Moja nerwica...

agtka to ta wenecja to chyba od ciebie nie od renki.cos mi sie juz poch....niło.dzieki

necia..czekam na zdjątka bo nie mam:( bede tu wpadać...muszę trochę chatę ogarnąć bo już za dużo much lata:)

przesle ci popołudniu miloszka.

Aniolek,Ty Sliczna Dziewczyna jestes.I taka kruchutka......Ale Ci zazdroszcze.......Dzieki za fotke. Tak Netko,To z Wenecji to moje.Spedzilam tam tydzien pod koniec sierpnia.Ale tak zle sie czulam,jakies skaczace serce,skoki pulsu,ciagle bolala mnie glowa i wszystko....-potem doszlam do wniosku i nawet mezowi to powiedzialam ,ze ja chyba tak czuje sie dlatego,bo jestem z dala od domu i moich lekarzy....Standard....prawda?A kiedys wyjazdy to byla ogromna frajda.Ale drugi tydzien juz byl ok,wytlumaczylam sobie ,ze to N,nie mialam zadnych objawow. Teraz naprawde juz pedze,czekam na pozostale ślicznosci.Pa.:)

Tak netka pomylilas sie ja jeszcze nie wyslalam zdjecia musze na plytkach poszukac,Aniolek dasz rade ,wiesz ,ze jest kupa strachu przed wyjsciemj a pozniej to juz coraz lepiej,baw sie dobrze!

Dzieki Aniolek i Agatko za zdjecia ,fajne z Was dziewczyny!I ta Wenecja....ech!rozmarzylam sie!

Efka!!! gdziee jest Efka !!!!

NO dziewczyny takie zwas laski szkoda czasu na pierdoły.mnie dzisiaj boli kręgosłup ale przynajmniej teraz kiedy pisze widze do kogo ja postaram się o jakieś fotki .

Witajcie Ślicznotki :D Agatko wysłałam Ci moje fotki , Rrenko i Klikająca Szeptem wam również :D Ja dziś będę się trochę obijała bo znów mnie główka ..boli :O Netko jesteś śliczna ...nie tłumacz swojego noska bo on pasuje do Ciebie ;) Miłej pracy Ci życzę ...i bidulka jesteś że tak długo musisz czekac na swojego mena ..współczuje znam takie tęsknoty... Aniołku a Ty normalnie wyglądasz mi na ....diabełka ! te iskierki w twoich oczach ....może ty się tak dobrze maskujesz :D Trzymam kciuki ..wypoczywaj i z góry się nie martw co będzie..a będzie tak jak sama będziesz chciała ..czyli superowo !

Kasiu jestem .... tylko mozg mi paruje :O

Dziś u nas jakiś halny się przyplątał :D To pewnie Góralka nam go wysłała :D bo sama to pewnie na spacerek sobie poszła i żeby on jej nie przeszkadzał ...to moze sobie nad morzem powiac ! znów głupoty klikam ale na prawdę mnie ściska ...

dziewczyny wypiłam piwo w pracy bo dzis mala impreza. ale zycie jest piekne, teraz to moge nawet samolotem poleciec.trala trala

Adusia a ja siebie Tobie sie wysłałam ? bo dziś coś z pamięcią....;)

Netko Super ! że masz dobry humorek :D niech Cię jak najdłużej tak trzyma ;) cieszmy się tymi chwilami..beztroski i radości :D

kasieńko e-maila dostałam ale bez zdjęcia:-(

dziewczyny mam ochote dzis sie upic ale nie moge bo rexetin rano bralam i tak mam troche wyrzuty za to piwko.mam nadzieje ze bedzie ok.ale chyba jednak sie upije popołudniu.moze polece na księzyc...

a gdzie pani loczkins cichopek?moze tanczy z gwaizdami ;-)

