Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Wikuszka nie mow,ze nie radzisz sobie z nerwiczka!Radzisz sobie jakos,bo trwa to juz 10 lat.Kazdy sposob na to dziadostwo jest dobry,jesli pomaga.Nerwicy nie wyleczy sie w 100%-trzeba miec te swiadomosc.Trzeba nauczyc sie panowac nad objawami i nie bac sie ich.Przyczyna nerwicy jest nasz sposob myslenia.Trzeba myslec pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wikuszko oby nam sie udało cos wymyslec,cos co mogloby pomoc :( jade do apteki bo nie wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł26
Witam ponownie - własnie wróciłem z zakupków, jakiś obiadek trzeba zrobić i wykorzystać urlop:)....... Mamajulki wysłąłem sowją fotkę:) do Ciebie.... Muszę poczytać wcześniejsze posty , hehe na zaketach się dzisiaj nie wyrabiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstawilam ziemniaczki i bedzie jedzonko.potem powinnam pojsc jeszcze do sklepu,ale tak mi sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sobie słucham na necie radyjka ..... :D i fajowa muzyczka leci...i sobie podryguje do rytmów ...już czuje jak chudne...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikuszka 77
czesc wszystkim czesc lidiuszka wcale sobie nie radze bo nie zostane nawet na minute sama w domu lub gdzie kolwiek tak steruje zyciem swoim meza i rodziny zebym nie byla nigdy sama.jak zostaje sama to dostaje takiego ataku paniki ze nic mnie nie jest w stanie uspokoic serce wali mi 200 na min

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie zeszłam z rowerka ,zrobiłam 25km i mam dosc ,powinnam jeszcze pojezdzić ale juznie mam siły ,moze choc troszke kondycji złapie ,jak nie schudne . Na NN tez dobrze robi taka jazda ,jestem tak zmęczona ze nie mysle o niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł26
wikuszka mam super wsparcie nabliższej rodziny jest bardzo ważne... Ja nie mam żony ani dzieci, a moje związki są nieaktualne i w duzej mierze zawdzięczam to N, która tak absorbowała i dobijała, że czasami nie mogłem dać ile chciałem, a ile ode mnie oczekwiała kobieta. Bardziej byłem przejęty chorobą, usuwałem się na bok, nie uczestniczyłem w życiu ( znajomi, przyjaciele, i własna kobieta)... Ale nie ma co się zamykać w sobie , trzeba rozmawiać, walczyć, dążyć do własnych i wspólnych celów -wiem że kazdego można rozopatrywać indywidualnie i jego podejście - dlatego tutaj jest równie dużo sposobów na pozbycie się koleżanki N, ale napewno warto walczyć i nie poddawać się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efka ja dzisiaj bardzo produktywna byłam ,najpierw duże zakupy potem okienko umyłam jedno ale tak wielkie jak normalne 3 teraz rowerek ,i zaraz się biore za prasowanko bo mi z szafy wychodzi sterta .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł26
Proszę bardzo Kasiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wikuszko kiedyś dawno temu robiłam wszystko co Ty teraz robisz ..Uwiązałam swoją rodzinę i oni byli podporządkowani ..ale wiesz zaczeło się ciężko robić ...bo skoro ja cierpiałam to pomyślałam dlaczego oni muszą cierpieć ze mną.. Syna specjalnie wyrzucałam z domu , a męza namawiałam żeby zajmował się swoimi sprawami ...było mi strasznie ale chociaż oni zaczeli robić to co im sprawiało przyjemność. Z czasem i ja znalazłam coś co sprawiało mi radość ..a tak zrobiłam bo kiedyś lekarz powiedział mi że nie mogę żyć życiem innych tylko swoim i to ja mam znaleść swoje miejsce ..Nadal jestem uzależniona od innych ,ale oni wiedzą że jak jestem w domu to mogą byc o mnie spokojni że sobie radzę. A kiedyś też bałam się strasznie zostać sama ..ale musiałam od czegoś zacząć ..wypadło na to że przestanę zwracać na to uwagę że połowę dnia jestem sama..przez jakiś czas nawet drzwi nie zamykałam na klucz ..żeby ktoś mnie ratował ..oczywiście to tylko było w mojej głowie. Postaraj się chociaż trochę zostać Sama w domu .. zrób to dla Siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikuszka 77
dzieki PAWEŁ 26 ja tak samo jak Ty odsówam sie gdzies w kat nie mam nieraz sily nawet z wlasnym dzieckiem porozmawiac bo jak mi cos dolega to skupiam sie wyłacznie na sobie mezowi to szczególnie nie przeszkadza bo kocha mnie ponad wszystko bez wzgledu na to jaka jeste jest to czlowiek wspanialy który ceni i cieszy sie z tego co ma a nie marzy o tym czego nie ma ,ale ja zdaje sobie sprawe i Ty pewnie tez ze kto tego nie doswiadczyl nie jest w stanie nawet w najmniejszym stopniu tego zrozumiec.Dziekuje za miłe słowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasienko ja dziś tylko zrobiłam ..pranie firanek ..obiad ..małe prasowanie ..mój śmietnik i raz piwnica a teraz sobie podskakuje do muzyczki ...:) ale chyba jeszcze coś machne bo mam powera! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł26
Efka masz rację:).... dokłądnie tak jak piszesz, obawy u strach pozostania samemu w jakimś miejscu przeraża, ale jka nie wyjdziemy temu na przeciw to nie przezwycięzymy... Głowa do góry i próbować , napewno się uda przezwyciężyć to uczucie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60
Efka Daj mi wreszcie tego swojego sadelka bo mi brakuje pare kilogramow i poczuje sie moze lepiej bo tak pami N zabrala mi 10 kg i dalej zabiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60
Dziewczyny po jakim czasie dziala Kalms lub L 72 mam jedno i drugie co lepsze !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wikuszko wybacz ale mąż Ci powiedział że jest zadowolony z takiej sytuacji jaką macie w domu ? Bo mój chociaż już dużo wie o tym co to jest ..nie tylko odemnie ale od lekarzy i innych nerwusków ..to stale mi mówi że wszystko zależy odemnie że wszystko mam w głowie i stale mi powtarza że owszem bardzo mnie kocha i nigdy nie zostawi ..ale z taką sytuają to on nigdy się nie pogodzi ..Wyciągał mnie z domu nawet na siłę .bo musiałam załatwiać sprawy w urzędach .Trzy razy zmienialiśmy mieszkanie ..zawsze były zapisane na mnie! więc to ja musiałam być obecna u notariusza w spółdzielniach ...w gazowni podpisać umowy w elektrowni...nawet do banku musiałam czasami chodzić. Więc widzisz mąż mnie kocha ale to mnie nie zwalniało z moich obowiązków ..Wiem że maż to robił specjalnie żeby mnie z domu wyciągnać a nie tylko dbać żebym w nim dobrze się czuła. A też jest cierpliwy bo ja od 20 lat to mam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich bardzo gorąco.Wiesz Efka czytam co napieałaś i mam takie uczucie , że czytam o sobie.Kiedy zostawałm sama w domu myślałam,że oszaleje.Spałam cały dzień, wstawłam godzinę przed przyjściem mojej rodziny.Teraz już jest lepiej, ale jeszcze nie tak jak bym chciała.Dużo pracuję nad sobą i to mi pomaga.Jak sobie przypomnę tamten czas to robi mi się słabo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marysia 60
Nie jestem taka pazerna wezme 10kg i juz bedzie dobrze a co lepsze Kalms czy L72 i w jakim czasie pomagaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×