Efka43 0 Napisano Marzec 15, 2008 do osoby o niku.... Ale jak mam się do Ciebie zwracać ? mi o to chodzi dla mnie możesz nawet mieć zielony niczek :) tylko żebym wiedziała że ty to ty a nie wiele osób . Jeśli z Tobą sobie popisze i sobie \"pogadamy\" i się będziemy rozumiały a nagle wyskoczysz na mnie z obrazliwymi epitetami ...to ja ...zgłupieje ! bo nie będę wiedziała czy to ty to pisałaś czy ktoś za ciebie pisze i tylko dlatego tak jest że dla bezpieczeństwa moderatorzy tego forum dali do wyboru . Jesli ktoś pisze raz ..i więcej nie wchodzi na topik to ok , ale gdy prowadzi się rozmowe od długiego czasu to przynajmniej ja wolę żeby nikt za mnie nie pisał . Chyba teraz napisałam jaśniej o co ..mi ..chodzi z tym czarnym albo pomarańczowym nikiem . Przecież na czarno też moze pisać jakiś trolek ;) i też może być nie ciekawie .. ale przynajmniej wiem że to jest stale jedna i ta sama osoba . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Marzec 15, 2008 Marijke kochana witaj tak mi smutno się zrobiło gdy przeczytałam co napisałaś . Ale nadal powiem że jesteś wspaniała i dzielna bo dałaś radę wtedy .. i dasz kochana radę i teraz ! To co było nie wróci bo wiesz jak sobie pomóc . Nie jest wstydem ani poddaniem się znów pobrać przez jakiś czas leki . One są po to gdy czujesz że nie dasz rady to nie można robić sobie wyrzutów . Dałaś radę sobie swietnie przez tyle czasu , może cos ostatnio było w życiu co nie układało się za dobrze i wróciły wspomnienia z podświadomości .Moze jakieś małe stresy ? Porozmawiaj koniecznie o tym wszystkim z lekarzem . Masz ogromne sukcesy ... a myśli zawsze mamy . A to wszystko jest po to żeby wzmocnić się i dalej zmagać się z tym co czasami staje nam na drodze . Kochana to zawsze może powrócić , bo to są emocje . To nie jest taka choroba którą wyleczysz do końca bo tak by było gdyby człowiek wogle nie miał odczuć ..był by ich pozbawiony i żył jak robocik . Ale nie pozwól własnym myślą zepchnąć swojej osoby do poczucia niższej wartości ..bo nie jesteś nieświadoma i znasz swoją wartośc i znasz swoje osiągnięcia . Teraz jest faktycznie paskudna pogoda , ona nam nie sprzyja . Może to jest czasowe , ale zobacz czujesz się że spada twoja kondycja i podejmujesz kroki żeby sobie pomóc ..i iść po pomoc .. Czyli jesteś zdecydowana , uświadomiona i "normalna" w tym wszystkim co robisz . Życie czasami zaskakuje w nieoczekiwanych momentach . Jedni chorują na choroby fizyczne a inni mają spadek kondycji duchowej .. Ale tak moze być i nie wolno obwiniać za to siebie ... bo to nie jest na stałe to skoro przyszło to moze też odejść..znajdz powód . Mocno trzymam kciuki ..oby Ci się udało i wierzę w Ciebie bo skoro raz pokazałaś że potrafisz to teraz gdy trochę odpoczniesz też dasz radę .. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Marzec 15, 2008 Hejka witaj Kasiu Ewcia I nasza kochana MARIJKE jak miło Cie widziec szkoda ze masz złe samopoczucie napewno minie trzeba byc dobrej mysli moze to tylko takie przejsciowe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beatea 0 Napisano Marzec 15, 2008 witajcie Marijke, ja niestety tez tak mialam, po ponad polrocznym przyjmowaniu leku, poczulam sie na tyle dobrze, ze uznalam iz nie ma sensu brac go skoro wszystko ze mna wrocilo do normy,....ale niestety dlugo sie tym nie pocieszylam, bo okolo 5 miesiacach wszystko wrocilo jak bumerang i znowu wrocilam na leki, bo chcialam normalnie funkcjonowac....co mi z tego ze nie biore lekow jesli na okraglo placze, zle sie czuje, nie spie po nocach, caly czas jestem podenerwowana, mam leki, nie moge pracowac, a jak je biore jestem w stanie funkcjonowac jak kazdy inny czlowiek, wiec moze ty jestes tez takim przypadkiem jak ja. Zycze powodzenia w kuracji. A odnosnie osob niezyczlliwych nam tutaj, to fakt rece opadaja, sa jak tzw. psy ogrodnikow, same nie