Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poród 2005

czego się boisz podczas lub po porodzie?

Polecane posty

Gość poród 2005

pogadajmy na ten temat a może będzie nam lżej??? :) Jeśli chodzi o mnie to nie samego bólu lecz krwi a dokładnie że kiedy już urodze nie będe umiała zapanowac na zmianie podpasek oraz że coś w czasie porodu wstydliwego się wydarzy(chodzi o kał ) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillaciekawska
a o samych porodach też możnaby więcej napisać. świadomy poród. nie chodzi mi o szkołę rodzenia, ale żeby wiedzieć co się ze mną dzieje cały czas (no chyba, że padnę nieprzytomnie to wiadomo, że finito), ale tak to chyba za mało się mówi o samym porodzie. AMEN. kamilla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka25
kazda kobieta ma odmienne zdanie na temat podoru. Ja mojego nie wspominam źle. Rodzilam prawie 9 godzin i naprawde nie bylo tak zle. jedyny bol jaki pamietam to moment naciecia krocza i zszywanie go. Bóle porodowe to takie bole jak podczas miesiaczki tylko ze nieco mocniejsze, ja mialam dodatkowo bole krzyzowe dosyc silne, poza tym dostalam kroplowke wywolujaca porod i bole po niej tez sie nasilily. Dziewczyny, nie panikujcie :-) wszystko jest do przezycia!!! Jak dostaniecie swoja dzidzie na brzuch to momentalnie zapomniecie o bolu. Natomiast jesli chodzi o zmiane podpasek po porodzie to jest to uciazliwe, z poczatku krwi leci duzo, ale to przed pierwsze 4 dni, potem juz coraz mniej i po ok 5 tygodniach jest juz czysto. Trzymajcie sie i zycze powodzenia i zdrowej dzidzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka25
i jeszcze jedno, nie chodzilam do zadnej szkoly rodzenia i nikt mnie nie uczyl jak oddychac. To samo przyszlo, z reszta polozne wszystko wam powiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matko swieta
"przed pierwsze 4 dni, potem juz coraz mniej i po ok 5 tygodniach jest juz czysto." to az tyle tygodni krew leci????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm-m
dlaczego tak długo ta krew leci bardzo mnie to przeraż i jest nie wygodne i jak tu zadbać o siebie majac malca do łazienki co 1godz zmmieniac podpaske?to jak kiepsko sie śpi! ja mam kiepskie noce jak mam @ bo czuwam i uwarzam na plamy a co dopiero z dzidzią i @ 5 tygodniowym .Planuje bobasa ale boje sie najbardziej porodu i bólu właśnie po .Ale pragne dziecka niewiem jak poradzic sobie z lekiem że jednak sama nie am rady i sobie nie poradze. Nie jestem w ciąży a wyobrażam sobie kompiele spacerki czytanie bajek spiewanie kołysanek przystawianie do piersi .... ale może okazac sobie ze nie bede jednak dobra mamą z przez strach i zmęczenie poporodowe .Czy nadaje się na mame z takim,i obawami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka25
krew leci dlugo, najpierw bardzo mocno, potem coraz slabiej i slabiej az w koncu wydzielina jest brazowa, tzw brudzenie, geste i brazowe, to wszystko trwa nawet do 6 tygoni :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ok 6 tyg. to inaczej połó-czas oczyszczenia ,wracanie organizmu do równowagii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamillaciekawska
hello monisiu - ja osobiście nie rodziłam i daleko co, ale położne też bywają rózne, a jak dla mnie na polskich portalach jest za mało edukacji odnośnie spraw związanych tak z antykoncepcją jak i porodem. takiej rzetelnej informacji wspartej dobrą stroną edukacyjną. ja osobiście też nie poszłabym do żadnej szkoły rodzenia gdyby przyszło co do czego, ale naprawdę uważam, że niewiedza fizjologiczna jest żenująca a ja należę do osób, które lubią być samoświadome. w ogóle uważam, że za dużo jest właśnie paniki itp a za mało racjonalności u nas na codzień. tak jak potem czytamy równiez te wszystkie posty kobiet, które straciły dzieci. Ja wiem, że to musi być straszne, ale czy w polskich realiach nie lepej poronić niż urodzić kalekę z porażeniem ogólnym i opiekowac się nim do końca jego życia? za mało