Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maryjka

Nieśmiali chłopcy..co na was działa?

Polecane posty

Gość Kookie ;)
mam nadzieję, ze się nie odczepi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dede1
więc życzę wam żebyście żyli długo i szczęśliwie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kookie ;)
Dziękuję bardzo ;* Uwaga do wszystkich, którzy się już poddali. Ten temat jest po to abyście nam ułatwili drogę do Was, a nie po to abyście ciągle się użalali nad sobą jacy wy to jesteście przegrani. Bo tym ani nam nie pomagacie, ani sobie, ponieważ podświadomie wasz mózg kreuje sobie wówczas taki obraz Waszego ego. Koło się zamyka. Pora myśleć pozytywnie! Pozytywne myślenie może zdziałać wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiałyyy
Kookie ;). Jeśli chcesz zdobyć nieśmiałego musisz pamiętać o kilku rzeczach. 1. Nieśmiali bywają wybredni. Często są samotni, ponieważ chcą mieć najładniejsze dziewczyny. To tak dla leczenia kompleksów. 2. Powinnaś wiedzieć, czy nie podkochuje się w innej. 3. Paradoks. Nieśmiali mężczyźni nie lubią nieśmiałych kobiet. Musisz być pewna siebie, a zarazem ostrożna (jak się zrazi to koniec). 4. Jeśli go dobrze znasz, to masz ułatwione zadanie. Jeśli słabo, to może być problem, ale da się to obejść. Najlepiej zapytaj go czy może Ci w czymś pomóc (nie powinien odmówić) i zabierz go na bok (gdzieś gdzie nie ma tłoku). Potem się ładnie uśmiechnij, delikatnie powiedz jakiś komplement, zadaj kilka pytań (wciągnij w dyskusję), a najlepiej postaraj się z nim przekomarzać. Wtedy na pewno zwróci na Ciebie uwagę. Jeśli liczysz, że on wykona pierwszy krok, to prawdopodobnie mylisz się. Możesz mu się bardzo podobać a nawet coś więcej, ale on tego nie zrobi. Będzie co najwyżej podkochiwał się w Tobie, tłumiąc wszystko w sobie. Najważniejsze żeby zwrócił na Ciebie uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kookie ;)
no, uwagę to on już zwrócił na mnie dawno, to ja na początku w ogóle nie byłam zainteresowana, dopiero po jakimś miesiącu wyczułam u niego to coś, a teraz nie mogę przestać o nim myśleć. A nieśmiała to ja nie jestem, można powiedzieć, że ciężko znaleźć śmielszą ode mnie ;p Problem polega na tym, że ja go właściwie nie znam. Tylko że jesteśmy na tym samym kierunku (ja pierwszy, on 3 rok). No i w piątek wracamy do domu tym samym pociągiem. Może to jest jakaś okazja. Tylko jak do niego zagaić. Boję się żeby się nie przestraszył mojej otwartości, a nie chcę się jakoś zamykać, aby rozmowa się kleiła. I tak to pewnie właśnie ja będę nadawała. Chociaż w gronie kolegów, wcale (przynajmniej ostatnio, co ciekawe) nie jest aż tak nieśmiały. Fakt jest bardzo spokojny i cichy, ale rozmawia swobodnie, jednak ma dystans do dziewczyn. Jak ostatnio puściłam do niego smile'a (wydawał się być wdzięczny) jednak zaczerwienił się i nie spuszczał potem już podłogi z oczu... głupio mi było, że go doprowadziłam wtedy do takiego stanu. A tylko się uśmiechnęłam. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dede1
kooki czy ty aby go dobrze znasz ? może on taki jest wspaniały tylko w twojej wyobraźni ? tak czy inaczej skoro wracacie jednym pociągiem to chyba możesz wziąć ze sobą dużą walizkę , którą ktoś powinien ci pomóc wnieść , zgadnij kto? :) tylko musisz go poprosić , bo sam może na to nie wpaść , tzn pewnie wpadłby tylko nie wie jaka będzie twoja reakcja poza tym , ciężko powiedzieć czy jesteś atrakcyjną dziewczyną , jeśłi tak to może nie wierzy , że możesz go zainteresować swojąą drogą , to chyba jesteś wyjątkiem wyjątkowym skoro chcesz takiego faceta , teraz wszystkie chcą DOMINUJĄCYCH , :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dede1