wezma i innym nie dadza, ...skoro uwazacie, ze to forum nie daje nic nikomu to swiadczy tylko o tym, ze trafiliscie w zle miejsce dla siebie, bo inni wrecz przeciwnie bardzo wiele czerpia z rad i pomocy jaka niesie to forum, wiec moze zmienicie swoj okreg dzialania i bedzie to pozyteczne dla wszystkich, Poza tym, ktos kiedys powiedzial \"Nie ruszaj gowna, bo bedzie smierdzialo\" - takze taka moja rada odnosnie tych co robia wszystko aby to forum zniszczyc. Pozdrawiam. pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marijke 0 Napisano Marzec 15, 2008 Efka, Lidiuszka, Beatea - dziękuję Mnie się też wydaje, że to może być przejściowe, ale paradoksalnie właśnie to mnie martwi najbardziej :( Bo nie mogę sobie pozwolić na coś takiego, żeby co roku w listopadzie i marcu albo nagle z dnia na dzień być wyłączoną z normalnego funkcjonowania z powodu lęków. A teraz coś takiego zaczyna się dziać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Efka43 0 Napisano Marzec 15, 2008 Lidziu .. Beatea .. Marijke nadal masz tego meila ? bo wysłałam Ci coś na pocztę . Pozdrawiam .. Spokojnej nocki wszystkim ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaczekrrrrr Napisano Marzec 15, 2008 mnie tez cos dopadlo:(ciagle mysle o najgorszym od tygodnia:(poplakuje i nic dla mnie nie ma sensu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magda s 0 Napisano Marzec 16, 2008 słuchajcie dla sprostowania ja nie mam nic do pomaranczowych wpisów tylko do tych co nam ublizają i wyzywaja pozdrawiam wszystkich i zycze miłej niedzieli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziarka27 0 Napisano Marzec 16, 2008 witam wszystkich, czuję się dobrze , zupełnie jak na wakacjach. Pogoda tez dopisuje. Jak na wakacjach . Pozdrowienia zasyłam życzącz dużo ciepła i mniej stresu. Wpadłam tylko podpisać liste i spadam na niedzielny obiadek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziarka27 0 Napisano Marzec 16, 2008 patrzcie na wszystko pół żartem , pol serio bo sie wykończycie!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kierowniczka13 0 Napisano Marzec 16, 2008 witam w niedzielne popoludnie pogoda okropna to i samopoczucie tez takie pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamunieczka 0 Napisano Marzec 16, 2008 czesc moje kochane dziewczyny,wlasnie pisalam do zdrowka,ze musialam walczyc tutaj ale czyz to nie jest przypadkiem walka z wiatrakami? Jas dzis mialam wspanialy dzien,nic mi nie dolega,moj synek byl ze mna,jestem szczesliwa.Ale wlasnie Go odwiozlam i znow przychodza dziwne mysli czy to ma sens???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamunieczka 0 Napisano Marzec 16, 2008 Hehehehehehe..... wszystkie chyba ogladacie Taniec z gwiazdami,bo zadnej nie ma,ale warto tak sie odstresowac ogladajac cos lekkiego. Ja tez aby zapomniec o tym,ze mojego synka nie ma juz przy mnie,ze nie tule Go do siebie,zerkam na ten show.Lecz jutro znowu poniedzialek i pomimo lekow zaczynam sie zle czuc,ten lek przed praca,przed kontaktem z rodzina.... Dlaczego ja sie boje? Musze zmienic moja kochana prace aby miec lepszy kontakt z rodzina, moja nerwica jest okropna,nie panuje nad soba i sprawiam przykrosc siostrze a potem zaluje... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do mamunieczki Napisano Marzec 16, 2008 mamunieczka a dlaczego synka odwozisz co syn nie jest z tobą.MAsz racje nerwica jest okropna i naszym zachowaniem czasem robimy przykrosc innej osobie , wiem cos o tym.Emocje zostaw za sobą musisz sama nad soba pracowac , bedzie dobrze zobaczysz tylko wiecej wiary , patrz na zycie optymistycznie .Pozdrawiam i zycze oby nasza nerwica odplynela na zawsze .B Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
