Marzena60 0 Napisano Październik 25, 2007 Jestem u skraju wyczerpania kolejne awantury i placz to moje dni w ktorych musze zyc Nie wiem jak to sie skonczy ale juz naprawde jestem u skraju wytrzymalosci Zabral wszystkie pieniadze i powiedzial ze wali mniew w dupe Wszyscy go znaja i jego charakter awanturnika i nie mam pomocy bo skad mam wziac ludzie ratujcie prosze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia7771 0 Napisano Październik 25, 2007 hej, pisałam wcześniej do Was. Pisałam, ze odtsawiłam leki po tygodniu, dostałam od Was burę, minął miesiąc i nigdy więcej ich już nie wezmę. Zabrałam się za to za szukanie przyczyn nerwicy a nie uciszania jaj chemią. zapisałam się na radykalne wybaczanie ( polecam), bo bardzo długo chowam urazy, chodze na hipnoterapię, zapisałam się na jogę. mam cały czas zajęty praca nad soba. Wiem dlaczego mnie dopadła nerwica i już ją zaakceptowałam, teraz dzięki temu z niej wyjdę:)) Poszłam do pracy, bo w pracy się odprężam i jestem z ludźmi których lubię. Pierwszy sukces: zdałam prawo jazdy za 1 podejściem i wogóle się nie denerwowałam ( codziennie robię relax z medytacją). Czytam lektury: Potęga podświadomości, Metoda silvy, Relax, itp. Zajrzyjcie czasami na stronę www.foley.com.pl Pozdrawiam wszystkie serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
enia0731 0 Napisano Październik 25, 2007 Mamo Julki.Dziękuję za podtrzymanie na duchu ale to chyba ta pogoda za oknem wywołała u mnie takie stwierdzenie.Jestem po prostu na nią wściekła bo jestem w trakcie budowania swojego domku i zostało nam zrobić jeszcze dach a tu już śnieg zapowiadają!Co do swojego samopoczucia to jest tak sobie ,biorę permazynę dwa razy dziennie po 0,25mg a wrazie czego mam jeszcze Alprox jakby już było mi naprawdę źle.Psychiatra nie stwierdziła u mnie typowej nerwicy lękowej tylko zespół nerwicowy o\" małym nasileniu\"a przecięż wszystko jej powiedziałam co się ze mną dzieje. Na szczęście mam jeszcze siłę żeby przezwyciężać swoje słabości i stawiać im czoło dzięki czemu ludzie nie wiedzą że cięrpię na to diabelstwo.Dobrze,że jesteście bo to dzięki wam wiem,że nie jestem sama.Mieszkam w małej miejscowości na południu Polski i to,że chodzę do takiego lekarza trzymam w tajemnicy bo gdyby się ludzie dowiedzieli uznaliby mnie pewnie za wariatkę albo głupią.A ja wtedy nie wiem co bym zrobiła.Żyję nadzieją,że to kiedyś minie i modlę się o to .A co do modlitwy to nie można mówić,że Bóg nam nie pomoże bo już raz nam pomógł.Na to nie ma limitu .Mi w życiu modlitwa pomogła już wiele razy a jeszcze mam śmiałość prosić o coś.To jest jedyna rzecz którą nam wolno robić bez ograniczeń.Jak mam przy sobie różaniec i gdzieś idę to czuję się pewniej i silniej.Mam takie uczucie,że nic złego nie może mnie spotkać.Do końca szkoły średniej byłam mocno związana z Bogiem a potem się oddaliłam.Czasami zadaję sobie pytanie czy to nie jest kara za to co się teraz ze mną dzieje.Ale wierzę że kiedyś będzie lepiej i to tylko wiara trzyma mnie jako tako.Raz jest gorzej a raz lepiej ale jest.Nie tracę nadziei,że się to może kiedyś zmienić,przecież jestem,jescze młoda ,zaczełam swoje dorosłe życie,zbudowałam rodzinę a teraz buduję dom.Wierzę,że i mój spokój wewnętrzny się kiedyś odbuduje tylko muszę w to uwierzyć i tego pragnąć.Lekarstwa owszem pomagają ale jak długo!!!!!A co potem???!!!(Ale się ze mnie filozof zrobił-ale słyszałam,że podnosząc na duchu innych pomagamy również sobie).Trzymajcie się więc nerwuski i ty Rodzynku .Każdy ma prawo mieć zdanie własne na dany temat i inni muszą to uszanować choćby im się to nie podobało.Więc nie obrażaj się i wróć.Pozdrawiam gorąco bo na polu strasznie zimno.Muszę wybrać się na jakieś zakupy bo po obejrzeniu kozaków z zeszłego roku stwierdziłam ,że nic już z nich i trzeba sobie kupić coś nowego. PA,PA,PA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia7771 0 Napisano Październik 25, 2007 Enia731: nie wsłuchuj się w siebie, w swój organizm, bo tylko się nakręcesz. Proponuję ci wieczorem przemienny prysznic zimno ciepły, zaczynaj od lewej stopy w górę, potem prawa stopa ( działa na układ nerwowy i uspokaja), ćwić dziennie ok. 5-10 minut. Na mnie to działa. Są też super tablety, które sobie zakupiłam stress magnetum- uspokoiły mnie, a to witaminy. Może warto się zastanowić czy nie odstawić tabletek alboi je zamienić na inne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