że on może cię zainteresować mam kłopoty z zaimkami :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numer89999999999999999
ze względu, że jestem nieśmiały (ale tylko przy pięknych Paniach) lubię jak kobieta jest pewna siebie, zdecydowane głębokie spojrzenie mmm : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borges
ja również jestem nieśmiały i powiem, że bardzo lubię śmiałe, pewne siebie kobiety ale też znowu nie takie, które zachowują się jak idiotki albo są wiecznymi imprezowiczkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kookie ;)
ja raczej nie jestem typem imprezowiczki, po prostu mam taki charakter, że jestem szalona i otwarta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kookie ;)
Dobra, w przyszły piątek - 29, uderzam. W pociągu, ale bez żadnego ciężkiego bagażu ( bo i tak nie mam bo ja codziennie dojeżdżam w 20 min) po prostu siadam koło niego, przywitam się i się zacznie gadka, bo ;p po prostu może nie chcę sama wracać i już. Dzisiaj się zorientowałam że do sesji po powrocie zostało tylko 4 tyg. więc nie mam czasu do stracenia. A jakby nawet nie skończyło by się to dobrze, to i tak już go nigdy nie zobaczę (pomijając ostatnie 4 tyg, ale to pikuś) Życzcie i powodzenia ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kookie ;)
*po powrocie ze świąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiałyyy
Bardzo dobrze. Jeśli się nie odważysz możesz długo do siebie pretensje. A tak to przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz. Powodzenia i daj później znać jak Ci poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kookie ;)
no w końcu! tydzień temu jak planowałam jednak nie było możliwości. za to dzisiaj się udało. Troszkę chłopak się krępował. po przedstawieniu się i paru zdaniach nastała taka dość długa cisza i zastanawiałam się czy on w ogóle chce ze mną rozmawiać. Ale stwierdziłam że pewnie się stresuje i nie mogę go tak męczyć (tą ciszą), przecież mnie nie pogryzie. Więc zaczęłam gadać i się w miarę rozkręcał, miał uśmiech na twarzy i często patrzył mi w oczy. Miły z niego chłopak i dość spokojny, bardzo. Teraz chyba wypadałoby coś z nim popisać. Może na fejsie? tak czy nie? Mam go zaprosić do znajomych i napisać mu coś? Co? Co mu napisać na takim niskim poziomie znajomości, jak daleko mogę się posunąć? I czy ja mam to zrobić? Bo on pewnie tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiałyyy
Myślę, że tak. On sam nic nie zrobi. Jeśli z Tobą rozmawiał to znaczy, że mu się podobasz. Napisz mu coś. Jeśli się rozwinie to super, a jeśli nie to poczekaj trochę i napisz po kilku dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) nio to odpowiem na wasze pytanie jako jeden z niesmialych facetow hehe :P ( to oczywiscie moje zdanie prosze nie krytykowac ) Kobieta zaprosi takiego na spacerek tak jak powiedziala autorka, ale nie ze " nie chce mi sie isc samej albo nie mam z kim isc " bo to wyjdzie na to ze laske mu robisz ze z toba idzie :P Lepiej by bylo gdybys podeszla i zaproponowala spacer poprostu, spotkacie sie, i spokojnie zapytaj xD nie chcialbys mnie odprowadzic mnie do domu czy cos takiego. Po takim czyms juz ( przynajmniej ja wiem ) ze z tego moze cos byc i sie przelamuje lekko i dalej ja przejmowalem inicjatywe ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-śmiała
