Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość enchilada
dzięki quleczka:) teraz nie mam dużego problemu, bo nie skubię. Ale wyciskanie+ skrobanie szyi naprawdę u mnie = masakra. Szkoda że skasowałam tamte zdjęcia, byłoby porównanie a różnica naprawdę wielka. Miałam ze sto czerwonych spuchniętych kropek + kilkanaście rozdrapanych ranek. No i ze 4 duże sączące sie rany. Może to ten brevoxyl tak pomógl, no i dax, i maść z wit. a.... w ogóle to super sposób- ta masć- po nakremowaniu nakładam punktowo maść i jak nawet niechcący ręka idzie w górę do zdrapania to sie reflektuje bo tłuste pod palcami:) to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
muszę poszukać jakiegoś dobrego peelingu mechanicznego. nivea odpada, kidyś uzywałam i było gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i ta masc lagodzi i przyspiesza gojenie :) tylko trzeba uwazac by nie przesadzic bo tlusta i moza zapychac ale na strupki jest idealna :) chyba pojde do apteki po nia...wlasnie mi przyszlo do glowy, ze bedzie lepsza od wazeliny na moj czerwony od kataru nos i ladniej pachnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z peelingiem to jak dla mnie kazdy dziala tak samo...dopoki nie ma ropnych i nie ma co roznosic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
no chyba kupię jakiś zwykły antybakteryjny dla młodzieży:) zrobiłam sobie zdjęcie pleców i kurcze też jakby lepiej, tzn dawno ich nie widziałam a spodziewalam sie czegos duzo gorszego. quleczka współczuję jutrzejszego gina, ja się zbierałam 3 lata ale przeżyłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gin to dla mnie nie problem :p byl taki moment, ze niestety bywalam tam regularnie co 2-3 tygodnie...wiec nie robi to na mnie wrazenia ;) przy ginie przynajmniej nie musze zdejmowac koszulki zazwyczaj :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewidoczna89
Śledzę ten temat z uwagą lecz nieczęsto się wypowiadałam. Ale teraz mam coś do powiedzenia:) Ambitna --------> obejrzałam fotki przed i po i rzeczywiscie jest kolosalna różnica, mam pytanie ile masz lat? Musze przyznac ze rzeczywiscie miałas duzy problem kiedyś... Ja mam trądzik od 6 lat:( dodatkowo pogarszałam go nieustannym wyciskaniem. Trądzik zmarnował mi wiele pięknych chwil do ktorych juz nie wrócę. Jestem osobą która lubi kontrolować sytuację, ambitną. Nie umiałam/ nie umiem zapanowac nad własną cerą, na dodatek dobija mnie ta obsesja z pokazywaniem w gazetach pięknych, idealnych kobiet. Wiem, że nigdy taka nie będe. Mam jeszcze kilka innych kompleksów. Mam wrazenie ze piękno to przepustka do szczęscia ktorego ja nigdy nie osiągne. Co ciekawe w osobach z ktorymi przebywam czy widze na ulicy potrafie znalezc zawsze cos ładnego. Nie oceniam ludzi po wyglądzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
o dzięki- jak będzie w sklepie to kupię- chyba ten przeciwtrądzikowy. no mnie tez nieźle wymęczyli, ale to kiedyś, jako trochę podrośniete dziecko miałam problemy z pęcherzem i jakby nie było to w tych samych miejscach i gina też czesto zaliczałam. Uraz został i odkładałam wizytę w nieskończoność, w końcu dostałam namiar na podobno super ginekologa, poszłam, wszystko ok i teraz juz sie nie boję choć jak wiadomo zwykły wstyd został. W każdym razie na pewno gin w porównaniu do lekarza np pierwszego kontaktu to nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam sie lekarzy nie boje ...jakos inaczej do tego podchodze, mam gdzies, ze widza, ze mam syfy :p gorzej z dermatolgiem czy kosmetyczka - bo tam czesto musze sie pokazac bez make-upu :D no a najgorzej u mnie to chyba z fryzjerem, ktory zawsze ze zdziwieniem stwierdza 'alez pani ma lupiez' ... k**** jakbym nie wiedziala, tyle ze to nie jest lupiez bo przez pare lat zadne srodki od lekarza nie pomogly :o a do fryzjera i tak czasem pojsc trzeba :o ostatnio bylam dobrze ponad rok temu... tak przy okazji, mialam kiedys faceta, ktory mial luszczyce - wole nie myslec jak on musial sie czuc jak trafil na durnego fryzjera - ale moge sie domyslac bo zawsze unikal tych wizyt jak ognia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
