Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

"i nad kością ogonową" kurde...my to mamy pomysly :o a myslalam, ze ja jedna :p nic bym tam nie miala gdybym tego ciegle nie zdrapywala od nowa :o dobranoc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
ja tez bym nic nie miała bo zaczęło sie od pojedynczych niewidocznych tylko po prostyu lekko wypukłych krostek ala potówki. ale jak rusze nad kościa albo biodrach to mnie wysypuje cała i drapie i drapie teraz mam troche sladów. buzia lepiej niż wczoraj:) peeling fajny, bambino nawilżające też. Tylko martwię sie bo juz zaczynają być widoczne zaskórniki. tzn widoczne tylko dla mnie ale kusząąące. ale kaszka na czole zmniejszona o połowę, chyba dzięki brevoxylowi. w ogole jest super, jem zdrowo, schudłam, buzia ok, coś tam sobie ćwiczę nawet:) miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
kurcze rano jest tak ekstra aż z żalem myję buzię, bo po myciu wszystko robi sie bardziej widoczne;) ale i tak jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez uwielbiam swoja buzie rano, po przebudzeniu ;) Taka miekka, gladka, zarozowiona i wydaje sie czysta! A tu bach - po umyciu i wytarciu recznikiem wylaza wszystkie zaskorniki i inne niedoskonalosci. Szkoda, ze trzeba myc twarz :o ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
wycisnęłam dziś 3 zaskórniki i poskrobałam dużo :/ ale to dziwne. jednego dnia wydaje mi sie że jest tak super, że jestem pewna- juz niiiiiiiiigdy nie tknę... a nastepnego mimo ze wygladam tak samo..wystarczy jedno spojrzenie w lustro i o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To w duzej mierze zalezy nie od stanu naszej cery, ale od sytuacji, w jakich sie znajdujemy, od naszego samopoczucia w danym dniu. Jesli byl stresujacy, jesli jestesmy po jakiejs ciezkiej rozmowie lub przed, czy po prostu mamy problem, to wtedy czesto robimy to aby odreagowac. A wiec stan naszej cery nie zawsze jest wyznacznikiem nalogu. Moze byc naprawde w dobrej kondycji, a mimo to masakrujemy ja i odwrotnie - moze byc w fatalnym stanie, a my jakos nie mamy potrzeby dotykania jej. XY2 - policz swoja sume plusow, bo chyba masz blad w obliczeniach, tzn. powinnas miec o jeden dzien wiecej w sumie ogolnej, z poprzednich miesiecy. Ja jestem dokladnie 20 dni za toba :) Chyba, ze dostalam oczoplasu od tych plusow i to mnie sie cos pochrzanilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
:) teraz jak klikam w historię aby wejść na to forum, to przy tym temacie jest taka ładna kolorowa gałązka (miło) :P chyba, że była i dopiero dzis ją zauważyłam :) Przed chwilą dodałam brakujące plusiki w tabelce. Ogólne trzeba stwierdzić, że sporo osób wyłamało się z notowania tam swoich wzlotów i upadków....szkoda, pozostaje nas coraz mniej. A może nowe osoby które czytaja ten wątek (walczące z nałogiem nadmiernego wyciskania/oczyszczania twarzy) , również chciałyby do niej dołączyć??? Mimo wszytsko ja nie zamiarzam rezygnować :P bo wyniki coraz lepsze, w pewnym sensie motywują mnie te zielone okienka :P To tyle odnośnie spraw technicznych. W sumie ostatnio niczego nie wyduszam, ale i tak moje łapki bezwiednie wciąż błądzą po buzi....często coś rozdrapuje, przez nieuwagę i potem juz muszę docisnąć. Jeszcze przede mmną długa droga. Jak poprzedniczki słusznie zauważyły, to nie jest tak , że gdy mamy świetną na naszą miare buźkę i już nam dobrze idzie to niczego nie ruszymy! Wiem to z własnego doświadczenia...niestety. Ostatnio jest gorąco i pod toną podkładu strasznie świeciła mi się buzia, dlatego na codzienne wyjścia np na uczelnię nakłądam tylko podkład z kremem 2in1 nivea young i naprawde malutko dermacolu jako korektor, a czasami wcale. Nierzadko też muszę sie podpudrować.... to koszmar. Upał a my musimy chodzić w takich grubych osłonach antyzabójczych (aby inni nie popadali na widok naszych pryszczy i innych świństw :P ) W sumie to ostatnio opalałam buzie i naprawde koloryt znacznie sie wyrównał! :) Ale nadal stresujące jest oglądanie cery w lustterku wstecznym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
No ciekawe jak to będzie jesienią :P:P:P bo zwykle po takim lecie spędzonym pod słoneczkiem miałam jakies duże prychole! Eeeee ogólnie to muszę stwierdzić , że praktycznie nie ma ropnych!!?? O jaaa, teraz to do mnie dotarło :D:D:D serio tylko zaskórniki, mniesze i większe :) Zdąrzyłam się szybko przyzwyczaić do braku ropnych :) i dopiero teraz doszłam do tego wniosku hehe. Lux!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, do lepszego stanu sie szybko przyzwyczajamy...i wydaje nam sie, ze przeciez dany krem/masc wcale nie dziala ;) a nie pamietamy jak to bylo wczesniej :) dlatego zdjecia sa dobrym pomyslem - wtedy widzimy zmiany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Dokładnie! Ogólnie teraz wyglądam o niebo lepiej niż chociażby 2 msc temu, a i tak czasami jak w dobrym lusterku zobaczę siebie bez makijażu to potrafię się popłakać :( Zamiast sie cieszyć, ze jest coraz lepiej, to ja znów zawyższam swoje aspiracje związane z cerą, podwyższam poprzeczkę i wg mnie nadal jest fatalnie! :/ Bez sensu. Na ludzki rozum skutków tego co robiłysmy sobie przez te wszytskie lata nie da sie przeciez zlikwidować w przeciagu paru dni, miesięcy! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie :) dodam tylko, ze mamy czasem sklonnosc oczekiwac, ze jeden lek rozwiaze problem i sprawi, ze bedziemy miec twarz \'jak pupcia niemowlaka\' ale niestety cudow nie ma ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :) dawno nie pisalam bo sesja praca i nie mam czasu prawie na nic ;/ U mnie buzia wygląda jak wygląda na prawym policzku mam slady po ciskaniu od ponad miesiąca nie chcą sie wyleczyć :( czoło jako tako ropnych nie ma tylko bardzo widać moje pory masakra ;/ dzisiaj zakupilam bellisse zobaczymy czy coś poprawi:P Mam wolne czwartek piatek więc mam zamiar sie troszke poopalac bo juz blada jestem jak ściana Mało sie ciskam co jst duzym sukcesem :D Pozdrawiam Gorąco Buziaczki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z moich obserwacji wynika, ze to ciagle podnoszenie poprzeczki, mimo, ze jest o wiele lepiej niz kiedys, wynika chyba z tego, ze po dlugim czasie niewyciskania zaczyna sie zauwazac bardzo drobne rzeczy bardziej niz wczesniej. Kiedys jak doprowadzalam do powstawania ran i strupow, one byly na pierwszym planie, najbardziej widoczne i cala reszta w porownaniu z nimi w ogole nie istniala. Jak rany goily sie, byl moment euforii, ze jest naprawde super, bo nagle twarz stala sie gladka, rownomierna i ogolnie ladniejsza. Dopiero potem przychodzi zly okres, gdy zaczyna sie dostrzegac wszystkie minimalne niedoskonalosci typu zaskorniki, jakies plamki, naczynka itd, ktory byly wlasciwie od zawsze, ale \"chowaly sie\" w obecnosci rozleglych ran. Teraz nie ma ran, a poniewaz musimy sie do czegos przyczepic, to zostaja nam wlasnie te malenstwa :P Ja sie oczywiscie ciesze, ze juz z tego wychodze, ale dopiero teraz widze jak powaznych szkod sobie narobilam przez te wszystkie lata i ile jeszcze miesiecy walki przede mna, aby doprowadzic skore do normalnego stanu. Najbardziej mnie wkurzaja zaskorniki i rozszerzone pory na policzkach. Naczynka sobie zamkne jesienia, wiec w to akurat wbijam. Aktywne bolace pryszcze jesli sie pojawiaja, to znikaja za jakis czas, ale zaskorniki i te cholerne pory sa i sa caly czas :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SamaSobieWinna
