Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Gość AiG
ja mam 28 lat , jestem szatynka , chudziutka malutka :). na ogol bardzo wesola i gadatliwa jak diabli- dopoku mnie nie dopada wtedy jestem cieniem wlasnej siebie :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja o sobie.jestem blondynką (farbowaną) w rozm 40.kiedyś było 36.no niestety to było jakies 10 kilo temu.mam 32 lata.jestem wysoka 174 cm, długiw włosy do pasa.najpiekniejsze we mnie są własnie moje włosy.zarąbiste.zmieniłabym nosek bo jest troszke nie taki.jestem sekretrką w biurze.pracuję na 1/4 etatu niestety.chcialabym zmienic prace ale same wiecie jak to jest ze zmianami w naszym zyciu.moze kiedys.mieszkam we włocławku.obecnie bardzo brakuje mi sexu :-(. mąż w delegacji.wspominam sobie tylko ostatnią nocke.zobaczymy się dopiero w grudniu :-(. zanim zachorowałam bylam bardzo odwazna.samam wyjechalam do pracy za granicę. wogóle dusza towarzystwa.teraz gdy juz sie spotkam ze znajomymi (chociaz teraz ich juz nie ma bo wszyscy powyjeżdzali)tez staram sie dobrze bawic ale niestety dopiero po wypiciu piwka.jestem bardzo wrazliwa ale to chyba my tu wszystkie jestesmy.kocham zwierzeta.niestety mojego ukochanego psiaka juz nie ma.kiedys bardzo lubilam podróże.teraz jest inaczej.moją wadą najwiekszą jest to ze jestenm bardzo niecierpliwa.to tyle o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AiG
ja tez pracuje w biurze , w dziale kadr, na pól etatu, praca fajna jednak malo plata :(..mam meza i synka, brakuje mi zwierzaka w domu , zawsze bylam oblegana psami ale niestety maz nie bardzo radzi sobie z czworonogami wiec kupil mi papuge :), durny gadajacy ptak :) dzien spedzam jak typowa kura domowa, sprzatam , gotuje i biegam za rozesmianym dzieciakiem :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Jestem wysoką szatynką uważam ,że troche utytą mogłoby ubyć mi z 7 kg .Z regóły jestem nie ufna do ludzi , mam małe grono znajomych dobrych i wypróbowanych, przyjaciół miałam ale dali się poznać w mojej chorobie i została jedna osoba ,którą wcześniej uważałam za koleżanke ,a okazała się prawdziwym przyjacielem.Mam troje dzieci i mieszkam 200 metrów od morza, które ostatni raz widziałam w maju. maju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
AiG ja też jestem typowa kurą domową tylko w sezonie letnim prowadze swoją własną działalność ,ale to są tylko dwa miesiące. Mój mąż twierdzi ,że jestem leniwa bo od dłuższego czasu nie sprzątam tak jakby się należało w domu a ja za co się nie wezme to odrazu odchodzi mi ochota na prace kiedyś tak nie było ,miałam w sobie dużo werwy, gdzie ona jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AiG
no prosze ...wyjazd nad morze to moje marzenie a ty masz je w zasiegu reki...zazdroszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Ja d trzymaj się napewno komunia córci się uda ,a ty wytrzymasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AiG
ja wlasnie dzieki temu ze troszke krece sie po domu nie mysle o nerwicy i atakach, staram sie jak moge, troche pracy troche spacerow, czasami nie chce mi sie jak cholera ale sie zmuszam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Marysiu spróbuj pare nocek bez leków nawet jeśli nie dośpisz pare razy to za jakiś czas zmoży cię sen, nie jedz tyle tabletek one mają skutki uboczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Ktoś z was pytał opsychoterapie otóż ja jeżdze na spotkania raz w tygodniu 60 km , bo u nas w okolicy nie ma nikogo kto by mi pomógł .Niestety taka terapia jest prywatna i kosztuje mnie 50 dych za jadno spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
