pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

piniacolada co to za powieść??

nie czytalam wszystkeigo, ale NGNW przeczytalm co napisals i tak sobie pomyslalam ze ot musilao byc tak z ta noca. Pewnie nic nie robil, moze poszedł pic jak kazdy facet, moze rozmyslal, nie weim, ale na pewno nie zdradzil!! a teraz poprostu nie chce wracac do tego tematu, sami powiedzieliscie sobie ze musicie to odbudowac, weic on pewnie nie chce wracac do tych mysli, do tego wieczorku, takze nei amsz sie czym przejmowac i nei nachodx weicej na ten temat, bo pewnie go tym draznisz. takei ejst moje zdanie... ok teraz lece spotkac sie z kumpela, moze wieczorkeim tu zajrze jak czas na to pozwoli papapapap :)

NGNW zgadzam się z tym co powiedziała sucza. Ja też czasami się pokłóce z Moim Miśkiem lub coś, potem to tego wracam a on nie chce o tym gadać, bo go to drażni. Było, minęło i koniec tematu. Nie przejmuj się tym. A jeśli już to Cie tak bardzo niepokji itp. to powiedz mu o tym w odpowiedniej sytuacji i spytaj dyskretnie. Ale wątpie by tu chodziło o zdrade.

Vilija-dzięki za fotki :). Laseczka z Ciebie :P Victoria-ta powieść to \"Zwycięstwo\" Josepha Conrada. Kiedyś przeczytałam powieść \"Madame\" Antoniego Libery-bardzo fajna. I tam właśnie były odniesienia do \"Zwycięstwa\". Książkę \"Madame\" polecił mi mój M., a teraz bardzo chciał przeczytać \"Zwycięstwo\". Szukałam w necie, ale nie znalazłam, bo chciałam kupić. Niestety, książka z 1920 roku, zdaje się, więc były trudności. Ale Kamileczka mnie wspomogła :). NGNW-na pewno Cię nie zdradził! Nie zamartwiaj się! Skoro kocha, to na pewno nic takiego nie było :)

Cześć !!! Jestem bardzo zmeczona,nog nie czuje bo bylam w pracy 9 godzin.Teraz czekam na moje slonce.Dlugo nie czytzlam Waszych wypowiedzi wiec juz szybciutko sie do tego zabieram i za chwilke napisze do kazdej cosik:)chyba ze moj robaczek zapuka do drzwi i mnie porwie hehe

Vilija zdjonka do ciebie doszły, Tobie tez oczywiscie wysłałam :) Nio a mnei niestety robaczek nie mogl porwac....chociaz baaardzo bym chciala:) A mnei kochana tez dzisiaj na wspominanie wzielo...poza tym moj kochany mial dzisiaj dzwonic, pojechal nawet do meijscowosci obok, ale tam niestety tez nie bylo budki telefonicznej:(:( wiec musialam zadowolic sie tylko sms-em, a tak sie nastawilam na to ze z nim porozmawiam. Poza tym mam nie ciekawa sytuacje w domu- rodzice sie posprzeczali, najpierw mama gdzies wyszła z domu,a jakies 2 godziny temu tato...ani jedno ani drugie nie wrocilo..a widzialamz e tato przejal sie tym ze mama poszła..penwie teraz sie gdzies szukaja a ani jedno ani drugie nei wzielo tel kom...oj az sei sama martwie o nich A sa tu jeszcze dziewczynki ktore nie spia tak jak ja??

bezsennosc to kiepska sprawa...puśc sobie usypiajaca muzyczke, albo zacznij czytac cos nudnego, to same oczka ci sie zamkną:P Bo ja zawsze tak mialam: kiedy tylko bralam ro reki historie i ja czytalam to usypialam:D:D Jak dobrze ze juz nigdy tego glupiego przedmiotu nie bede musiala sie uczyc:P W poniedzialek zdaje wos, mialam zamiar sie dzisiaj uczyc :P Ale wygladalo to tak, ze zaczelam czytac i.... pomyslalm o moim kochaniu, wzielam jego zdjecia i gapilam sie w nie przez ok godzine:D - schiza. Jejku miłosc to potrafi z czlowieka zrobic wariata:P Jejku Vilija tak długo nie miec kontaktu ze swoim skarbem....szczerze wspolczuje!! nio ale potem nadrobicie, skype to super sprawa :)