Hej dziewczyny, Trafiłam na Wasze forum szukając informacji jak sobie poradzić z ty problemem. Mam 25 lat i zupełnie nie potrafię sobie dać rady, już nawet już obecność ojego narzeczonego mi nie przeszkadza. Od dzisiaj postanowilam nosic w domu rękawiczki, by mnie nie kusiło coś rozdrapywać, przy okazji nawilże oje dłonie, które juz są bardzo wysuszone. Pisałyscie coś o jakiś plusach, postępach które zapisujecie. Mogłaby mnie któraś z Was wtajemniczyć? Będę wdzięczna za wszelki informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khb
proponuję zozprawić sie z głw. problemem i zlikwidować przyczynę tj. zaskórniki, pryszcze. Jak nie będziesz miała co wyciskać nie będziesz wyciskać. Proste. U mnie sie sprawdziło. Pomógł glico a i mikrodermabrazja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
znów to zrobiłam... -- idealnie to ujęłaś, tak właśnie jest ;/ ech, jak to czytałam to wydawało mi się nawet, że to moje słowa...Jak są strupy i rany to przebarwienia i zaskórniczki nie sa problemem. My chyba mamy naprawde problem z głową :) SamaSobieWinna -- Dziewczyny stworzyły arkusz i każda z nas ma oddzielną rubryczke w której zapisuje + jak nie wyciśnie a - jak wyciśnie. Natomiast jak coś ruszyła ale nie zrobiła zbytnich ran ani nic, wstawia +/-. Wstawiamy wg. własnego uznania. To my same kwalifikujemy co dla nas jest juz np. +/-. Są nawet poziomy wtajemniczenia :) . Z tym, że do tabelki musiałaby zaprosić Cie któraś z dziewczyn bo ja nie umiem. Musisz podac im swojego maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatagata
Dawno sie nie odzywałam, a to dlatego że w zasadzie jest bez zmian :o Twarzy moze juz tak nie maltertuje i wyglada całkiem znosnie, ale za to cała aktywnośc przeniosła sie na ręce. I to nie tylko ramiona, ale i przedramiona. Jest upał, a ja wstydzie sie wyjsc w krótkimj rekawku. Wszystko zacżeło sie od małej krostki, a potem już to rozniosłam i mam teraz nielada problem :o To chyba okołomieszkowe zapalenie skóry :o Eh... Na twarz stosuje ten polecany Ance-derm i jestem nawet zadowolona, ale te ręce :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tatagata...pociesze cie, pare razy tez sie tak zalatwilam od jednej glupie grudki czy czegos...a potem calosc byla w grudkach i ranach :o jesli uda ci sie chodzic przez jakies 2-3 tygodnie non-stop w dosc waskim dlugim rekawie tak by nie moc tego drapac plus codziennie szorowac gabka z mydlem siarkowym, a potem na noc pasta cynkowa... to zniknie, serio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
ja znów za długo miałam ładną cerę. od wczoraj podskubuję a dziś dorwałam lusterko. nie ma masakry, dwie mini ranki ale sa slady czerwone które pewnie jeszcze jutro będą. posmaruję dziś brevoxylem. ale przedwczoraj wczoraj i dzis totalnie stresujący czas, na zmianę skubałam i żarłam. ale takie niegroźne skubanie, tzn zobaczymy na dniach co z tego wyjdzie :/ echhhhhhh a w ogóle........ nma mnie slońce bardzo korzystnie dziala jesli chodzi o twarz- ale korzystajac z okazji zdjelam bluzke w któryś tam upał- na polance w lesie, bawiłam sie z psem z pól h oczywiscie czujnie obserwując czy zaraz ktoś sie nie pojawi ;) z bluzką w pogotowiu ;) no i fatalnie. przebarwienia sie przyciemniły i plecy ble. e tam. trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
