Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Wiola ma prawo znać swoją rodzinę. Tym bardziej ,że jego syn jest zazdrosny o nią i często jak woła go ,, tata,, to mówi ,że on nie jest jej tatą , teraz jest mała i tego nie rozumie ,ale co póżniej? Samej mi przykro no ale trzeba coś ustalić i tłumaczyć dzieciom od małego . Lecę papa 👄 Miłego łikendu 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Ewe - jak miło, że wpadłaś. Widzę, że podczytujesz nas regularnie ;) Tylko czemu nic nie dodasz? Niuka - ja bym poczekała z tą marchewką. No i jak zaczniesz podawać to najpierw gotowaną a dopiero potem sok lub suruwkę. Loli - przykra sprawa, ale ja uważam tak samo jak Adrian :O Pewnie, że tłumacz Wioli o co w tym wszystkim chodzi ale skoro oni nie chcą to nie. Przeciez nie uszczęśliwisz ich na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma nikogo to może uda mi się zrobic pożądek z papierzyskami? Troche się ich nazbierało :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola narazie nic nie będę tłumaczyć bo jest za mała ,ale moim zdaniem nie macie racji :( Bo jeśli będzie ich znać będzie łatwiej wytłumaczyć ... No ,a jeśli chodzi o Romka to powiedział sam ,że chce się z Nią widywać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiola dziś sama dwa razy usiadła na nocniczku i ładnie się wysikała :D Nauka nie poszła w las tylko w nas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - ale nie powinnaś sie narzucać w ten sposób, że chodzisz pod ich balkon!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja się nie narzucam , odprowadzałam Romka i sam chciał żebym z Nim tam podeszła ... Zresztą byłam pewna na 995 że mama jest w pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj nocnik jest już z Nami od preszlo pół roku ;) Były wzloty i upadki ,ale teraz mam nadzieję zrozumiała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - rób jak uważasz, ja sie nie będę wtrącac bo nie znam dobrze Waszej sytuacji, nie mówiąc już o tym, że wogóle nie znam ojca Wioletki. Powiedziałam co o tym myslę i ja właśnie tak robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ,a czy rodzice Przemka odwiedzają wnuczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze! To tyle trwa?! Mam nadzieję, że Maks załapie szybciej. On juz teraz pokazuje nawet jak chce nasikać do pieluszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne , rozumię ;) Ale tu wiesz nie chodzi o jej ,,ojca,, bo z Nim kontaktu niema bo niema żadnych chęci z jego strony. Ale wujek, dziadki - mają chęci tylko ,że wszyscy nie wiemy jak się zachować i co jest w takiej sytuacji na miejscu ,a co nie ;) No i nie ma się co dziwić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie odwiedzają, chociaż Przemke mówi, że chętnie by go zobaczyli, ale ja go nie zwiozę. Jak będą chcieli to sami przyjadą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauka korzystanie z nocnika trwałaby krócej , ale mi się nie chciało jej sadzać co godzinę ;) A tylko wtedy szybciej załapie, teraz puszczam ją bez pampersa i jak chce jej się siku sama siada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A widzisz , tylko Oni pewnie nie wiedzą , czy będą mile widziani ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loli - powiem Ci coś. Jak bym im tak naprawde zależało to znaleźli by sposcób, żeby sie spotkać. przeciez nie mieszkacie na dwóch końcach świata. mogli by nawet \"przypadkiem\" podejść do Was na ulicy. Jakos ten Roman wiedział jak się zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale oni nawet nie próbowali! jakby spróbowali to by sie dowiedzili czy są mile widziani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobne trochę są nasze sytuacje z dziadkami, bo niby chcą ,a nie przychodzą ... Ja postanowiłam pomóc Nam znowu się porozumieć, dla Wioletki. Nie będę się narzucać ale nie będę zgrywać obrażonej tylko powiem jak to widzę i mam nadzieję ,że się dogadamy :-0 Jeśli będziemy się spotykać to tylko na neutralnym gruncie- spacer itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Romka spotkałam przypadkiem i podszedł ;) Ale ich nie spotykałam przez przeszło 6 mies. tylko ostatnio moja mama jak była z Wiolą spotkała ich ojczyma i to on powiedział ,że chcieli się z Nią zobaczyć tylko nie wiedzieli jak, bo się wyprowadziłam z domu i nie mówiłam do kąd, a pozatym mieszkam z Adim i nie wiedzieli co on by na to powiedział. Ale fakt ,że ich mama za bardzo jest za Adrianem i to mnie wkurza 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola ,a czy Oni wcale nie widzieliMaksa od początku? A na chrzcinach byli? No a czy Ty będąc z Przemkiem znałaś ich ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda jest przepiękna od wczoraj :D Już nie mogę się doczekać kiedy pojedziemy na tą wystawę:D Zrobiłam zamówienie na qunszcie bo mam dużo zamówień na kolczyki:D a Karola doszedł ten mail z fotkami z w.p. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że trudny problem poruszyłyście i powiem że obie macie rację, każda z was jest w innej sytuacji a dziadkowie jak chcą to powinni znaleźć kontakt z wnuczkiem/wnuczką oni nie są bezpośrednio wmieszani a więzy krwi istnieją nezależnie od tego co się w życiu przytrafiło to moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed narodzinami Maksa widziałam ich dwa razy :O i wcale tego nie żałuję. A Maks widzieli 3 razy. Na chrzcinach była tylko mama bo tata był w pracy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×