AIG morze jak morze nic ciekawego,ale też bym z chęcią poszła na spacer ,ąle gdy tylko wychodze za bramke to ściska mi żebra tak że nie moge złapać oddechu w głowie się kręci, nogi jak z waty ,a lewa połowa ciala cała mi drętwieje wtedy myśle ,że serce mi stanie i wydarzy się coś strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
AIG morze jak morze nic ciekawego,ale też bym z chęcią poszła na spacer ,ąle gdy tylko wychodze za bramke to ściska mi żebra tak że nie moge złapać oddechu w głowie się kręci, nogi jak z waty ,a lewa połowa ciala cała mi drętwieje wtedy myśle ,że serce mi stanie i wydarzy się coś strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AiG
to naprawde musi byc straszne, ja dostaje atakow tylko jak jestem zamknieta w 4 scianach i nic nie robie, moge byc wszedzie na spacerze w pracy w sklepie i wszystko jest oki ale jak sie zajawie w domu , jakjuz synek spi a maz jeszce w pracy to wtedy jest draka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz ja,,,,,164cm., 6 kilo nadwagi chyba po lekach,pokolorowana blondynka, w domu syn 9 lat i córa 11, mąż w tygodniu w delegacji,siedze w domu i się nudze bo ile mażna ze szmatą latac,do morza 100km., do jeziora 300 metrów , do lasu 200 metrów, lubię towarzystwo osób które mnie rozumieją i z chęcią wypiłabym wielkiego drina , by choć na chwilkę zapomnieć o problemach codziennego życia,mieszkam na wsi i z chęcią wybrałabym się na wycieczkę rowerową ale nie mam z kim.pozdrawiam wszystkie nerwuski.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Miloszka ja przez tą france nawet napić się nie moge a kiedyś lubił człowiek się bawić oj lubił ,ą teraz co gary , pranie i sprzątanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efka43
Miloszka to ja już ci zazdroszczę tej ...wsi !! moim marzeniem jest uciec z miasta ,ale mąż boi się !!! :) że sobie nie poradzę cały dzień siedzieć sama ... Ja kocham ziemię uwielbiam w niej grzebać ,kiedyś w młodości chciałam zostać archeologiem ,ale wszystko się trochę pomieszało . Z tej miłości do archeologi została mi miłość do grzebania w ziemi i obserwowania jak roślinki rosną :) achh wieś ......... Chcę wyjechać na wieś .... tralala ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada777
Miłoszka ty musisz mieszkać w uroczym miejscu ,a nie jesteś czasem z zachodniopomorskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny.....mieszkam na wsi ale ziemi to mam tyle co w doniczkach a i przy tym to tylko stary chodzi,,,hahaha....a jak możecie i jesteście trochę szalone to dawajcie do mnie , do piatku jestem sama z dziećmi, no i musicie sie przygotowac na spanie na materacu bo niestety nie ma u mnie gdzie,,,,,ale rowery są 4.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wstałam,, pozdrawiam wszystkich 🖐️ gdzieś o sobie pisałam mieszkam w górach niedaleko Zakopanego ale i do Krakowa najbliższego ,,miasta,,niezbyt daleko cos pomiędzy mam 30 w lutym, chłopca, dziewczynkę, męża od 7 lat( a znamy sie 12)l od ślubu budujemy domek przy lesie to nasz cel i marzenie przenieść się tam przed komunia syna mamy tylko 2 lata mam prawie 170 i 70 kg wagi zawsze to było 60kg ale kiedy szwankuje moja dusza niepotrafię się odnaleźć,, :( i to jem a potem sie odchuzam i waga skacze,,:O teraz chciałabym pomęczyć się z tymi 10 kg .. dla mnie to walka z wiatrakami bo 5m-cy sie odchudzam 2 miesiące się z tego ciesze potem wpadam w euforię,żę niemożlością jest by zgrubnąć i pozwalam sobie na wszystko i znowu dorabiam się tej nadwagi,,, tak było ze 3 razy... teraz mnie to dobiło straciłam wiare na szczupłą siebie,, poza tym jestem zaradna, przebojowa, w sumie kura domowa ale mamy własną działalność