madziarka27 0 Napisano Marzec 17, 2008 Życzę wszystkim tak dobrego samopoczucia jakie ja mam!!!! całuski dla wszystch forumowiczek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do mamunieczki i innych nerwus Napisano Marzec 17, 2008 Sory ale ty chyba nie rozumisz sensu tych calych tutejszych tzw sporow.Mnie sie wydaje ze musisz popracować nad sobą , bo widzisz nawet kontakt z twoja rodziną przez tą twoją nerwicę tez nie jest najlepszy .TAK WIĘC nie owiniaj tych jak to nazywasz ich"ktosie, albo jeszcze wulgarniej ", tylko popracuj nad twoim zachowaniem nad twoja psychiką , a na nie przyjemne sytuacje przymknij oko , nerwy stop.Przeciez tak fajnie można pogadac i z tymi czrnymi i z tymi czerwonymi , jak juz ktos cos głupiego napisze to ignoruj to a nie zaraz z ostrymi slowami.Każdy czlowiek jest inny i kazda głowa jest inna , troche szacunku dla nas wszystkich a bedzie dobrze.W kazdym czlowieku jest coś dobrego w tobie rowniez , więc bądzmy mile do siebie a tutejsze forum bedzie tentnic życiem.Zaświeci wreszcie tu i na tamtym forum sloneczko.Kazdy czlowiek potrzebuje wsparcia , dobrego slowa , zaraz potem lepiej się czuje , jest zdrowszy .Tak więc szacunek i jeszcze raz szacunek dla ciebie i dla nas wszystkich.Przeciez my sa dorosli ludzie.Pozdrawiam i zycze samych milych nie stresujacych dni u usmiechu na buzi .Zosia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aby polubić siebie Napisano Marzec 17, 2008 Aby polubić siebie, trzeba najpierw zdać sobie sprawę ze swoich wad, poznać je i starać się je korygować bez poczucia niższości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze się czuje Napisano Marzec 17, 2008 nie bylo mnie tutaj jakiś czas, bo ja nie moge się z pewnymi faktami pogodzic ,jakie tu mają miejsce. Niedawno dowiedzialam się ,dlaczego ktoś wpisuje się na czarno a ktoś inny na pomaranczowo. Ja jestem z tej pomarańczowej listy i wcale mi to absolutnie nie przeszkadza, ja nie dyskryminuję nikogo tylko obawiam sie , czy zaraz ktoś na mnie nie naskoczy z czymś. Ja bardzo przeżywam takie obrażliwe slowa, dla mnie tak jak ktoś kogoś nazwie jakąś "suką, czy żmiją" to uważam,żeten człowiek jest bardzo złym czlowiekiem.Nalezałoby się nad tym zastanowić. Ja nie chce broń boże nikogo pouczać , każdy ma sumienie i najlepiej wie , czy kogoś obraził ,co podpowiada sumienie. Ja mam taką nerwicę, że mnie to bardzo boli co tu sie wypisuje. Chciałam już zrezygnować,ale cos mi podpowiada ,żeby zostać. Nie jestem typem samotnika, owszem mam gro znajomych i tu na tym forum też zaczynałam ucieśniać więzi.Nie mniej jednak bardzo boleśnie przezyłam te okropne wulgaryzmy. Pisząc to mam ogromną kluchę w gardle. To jest dziwne, że ktoś uzywa takich brzydkich okresleń w stosunku do drugiej osoby, a nastepnie slodziutko pisze , jak gdyby nigdy nic.Tak potrafi zmieniać pozy i twarze. Zastanowmy się czemu służy takie obrażanie kogoś. My tu piszące niewiele tak naprawdę o sobie wiemy ,powinnyśmy sie szanowaći wówczas inni nas beda szanować czy to w domu, w pracy czy w rodzinie.Mam taką nadzieję ,że zaraż nie oberwę od kogoś jakiejś wulgarnej repremendy. Ze swej strony chciałam wszystkie nerwuski serdecznie pozdrowić, życzyś dużo sił w przygotowywaniu świat . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aby polubić siebie Napisano Marzec 17, 2008 Człowiekowi, który lubi siebie żyje się łatwiej. Mniej nerwowo. Bez poczucia, że inni nieustannie go (negatywnie) oceniają, a być może nawet czyhają na jego błędy. Bez nieustannych pretensji do siebie. Łagodniej przebiegają jego relacje z otoczeniem. Niewielka gafa czy potknięcie, jakimi usiane jest nasze życie nie stają się źródłem bezsenności i trwającego wiele dni napięcia. Dlatego warto polubić siebie. Polubić siebie... Pozornie niezwykle proste. I jak to z prostymi sprawami zwykle bywa, łatwiej powiedzieć niż zrobić... Nie mogę, nie umiem, to mnie przerasta. Do niczego się nie nadaję, nic mi nie wychodzi-słyszę nieustannie od moich