enia0731 0 Napisano Październik 25, 2007 Dziękuję basiu za rade ! Co do tych tabletek to ja również nie jestem przekonana ale chciałam się jakoś pozbierać do kupy bo mam zamiar szukać pracy.Obecnie wychowuję półrocznego synka i czteroletnią córkę .Po pierwszym dziecku trochę pracowałam ale na czarno w takim zakładzie usługowym i Szyłam w domu na zamówienie(podobno jestem w tym świetna).Planowałam dwójkę dzieci więc je ma a tarz chciałabym iść do pracy i być wśród ludzi bo w domu człowieka czasami szlag trafia i ma za dużo czasu na myślenie nawet przydzieciach.Bardzo chciałabym chodzić na psychoterapię ale nie wiem gdzie tego szukać.Zaczełam nawet trochę chodzić do jednej takiej ale ona tylko brała po 80 zł tygodniowo i nic ze mną nie rozmawiała tylko słuchała i nie dawała rzadnych rad.Byłam chyba na 10 spotkaniach aż w końcu zrezygnowałam bo znalazłam was a tu można wygadać się za darmo i jeszcze na tym skorzystać.dziękuję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
enia0731 0 Napisano Październik 25, 2007 jak wygląda twój relax z medytacją?! Może mogłabyś mi udzielić więcej wskazówek i porad.Jak możesz to napisz mi maila. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia7771 0 Napisano Październik 25, 2007 oki, już Ci piszę:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do basia7771 Napisano Październik 25, 2007 napisz proszę dokladną nazwę tabletek uspokajających, dziękuję!:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
basia7771 0 Napisano Październik 25, 2007 ja biorę stress manegmenyt, troichę kosztuje, ale polecam, bo ja miałam silne ataki, potem mnie wszystko piekło, skóra, mrówienie, a po tym przeszło. http://www.sklepcalivita.pl/stress-management-bcomplex-stres-depresja-nerwica-bezsennosc-p-9.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Październik 25, 2007 Witajcie ! Rodzynku najpierw do ciebie pare słów. W moich oczach straciłeś wiarygodność i to dwa razy. Pierwsz raz kiedy nagle pisałeś jako kobieta. Przyznam się ,że nigdy w życiu nie zdarzło mi się pomylić co do swojej kobiecości - jestem 100% kobitką i już. Nie jestm w stanie zajrzeć ci do spodni;) więc przyjmuję, że jesteś facetem i tak bedę sie do ciebie zwracać. Drugi raz kiedy pokazałeś się swoje dwa oblicza. Nie będę tego juz roztrząsać, bo nie sensu. Chciałam tylko poznać wasze opinie o moim zachowaniu , bo własnie jestem na etapie zmiany swoich zakorzenionych i wtłoczonych przez rodziców wzorców zwracania uwagi i motywowania. Wiem , że taka forma nie jest ani uczącą ani motywaująca, ale nie mam nowych wzorców (chociaż poznaję je na terapii) i dlatego prosiłam was o opinię. Zrobił się z tego raban , nie taki był mój cel. Ale wniosek jest taki , że dawanie rad przychodzi łatwo natomiast stawienie czoła atakom na własna osobę to inna bajka. To miał byc tylko przykład w jaki sposób można zwracać uwagę innym ludziom i nie sądziłam , że wywoła tyle emocji. Rodzynku widzę ,że nie masz najlepszego zdania o właścicelach prywatnych firm. Chcę cie zapewnić , że oprócz tych krwiopijców są jeszcze normalni i ja się do nich zaliczam. Prowadzę z powodzeniem firmę od 15 lat. Mam wspaniały 30-to osobowy zespół długoletnich pracowników , ale byli też co mnie oszukali, naciagneli więc nie można generalizować, że tylko pracodawcy to szuje i wyzyskiwacze. Inwestuje w firmę materialnie i