się mówi na przykład o adopcjach. taki portal wielki a tu nie ma słowa o adopcjach, o takich rozwiązaniach. tu właśnie widac jakie jest ogólne wsteteczeństwo - pigułka 100% i inne głupoty:( gratuluję zdrowego dziecka i dobrego porodu Monisiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powiem ja tez boje się krwi.Własnie te pierwsze dni najbardziej mnie przerarzają.Może dlatego że kiedy będe lerzała na sali i mnie zaleje będzie mnie to strasznie krępowac.Wiadomo w domu człowiek pod tym względem będzie wyluzowany.Mam nadzieje że u mnie będzie ,,dośc normalnie,, . Wiem,wiem że pielegniarki i położne nie jedno już widziały i nie ma co się wstydzić ale cóż w głowie i tak to siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka25
bol po prodzie trwa mniej wiecej do momentu az polozna szwy zdejmie, czyli okolo 10 dni po porodzie, chodzi mi o krocze, macica ma prawo pobolewac do 6 tygodni, w koncu rosla przez 9 miesiecy i teraz sie kurczy. to jest normalne. Dziewczyny nie bójcie sie porodu! To naprawde nie boli az tak mocno, przekonacie sie same jak urodzicie. Nie bralam zadnego znieczulenia bo nie moglam i uwierzcie nie boli az tak bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RRR
U mnie najgorzej bylo z masażem piersi, miałam nagle taki nawał mleka, że piersi były twarde jak kamienie, gorące jak diabli. Pielęgniarka zaczęła mi je ugniatać, pokarm tryskał po ścianach (dosłownie!), a ja myślałam, że oszaleję z bólu. To było gorsze niż poród...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm-m
przed porodem nie można jeść? słyszałam że jeśli jadło się w przeciągu 2 godzin przed porodem to robią lewatywe? czemu to wszystko tak okropnie wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam że szkoła rodzenia może być dobra jeśłi jest dobrze prowadzona,jeśli osobą która ją prowadzi ma podejście itd itp . ja byłam wczoraj poraz 1 i musze powiedzieć że było ciekawie.Oczywiście dowiedziałam się aż może za dużo co mnie wystraszyło ale przynbajmniej wiem czego moge się miej więcej spodziewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka25
do kangurka na sali poporodowej kazda kobieta jest brudna od krwi i lozko tez bywa brudne :-) to jest jak najbardziej normalna rzecz i nikt nawet odwiedzajacy nie czuje sie skrepowany. mloda matka przewaznie z "cyckami" na wierzchu chodzi po oddziale bo i mleko leci i dziecko trzeba co chwile karmic. i koszula nocna okrwawiona tez nikogo nie dziwi, ja sie nawet nie wstydzilam mojego taty ze widzial mnie troche "czerwona" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poród2005
im człowiek chyba więcej wie tym bardziej się boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aj bo mi się wydaje niekiedy (chodź zdaje sobie z tego sprawe że tak nie jest)ze ja będe jakimś pierwszym okazem tzn że tylko mi się pewnie kał przytrafi przy porodzie,że będe cała czerwona,że to że tamto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka25
heheh przed porodem nie mozna jesc, dla mnie to jest smieszne bo skad mam wiedziec ze za chwile bede rodzic, sa kobiety ktore rodza przez godzine (np moja kolezanka) i nikt jej lewatywy nie robil. To zrobisz kupe na lozku porodowym to normalka, mi osobiscie sie to nie zdazylo. A zanim sie zaczelo zjadlam wielka pizze! i lewatywy nie mialam robionej, teraz juz bardzo zadko ją robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawno już po
dziewczyny głowa do góry !!!!-nie będzie tak źle. Tym bardziej że na sali nie tylko wy będziecie które rodziły, którym przemokły podkłady itp. naprawde żadna pielegniarka czy położna nie spojrzy na was krzywo- myślicje że one tak nie miały????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka25
kangurek ty nawet nie bedziesz czula ze robisz kupe, skurcze parte to tak jak bys chciala sie wyproznic. nawet mozesz nie wiedziec ze zrobilas, polozna nie powie ci o tym i szybko zmieni lignine pod twoim tylkiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poród2005