nie chcę pisać szczegolow zw wzlegdu na charakterystyczne zajecie, ale znalazlam dorywczą pracę :):):) na początek 3 razy w tyg, to dlatego sie tak stresowałam, rano jak wychodziłam w kucyku + bbluzka na krótki rękaw to nie wiedziałam jak sie zasłaniać, szczegolnie wstydzę się szyi i boków ale jak juz wracalam po poludniu to bylam tak zmęczona ze nie czulam najmniejszej krępacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a normalnie nie wychodzilas z domu w ciagu dnia? :) jesli nie to mysle, ze pare dni nowej prawcy i ci przejdzie takie przejmowanie sie tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
wychodziłam ale nie jeździłam komunikacją. Przerażało mnie, że wokół tyle ludzi tak blisko i wszystko dokładnie widać. A jak jeździłam to w czapce albo kapturze. albo i to i to. Czasem nawet koszula z postawionym kołnierzykiem, rozpuszczone włosy na to czapka i kaptur...............:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Chyba naprawde schodzą mi te przebarwienia! Tylko mi ciężko powiedzieć coś dobrego o tej swojej biednej skórze na twarzy, na którą zwykle narzekam ;-) AD działa i wiem już to na bank :-) Ostatnio nawet też myślałam, że może poprostu też samoistnie już nastąpił taki czas, kiedy to zaczyna się dla mnie epoka ładniejszej cery, bo jak nie było tak nadal nie ma ropnych! Oby tak jak najdłużej :-) Kończy mi się tubka AD, ale jeszcze zamierzam kupić nie jedną....przebarwienia bledną, powolutku, ale naprawde zmniejszają się troszkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
enchialada...a terez jak rozumiem wyszlac w spietych wlosach bez czapki i kaptura? i nic sie nie stalo prawda? powiem tak moim zdaniem jest 10 razy wieksza szansa, ze ludzi sie zaczna przygladac co z toba nie tak jak wyjdziesz z podniesionym kolnierzem, w czapce i kapturze niz ktokolwiek od razo zobaczy przebarwienia na szyji, ktora naprawde nie sa jakies straszne u ciebie :) rozpuszczenie wlosow to inna sprawa, jak sa akurat jakies krostki i mozna je tak zakryc to czemu nie - to przynajmniej nie wyglada podejrzanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ostatnio nawet też myślałam, że może poprostu też samoistnie już nastąpił taki czas, kiedy to zaczyna się dla mnie epoka ładniejszej cery" - tak to wlasnie dziala acne-derm :) dlatego tak bardzo zwracalam uwage na poczatku, ze do niego trzeba cierpliwosci sporo bo jego efektow wyraznie nie widac, a juz na pewno nie na poczatku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie zastanawiam, czy jesli nalozylam dzisiaj na noc maseczke Soraya (tej z efektem mikro), to czy moge jutro wyjsc na slonce? Na opakowaniu nie ma zadnego nakazu unikania slonca, ale skoro ona zluszcza naskorek, to moze jednak... Chociaz nie sadze aby dzialala mocniej niz Skinoren, a przy nim nie trzeba sie chowac przed sloncem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sadze by ona po nocy zluszczyla naskorek bardziej niz niz przyklad peeling enzymatyczny czy mechaniczny :) ja bym unikala slonca tylko po rzeczach ewidentnie fotouczulajacych :) a poza tym zamierzasz lezec caly dzien na sloncu bez filtra czy jak ? ;) jesli jakos w umiarze to nie sadze by cokolwiek ci sie stalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona_Temu_Winna
Witajcie. Mam takie problemy z tym wyciskaniem, że już nie daję sobie rady sama... Czasami to aż taksobie nawyciskam, że wstyd zdomu wyjść, bo mam takie rany. :( Nawet dzisiaj do szkoły nie poszłam, bo wczoraj wieczorem sobie wycisnęłam i teraz mam taki jakby 'wulkan'. Używam tych żeli punktowych, ale one nie działają. Mogłybyście polecić mi jakąś maść na ropne krostki iranki po nich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×