Up. A co wy na historię, że zakochałam się do nieprzytomności w nieśmiałym gościu, zagadałam, nawiązaliśmy kontakt na poziomie smsowym, co z tego, jak na każdą propozycję wspólnego wyjścia gościu miał tysiąc wymówek. Mimo to słyszałam parę razy od jego dobrych kumpli, że on do mnie czuje jeszcze więcej, niż ja do niego. Z resztą ja też miałam takie wrażenie. Wiecie, jednak kobieta czuje, czy komuś jest obojętna, czy nie... Po jakimś czasie okazało się, że ma jakąś laskę. Dałam spokój. Moim zdaniem mit o jego nieśmiałości się zawalił, skoro sam sobie tą laskę nakręcił. Kolejne parę miesięcy później był znów sam. Za to ja w związku, który miał mnie wyleczyć z tej beznadziejnej miłości. Nie wyleczył. Mija parę lat, a ja dalej w związku, już na poziomie "expert" czyli żona, i dalej beznadziejnie zakochana w pierwszym. I teraz pytanie: czy nieśmiały może ściemniać, że nic nie czuje, a czuje? Gdzie jest granica między nieśmiałością a rzeczywistym brakiem zainteresowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-śmiała
Jestem mężatką. Gdzieś wyczytałam, że kobieta kocha całe życie jednego faceta, co nie przeszkadza jej wyjść za mąż i urodzić dzieci. (Dzieci nie mam ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poiuytreewqq
HALO ! BŁAGAM, PRZECZYTAJCIE TO I POMÓŻCIE MI, TO WAŻNE! :( Mam 16 lat i chodzę do szkoły muzycznej na skrzypce. :) Kilka miesięcy temu moja najlepsza przyjaciółka poznała mnie ze swoim kolegą. Od samego początku go polubiłam. on jest w moim wieku i gra na fortepianie. jest CHOLERNIE nieśmiały i potrafi nieźle kogoś rozśmieszyć i nie ma dziewczyny. Początkowo byłam jedyną osobą, której nigdy nie spojrzał się w oczy. moja przyjaciółka stwierdziła, że dzięki mnie się trochę otworzył. Widywaliśmy się 2 razy w tygodniu więc praktycznie mało gadaliśmy. pierwszego dnia napisał do mnie na Facebooku i tak się zaczęło. Na fejsie świetnie się dogadujemy, jest bardzo inteligentny, zabawny Pisał jak najęty, lecz kiedy się widzieliśmy, nie umieliśmy patrzeć sobie w oczy. W walentynki wysłałam mu kartkę. odrazu miał pewność, że to ja. Moja przyjaciółka sądziła, że zachowywał się wtedy jak dziecko. Spanikował. Odrazu powiedział mojej przyjaciółce, że wie że to ode mnie. Zaczął mówić, że mnie lubi, nie chciałby mnie urazić, ale nie chce mieć dziewczyny. Bardzo chciał ze mną porozmawiać ale ciągle unikał mnie wzrokiem. Trwało to około dwóch tygodni. Nie dawało mi to spokoju. przyjaciółka doradziła mi, bym do niego jakoś napisała. Napisałam, że ostatnio dziwnie się zachowywał i czy coś się stało. ON WTEDY WYLAŁ Z SIEBIE WSZYSTKO, co chciał mi powiedzieć. zmuszę się konkretów że: dziękuje za walentynkę jestem najmilszą dziewczyną jaką poznał ale jest teraz "trochę zajęty" Że nie zrobiłam nic złego. przepraszał, że nie pogadał odrazu,zachowywał się jak dziecko i że nie chce, abyśmy omijali się wzrokiem że niedługo się zobaczymy, że nie chce stracić takiej osoby, jak ja. Teraz wszystko bardzo powoli się rozwija, widujemy się odrobinkę częściej. Ale chciałabym go poznać. Co mam zrobić, żeby rozmawiał ze mną na żywo tak, jak robi to na Facebooku??? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieśmiały motocyklista
Dziewczyny, jeżeli chcecie zdobyć nieśmiałego to wiedzcie, że oni (w tym ja) nie szukają kogoś do zabawy czy na "chwilę" (od tego jest tinder lub inny burdel/klub), tylko na całe życie. Nieśmiali są często introwertyczni i większość uczuć tłumią w sobie. Po to zakładają maski (np. "twardziela" lub chama), aby nikt ich nie "przejrzał" i nie wykorzystał ich uczuć przeciwko nim. Te maski są właściwie dla całego świata, poza osobami dla nich wartościowymi. Dlatego tak trudno jest ich rozgryźć. Często nie mają kolegów i sami sobie żyją z dnia na dzień. Ktoś tam pisał, że są ciekawi, ale bardziej są ciekawscy i głodni wiedzy. Jeżeli podoba im się jakaś panna, to będą ją mniej lub bardziej dyskretnie obserwować i zbierać