netka30 0 Napisano Listopad 15, 2006 efciu ja tez zauwazylam ze jak tylko moge komus pomóc to zapominam o swojej chorobie.pamietam jak zaczela sie moja choroba, bylam bardzo wystraszona.bardzo malo wiedzialm o N.potem złapało mojego brata.przyjechał do mnie do pracy taki bladziutki.opiekowałam się nim.pokierowałam do odpowiedniego lekarza.wspieralismy sie wzajemnie.czasami siedzielismy razem i smieliśmy sie z tej choroby.teraz on chce mnie wyciagnąc z tego.chce zebym przyjechała do niego.ale ja nie potrafie.on ma silniejszy charakter niz ja.jestem bardziej wrazliwa i dlatego ta choroba mi nie odpuszcza.poza tym nie poradziłąbym sobie z tesknotą.bardzo kocham swoją mame i nie wiem czy potrafiłabym rozstac sie z nia na tak dlugo.moze to troche niepowazne zo jestem juz dawno dorosla ale tak czuje.kiedys juz wyjechalam zagranice i tak bardzo tesknilam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Listopad 15, 2006 Efcia my uwielbiamy makaron z mieskiem i sosikiem wszystko piknie polane i suroweczka! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Listopad 15, 2006 Ewa Ci starsi Panstwo byli dla Ciebie bardzo bliskimi ludzmi .....ja mialam kiedys taka sasiadke -starsza Pania byla dla mnie jak babcia(ktora dawno juz odeszla...) ,ja mialam male dziecko ,siedzialam w domu lubilam do nmiej wpasc pogadac ,ona do mnie ,czasem zostawala z moim malenstwem jak szlam do sklepu -tak na krotko ,chociaz ja z wozkiem jezdzilam wszedzie i autobusem do centrum miasta po sklepach i do moich rodzicow przez pol miasta...ech ,co za piekne czasy!Boze az mi sie łezxka kreci,nigdy bym nie pomyslala ze taka N zburzy moj piekny swiat a mieszkalismy wtedy w 20 m kawalerce z kuchnia w przedpokoju....i bylo nam z tym dobrze....! Moja sasiadka umarla nagle ...plakalam za nia jak za kims bliskim.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 15, 2006 Neciu a mama nie dała by się namówić żeby jechać z Wami ? Byście wszyscy wtedy byli razem . Rrenko no tak makaron .... to jak synek jest to wtedy często taki zapiekany z serem musi być ..;) gdybym nie musiała gotować to sama na pewno bym szybko wróciła do figury..ale ja nie lubię jeśc sama i zawsze czekam jak wszyscy sa w domu .Jak był syn to jadłam z nim punkt 15 ..on wracał do domu i obiad był na stole . A teraz mąż wraca od 20 do 23 ...i ja jadam z nim ... i efekt jest ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Listopad 15, 2006 Efcia to jest nasze czwarte mieszkanie na 17 lat malzenstwa ,juz nie chce zmian ,choc moj maz chcialby budowac dom ale ja nie chce -nie chce zyc w kredytach do konca zycia i zeby on sie zaharowywal na smierc i tak za duzo pracuje ,po za tym z dala od ludzi czulabym sie zle ,dzieciaki tez wola w miescie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Listopad 15, 2006 ja wlasciwie lubie takioe gole mieso z zupy ,surowki czy warzywa z wody -czyli wszystko to co jest wskazane przy dietce ale gotujac dla wszystkich normalne posilki i tez wieczorne obiadki dla meza podane -procentuja ,oczy same sie prosza .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marijke 0 Napisano Listopad 15, 2006 Dziewczyny, idę na zajęcia. Boję się okropnie, ostatnio byłam na uczelni tydzień temu i ledwo wysiedziałam, chciałam uciec, chociaż nie działo się nic stresującego. Najchętniej zostałabym w domu, ale wiem, że nie mogę pozwolić, zeby N rządziła moim życiem. Tak się denerwuję, że aż literki mi się plączą :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Listopad 15, 2006 Marijke trzymamy kciuki ,dasz rade ,powiedz sobuie w krytycznym momencie ,ze masz N gleboko gdizes i nie zamioerzasz rezygnowac przez nia z zajec ,niech spada na bambus bo ty zostajesz! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł26 Napisano Listopad 15, 2006 Witam wszystkie ranne ptaszki:).. Ja to niedawno wstałem... Przeziębionko mnie złapało i wygrzewałem sie w łóżeczku. DzIęki Kasieńlko100 :) miło tyle fotek dostać i od samych kobiet :).... Och ta N to chyba jest niesprawiedliwa.... pozdrowionka gorące Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Listopad 15, 2006 widzisz to mi sie placza litery! bo tak szybko chce napisac ,pamietaj Twoj sukces to i nasz sukces bo my sie mobilizujemy wzajemnie! Czesc Pawel! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 15, 2006 Rrenko tak bo oni byli tacy serdeczni .To byli ludzie bardzo wykrztałceni profesorowie ,ale nigdy nie czułam z tego powodu się jakaś gorsza .Oni zawsze byli w stanie nam pomóc ,mąż zawsze się radził co ma zrobić ..i też bardzo zabrakło Ich w naszym życiu. mieli swoich znajomych i często do nich na tą działkę przyjeżdzali ,ale nam czasami było dziwnie bo oni mieli swoje tematy ... zawsze byliśmy na równi traktowani z innymi .Też na jednym mieszkaniu miałam taką sąsiadkę starsza która zawsze czekała w drzwiach jak szłam z synkiem bo ona chciała porozmawiać .. a na następnym mieszkaniu mieliśmy starsze małżeństwo ...alkoholików ,którzy nie wiem czy z naszym wsparciem przestali pić ..jak się z tamtąd wyprowadziliśmy to oni ..znów zaczeli.. co roku zapraszaliśmy ich na święta i czesto zapraszałam ich do nas na obiad.. bo oni byli tacy samotni... echh dziś taki piękny dzień a ja z wspomnieniami wyjechałam ....wybaczcie dziewczynki ale mam taki nastrój bo czekam na .....@ ! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Listopad 15, 2006 Ja juz po @.... ale melancholia sie wkradla na te wspominki i teraz pociagam nosem bo lezki mi sie zakrecily.... a teraz spadam bo poludnie sie zbliza a ja okno mam myc ,pa,pa! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Listopad 15, 2006 Marijke powodzenia wszystko będzie dobrze.pomyśl sobie że masz takie zadanie do wykonania na dzisiaj.musisz je wykonać i koniec. Pawełku to dzis leżenie pod ciepła kołderką.życze zdrówka Efciu wyjazd mojej mamy z nami jest niemożliwy.ale zobaczymy co bedzie dalej.moze sie zdecyduje.zobacze renka zycze udanych zakupów.wydaj kupe kasy to naprawde poprawia humor :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 15, 2006 Marijke nie myśl kochana o tej ..paskudzie ! skup się ,albo udawaj chociaż ;) tylko nie myśl że już nie wysiedzisz bo dasz radę pokaż że tym bardziej usiedzisz do końca zajęć ! trzymam kciuki ! powodzenia! Witaj Pawełku ! Tak z fotek to u nikogo nie widać co w nim siedzi za cholerka :) bo nasze fizyczne obrazki są piękne tylko te duchowe to by były ... czarne od złych myśli.. ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marijke 0 Napisano Listopad 15, 2006 Dzięki Renka i Efka , tak jej głupiej powiem, niech spada! Fajny referat dziś ma być na zajęciach, chcę się skupić na nim, a nie myśleć o tej wrednej N. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Listopad 15, 2006 Ja tez na razie umykam ....bo cos musze w końcu w tej chałupce zrobić :) bo chłop mnie za drzwi wystawi :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 15, 2006 Halo Halo kto pogada ze mna na Skype ,kto go ma zapraszam czekam na kontakt .Przesle kontakt e-meilem okno jedno umyłam i mam dosc ,reszta jutro . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł26 Napisano Listopad 15, 2006 Efka nio fakt N różnych ludzi dotyka i męczy...... Mi ta cholera odpuściła:) - ale było trzeba się poświecić , zawlczyć, i nie poddawać się , ale warto!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł26 Napisano Listopad 15, 2006 Netka a wiesz co, ja bym spróbował w cholerę odstawić samochód i wyjść naprzeciw Twoim lękom i koleżance N .... Co będziesz jej dawała satysfakcję, chodź do pracy i niech widzi jak jej uciewrasz nosa potem da sobie spokój) .... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Listopad 15, 2006 Pawełku mi ziemia ucieka spod nóg.wiem ze musze sie z tym zmierzyć ale jeszcze nie potrafie.narazie jak chodze po sklepach czy urzędach to musze wiedziec ze samochod czeka zaparkowany.ten strach jest taki potworny ze mnie paralizuje.ale wiem ze musze to przelamywac.nie uciekne od tego.bo kiedys samochod moze sie zepsuć niestety i co wtedy zrobie?a do pracy trzeba isc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna... Napisano Listopad 15, 2006 Witajcie dziewczynki i chłopcy! Marijka trzymamy kciuki, nie daj się! Ewciu, mój tata ma Alzheimera, z powodu jego choroby musiałam zamieszkać z rodzicami. Widok bliskiej osoby, która kiedyś była pełna energii i różnych pomysłów, a teraz jest tylko "roślinką" zależną od innych bardzo dołuje. Ale też i pomaga, bo jakim drobiazgiem jest N w porównaniu z taką chorobą. Kasiu Twój tekst jest świetny, bardzo mi się przydał, chyba nawet dzięki niemu lepiej spałam. Co jest z Aadą, czemu nic nie pisze, wiecie? Podajcie przepisy na zapiekanki z makaronem, please, ja bardzo lubię wszystkie zapiekanki i moja rodzinka również, ale przeważnie robię ziemniaczane, z makaronem nie bardzo umiem. Zwykle robię sos plus mięsko i makaron polewam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna... Napisano Listopad 15, 2006 Mam jeszcze pytania, nie śmiejcie się proszę, bo jestem "nową nerwiczką". Czy na psychoterapię chodzi się do psychologa czy psychiatry? Co powinnan wiedzieć umawiając się na pierwszą wizytę? Podpowiedzcie proszę. Pawełku co Tobie pomogło pozbyć się N? Tylko silna wola? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Peo 48 0 Napisano Listopad 15, 2006 Czy brał ktoś może deprim i z jakim skutkiem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 15, 2006 Makaron z klopsikami Składniki: Klopsiki: - 250 g mielonego mięsa wieprzowego - 250 g mielonego mięsa wołowego - 1 jajo - 2 łyżki świeżo startego parmezanu - 1 ząbek czosnku, starty - 1 łyżeczka suszonego oregano - 3 łyżki bułki tartej - spora szczypta świeżo zmielonego pieprzu - 1 łyżeczka soli Sos pomidorowy: - 1 cebula - 2 ząbki czosnku - 1 łyżeczka suszonego oregano - 1 łyżka stołowa masła - 1 łyżka stołowa oliwy z oliwek (nie-Extra Virgin) - 700 g pomidorów z puszki w kawałkach - szczypta cukru - sól i pieprz - 1/3 filiżanki plus 1 łyżka tłustego mleka Przygotowanie: Aby przygotować klopsiki: Wkładamy wszystkie składniki do dużej miski i dłońmi mieszamy, aby się połączyły. Następnie zaczynamy formować niewielkie kuleczki. Gotowe klopsiki układamy na papierze do pieczenia lub na talerzach wyłożonych przezroczystą folią i wkładamy do lodówki. Aby przygotować sos: Wkładamy cebulę, czosnek i oregano do robota kuchennego i miksujemy na miazgę. Podgrzewamy masło i oliwę w głębokim, szerokim garnku i wykładamy do niego cebulowo-czosnkową masę. Całość gotujemy na małym ogniu przez około 10 minut. Nie dopuśćcie do przypalenia sosu, pozwólcie mu tylko się zagrzać. Dodajemy pomidory i następnie wlewamy do garnka około 3/4 filiżanki zimnej wody ze szczyptą cukru, odrobiną soli i pieprzu. Gotujemy przez około 10 minut. Na tym etapie sos pomidorowy będzie nam się wydawał rzadki, ale nie przejmujcie się tym, bo zgęstnieje troszkę później. Mieszając dodajemy mleko i następnie pojedynczo wrzucamy klopsiki. W garnku nie mieszamy, dopóki klopsiki nie zmienią koloru na brązowy, w innym wypadku moglibyśmy je uszkodzić. Całość gotujemy przez około 20 minut, z pokrywką tylko częściowo zakrywającą garnek. Pod koniec gotowania próbujemy, czy całość jest odpowiednio doprawiona być może będziemy chcieli dodać troszkę więcej soli lub pieprzu. Podajemy z szerokim makaronem wstążki ,klopsiki robimy malutkie takie jak złotówka smacznego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 15, 2006 Zamiast parmezanu moze być inny ale twardy o wyrazistym smaku serek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna... Napisano Listopad 15, 2006 Kasia :) Peo brałam deprim, ale na mnie nie działał. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kasia100 0 Napisano Listopad 15, 2006 Efka to jest świetne !!!!! a piosenka zawsze wprawia mnie w nostalgie ,śpiewała mi to kobieta która juz nie żyje ,była przyjaciółką mojej siostry ,chodziły razem do klasy .Ty tez ja znasz ale nie z tego utworu .Zgineła tragicznie .Jak byłam mała to zawsze jak przychodziła do nas to ja musiałam to usłyszeć . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Peo 48 0 Napisano Listopad 15, 2006 Czy brał ktoś jeszcze deprim i z jakim skutkiem? Bardzo proszę o wypowiedzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zgredek Napisano Listopad 15, 2006 Witam, No i się doigrałem Lekarz rodzinny ma mnie dość i wysłał mnie do psychiatry. Psychiatra stwierdził u mnie "cechy fobii społecznych" i przepisał mi REXETIN. Nerwice zresztą też mam. Polazłem do apteki kupiłem tą chemie (drogie jak cholera). Przeczytałem ulotkę i się przeraziłem. Co sądzicie o tym leku ? czytałem pochwały na jego temat ale czytając ulotkę trochę się go obawiam. Pozdrawiam Zgredek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna... Napisano Listopad 15, 2006 Kasiu dostałam piosenki, dziękuję, super, bardzo lubię taką muzykę, mogę jej słuchać na okrągło. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach