Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kamileczka2222

pogrążone w TĘSKNOCIE za ukochanym...

Polecane posty

Czesc piekne i stesknione za swoimi sercami :) gosiaj 😘............eee hehe nie ma co zazdroscic a twoj tyrknie,zreszta wg,mnie to ty sire zajeppiscie meczysz:/ tak samo jak ja tearz bo jetsem chora ..nadal nie wykurowalama sie bylo dobrze przez 4 dni a od wczoraj znowu to samo:/ masakiejra:/ Stokrotka26i 😘 IVA24 😘 Winogronka8 😘 fajnie,ze juz jestescie smutasno tu bylo:/ kiski sleeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskoookaa22
***AnGeL*** 👄 :D:D:Dw odpowiedzi, na Twoje pytanie: "z łóżka nie wychodzę! " ;) wszystko jest w jak najlepsyzm porządku :) czuje jakbym w ogóle s ię z Nim nei rostawała... za granicą łatwiej zdobyc pieniądze i to Go nieco dobija, tzn. zetknięcie się znowu z polską rzezywistością nei nastraja dobrze:P;) idziemy na weselicho w sobotę, kieckę już zakupiłam;) hmmm... pokusiłabym się o stwierdzenie, ze nawet jest lepiej teraz niżeli przed czego Wam wszystkim Kochane tego życzę!!!!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskoookaa22
👄 IVA24 👄 gosiaj 👄 Stokrotka26i 👄 Winogronka8 no Kochane! nie ma czego "zazdrościc" :P u Was też będzie cudnie, jak tylko Ich zobaczycie! wytrzymałyśmy my, wytrzyamcie i wy- na bank;) ja też po Jego tel. chodziłam cała w skowronkach, motylki w brzuszku i takie tam historie:) wszyscy wokół odrazu wiedzieli, ze mój ❤️ dzwonił- tak, to normalne :D 3-mam kciuki za Was 🌻 jak tam Angel?? możesz (jeszcze) chodzic?? :P bo ja po pierwszym dniu, miałam niewielie z tym problemy:D sesese teraz zaczęły sie powazne tematy o przyszłości.... nieco mnie "dorosłe" życie przeraża, praca i w ogóle życie na własną rękę... ale to kolejny etap w życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj dzownilam do mojego ex, bo szukam wspolokatora i jednym z kandydatow jest Amerykanin, ttory pracowal w tej samej szkole co G. jako nauczyciel. Chcialam sie dowiedziec czy jest ok czy razcej jakis dupek....POgadalismy, oczywiscie G stwierdzi, ze powinnam wziac dziewczyne a nie faceta... ale po jakims czasie nie wytrzymalam i zapytalam G. dlaczego to zrobil, dlaczego zakonczyl ten zwiazek... wiecie co mi powiedzial??? Ze czegos mu brakowala w tym zwiazku, ale sam nie wie czego....Ze moze to byl brak mnie przy nim, a moze cos innego, ale on nie wie....Ze moze to byl zly czas kiedy sie zeszlismy, bo oboje bylismy swiezo po rozstaniou... I ciagle wracal do naszej jednej jedynej rozmowy na powaznie a propos nas, ktora sie odbyla kiedy mi powiedzial, ze wyjezdza....Rozmawialismy o tym czy damy rade, czy spelniamy swoje oczekiwania...POwiedzial mi wtedy, ze nie wie czy potrafi mi dac to czego ja potrzebuje...Ale powiedzcie same....czy ktos tego jest na 100% pewny????Chyba nikt!!!! Ma do mnie zadzwnic w srode wieczorem jak wroce z POlski...Ale powiem wam, ze mam w sercu taka lekka niechec i rozczarowanie, bo on mi jakies brednie opowiada...Czego mu brakowalo??Bylismy przyjaciolmi, rozmawialismy na kazdy temat, w lozku bylo fantastycznie....wiec do cholery czego mu brakowalo????