więc jest ciągle praca 24 g na dobę... i tak sie kręcę, lubię sprzątać, robić wszystko, nie nawidze nudy, monotonni, z zawodu księgowa ale skończyłam szkołę makijażu w Krakowie lubię taką pracę może kiedyś na to postawię? nie lubię kiedy nerwy mnie paraliżuja odbierają chęć do życia i śmiechu...jestem dumna z siebie jako matki to utzymuje mnie przy życiu moje dzieci,, kochane wspaniałe, ...może jeszcze cos dopisze później pozdrawiam i lece do pracy,, u mnie po 8 rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wstałam,, pozdrawiam wszystkich 🖐️ gdzieś o sobie pisałam mieszkam w górach niedaleko Zakopanego ale i do Krakowa najbliższego ,,miasta,,niezbyt daleko cos pomiędzy mam 30 w lutym, chłopca, dziewczynkę, męża od 7 lat( a znamy sie 12)l od ślubu budujemy domek przy lesie to nasz cel i marzenie przenieść się tam przed komunia syna mamy tylko 2 lata mam prawie 170 i 70 kg wagi zawsze to było 60kg ale kiedy szwankuje moja dusza niepotrafię się odnaleźć,, :( i to jem a potem sie odchuzam i waga skacze,,:O teraz chciałabym pomęczyć się z tymi 10 kg .. dla mnie to walka z wiatrakami bo 5m-cy sie odchudzam 2 miesiące się z tego ciesze potem wpadam w euforię,żę niemożlością jest by zgrubnąć i pozwalam sobie na wszystko i znowu dorabiam się tej nadwagi,,, tak było ze 3 razy... teraz mnie to dobiło straciłam wiare na szczupłą siebie,, poza tym jestem zaradna, przebojowa, w sumie kura domowa ale mamy własną działalność więc jest ciągle praca 24 g na dobę... i tak sie kręcę, lubię sprzątać, robić wszystko, nie nawidze nudy, monotonni, z zawodu księgowa ale skończyłam szkołę makijażu w Krakowie lubię taką pracę może kiedyś na to postawię? nie lubię kiedy nerwy mnie paraliżuja odbierają chęć do życia i śmiechu...jestem dumna z siebie jako matki to utzymuje mnie przy życiu moje dzieci,, kochane wspaniałe, ...może jeszcze cos dopisze później pozdrawiam i lece do pracy,, u mnie po 8 rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mieszkam między Olsztynem a Elblągiem,,,,,,spokojnie można dojechać koleją a i samochdem nie jest trudno bo mam 2 km. do trasy E7,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,które zdecydowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to teraz czas na mnie ;)Ja ruda naturalnie obecnie blondynka,1.78 waga 64 kiedys 120kg;)I mam schiza czyli nerwive od poł roku i chyba wyladuje juz mam dosyc uwierzcie jak nie urok to sraczka:(Kiedys byłam taka rozrywkowa dusza towarzystwa a teraz jak doniczka wyrzucona przez okno:(Moze kiedys bedzie lepiej ale najgorse jest to ze mysle o smierci!!!!!!!!!!!!To uczucie mi towarzyszy przy bolach w klatce.Pozdraviam Was slicznotki!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja d
164/70 farbowana blondynka.do morza 45min samochodem(zalezy tez kto prowadzi he he).uwielbiam morze ale bardzo lubie tez spacery po lesie.ptasie mleczko to moja zguba.nie pracuje.kiedys bylam prostym inspektorkiem ale mi sie odechcialo.mam dwie suuuuuper cureczki i meza(tez super.he .he).pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedna zachęcająca wiadomość.......syn wrócił ze szkoły i od progu krzyczy: mamo będę miał garba????Po czym otwiera plecak i wysypuje 5 kilo jabłek!!!!!! Mowi,że bardzo dobre bo najpierw spróbował i ,że nie musze już teraz kupować jabłek bo starczy na tydzień..........już umył ....a matka siedzi i klika,,,,hahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co jeszcze powiedział na temat tych jabłek???....ze ja nie będę palic ,,,oni nie bedą jeść słodyczy a i świnka będzie miała co poskubać,,,,,,,hahahahahaha,ale mnie rozbawił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×