mój ostatni chłopak ( właściwie jedyny na serio ) miał i ma łuszczycę. Nie chcę się rozpisywać na ten temat ale wszystko miał zaleczone ładnie prócz właśnie skóry głowy, jednak choruje już bardzo długo i ma jednego 'swojego' fryzjera. Włosy też problemowe, nie dosc ze strasznie gęste i grube to, jak to przy luszczycy, przetluszajace się, czasem całe w białych płatkach. Miał jedną wielka skorupę na głowie.... czasem wychodziło też na innych czesciach ciała. ale na początku leczenia masakra, m.in. paznokcie.... straaaszne to było. ja nigdy nie byłam u fryzjera :P właśnie sie zbieram tylko non stop sobie mówię, że po peelingu kawitacyjnym. Wstydze sie tych jarzeniówek w salonie fryzjerskim i moich plam heh:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
Boże ale sie ciesze że zrezygnowałam z tabletek anty, brałam tylko 3 tyg ale cały czas z nieufnościa, w końcu sama chemia.. teraz czytam wątek o tym ja po odstawieniu cera się pogarsza...brrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy, nigdy nie bylas u fryzjera? kurcze, jakbym czytala o swoim tez ostatnim facecie :p on tez mial jednego fryzjera ale w pewnym momencie on sie przeniosl i potem musial szukac innego miejsca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
enchilada, cera sie nie pogarsza po zazwyczaj...tylko wraca do stanu przed :) a czlowiek sie w miedzy czasie juz zdazy przyzwyczaic do zycia bez syfow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
na tym wątku o odstawieniu tabletek piszą również dziewczyny, które wczesniej podobno nie wiedziały co to pryszcz. prawie że zacytowałam:) aaa kupiłam sobie już peeling st ives ten przeciwtrądzikowy, wieczorem przetestuję. + krem bambino nawilżający bo źle na mnie działał ten tłusty, a przedwczoraj u siostry użyłam tego i jakiś taki fajny. można go nałozyć po peelingu? nigdy nie byłam u fryzjera:) moja mama od zawsze obcinała koleżanki to jak byłam młodsza i mnie ciachała- potem obcięłam się sama , maszynką na 8 mm, potem 3 mm, a potem już różniaste irokezy pejsy itp a to to sama sobie robiłam. Od 1,5 roku ponad zapuszczam wiec nie było co ciąć no ale teraz już długość akuratna, tzn właśnie taka by dać włosom jakiś kształt. I kolor. Ale sie wstydzę:) no i boooję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
quleczka może to ten sam chłopak :> ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambitna
niewidoczna89 w tym roku skoncze 18 lat. mnie tradzik tez ukradl duzo dobrych chwil z zycia, np. teraz nie wybiore sie ze znajomymi nad wode ani gdzies na pare dni chocby w gory, wstydze sie i tyle, bo ciagle mam czerwona morde :P no, policzki... ale wyleczylam to w 2 miesiace jakos... wlasciwie w tym okresie nie dzialo sie NIC (polowe tego czasu nie chodzilam do szkoly tylko z mascia na twarzy po domu) druga polowa tego czasu minela na zastanawianiu sie w szkole czy bardzo widac tony makijazu i prychole ;p teraz coraz lepiej sie czuje, mam nadzieje ze za miesiac bede wygladac b. dobrze, bo szykuje sie na parodniowy wyjazd za granice z kumplem i nie chce byc potworem ;] wy stosowalyscie Skinoren, dzisiaj wlasnie mi to dermatolozka przepisala na przebarwienia, pomaga? :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stosowalam Skinoren prawie 2 miesiace i polecam. Niestety nie wiem jakie sa dokladnie efekty, bo w ciagu stosowania tego kremu zdarzylo mi sie nie raz cos zmajstrowac na twarzy, odstawialam go,, potem wracalam do niego, ale generalnie zauwazylam poprawe - troche mniej zaskornikow, mniej aktywnych pryszczy, wygladzenie i rozjasnienie skory twarzy. Czy na przebarwienia pomaga - tego dokladnie nie wiem, ale na pewno cos daje, bo zluszcza naskorek. Zalezy oczywiscie jak duze sa to przebarwienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
enchilada - moze ;> pierwsza litera imienia? :D co do pogorszenia po tabletkach to wszystko jest mozliwe i to nie tylko po ale i w trakcie - mam kumplele, ktora zawsze miala idealna cere za wyjatkiem momentow gdy brala tabletki ;) ale znam tez dziewczyny, ktore nie maja zadnych problemow przed/po/ w trakcie :) ja wiem, ze ja juz raczej wiecej ryzykowac i probowac nie bede...chyba musialalby mnie facet bardzo dlugo i usilnie namawiac :p :p :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj mnie namawia, ale nic z tego. Moje zdrowie jest wazniejsze od spokoju psychicznego, zreszta sa inne metody, a w ciagu kilku lat w koncu wymysla pewnie jakas antykoncepcje, ze nie bedzie trzeba sie truc. Mam taka nadzieje :o Naprawde, to co zrobily z moim organizmem tabletki, nadaje sie do filmu :) Fatalna cera