Aha jeszcze dzisiaj sobie wyobrazalam jak to bedzie wygladalo- to nasze spotkanie:D chyba sie porycze z radosci :P jeeejku to jzu za 3 tygodnie :):)

hihihi no jeszcze troche i sufitu nie bedzie:D:D:D Ale kazda z nas tu wkoncu spotka sie ze swoim :) w sumei dobre sa takei rozlaki, bo dzieki nim naprawde uswiadamiamy sobie jak bardzo ich kochamy i jak bardzo nam ich brak. Ale w sumei zastanawialam sie and tym ze wiecej nie chce pozwolic na tak dlugia rozlake, bo psychicznie sei wykoncze:P Najgorszy byl poczatek, teraz to jzu jakso leci, nawet nie pameitam kedy plakalam, poprostu zmeinia sie podejscie: kurcze az sie czuje dojrzalsza dzieki takiej lekcji zycia :P

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa....Dziewczyny....Ja też nie mogę spać, dziś wstałam o 5.30,a poszłam po1 w nocy :(. Zawsze tak mam, jak nastepnego dnia ma się coś wydarzyć, a dzisiaj przecież mój M. ma wrócić z wyprawy na statku i oczywiście mam nadzieję, że go usłyszę... Co do tej tęsknoty...U mnie już prawie 3 tygodnie, jak go znowu nie ma...A z tym zobaczeniem się w czerwcu też nie wiem, jak będzie, bo mam problemy z pracą magisterską :(. Chyba się dzisiaj popłaczę...

czesc kochane! wracam w nasze skromne progi, jako, ze moj skarb wrocil do domu...smutno mi troche...znaczy walsnie dziwie sie bo zwykle tak placze i rozpaczam a dzisiaj jakas spokojna jestem.....od razu mam mysli- cos sie wypala. ale nie moze sie wypalac bo czuje sie przy nnim jak zwykle itd. ..hmmm no i co to moze byc??......w sumie to juz mi go brakuje..jakos tak pusto jest..... ehhhh nie wiem jakis kociol mam w glowie:/ matur!! poszla srednio:/ nie ejstem zadowolona:/ a moj K. byl wytrwaly i siedzial pod szkola codziennie i czekal na mnie po kilka godizn.....eh jaki on cudowny... rozpisalyscie jak nie wiem.mam nadzieje, ze sie wdroze w tematy znow-bo cyztac tego wsyztskiego mi sie nie chce...(no sorry:P) jutro wosik napisac i luz.....i do pracy chyba bede chodizc, a za tydzien ustny polski.... ehhh no i za 2 tygodnie ajde z rodiznka do rodiznki mojego k. !!!!!!! :):):) pozdrawiam:)

Cześć Kochane!! Ja za to śpię jak zabita, zdarza mi się owszem budzić w nocy, ale napewno mogę powiedzieć że na bezsenność nie cierpię :-). A tak a propos tego co mówiłyście to też bym chciała żeby mi miłość odebrała rozum... Skończyłam wczoraj czytać książkę i o 21.30 byłam już w łóżku :-D hehehe, co jak co ale spać to ja lubię..hehehe.. albo poprostu może jestem leniuch :o chyba i to i to. Umówiłam się dziś z P. na rower, chciał iść na spacer, ale ja stwerdzilam ze rower jest chyba lepszy, bo jak bedzie mnie denerwował to szybciej ucieknę niż pieszo :D.... a tak serio to sama dziwię się swojej nieczułości... ja nie wiem skąd się to u mnie wzięło tak nagle. Tak sobie myślę że może bym się wreszcie zaczęła wystawiać na słońce, bo już nie mogę znieść tej bieli w lusterku... Miłego dnia dziewczynki!! PS. Viktoria nie mogę się już zdjęć doczekać :-)... i pozostałych dziewczyn...tzn... NGNW, marciami, Kocica :-) wysyłajcie, wysyłajcie :-)

moj K. wyjezdza 2 czerwca:( na 4 m-ce( praca- Ameryka) 2 lata temu tez wyjechal..ale wtedy nasz zwiazek dopiero"rozkwitał" (to uczucie nie bylo jescze takie silne...wiem ż e teraz bedzie mi trudniej...) a co gorsza...tam lataja z dupami te glupie cipy:/ oooooooooooo tragedia:(

Cześć dziewczynki! U mnie 1 dzień rozłąki, noc jakoś przespałam względnie, choć nie mogłam zasnąć. Dzwonie do Mojego Słońce ale ma wyłączony telefon. Miał wylądować w Irlandii o 12.30. On ma telefon na karte orange. Czy tam nie ma zasięgu czy co? Bo telefon to napewno ma naładowany. Martwie się troche, bo puszczałam sygnały i poczta się włącza. Nie wiecie jak to jest w Irlandii? Bo jak był w Anglii to wszystko działało.

On miał być tam o 12.30 w nocy na ich czas Irlandzki. U nas była 1:30 w nocy. Ma cały czas wyłączoną komóreczke, a z samolotu dawno wyszedł.

hej Laseczki:) Victoria nie wiem co Ci napisac...moj tez jest w Irlandii, mial Tak Tak i jak przylecial to od razu dal znac!wszytsko dzialalo, nie wiem jak jest z Orange. z kolei moja kumpela jest w Anglii ma Simplusa i moze odbierac esy i placzenia ale sama nic nie moze zrobic:(wiec nie matw sie na zapas, moze i Twoj Misiek tez ma jakis problem z tym telefonem. tam nawet wtyczki do ladowarek sa jakies inne:/ Kamileczka222 nie przejmuj sie ja tez jestem biala, musze sie na solarium wybrac:) Pinia nie zalamuj sie tylko staraj sie zrobic wsyztsko zebys sie udalo...trzymam kciuki:) a teraz cos o mnie:) Misiek wczoraj mi napisal ....ze byl wtedy u kolegi i nic zlego nie zrobil:) a n koncu napisal \"jesli boisz sie o to ze Cie zdardze to nie musisz sie bac\":) a ja mu tylko odpisalam \"kocham Cie najmocniej na swiecie\" umowilam sie wczoraj z kolezanka na impreze...kupilysmy winko:) winko bylo na zakretke a my otwieralysmy je....korkociagiem:P potem doszlysmy obie do tego ze to wystarczy odkrecic:P wypilysmy winko a potem jeszcze piwko...opilysmy sie strasznie...smialysmy sie jak wariatki...zapalilysmy \"fajke pokoju\":P(a ja przeciez nie pale;gdyby moj misiek to widzial:/)bylo troche glosno...ktos pukal do drzwichyba zeby nas uciszyc ale nie otiwralysmy...potem poszlysmy na pobliskie disko.ogolnie bylo fajnie!!ale dzisiaj czuje sie tragicznie:( kurde dziwczynki tylko nie pomyslcie sobie ze ja jakas alkoholiczka jestem bo kiedys tez pisalam ze sie opilam:P co mi tak ciezko pisanie szlo na klawiaturze:P moj Misiek tez balowal i tez sie opil:P napisal mi sms`a czy jak przyjde jutro to czy go odwiedze:P wogole nie wiem o co mu chodzilo, on sam nie wie bo dzisiaj mi pisal:P ogolnie ubaw po pachy:) dziewuszki przeslijcie mi swoje zdjecia moj adres to : kruczek_85@o2.pl i podajcie mi swoje maile jesli mozecie bo ja nie moge ich znalezc:)

Tak, miał się odezwać jak doleci. To dobrze, że się ubawiłaś NGNW :) Moj mail tancerka1234@wp.pl Czekam na Wasze Fotki i sama też jakieś poszukam i wyśle, tylko, że ja mam same stare fotki.

