Moja nerwica...

kalms jest troche przeciwlekowy,dlatego go biore.

ada ja kalmsy sa ziolowe,ja polecam persen forte,tez ziolowy ,ale najmocniejszy z dostepnych bez recepty. brrr ale mi zimno! pipku dzieki,ze podoba Ci sie moj nowy nick:) mam nadzieje,ze wszystkie skojarzycie ,ze to ja NERWUUUUSKA:)

Pipku przepraszam że pytam ale lekarz Ci kazał brać afobam doraznie? bo on jest bardzo uzalezniający i nim się tylko leczy do 4 tygodni... Zapytaj lekarza o inny lek ,teraz są takie które tez możesz brać doraznie i się od nich nie uzależnisz. Wczoraj byłam na czacie ... i tam był mężczyzna który był już 11 razy w szpitalu bo jest alkoholikiem i ..właśnie uzależnionym od benzo... Tych leków nie powinni lekarze zapisywać. Nie gniewaj się tylko na mnie że to piszę ale ja to też brałam przez dwa miesiące non stop .. i gorzej się po tym czułam niż bez tego. Strasznie po nich utyłam . Ale jesli one Tobie pomagają to wybacz więcej już nic na ten temat nie napisze. Obiecuje :)

witam dziewczyny.dzis dotarła do mnie ksiązka którą zamowilam i którą chce polecic wam wszystkim.jest tak świetna gdy ją czytam mam wrazenie jak by była o mnie i o kazdej z was.to nowość z 2006 roku.tytuł \"Mój lęk, mój koszmar\" autor Anna Klasen.napisze wam fragment, który jest na okładce. :Choroba, która przez wiele lat towarzyszyła Annie w jej codzienności, to uogólnione zaburzenia lękowe.Cierpi na nią wiele ludzi.Chorzy żyją w permanentnym lęku, dręczeni przez ciężkie symptomy cielesne, którym towrzysze silny dyskomfort psychiczny.W taki oto sposób ich codzienność staje się męczarnią, najprostsze funkcje, najbardziej oczywiste czynności mogą się okazać barierą nie do pokonania.Anna miała wielkie szczęście.Udało jej się uwolnić z tego \"więzienia cienia\" - dzięki wieloletniej terapii i intensywnej przecy nad sobą.W tej ksiązce opowiada o swojej długiej drodze przez mękę i powrocie do normalnego życia\".Dziewczyny jak zaczelam to czytac poplakalam sie jak dziecko.zajrzalam na ostsnia strone i tam pisze ze Anna leciala samolotem.chyba dzis pochlone tę ksiąkę cała.polecam wam.ja zamowilam przez księgarnie internetową Daniel ale tez jest w innych.w sprzedaży była od 10 października.

Tak Nerwusko poznałyśmu Cię po twojej \"nowej sukience\" :D

Efka ,lekarz mowil ze doraznie biorac nie uzaleznisz sie i to prawda.ja biore pol tabletki 0.25 razna pare miesiecy.przez pol roku wogole nie bralam zadnej.wiem ze to uzaleznia,bo ja bralam 1,5roku i na terapii schodzilam z tego no i udalo sie.od ok.2 lat jestem po terapii.

Kara21 nie zawsze płatne są lepsze ,czasami te \"panstwowe \" więcej zdziałają ,ważne żeby trafić na dobrego psychoterapełte . Warto się przełamać i z fachowcem poszukać swoich problemów ,tym bardziej że jesteś na początku i masz szanse szybciej zmienić swoje złe myśli i inaczej spojrzeć na świat .

Pipku to się uspokoiłam bo myślałam że Ty nieświadomie to bierzesz i aż sie przestraszyłam ...:O

Efka znan ten problem doskonale dlatego tu na forum juz kilka razy ludziom odradzalam,ale doraznie jak najbardziej.Ja zawszt bralam w takich dawkach tylko ze 3 razy dziennie po pol 0.25.,choc lekarz kazal po calej,a ja balam sie po calej.

Dzieki Efka za troske-mile to.Benzo-be,be,be!!!!!

Efka,czy ty wiesz,ze ja zadnej tabletki,ktorej nigdy nie bralam -nie wezme,tak sie boje i to jest moj problem i lekarzy,daja mi takie leki jak ja chce,no oczywiscie jesli moga byc brane na jakies schorzenie.To jest straszne!!!!

Ja chodzilam na terapie panstwowo i jestem zadowolona.

Pipku ile chodziłas i czy ci pomogła.

Ja mogę wszystkie tabletki łykać nie mam z tym problemu ..może dlatego że nigdy nie czytam ulotek. Teraz biore tylko Saridon jak mnie głowa boli ,i witaminki . Kiedyś maż poczytał gdzieś o sile sugesti i wpadł na pomysł żeby mi podawać placebo... nic mu z tego nie wyszło ... Ja chyba jestem oporna na leki na nerwiczkę :)

Efcia to tak samo jak ja ile ja leków zżarłam -tony i nic.