to tylko jeden z wielu minusow, ale niewazne. Odstawilam Dalacin T, bo mi sie najprosciej w swiecie skonczyl :) Troche za nim tesknie, bo czasem cos mi wyskoczy, a po dalacinie mialam zawsze pewnosc, ze na drugi dzien to cos zniknie, albo zmniejszy sie o polowe. Teraz postanowilam od niego odpoczac, w koncu to antybiotyk. Stosuje zel Alva Rhassoul z olejkiem herbacianym, jest ok, ale nie tak dobry jak Dalacin. No i teraz codziennie mam stres, ze nei poradze sobie z wysypem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znow to zrobilam...ja tez sie nadaje niemal do filmu :p pol roku temperatury podwyzszonej, celulit, pajaczki, ujawnienie sie uspionego od dziecka naczyniaka i pare innych...w tym ryczenie codziennie niemal :D "a w ciagu kilku lat w koncu wymysla pewnie jakas antykoncepcje, ze nie bedzie trzeba sie truc" - kurcze, jakos od 20lat im sie nie udalo ;) a nawet jak sie uda to tak naprawde dopiero po kolejnych 10-20 wiadomo jak dlugotrwale branie czegos tak naprawde wplywa na organizm... kiedys tez mysleli, ze to co wymyslili sa dobre :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam nadzieje, ze wymysla cos dla facetow :P Niech oni sie truja jakimis tabletkami, co tam :P Mam nadzieje, ze juz testuja to, co wymyslili, ale o czym nie mowia na glos, zeby nie robic ludziom nadziei. Oby :o Ehh, coraz bardziej wierze w teorie, ze po smierci nie ma piekla, bo pieklo jest tutaj na ziemi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
ja tam wierzę w reinkarnację ale nie myślę o tym bo zwariować można. Quleczka pierwsza litera R :) aktualnie znienawidzone r, jej, jak ja nie cierpię tej literki... a z jakiego miasta jesteś jeśli można wiedzieć? ja też tabletek nigdy więcej, baaaardzo sie cieszę że tak szybko zrezygnowałam. a cellulit, pryszcze i pajaczki mam i bez tego;P ale damy radę. Jestem pod wrażeniem swoich pleców, jakiś czas nie ruszałam, nawet nie skrobałam i jest duużo lepiej. może za parę lat dane mi będzie wykąpac sie w morzu i to za dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kur***a dziewczyny...:( Ja już nie daję rady...;( Nie mogę...nie potrafię...;(;(;( Kur**aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!! ;( dupa... Jestem beznadziejna........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihi, no to enchilada juz wiemy, ze nie ten sam - u mnie to bylo M. :) ja celulit, rozstepy i pajaczki tez mialam i bez tego...ale to co mialam po bylo 2 razygorsze :p Chicken - damy rade, kiedys na pewno 🌼 Enchilada - ja nawet bym sie w tym roku chyba za dnia wykapala o dziwo prznajmniej na dzien dzisiejszy...troche mi sie podejscie zmienilo, troche lepiej wygladam ;) ale jedno jest pewno - jak juz to w tankini , a nie bikini :p bo najgorzej to ja mam w tej chwili z przodu of pepka w gore, wyobrazacie sobie ? w takim miejscu? pod piersiami dokladnie... a zawsze plecy i ramiona byly zdecydowanie najgorzej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
ja cycki też przerąbane- pod nimi nigdy nic nie miałam, to ostatnio sama sobie zrobiłam i są 3 blizny ale góra - tak samo jak plecy, pobojowisko zrobiłam peeling, na to krem bambino, póki co jest fajnie, zobaczymy jak będzie rano. Tylko że mam jakiegos upartego, ale niewielkiego, pryszcza na brodzie od paru dni. nie jakis gleboki ale siedzi i siedzi aż go w koncu kurde zmasakruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
chicken- współczuję, trzeba przeczekać... będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3? :D ja mam ze 33 :o z wlasnej glupoty :D a u gory tak na prawde jedna wielka blizna ale o dziwo te na dekolcie sa w kolorze skory czyli biale, wiec niemal niewidoczne , widac ja tylko pod katem bo sa nieco wypukle za to te nizej sa niestety strasznie ciemne - a reszta skory biala - przy tym twoja szyja enchilada wyglada bosko bo po prostu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
no 3 tylko dlatego że nie wpadłam nigdy na pomysł by tam też czegoś szukać :p tzn do czasu bo te 3 zrobiły sie całkiem niedawno ale aktualnie niczego nie tykam wiec wolę nawet nie patrzeć. ja mam jeszcze trochę śladów na biodrach i nad kością ogonową ale nie takie bym np nie wyszła z tego powodu w kostiumie. a miedzy cyckami mam zmaltretowaną skórę w kropki i tez odstające białe blizny. eeeeechhhhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×