pacjentów. Czyżby trafiali do mnie wyłącznie nieudacznicy życiowi, którzy swoje przetrwanie przez kilkadziesiąt lat zawdzięczają wyłącznie szczęśliwym zbiegom okoliczności? Skądże znowu! To osoby odnoszące spore sukcesy osobiste i zawodowe. Przynajmniej tak można by sądzić, gdy ich sytuację analizuje się z zewnątrz. Jednak dla tych ludzi, ich życie to pasmo jeśli nie porażek, to przynajmniej dowodów ich własnej niedoskonałości Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aby polubić siebie Napisano Marzec 17, 2008 roste. I jak to z prostymi sprawami zwykle bywa, łatwiej powiedzieć niż zrobić... Nie mogę, nie umiem, to mnie przerasta. Jeśli ty masz podobny problem, to pamiętaj o tym, że: Większość ludzi ocenia siebie o wiele gorzej, niż odbiera ich otoczenie. ludzie bardzo długo potrafią mówić o swoich ułomnościach i o tym, czego w sobie nie lubią, podczas gdy spostrzeganie swoich mocnych stron, świadomość, że jest się w porządku, sympatia dla siebie samego to niezwykle rzadkie cechy. Daj sobie prawo do pomyłek. Czasem w praktyce psychoterapeutycznej zaleca się pacjentom, żeby przez jeden dzień jak najczęściej się mylili. Przekonują się wtedy, że pomimo ich błędów świat istnieje nadal, a osobami, które w największym stopniu robią ze swoich pomyłek problem, są oni sami. Jeśli coś ci nie wychodzi, potraktuj tą sytuację jak źródło informacji o tym, nad czym musisz popracować i na czy się skupić, a nie jako kolejną okazję do sprawienie sobie bólu pod hasłem: „jestem do niczego". Określ swoje mocne strony. Nie masz? Niemożliwe! W kondycji ludzkiej zapisane jest posiadanie wad. Ale i zalet. Nie jesteś wyjątkiem. Może tylko nie przyglądasz się sobie wystarczająco uważnie? Naucz się dostrzegać nie tylko swoje duże sukcesy, ale i te małe. Budzisz się na czas i zdążasz do pracy - jest O.K. Nie robisz dziecku awantury o stłuczoną szklankę, jak to miewasz w zwyczaju - świetnie. Mimo zmęczenia udaje ci się skończyć pracę w terminie - brawo. Masz zły humor i fatalne samopoczucie, a jednak udaje ci się nie wylewać złości na domowników czy współpracowników - znakomicie. Nagradzaj siebie. Konsekwentnie chwal się za każdy, choćby niewielki sukces. Sprawiaj sobie przyjemności, obdarowuj się niewielkimi prezentami. Tak przecież postępujemy w stosunku do osób, które lubimy. Często łatwiej jest nam lubić siebie, gdy nabierzemy nieco dystansu do tego, co robimy i co nam się w życiu przydarza. Traktowanie siebie z przymrużeniem oka i stosowną dawką pobłażliwości jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Zachowuj się w sposób asertywny - daj sobie prawo do nieagresywnego odmawiania prośbom innych ludzi, ale też naucz się akceptować fakt, że inni mają prawo odmawiać tobie. Takie zachowanie zwiększa poziom szacunku dla samego siebie, a tym samym ułatwia akceptowanie siebie. Postaraj się lubić siebie. Skoro nawet „zimny drań" ze starej piosenki mógł lubić siebie, to ty chyba tym bardziej zasługujesz na sympatię. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze się czuje Napisano Marzec 17, 2008 Bardzo podoba mi sie powyższa wypowiedz, Sama bede się starała zastosować to tej tresci.W taki sposób naprawdę można coś osiagnąc Pewne utarte zwroty którymi sie posługujemy na codzien, należy zastąpić takimi o pozytywnym nastawieniu, a czesciej w naszym życiu zaświeci słońce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anioł-ka Napisano Marzec 17, 2008 Witam. Od poltora roku na to choruje. Przyznam ze nerwicy nabawilam sie przez zle wybory w zyciu. Zazwyczaj delikatna duszyczka wpakowalam sie w powazne klopoty i nieciekawe towarzystwo. Widzialam ludzi ktorzy nawet nigdy mi sie nie snili i zeczy, ktorych nie wyobrazalam sobie w najgorszych snach. Zostalam pare razy wykozystana i zraniona. Teraz nie moge sobie ze soba poradzic. Od uzaleznienia od narkotykow przeszlam do