ja ze wstydu padne jak ja zrobie!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też się boje
ale raczej tego czy poradze sobie przez pierwsze przy pielęgnacjii dzidzi chodzi mi o kompiel itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matko swieta
a ile osob bylo na sali porodowej jak rodzilyscie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka31
na początku kiedy kazali mi zerkac na zegarek co ile mam skurcze to byłam sama,od czasu do czasu przychodziła położna i patrzała jaki jest postęp.Potem kiedy się zaczeło na dobre to był mój lekarz prowadzący ciąze oraz pielegniarka,jak urodziłam przyszedł lekarz by zbadac dzidzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jestem prawie w 8 miesiacu ciazy i niedlugo bede rodzic. Chodze od ok miesiaca do szkoly rodzenia i musze wam powiedziec ze to najlepsza decyzja jaka mozna podjac bo zaczynam traktowac to wszystko nie jako rzez - tai bylo na poczatku ale jako piekna chwila w zyciu kobiety i mezczyzny. Duzo sie nauczylam i ucze dalej zeby jak najlatwiej przejsc porod ale przede wszystkim zeby pomoc mojemu dziecku latwiej przyjsc na swiat bo dziecko meczy sie tak samo jak kobieta i nie ma latwiej. Jesli chodzi o krwawienie to nie robcie z tego tragedii , kazda miala z was okres i potraktujcie to normalnie jako \' dluzsza miesiaczke\' , przeciez to nie jest najwazniejsze i najbolesniejsze w tym wszystkim. Co do jedzenia przed porodem to tez nie przesadzajcie. Trzeba cos zjesc przeciez zeby miec sily podczas porodu bo wysilek jednak bedzie ;-) Czy znacie kogos kto przesypal tone wegla na pusty zoladek hehe bo ja nie ;-) Dziewczyny nie ma sie czego bac bo nie jest wazne to czy zrobia mi lewatywe, czy bede duzo krwawic i zabrudze im szpitalne lozko. Zastanowcie sie przeciez to wszystko to maly pikus najwazniejsze ze bedzie z wami wasza mala pociecha - no ja juz sie nie moge jej doczekac i przejde dla niej przez wszystkie trudy swiata tak bardzo ja kocham a strach jest zawsze przed nowym i nieznanym ale przeciez nie o to w tym wszystkim chodzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczka25
mi najpierw odeszly wody, zalalm cale lozko, parkiet i dywan, no i jeszcze samochod, bo zaraz jak tylko zaczelo ze mnie leciec pojechalismy z mezem do szpitala. po dwoch godzinach pojawily sie skurcze, trwaly co 5 minut przez cztery godziny, nie mialam rozwarcia i wtedy podali mi kroplowke z oksytocyna (wywolujaca porod) bym miala rozwarcie, wtedy bole sie nasilily. przy kroplowce przed 2,5 godziny mialam skurcze co 3 minuty i w koncu zaczelam przec. po 3 skurczach partych urodzilam zdrowego synka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic tylko pogratulować
takiego podejścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężarówka-kiedy rozwiązanie??? ja mam 15 września.Już odliczam te dni,już nie moge sie doczekać. Masz racje te wszystkie obawy to pikuś ale chyba jak to się mówi -tylko głupiec się nie boi (oczywiście nie mam tu nic złego na myśli jeśłi chodzi o twoją osobe)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja będę rodziła drugi raz i choć swój poród wspominam nieźle, to przy następnym boję się tych rzeczy, które mi się przytrafiły (oraz tych, które się nie przytrafiły a mogły), tzn: - konieczności cesarki - bardzo bym chciała jej uniknąć, śmiertelnie się boję operacji - nacięcia krocza - to mi najbardziej upieprzyło pierwsze tygodnie po porodzie (własnie ze względu na to, ze w tym samym miejscu ciągle leci krew, są podpaski, wilgotno, ciągle się trzeba podmywać, nie ma jak pielęgnować rany w tak durnym miejscu i jednoczesnie opiekowac się noworodkiem jak nie mozna usiąść normalnie na tyłku. Zapłacę położnej każde pieniądze za ochronę krocza, po prostu - no i boję się niedotlenienia dziecka i innych urazów okołoporodowych, bo juz z jednym się borykam naście lat i wiem, czym to pachnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×