NGNW-ajajaj...jak ja Ci zazdroszczę :DTeż bym się z chęcia nachalała :P. Victoria-własnie...może jak ma na abonament telefon to zapomnoiał włączyć roaming...Nie martw się, na pewno niedługo się odezwie :D Co do białości skóry to ja byłam narazie 2 razy na solarium, bo za bardzo nie mam gdzie się opalić naturalnie :/. Postanowiłam, że do wyjazdu w czerwcu, do Londynu, muszę być brązowiutka :P, żeby się M. bardziej podobać :). Cziki-nie wiem, czy będziesz tu stałą bywalczynią i czy jeszcze tu zajrzysz, ale powiem Ci tak: ja byłam w zeszłym roku w usa. Może i mają dupy na wierzchu, ale są tak obleśne i głupie, że słowo daję-żaden, ale to żaden Polak, co tam był, nie zwracał na nie uwagi. Są ohydne!!! Tak więc się nie martw :). Marciami-bedzie dobrze :). Nie martwimy się, tak :)? A ja już skończyłam w końcu kopiować powieść :P. Wyszło mi 206 stron...Jestem sama ciekawa o czym będzie, ale z tego co się zdążyłam zorientować to o miłości jest sporo :P. Dziekuję wam Kochane za słowa otuchy!!! Jutro mam nadzieję, że jakoś to przepchnę wszystko...I czekam na Moje Słońce...Narazie się nie denerwuję, ale jak do 20 nie pojawi się na necie, albo nie zadzwoni to zacznę wpadać w panikę...Także bądźcie w pogotowiu...:)

Vilija dzieki za fotki:)ja tez wyslalam ale sprawdz czy doszly bo cos mi sie sypie i nie wiem czy poszly:/ dajcie znac dziewczuszki czy ktoras cos dostala

NGNW-czy Twój mail to kruczek_85@o2.pl ? Bo dostałam fotę :P, ale nie wiem, czy to Ty :)

Pinia tak ja to kruczek:)

Alumena-witamy :). POwiedz nam cos o sobie...Często się widujecie? Jak to z Wami jest? Czy mieszkacie w innych miastach, czy on gdzieś wyjeżdża?

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa....no to nie powiem, NGNW-ale z Ciebie laska :D. Qrczaki-rzeczywiście, jak tak patrzę na wasze foty to wszystkie takie super jesteście :). Słusznie któraś z Was zauważyła, że też Faceci nie boją się Was zostawiać same :P

kurde ja mam wrazenie ze juz gdzies Ciebie widzialam Piniacolada:)

Heh...no nie wiem, mozliwe...może gdzieś na jakiejś stacji albo co :P...No ja niestety Ciebie nie kojarzę...:) A może mam jakiegoś sobowtóra ;)

ciezko powiedziec...wiesz czasem jest tak ze ma sie wrazenie ze gdzies sie kogos widzialo...byc moze znam kogos kto mi strasznie Ciebie przypomina.ale zupelnie inaczej sobie Ciebie wyobrazalam...myslalam wogole ze blondynka jestes nie wiem czemu:P no i te okularki mmmmmmmmm:)

ja tez chodze w okularkach:) tylko akurat na tym zdjeciu nie mam:P tyle ze ja mam okularki bez oprawek...kurde to sie jakos nazywa...patenty??

Okularki to już stare :P...Teraz mam takie, jak to się wyraziła moja kumpela-z \"pazurem\" :P. No niestety, slepa ze mne baba :P. Ale ponoć inteligencji dodają...Buhahahahahahahaha I nie widać moich worków pod oczami...Ostatnio to przez brak snu to po prostu wyglądam beznadziejnie-oczy jak 2 grosze :/

No ja mam teraz takie z czerwoną grubszą ramką na dole i cienszą czarną na górze :P. Trochę czasu minęło, zanim się przyzwyczaiłam...A takich bez ramek, albo tylko co mają ramkę na górze to już unikam, bo cholercia jakoś się szybko wypaczają...

A tak w ogóle to już zaczynam się denerwować, że jeszcze nie dał znaku życia...Jak ja nienawidzę, gdy On wypływa