emocjonalnie. Ważna dla mnie jest atmosfera bo to sprzyja dobrej pracy, jednak nerwy czasami puszczają. Szczególnie za niedbalstwo i brak poszanowania mienia firmy (samochody , sprzęty, komputery, drukarki, ksero ,faxy to są narzędzia pracy , wcale nie tanie) oto trzeba dbać jak u siebie w domu. Dla mnie szacunek to dobra , odpowiedzialna praca. Tak pracownik może okazać swój szacunek, a nie jak przyniesie kawę na biurko a potem wścieka się , że musi byc kelnerem swojej szefowej. Dlatego tez kawe robie sobie sama, szklanki po sobie myje itd. Właścicel firmy to jak żołnierz na posterunku pracuje 24h na dobe. Jak nie jestem w firmie to i tak myslę o niej. O tym , że niespłynęły mi płatności a zbliżają sie podatki, VAT i wypłaty etc. O tym ,że pracownik spowodował wypadek samochodowy (całe szczeście nic mu sie nie stało) ale auto idzie na warsztat i tydzień w plecy. A klienci czekaja na dostawę. Więc policznie kilku worków na śmieci -sorry - to bułka z masłem i mam się rozczulać nad pracownikiem? Mowiłeś o szacunku - myślę że to musi działać w dwie strony. Nogdy nie krzyczę i rozkazuje tłumaczę, pokazuję wysyłam na szkolenia daje czas na aklimatyzacje ale z drugiej strony firma prywatna samofinansująca się to nie przedszkole. Tu nikt nie dołozy trzeba wypracować wynik finansowy. UFFFFFFFFFFFF doś tego. Z facetami to jest tak z jednej strony dadzą kwiatek a drugiej doniczką:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość marga30 Napisano Październik 25, 2007 Witam wszystkie nerwuski. Dawno nic nie pisałam, ale czytam regularnie. u mnie na razie jest pewne uspokojenie. Tylko czasami znienacka czuję, że dopada mnie lęk i drętwienie ale natychmiast muszę się czyms zająć,na przykład dzis czytam wasze wypowiedzi.Bo jak dam sie poniesc fali nerwicy to ciężko wyjsc z tego. Madziarko doskonale cie rozumiem.u mnie nie dość ze boje sie swoich chorób (wyimaginowanych) to do tego dochodzi potworny lęk o moją 2,5 letnią córeczkę.boje sie strasznie jak ktos ja podrzuca,jak cos sobie zrobi albo zachoruje to wpadam w panike.goniła się z moim mężem, przewróciła sie i rozcięła sobie warge.poleciała krew a ja nie wiedziałam skąd.zaczęlam płakac znią,cała sie trzęsłam. nie moglam sie uspokoic.moj mąż zawsze ma do mnie pretensje ze tak sie zachowuje ale nie mogę tego powstrzymac.sama bym chciala pomóc jej ze spokojem.potem jak emocje opadną to jestem strasznie osłabiona.Strasznie sie o nia boje.ale staram sie bardzo jej tego nie okazywac, żeby nie wyrosla na lękliwe dziecko. a dodam, ze jest bardzo śmiała i wesoła. pozdrawiam wszystkich.!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Październik 25, 2007 Efcia brakuje mi słow aby wyrazić jak cenne są twoje słowa i opinie. Bije od ciebie taka równowaga i doświadczenie życiowe i to, że jak nawet wyrażasz sądy tzw. niepopularne to nie ranisz i człowiek nie ma wrażenia ataku na jego osobe. To jest cenna zaleta , doceniam to bardzo i dziekuję za wszystko. Zmienianie siebie nie jest to łatwe i wymaga czasu oraz reflesji nad sobą idę ta drogą i jestem szczęśliwa, że dostrzegam własne błędy i mogę je naprawiać. Efcia buziaki dla ciebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Październik 25, 2007 Marzenka/Marysia bidula nasza. Weż tych chłopów wślij w kosmos. Widzisz jak to jest ujęłaś za mną i awantura, ale chcę abys wiedziała, że postrzegam cię jako osobę prawdziwą, naturalną i wrażliwą. Masz swój niepowtarzalny styl :) który nie wszystkim odpowiada , ale to ich problem. Dasz radę, wierzę w to. pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Październik 25, 2007 Wszytkim bez względu na wszystko bardzo dziękuję za opinie z każdej coś wybrałam do siebie, faktycznie temat rzeka i ile ludzi tyle odczuć i opinii. Każdy ma jakies doświadczenia zawodowe i róznie to bywa. Jeszcze raz dzieki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do basia Napisano