Moja nerwica...

Hej Ewcia ciebie tez miło widziec na forum stęsknilam sie juz za tobą nawet dobrze sie czuje zaliczylam godzinny spacerek z małym teraz spi i wpadlam na moment do was

iiama

jesoo, jakznalazłam to forum było tu kilkanaście wpisów, a teraz prawie 800 stron! z jednej strony super, że tyle osób może znaleźć tu pomoc, ale z drugiej co za rzesza schorowanych osób. trzymam kciuki za wszystkich, ja po roku choroby i leczenia jestem zdrowa czego wszystkim życzę.

Minia jak to zrobiłas powiedz

liduszka witaj, a ja zaraz na spacer

minia29 napisz na czym polegała twoja choroba i jak sie leczyłas...? moze bedziesz mogła ktorejs z nas pomoc...jak podzielisz sie swoimi doswiadczeniami...pozdrawiam

to super IIyama moze przejdzie ta dolegliwosc wczoraj nie mogłam wejsc na ten czacik bo jakies przeciązenie było i wyłaczalo mi sie cały czas

Nadzia26

Dziewczyny o której wy na ten czat wchodzicie bo byłam tam aż dwa razy i nikogo nie było :)

hej. moja choroba była przekoszmarna, jak każda nerwica... a więc szpital raz w tyg minimum, paniczny lęk przed smiercią, duszności, ciśnienie, zawroty głowy z tego powodu wylądowałam na tydzień na neurologii i miałam rezonans magnet. wszystkie możliwe badania na które wydałam ok 6000 pln, wreszcie psychoterapia przez 8 mcy, plus znalazłam dobrego kardiologa który mnie nie olewał. ja z powodu nerwicy traciłam potas i miałam arytmie komorową, wreszcie dostałam na to leki które biorę do tej pory. potas też nadal tracę, ale to mi już pewnie zostanie, taka cena nerwicy... wiec pomogla mi psychoterapia u genialnej pani doktor. przez ten ubiegły rok zyłam jak wy wszystkie, jak w koszmarze.

Ewcia wejdz teraz

najbardziej mi przykro jak tu czytam, że nie wszystkie znajdujecie oparcie w rodzinie, że uważają was za histeryczki i hipochondryczki. to jest okropne, wszystkich tępych mężów wystrzeliłabym w kosmos. jakiś lekarz kiedyś powiedział mi, że nerwica jest gorsza niż rak, bo na raka są leki, a poza tym o chorego na raka wszyscy sie troszcza, a nerwicowiec jest często potwornie samotny ze swoja chorobą...

w którym pokoju na czacie gadacie o nerwicy, czy to na onecie

Buuuu a ja wróciłam z pogrzebu dobrej znajomej.Miała tylko 51 tal,własnie urodziłsie jej wnusiu i wnusia a Ona nawet na rece iuch wziąc nie mogła.Postepowy zanik mięsni.Sa bardzo bogaci,maja kilka sklepów swietnie prosperujących na terenie miasta i co?nawet kasa na jej choróbsko nie pomogła.Miała jeszcze tyle do zrobienia....Oj,przymuliło mnie...

" tracacy" potas? czy tylko wieksze dawki kaldium?

Witam Co bierzesz na arytmie komorowa bo ja tez mam Ja biore biosotal Minia jakie leki jeszcze bierzesz

ileż to juz razy napisalaś" jakie leki bierzesz?" - 100?

Witam wszystkich :) Czy mogę do Was dołączyć????

Amarylis przykro mi nie smuc sie wiem ze tak sie mówi ale tak nam pisane Mynia witaj

Bianka

pomórzcie mi dziewczyny błagam pomóżcie do szpitala nie pójde bo mam lęk przed szpitalem a nie wiem co jest poszłam do sklepu po chleb schyliłam się aby wziąść z regału bułki w jednym momencie zatkało mi sie ucho i straciłam r ownowage wylądowałam na regale miałam wielki problem żeby wrócić do domu w domu znów chciałam wydmuchac nos i jak dmuchnęłam w chusteczke znów brak równowagi gdy się pochyliłam do przodu znów kręćki pomocy błagam pomórzcie czekam na odpis

dziękuję za miłe przyjęcie :) Ja też borykam się z nerwicą. Miałam z tym straszny problem 3 lata temu . Pierwszy raz przezyłam atak lęku panicznego. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje - dopiero po 2 latach samam wpałdam na to , co to właściwie było. Czytając , rozmawiając z różnymi osobami. Przyznam szczerze , że dopiero ten topik coś mi uświadomił. Teraz jest ok - ale było strasznie :)

bianka nie panikuj ,uspokoj sie! Masz moze zapalenie ucha i stad sie zatyka ,moze wywolywac zawroty glowy!!!!!!Druga opcja to zalegajaca woskowina w uszach -ja tak miewam i musze czyscic u laryngologa czesciej wtedy mi sie zatyka tak jak Tobie w roznych sytuacjach ,np. myciu glowy czy zmiany pozycji ciala ,jak ucho zatkane moze si ekrecic w glowie albo zachwiac rownowaga ajak dojdzie strach to juz bomba wybuchowa dla nerwusa,idz do laryngologa jesli stan zapaly to dostaniesz leki ,a jak zatkane to wycxzyszcza nic a nic nie boli!i wszystko sie uspokoi !!!!wiem na temat uszu i ich roznych jazd duzo to moja przypadlosc!DO szpitala Cie nie wezma bo to sie nie kwalifikuje! Tylko nie panikuj!!!!

Idz na ostry dyzur laryngologiczny bo pewnie w przychodni to pare dni trzeba czekac,tam Ci zajrza w ucho i cos poradza ,nie bedzie nic bolec ....i nie nakrecaj sie ,powodzenia!!!!!!

mynia witaj!I wszyscy witajcie!!!! Ja teraz nie mam czasu ,uwijam sie z robotka bo koleda bedzie od 16tej ,wpadne pod wieczor!

Rrenko nie wiem czy nie wezma bo przed chwila dzwonilam do laryngolog tej która calą nasza rodzine leczy i jak jej to powiedziałam to ona od razu powiedziała że musiałabym iść do neurologa a moze do szpitala żebym wiedziała co to jest czy kręgoslup kręg szyjny tak jak zawsze wmawiał mi ten masarzysta czy ucho ale ucho nic mnie nie boli tylko mi sie zatyka i to nie tu od zewnatrz tylko od srodka Boże tak się boje jak nigdy ,co ze mna bedzie .........

bianka na psychiatrie od razu wezma!!!!!

Kto to taki madry z ta psychiatrią chyba jestes tu na tym forum żeby nas dołowac nie masz nawet pojęcia co to sa zawroty głowy ale widze ze ty masz swietny ubaw