Netko wysłałam jeszcze raz !!! a teraz czekam niecierpliwie na Twoje całuski

Netka sorki ja Twoje mam ,juz wszystko mi sie pokręciło

kasieńko czarnulko juz cie mam.dzieki ty słodka laseczko

dziewczyny co sie dzieje z marysią?ostatnio wogole sie nie odzywa

Netka zazdroszcze tego dobrego nastroju - coś ostatnio z tym u mnie kiepski .Myślałam , że moje kołatania , leki itd to tylko jeden ewentualnie dwa dni ( tak to ostatnio wygladało) a tu masz babo placek trwa i trwa już tydzień.Nic mi się nie chce, kręci mi się w głowie, kłuje pod łopatką zresztą co tam będę pisać cały wachlarz samych przyjemności:(

lolala ja tez praktycznie codziennie tak sie czuje.czasami mysle ze zwariuje.toze mam dobry nastrój to tylko po piwku.ale to nie jest zadna metoda.staram sie jednak zyc i pracowac.bo z pracy mialam juz rezygnowac ale zrozumialam ze to by byla straszna porażka.w dzien jakos jeszcze sie trzymam ale najgorsze są noce.zasypiam o 3-4 nad ranem a sen mam tak niespokojny.bede okolo 20 na forum zajrzyj to pogadamy bo teraz uciekam juz do domu.całuje cie

czesc laseczki! ale mialam noc!nie spalam wogole:( zasnelam dopiero 0 9 rano i obudzilam sie niedawno!!!!!!!! Aniolku,Kasiu i Agatko dzieki wielkie za zdjecia! Aniolku jestes super!Kojarzysz mi sie z kims i rzeczywiscie tak jak mowi Ewcia masz diabliki w oczach:) Kasiu i Agatko z Was tez super kobitki!!! jeju ale ze mnie śledz dzisiaj......

Jetsem moje kochane, ja dzis mialam ciezki moment, ale tylko na chwile bo mama pojechala na grzyby, ale chcialam sobie udowodnic ze potrafie sama dac sobie rade. i udalo sie!!!przez chile atak chcial mnie zlapac ale nie dalam sie muu, ale jestem szczesliwa, nie macie pojecia, zrobilam kolejny krok w przod:):)a wy ja dziewczynki, zaraz poczytam co tu dzis naskrobalyscie acha i musze odeslac zdjecie Tobie agatko, dziekuje za foteczke:):):) jak dobrze Was miec:)

Loczkins a co Sobie udowodniłaś ? Jesli to nie jest tajemnicą :D

ewciu no ze potrafie zapanowac nad tym i ze sie tego nie boje, znaczy ataku paniki, bo to i tak nic nie znaczy i niczego niez mieni, no i ze chce zyc normalnie, i ze potrafie to zrobic tylko musze sie baaardzo starac:):):):) aniolku jestes juz na miejscu pewnie:) necia a ty co tak szybko pracke konczysz?i nie pij!!albo pij jak ci lepiej z tym:)

Loczkins w domku byłaś Sama taki i coś się zaczeło dziać ? sorki że tak drąże :D ale widzisz jak nie przestraszysz się tego ,tylko zbagatelizujesz te objawy to nawet nie zauważysz kiedy będą coraz żadziej się pojawiały. Ja też tak miałam ,za każdym razem jak musiałam zrobić obiad to myślałam ze ...coś mi się stanie i przypale garnki ..i już widziałam wszystko co z pogożeliskiem by było związane.Czasami to w kuchni przy garkach siedziałam na taborecie ..bo jak bym padła to jeszcze bym się potłukła bo na podłodze są kafelki ... O matko co ja pisze ! :D teraz już mogę się tylko uśmiechnąć ..nigdy nic mi się nie stało! I TOBIE TEŻ NIC SIĘ NIE STANIE! nie będziemy się już tego bały :D no czasami możemy sobie pozwolić na lekki straszek ...ale na nic więcej !

A teraz znów podążam w kierunku kuchni .... bo musze cos zrobić ...ale mi się nie chce! Acha czy u was też tak bardzo wieje ?

Ewciu to nie do konca tak. ja po ataku w czerwcu balam sie zostac sama, balam sie wychodzic sama, cokolwiek nie robilam nie chcialam byc sama, rozumiesz, tak bardzo balam sie ataku. to sie fachowo nazywa lęk antycypacyjny czyli lęk przed lękiem. no i stopniowo zaczelam to sobie tlumaczyc, dzieki ksiazce, pani psychiatrze potem terapeucie udalo mi sie dojsc do takiego stanu w jakim jestem dzis, uwierzylam w to, ze atak, nawet jesli nastapi to nic mi nie moze zrobic. dlatego sukcesem dla mnie terraz jest pozostanie samej w domu, czy wjscie chociazby z psem, ale wiem ze bedzie jeszcze lepiej, ze pokonam to calkowicie, bo wierze w to