Październik 25, 2007 dziękuję!:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Październik 25, 2007 Witam wszytkich nowych i starszych nerwusków miłego dzionka zyczę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jaco20 0 Napisano Październik 25, 2007 czesc wszystkim :D Dawno mnie tu nie bylo :D pozdrawiam nerwuski :D :*** Liduszka :* Punca:* MamaJulki:* Effka:* i wiellee innych ;P juz nawet nie pamietam kto tu jest :P Jak u was ??? :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Październik 25, 2007 Hejka Jaco witaj u mnie jako tako wczoraj głowizna mnie bolała ze szok no ale dzisiaj nawet ok jak ty sie czujesz i co słychowac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jaco20 0 Napisano Październik 25, 2007 s u mnie wszystko ok :) chyba mi to ze tak powiem gowno przeszlo :) ale zawsze zostaja jakies blizny :) nie potrzebny mi psycholog;) mimo ze czasem by sie przydał :D:D:D ale sam sobie radze i czyje ze jest zdnia na dzien ok :) mam tez dni :P w ktorych mysle o sobie i w ogole o tym wszystkim... to to jakby we mnie wracalo :P wiec staram sie o tym nie myslec :) i cieszyc sie zyciem :) Jest jak najbardziej ok :)))))) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 25, 2007 Witajcie!!!!!! Witam Starych,Nowych i Najnowszych uczestnikow Forum!!!!! Witaj Jaco!!!!Czemu Cie nie bylo tak dlugo?Co u Ciebie? Pozdrawiam wszystkich.Milego popoludnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 25, 2007 Czesc Lidziunia!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Październik 25, 2007 Jaco trzymaj tak dalej masz racje czasem to my sami jestesmy psychologami Czesc Pipus witaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 25, 2007 Jaco,fajnie ze sobie sam radzisz z ta franca. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jagoda45 0 Napisano Październik 25, 2007 Hejki Jaco ściągnęłam cię dzis myślami. Chciałam cie podać jako 100% faceta od którego ta prawdziwa chemia bije (bo bije). Wpadasz jak burza , rozweselasz smutaski i dalej lecisz jak strus pędziwiatr:) Liduszka, pipek pozdrówka dla was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Październik 25, 2007 Czesc Jagoda witaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 25, 2007 Witaj Jagodko!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Październik 25, 2007 Witam Wszystkich Wierze Jagodko ze rozumiesz mnie doskonale Sama prze4szlas pieklo domowe i wiesz jak ja sie czuje Ale Ty jestes szczesliwa a ja nadal przezywam horror i chyba tak zostanie Kto zatrudni chora na cisnienie serce i nerwice kobiete Chcialabym spokoju i troche wyrozumialosci Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Październik 25, 2007 Witam LIDUSZKA I PIPEK CIESZE SIE ZE wAS WIDZE cZESTO przegladam zdjecia i chcialabym Wam wszystko opowiedzies i uzalic sie ale nie ma takiej mozliwosci wiec mowie do waszych zdjec a Wy mnie sluchacie Dobrze ze jestescie ze mna Mama julki tez wplywa na mnie pozytywnie PIPEK CZY JEST PSYCHOLOG BY MOZNA bylo przez internet porozmawiac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Październik 25, 2007 witam wszystkich przeczytalam tą naczą czytanke jest co czytać dzien jest paskudny to i samopoczucie nie ciekawe cos dziśmam dolka ale wzielam sie za prasowanie ale w glowie sie dzis kreci to pewno ta jesienna depresja nie lubie takiej mglistej pogody i nielubie siedzenia w domu ale pilnuje chorej wnuczki pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marzena60 0 Napisano Październik 25, 2007 EWUS O TOBIE TEZ PAMIETAM I CIESZE SIE ZE JESTES Z NAMI dajesz nam duzo ukojenia i a szczegolnie mi Dzieki za cieple slowa i chce wiecej bo chyba mi ich bardzo ale to batdzo brakuje Czasami napisze do mnie Basia i juz ale to sms i czekamy na spotkanie w Lodzi Ja tez dwonie do Basi i porozmawiam z nia Wspaniala kobietka z niej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach