wymarzone studia ;) mhhhm ;) życie jest piękne, zauważajmy to ;) nie ukrywam że czasami też mi się chce wycisnąc cos, ale zaczynam powoli myslec że to obrzydliwe ! no ; ) to tyle :D

A na jakie studia się wybierasz?