ciezkiego uzaleznienia od psyhotropow. Uzaleznil mnie xanax i ciezko bylo mi sie wyzwolic. Poznalam wkoncu wspanialego psyhiatre ktory jak poczulam pracowal z powolaniem i wysluchal mojej calej historii. Wyciagnal mnie z tego bagna. Przez chorobe mam jeden minus teraz tylko ranie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze się czuje Napisano Marzec 17, 2008 Drogi aniolku. Masz takie ładne cieple pseudonim Nikt z nas nie jest idealny, każdy ma jakąs przeszłosć, jeden gorszą drugi lepszą. Otarłas sie o narkotyki, to trudno, najważniejsze , że to już przeszlośc, ktora nigdy nie wróci. Pamietaj wszystko zależy od cibie. Ja tez byłam uzależniona od xanaxu, brałam go kilka lat nikt mnie nie uświadomił, gdzie ja brne ,Poczatkowo byly to małe dawki, ktore z czasem mi nie wystarczały i musiałam zwiększać. Odejście od tego uzaleznienia było koszmarne,ale dzięki bobu dałam radę Czlowiek jest silny i jak naprawde czegoś chce to osiągnie. Wytrwaj na dobrej drodze , a wsztstko będzie ok.:):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anioł-ka Napisano Marzec 17, 2008 Do DOBRZE SIE CZUJE He bardzo mi milo za mile slowa. Narkotyki to przeszlosc ale zle wspomnienia nadal sa. Niemile sytuacje i problemy ze soba nadal wracaja chociaz juz zadko w myslach. Przez ten problem nie potrafie pokochac. Biore teraz Paxtin 20. Czuje sie dobrze. Nerwica wraca bardzo zadko. Ale walcze caly czas ze swoja psyhika. Wiem ze wasze forum jest bardzo podnoszace na duchu. Dlatego tu jestem dlatego chce was poznac i dowiedziec sie o was czegos wiecej. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nie pozwólmy zazdrości psuć Napisano Marzec 17, 2008 Nie pozwólmy zazdrości psuć kobiecych przyjaźni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamunieczka 0 Napisano Marzec 17, 2008 Dzieki Zosiu na te slowa otuchy i pouczenia,nie mam absolutnie zadnego zalu do Ciebie,masz racje ale ja nie mam nerwow ze stali... Musialam cos odp,biernosc nie lezy w mojej naturze i nie lubie jak ktos obraza mnie lub moich przyjaciol,jestem zodiakalnym Lwem i doprawdy tak jak Lew walcze.W rodzinie mam dobre stosunki a to,ze moj synek nie chowa sie przy matce to inna para kaloszy,pozdrawiam i milego dnia!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Nie pozwólmy zazdrości psuć Napisano Marzec 17, 2008 Nie pozwólmy zazdrości psuć kobiecych przyjaźni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość panujmy nad sobą Napisano Marzec 17, 2008 Nie wracajcie juz do tego tematu, bo tu głównie chodzi o nerwice a nie o głupotę ludzką. Zaden inteligentny człowiek nie nazwie drugiego \"suką , czy żmiją\". Na podstawie słownictwa ,nie znając kogoś, można wywnioskować co to za ziólko. takich osobek nam się namnożtło. Moąna cofnąc sie wstecz, aby przypomnieć ich wspaniałe pseudonimy. Zrobcie coś ze sobą, bo to żle o was świadczy. Przeczytajcie raz jeszcze wypowiedz ,aby polubić samą siebie. Wyciągnijcie wnioski na przyszłośc. serdecznie pozdrawiam. Jast takie przysłowie \" uderz o stół a nożyce się odezwą. To na zakończenie.Bez komentarza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze się czuję Napisano Marzec 17, 2008 aniołku, ja zwrazam się do Ciebie poraz drugi. Dobrze ,że to tylko wspomnienia a nie rzeczywistosć. Staraj się myśleć o sobie pozytywnie, akceptuj sie taką jaka jesteś.Pamiętaj ,to co sie kiedyś stało, już sie nie odstanie. Kazdy popelnia błedy życiowe. tylko nie każdy potrafi sie do nich przyznać. Ty to zrobiłaś swietnie, to co złego tkwiło w tobie wyrzuciłas z siebie. Teraz kroczysz inną droga, Smiało do przodu i nie ogladaj się za siebie. Zyczę wytrwania w dażeniu do celu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość małgorz999 Napisano Marzec 17, 2008 jakie lekarstwa bierzecie na te lęki,bo ja tez je mam:(:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach