Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

hej dziewczyny slyszalyscie o tej wichurze co ma dzis w nocy nadejsc??strasznie sie boje!!!mieszkam w kamienicy ktora ma chyba ze 100lat:P i co bedzie jak dachowki zaczna spadac?? ajj martwie sie okropnie!!!ponoc wyrywalo w niemczech drzewa z korzeniami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iyama a co u ciebie???? dobrze wszystko??? ja ost.nie mam na nic czasu..a juz w ogole zeby do was zagladnac i dowiedziec sie co uwas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich ciepło i serdecznie. Trafiłam tutaj przez przypadek i bardzo się cieszę ,że jest takie forum o nerwicy. Widzę ,ze sie wspieracie ( nie przeczytałam wielu postów ale po kilku widać ,ze bardzo sobie pomagacie) Chętnie właczę się w Wasze dyskusje. Pozdrawiam w ten wichrowy wieczorek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, pewnie na czaciku siedzicie, ja dzisiaj nie mam czasu niestety, więc tylko tu napiszę parę rzeczy, bo byłam dziś na wizycie. Ale najpierw witaj Baśka, imienniczko :P 🌼 Pytałam się o to, czy można zemdleć z nerwów. Odpowiedzi są dwie: tak, można zemdleć z nerwów, jest to możliwa reakcja organizmu, nie każdemu podnosi się z nerwów ciśnienie. Ale to jest taka nagła reakcja. Odpowiedź druga: jak jest nam słabo z nerwów (tzn.: czujemy się osłabione \"jak byśmy miały zemdleć\" itd.), to nie zemdlejemy. Organizm jest zmęczony tłumieniem lęku, zmęczony zdenerwowaniem, dlatego nam słabo, ale to nie prowadzi do utraty przytomności. ALE PRZEDE WSZYSTKIM NIE WOLNO MYŚLEĆ, ŻE ZEMDLEJĘ Z NERWÓW, JEŚLI NIGDY SIĘ TO NIE ZDARZYŁO!!! NIE WOLNO CIĄGLE ROZPATRYWAĆ, CO BY SIĘ MOGŁO TEORETYCZNIE WYDARZYĆ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Marijke :) dziekuje za wypowiedz pozdrawiam.Czesc Basiu witaj na forum:):):) na czaciku przerwa na kanapeczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Druga sprawa - wiatr. Mówiłam, że źle się czuję. Wiele zdrowych osób skarży się na poczucie niepokoju, lęku, jak mocno wieje, nie wiadomo, dlaczego tak jest, ale jest. Więc nie martwmy się, nerwuski :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś mnie wczoraj pytał o badanie kału i czy można je robić po lekach.Pytałam się 0pani i nie można tego badania robić po antybiotyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aduś, to ja pytałam. Dziękuję. Czyli rozumiem, że po innych lekach można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny 🌻 Ja tylko na chwilkę, bo kolejka czeka :) wpadłam aby zobaczyć czy tylko ja jestem taka panikarą i truchleję przed tym czekającym nas tej nocy orkanem :( Ja po prostu umieram ze strachu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiak, moja lekarka mi dziś mówiła, że ona sama bardzo się boi wiatru i ma wtedy złe przeczucia... Nie wiadomo, skąd się w nas bierze taka reakcja, ale jest powszechna. Ja się cieszę, że mieszkam w jednopiętrowym domku, nie wiem, jak bym wytrzymała na 12 piętrze w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez boje sie tej wichury,choc mieszkam na parterze.W/g mnie za bardzo sie naglasnia takie sprawy.Przeciez tez byly juz takie wiatry.W warszawie np.w 1979roku byl o sile 144 km./godz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ze mnie trąba , czekam i czekam na Wasze posty i nic i tak od godziny, może nawet więcej. Nie przyszło mi do głowy ruszyć stroną tylko tak sobie czekałam. Teraz właśnie wróciam do wcześniejszych postów a potem na ostatnią stronę a tam tyle napisane! Dziewczyny dziekuję Wam! Nie jestem jeszcze oswojona z nickami ale pomału Was poznam. Ja z nerwicą walczyłam bardzo długo i jest to moja jedyna dolegliwość. Znaczy czytając posty prawie każdego ojawu doświadczyłam dopóki nie zrozumiałam ,ze to tylko ja sama ja mogę wpłynąć na siebie i wyjść w końcu z tego \" kółka nerwicowego\"- jak się w niego wejdzie ciężko wyjśc ale jak sie wyjdzie szybko sie wraca do przyjaznego świata. Ja sie po prostu zbuntowałam. Oczywiście nie raz sama się nabiorę ale bardzo ale to bardzo pomogła mi krótka terapia behawioralna, którą każdej z Was gorąco polecam. Nie biorę leków, bo ich po prostu nie lubię ( to też jeden z moich lęków ale bardzo dobry). I wiem ,że można dać sobie radę bez nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez nie biorę leków i jeżdże na terapie,ale powiedz coś o swojej terapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×