Na terapie chodzilam 3mies ,4razy w tyg,.po 3 godz.uwazam ze jest ok.teraz chodze sobie profilaktycznie raz na 6 mies,lub jak mam taka potrzebe i znowu potem mam spokoj.jestem szczesliwa,ze moglam brac udzial w psychoterapii,choc nieraz bylo ciezko.duzo z tego wynioslam pozytywnych wiadomosci,nauczylam sie jak przetrzymac te objawy i dlaczego one sie pojawiaja,nauczylam sie jak z tym funkcjonowac.no nie zawsze sie to udaje ,ale ze mna bylo juz kiepsko.Terapeuci powiedzieli ze w zasadzie tylko ja z grupy wyszlam.A to jest budujace.

ja nie wezme nigdy leku jak nie przeczytam ulotki,w necie i jeszcze w kilku leksykonach.mam kilko polek tych medycznych ksiazek,siedzialam calymi dniami je studiowalam i ...nabawilam sie hipochondrii.

Ide corci kolacje naszykowac,potem poczytam,co kochane nerwiczki napisaly.:D

Jakos cicho sie zrobilo. Efuniu,oczywiscie ze moje sny maja podloze w trosce o najblizszych,ale ja te sny mialam juz,nim pojawily sie dzieci.Jest wiec gdzies drugie dno...Ale ja go nie znam,moze kiedys sie dowiem.Zeby bylo jasne,miewam tez mile sny,miewam i erotyczne(upsss....ale wsdyd....).

Nerwuska...spoko,oczywiscie ze od razu zorientowalam sie,ze to Ty.I super ,ze tak optymistycznie ubarwilas ten swoj nick,bo jasne,ze to chwilowa sprawa,ta chwila jest moze troche dluzsza chwila,ale tak czy inaczej,sprawa jest przejsciowa. Pipek,ja tez czytam wszystkie ulotki,ale biore leki.Tylko potem \"nasluchuje\"czy nie mam skutkow ubocznych,o ktorych pisza. A ksiazek medycznych tez mam cala biblioteke,bo ja zawsze chcialam byc lekarzem,zawsze mnie to interesowalo,ale z chemii bylam noga i nie zdalabym egzaminu,zreszta moze to blad,ze nie zdawalam.Ale przez to czytanie,jak Ty,rozpoznaje u siebie rozne choroby. A wiecie co?Przez to moje zainteresowanie medycyna,chyba zarazilam mlodsza corke i ona powaznie zaczyna myslec o medycynie.Bedzie dobrym lekarzem ,jezeli zrealizuje swoje plany,bo to dobra ,wrazliwa dziewczynka. Starsza corka studiuje prawo na UG i ,jesli skonczy tez bedzie dobrym prawnikiem,bo ma predyspozycje.Mam dwie corki,z jednego ojca i jednej matki,a sa tak rozne,ze jak nie siostry,i fizycznie i psychicznie. Marysiu,niejestes taka strasznie najstarsz z nas,StaraBaba jest starsza,a ja mam 43 lata i Efcia tez cos kolo tego chyba(Efciu,jak to jest?),nam sie chce ,wiec Tobie tez musi .

ja 44 od kilku dni!

Brrr,zimno juz tak jesiennie wieczorami.Mąż pali wlasnie w kominku,nadchodzi sezon grzania.Ten ogien ma swoj urok,ale czy zima musi byc taka dluga i ciemna.? Widze ze na forum wiatr tez hula.Sama jestem.Chlip,chlip....:(

Agata dobrze ,ze ma ci kto napalić bo mój mąż wyjechał ,a ja dzisiaj ,żeby rozpalić w centralnym męczyłam się 2 godziny.Taki jestem zdolny palacz.

do pipek powiedz mi skad mam dostac skierowanie na taka panstwowa psychoterapie albo kto mi moze nakierowac na taka psyhoterapie w jaki sposob ja zalatwic

Kara,a skad piszesz? W w-wie jest Centrum Psychoterapii.zapisujesz sie do psychologa i on dalej toba kieruje.bez zadnego skierowania-tylko ubezpieczenie i dowod osobisty.

u mnie pali administracja!:D

do pipek wielkopolska ale do poznania mam 100 km wiec odpada a u nas platna w gostyniu

Pipek jesteś szczęściarą ,bo palenie mnie dołuje .A kiedy przyjdzie zima to chyba wynajme jakiegoś palacza ,mlodego oczywiście hi hi .

poszukaj w Google na NFZ w swoim wojewodztwie,napewno sa.

masz racje Ada!