o niej informacje, czy aby na pewno jest warta uwagi. I choćby taki był zakochany po uszy jakiejś pannie, nawet gdyby planował w głowie całe życie z nią aż po grób, to i tak nie zagada. (może jak będzie na lekkiej "bani"... ). Taka osoba woli przeżyć swoje życie w samotności, niż władować się w związek, w którym będzie zdominowany lub w którym będzie się źle czuł. Dlatego też najlepiej będzie zagaić o czymkolwiek, zapytać o zdanie, o radę, poprosić o pomoc. Wtedy taka osoba na bank nie powie "spier... nie mam czasu", tylko kulturalnie odpowie na pytanie. Super, jeżeli taka dziewczyna się uśmiechnie, popatrzy w oczy. Wtedy zostanie u nieśmiałego w głowie na długo i śmiało możesz startować z kolejnym "zagajeniem". Bo jak pisał nieśmiałek podolski, nachalność jest samobójstwem. Jeżeli delikatnie zaczniecie się przekomarzać na dowolne tematy, to jeszcze lepiej, bo często nieśmiali chcą rozmowy, ale nie mają z kim gadać. Wszystko to, co pisał śmiałek podolski to wzorowe rady dla pań ;) bo uwierzcie mi, że nieśmiali to faktycznie "pierdoły", ale głównie w kontaktach z kobietami, które się im podobają. Jeżeli oswoisz takiego, to może się okazać, to on będzie głową rodziny z charakterem i silnym kręgosłupem moralnym, a nie ty ;) . W krótkich słowach. Dlaczego nieśmiały jest nieśmiały i nie zagada? bo się stresuje i boi. Czego się boi? odrzucenia. Dlaczego? Bo traktuje to jako osobistą porażkę i upokorzenie (słabe, co nie? ale tak mamy i już). Także drogie panie, uśmiech od nas do was, "burak/cegła" przy kontakcie wzrokowym lub nasza obserwacja was, to znaki, że się nam podobacie i tylko czekamy na zagajenie. Próbujcie metodą małych kroczków (aby nas nie odstraszyć) i prawdopodobnie zakończy się związkiem. ;) Życzę powodzenia ;) Nieśmiały motocyklista z lbn ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość taki jak on
Nieśmiały motocyklista super to opisałeś. To jest kwintesencja o takich jak my. Powinno się ten tekst wydrukować i porozwieszać gdzie się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po czym można poznać, że kobieta podoba się nieśmiałemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tym, że stara się być często w pobliżu i często zerka ukradkiem na nią, niekiedy patrzy się dłużej w oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy niesmiali dziwnie spinaja sie w towarzystwie dziewczyny do ktorej cos czuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, że tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z komentarzy wynika, że jest sporo kobiet, które wysyłają sygnały i cierpliwie czekają na nieśmiałego faceta, który im się podoba. To jest bardzo budujące i daje nadzieję nieśmiałym, którzy nie są w stanie wyjść z inicjatywą w stosunku do kobiety, która im się podoba i której oni się podobają. Ja nie miałem takiego szczęścia. Dziewczyna, której się podobałem, nie chciała czekać dłużej niż ok.3-4 miesięcy, w trakcie których faktycznie starała się zwrócić moją uwagę. Poddała się. Związała się z innym chłopakiem. Kurczę, miałem ją już na dniach zaprosić na studniówkę. Nie zdążyłem. Na studniówkę poszedłem sam. Mój przypadek to przestroga dla innych nieśmiałych. Pamiętajcie, że w każdej chwili waszą miłość może poderwać facet, który się nie certoli. Nie każda dziewczyna będzie czekać na was miesiącami czy latami. Taka dziewczyna ku waszej rozpaczy nie da kosza pewnemu siebie adoratorowi. Ona pójdzie z nim. Stracicie ją na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćQ
Najlepszy sposób na nie śmiałego to podejdź złap go z całej siły za jaja,i szeroko się uśmiechnij :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×