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helllllllllllo jkobietki hehhe niebieskookaa22 haha ja tez nie wychodze z lozka:):):):):) superos ,ze ci sie uklada a napisze ci,ze mnie sie tez wydaje iz u mnie jest lepiej niz kiedy kolwiek..............zobaczy sie jak to bedzie dalej;) gosiaj- a po cio powracasz do tego co bylo?? chodzi mi o tego ex.:/ buuuuuuuuziczki forumowiczki😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, kobitki... W poniedzialek przyjezdzam do Polski...Mam mieszane uczucia - bo i sie ciesze, i smutno,ze sie z moim nie zobacze. Ostatnie 2 miesiace strasznie darlismy koty, zeby nie koles - taki dziennikarz muzyczny, ktory mnie wspieral, to nie zrobilabym tych tlumaczen,bo mialam dosc. No,ale juz zrobione, Brytole poprawili, chociaz teksty i tak sa slabe, (ale nie jestem autorem...) Po tym jak sie strasznie klocilismy, on uparty jak osiol , ja coraz bardziej wkurzona, ze nie docenia mojej pomocy, w koncu sie zgadalismy na Skypie. Sprawdzilam jak z jego wymowa, oczywiscie ucinalam wszelkie gadki o Nas, ale na dluzsza mete sie nie dalo... Strasznie mi slodzi i sie buntuje i udaje biedaczka niedogrzanego, zebym tylko z nim byla. A ja juz tak sobie w glowie poukladalam - wszystko na nowo i bez niego... On robi wszystko, zebym z nim zostala - specjanie przeciagnal prace nad tekstami, zeby miec dluzej ze mna kontakt. Mielismy w srode skonczyc, a mamy na dzis tylko 2 teksty dogadane. Jeszcze w niedziele nad nimi popracujemy, potem ja przyjezdzam do Polski. I leb dam uciac,ze on cos wymysli ,ze sie nie wyrobimy w niedziele i bedzie mnie \'molestowal\', zebym z nim szla do studia teksty na biezaco przerabiac (np zeby mu do spiewania pasowaly samogloski i ilosc sylab). A ja tak nie chce,bo to praca na wariata i nie chcialam sie z nim spotkac... A on sle sms-ki jak bardzo teskni, ze chcialby mnie przytulac... Zwariuje chyba, bo ciagle go bardzo kocham, a widze,ze nasze problemy i klotnie sa nierozwiazane. Nie myslalam, ze on tak bardzo zmieni front... Stal sie slodki i kochajacy.. A ja widze w tym tylko sposob,zeby mnie przy sobie zatrzymac... A co dalej? Ja naprawde odliczalam dni do srody - wtedy mielismy skonczyc te teksty, a dla mnie mial to byc moment, kiedy przestane sie do niego odzywac, odpisywac itp, kiedy znikne bezpowrotnie z jego zycia.Bylam na to psychicznie przygotowana. a teraz... Az mi go zal, zal mi tej milosci... Dac mu szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA24
kocica-pytasz czy dac mu szanse?mysle ze ty powinnas to sama wiedziec.Jezeli sobie cos postanowilas i uwazasz ze nie chcesz faceta ktory nie mowi ci ze kocha,to zostan przy swoim.Nie zmieniaj zdania,badz stanowcza.Mysle z ejakbys wrocila wygladaloby to na kolejny twoj powrot z ..litosci...bo przeciez on teraz tak ci slodzi.Powodzenia! specjalne pozdrowionka dla fajoskiej i pieknej dziewczynki jaka jest Vilija:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie.. Ale on sie zupelnie zmienil. Tylko, czy na stale? Ciagle mi teraz mowi, ze kocha i chce mi nawet list milosny napisac.. I co ja mam o tym myslec... Moze sie wystraszyl mocno, moze dotarlo do jego lepetyny, ze musi wreszcie sie otworzyc... Nie wiem. Boje sie, ze to tylko tymczasowo :( A z drugiej strony - wierze mu, ze mnie kocha... Ciezki wybor, jeszcze jestem na nie, bo tak sie juz nastawilam. Chcialabym z nim o tym wszystkim dluzej pogadac, popatrzec mu w oczy. Ale wiem,ze jak sie tylko spotkamy, to bede zgubiona... Wystarczy, ze mnie przytuli i juz zapomne o wszystkim, co bylo zle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Sloneczka dlaczego nic nie piszecie?co tam porabiacie? Ja w w sobote bylam na imprezie i troszke smutno mi bylo bo tam prawie same paryWczoraj dostalam od niego smsa ze jak wytrzymamy te 9 miesiecy to juz nigdy na tak dlugo nie zostawi mnie i ze to byl jego blad ten wyjazd,bo mogl inaczej te wszystkie sprawy pozalatwiac...zaproponowal mi zebym przyjechala wczesniej do niego tak tydzien przed Swietami;)troszke zamieszania bedzie bo najpierw do niego do Holandii potem na Swieta do jego rodziny do Niemiec a na Sylwka znowu do Holandii pozyjemy zobaczymy:) Kocica jak tam sprawy sie maja?? buziaki robaczki🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA24
Winogronka8-to wspaniale ze Twoj ukochany tak podchodzi do sprawy!wspolczuje czekania tych 9 miesiecy ale na sama mysl o wyjezdzie do niego do Holandii pozniej do Niemiec i znowu do H. na sylwka ,powinno tobie na seruszku robic sie cieplej,i pewnie tak jest hihi.Zycze wytrwalosci i mniej dyskotek na ktorych sa same pary :).Buzka U mnie nadal wszystko ok,tylko dosc czesto ostatnio mam zle sny,w roli glownej z moim K.Sni mi sie ze albo on mnie zostawia bo wraca do bylej,albo do przeszlosci, i moj obraz placzacej i skrzywdzonej..Skad takie sny?fakt ze o takich rzeczach czasami mysle ale to jest zadko.Mialyscie tak kiedys?Te sny zaczynaja mnie meczyc.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hooooop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA24
Mam dość :(:(:(:(:(,a było tak pieknie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieskoookaa22
Ivuś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA24
Czesc dziewczynki,minely dwa dni i jest juz lepiej.Po prostu byla klotnia bardzo duza,bardzo duzo piwa ,,,wypitego przez niego..bardzo duzo przykrych slow do mnie...bardzo duzo moich łez....pozniej bardzo duzo jego przeprosin,bardzo duzo wyznan o swojej bardzo duzej milosci do mnie,bardzo duzo blagan o wybaczenie i bardzo duzo moich mysli,smutku i obaw...Jednak na faceta chyba najbardziej dziala 'cisza' z naszej strony.Nie odzywalam sie do niego caly dzien,za to on bombardowal mnie smsami i telefonami.Wczoraj wieczorem mielismy rozmowe przez telefon i w sumie sie pogodzilismy ale jeszcze nie wybaczylam..nie potrafie po prostu...jeszcze...Przykre jest to,za najbardziej zapamietujemy te bolesne slowa,przezycia....szkoda,ze z koncem dnia nie mozna zakonczyc zlych wspomnien.Ach,a moze to i lepiej?bo jakie my bylybysmy nie majac uczuc?...Bylo ciezko,czulam sie okropnie,ale mam nadzieje,ze z kazdym kolejnym dniem bedzie lepiej...Widze jak sie stara... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie stesknione kobitki!🌻 Ja juz znowu sama 3 tygodnie....:( Z perspektywy czasu to mijaja szybko te dni,ale tak ogolnie to sie ciagna. Ostatnio to wogole tak sobie pomyslama,ze mi to zycie strasznie szybko przeleci jak tak dalej bedzie...no bo same wiecie...jak Go nie ma odliczam dni do jego powrotu,a jak wraca to znowu licze dni do wyjazdu i sie modle zeby kazdy dzien trwal cala wiecznosc....no i tak caly czas tu 5 tygoni mija szybko jak jest tu znowu 6 czy 8 tygodni jak Go nie ma...i tak mi przelatuje cale zycie....nie macie tez czasem takiego odczucia...mi to juz sie brzydnie.Bo wiecie ja jest w takim zastoju jak Go nie ma.Praktycznie zero wychodzenia,zero jakichkolwiek rozrywek...straszna nuda.Tak w sumie za bardzo nie przeszkadza mi to(bo i tak wszystkie kolezanki dookola to po slubie sa albo wszedzie ze swoimi chlopakami,a ja nie lubie sie czuc jak przyzwoitka) ale same wiecie..:O Jak jest moj \"szczurek\" to nawet wypad do rodziny jest inny..a tak to mi sie nie chce do nich jezdzic...tylko ciagle zadaja pytania..a jak tam?a dzwoni?a kiedy wroci?a co robi?(niewaznie ze robi ciagle to samo..oni o tym wiedza a i tak zadaja te same pytania) itp. itd. Wraca pomiedzy 10 a 15 grudnia...mam nadzieje ze szybko zleci. Angel czytalam ze sie denerwowalas jak twoj kochany mial komorke wylaczona i to wcale nie dziwne ani nie smieszne...ja to bialej goraczki dostaje jak ma chociaz 10 minut wylaczona. Teraz cale szczescie ma 2 kom. na polska i na norweska karte...i nawet znalazl jakas taka tania siec ze po przeliczeniu ma niecale 50 gr za minute do mnie i na kom. i na stacjonarny hehe :) Przynajmniej to jedno mnie cieszy,ze dziennie moge jego glosik slyszec. Aaa juz tyle napisalam to dopisze jeszcze cos.... W poniedzialek to sie nawet na mnie obrazil...bo napisalam mu esa ze ide do sklepu,a potem spotkalam kumpelke i poszlam do niej,no a u niej w domu nie bylo zasiegu a \"szczurus\" dzwonil i na dom(nikt nie odbieral) i na kom.(gdzie nie bylo zasiegu).No i jak w koncu wyszlam od tej kolezanki po 3 godzinach, jak zadzwonil to pierwsze pytanie-\"gdzie jestes?\" i oczywiscie wyklad ze sie martwil(wcale sie nie dziwie,mnie to by szlak trafil).Ale nic grzecznie skonczylismy gadac (no ale byl oschly).Jak wrocilam do domu to napisalam mu eska ze jestem...na co dostalam od niego tez eska \"gowno mnie to obchodzi...itd\".Nic no \"grzecznie\" mu podziekowalam za mile slowa i sie nie odzywal..no to ja tez nie,ale myslam ze w koncu do wieczora mu przejdzie a tu nic :O ale bylam zla.No ale w knocu po 24h \"zmowy milczenia\" szczur zadzwonil.Ehh faceci :) po co mu to bylo,musial i tak pzrepraszac za to \"gowno\". Booooze jak sie rozpisalam,sorkens za to...czasem sie musze wygadac (\"wypisac\" heh). Aaaa z wielkie PSEPLASAM za brak skadnosci itp.itd. :) BUZIACZKI!!!👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA24
KACZORYNKA-po to tu wszystkie jestesmy,zeby sie rozpisywac i wygadac.Z tego co piszesz wynika wiadoma rzecz .ze odleglosc dla zwiazku (zbyt czesta i zbyt dluga) nie sluzy.Wcale tobie sie nie dziwie,ze cie to nudzi,bo na prawde tak jest,ze albo liczyc dni do spotkania albo jak on juz jest obok dni do jego powrotu,pozniej zostajesz sama w czterech scianach,zajmujesz sie soba,od czasu do czasu wyjdziesz z koleznkami (jak maja jeszzcze czas) i tak leci miesiac za miesiacem.No ale co zrobic.ja was dziewczynki BARDZO podziwiam bo ja bym tak niepotrafila. A to,ze sie denerwowal i mial focha o te 3 godziny wylaczonego twojego tel,to tez sie mu nie dziwie,sama pisalas z etez by cie szlak trafil. 3maj sie cieplutko buziaki PS u Was tez tak zimno???u mnie dzis pierwszy raz spadl snieg,ale malutenko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kobitki :):):) Ale tu sie pozmienialo, tyle nowych teskniacych duszyczek...Ale tez widze tez te \"stare kafeterianki\" :) Dawno, to znaczy baaaardzo dawno mnie tu nie bylo, bo jakos tak zawsze brakowalo czasu, tak to jest jak sie nie ma internetu w domu, a do kawiarenki sie nie chodzi za czesto. Ja tez jak niektore wiedza przecierpialam rozstanie z moim kochaniem bo on wyjechal do Irlandii, myslalam ze jak ja tu tez przylece to bedziemy juz zawsze razem, a tu lipa.... Jestem tak wkurwiona, sorki za uzycie tego slowa ale nie potrafie jzu tego inaczej okreslic, bo z Moim M. nie mieszkamy razem. Dzieli nas 70 km, a ze on nie ma tutaj auta to dojazd do siebie mamy nieco utrudniony, widujemy sie jedynie w weekendy i to nie akzde bo czasami on pracuje. Nie moge sie do niego przeprowadzic bo on mieszka na wiosce wiec tam pracy by dla mnie nie bylo, wiec jestem zmuszona byc w miescie... Ehhh a mialo byc tak pieknie. Dlatego moge tak jakby spowrotem wrocic do grona teskniacych bo tesknie w tygodniu :P Ivus wybacz ze nie odpisalam na maila ale cos mi poczta nawalila, nie moglam wysylac wiadomosci :(:( Nio ale teraz postaram sie mniej wiecej na bierzaco byc z wami (o ile czas mi na to pozwoli). A co do sniegu to wlasnie slyszalam ze w POlsce pada :P hehe ja tutaj raczej nie bede miala okazji go zobaczyc, bo w Irlandii snieg nei pada, podobno jak raz rok temu spadl w Dublinie to wszyscy Irlandczycy jechal;i go zobaczyc bo byla to dla nich wielka atrakcja :P Dla tych ktorych nie mialam okazji poznac to oznajmiam iz mam na imie Kornelia i uplynelo mi jzu 19 latek zycia ;) Trzymajcie sie slodziutko lasceczki i piszcie co wam lezy an sercu bo mysle ze tu nadal sa te kochane dziewuchy co pomagaja ;) Pozdrowienia dla Was wszystkich, Buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA24
Czesc Dziewczynki !!! 🌻 Malo osob ostatnio pisze wiec trzeba podniesc topik hihi. Wczoraj zaczelam diete -kopenhadzka,trwa dni dni.Dzis jest moj drugi dzien-jest dobrze:);jaknarazie.BUziaczki dla was wszystkich a szczegolne do Viliji-ktora razem ze mna podjela ta ciezka walke :). Z moim sloncem wszystko ok. Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA24
Jednak ja jestem dobra :),nie napisalam sobrze ile dni trwa ta dieta-wybaczcie ten malutki blad hehe.Trwa 13 dni! DAM RADE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny! Winogronka - dzieki za pamiec :) Wlasnie wrocilam z Polski i jestem zakrecona jak radziecki termos... Moj ukochany pracuje nad plyta, spotkalismy sie. Wiedzialam, ze tak zrobi, ze na ostatnia chwile bede mu pomagac z tekstami. Specjalnie to robil, bo wiedzial, ze go z tym nie zostawie - on nie zna jezyka i zdarza mu sie spiewac ze zlym akcentem... I wie,ze mnie szlag trafia, jak takie cos slysze... Spotkalismy sie, ja sie oczywiscie stroszylam, ale mu pomoglam. Zmienil front, nagle potulny sie zrobil jak baranek, robil notatki i ogolnie sluchal krytyki i sie do wszystkich uwag stosowal. Fajnie bylo, bo spiewal teksty, i to tak cudnie, ze az mi sie lezka przy balladce zakrecila... Potem juz razem spiewalismy... No, a poooteeeeeem... Znow sie zapetlilam... Moze sie nie umiem nastawic,ze on zyje praca, albo ze nie umie zbytnio rozmawiac o milosci (chociaz cos tam wydukal, ale jakos mu to opornie szlo)... To nasze \'poteeeem\' bylo szokujaco cudowne i czule i z wielka pasja... Drugiego takiego kochanka w zyciu juz nie spotkam, to niemozliwe :) Ale i tak jestem zagubiona.. On sie cieszy jak wariat, ze mnie odzyskal... Nie calkiem. Po prostu za miekka bylam, no i coz, te uczucia i te zadze...Mowilam mu PRZED, ze to nie znaczy, ze do niego wroce, zeby sie nie czul potem pokrzywdzony... Coz, czekam na obiecane mi listy milosne... Nadal potrzebuje slow, wyznan OD NIEGO, a nie odpowiedzi na moje pytania... Zalezy mi jak cholera, zeby byc na 200% pewna, bo wariuje - kocham go i nie moge zniesc mysli,ze on moze mnie nie kochac... A z drugiej strony - wczesniej taki blogi spokoj mnie ogarnial, jak pomyslalam, ze jestem singlem, i ze z nikim sie nie musze liczyc, o nikogo martwic itp...Bo ogolnie cos jest z nami nie tak... Dla niego wszystko jest oczywiste i jasne, a mnie trzeba we wszystkim tysiac razy upewniac... Nie mam pojecia co dalej - nadal mam dystans i z tego dystansu chce go poobserwowac. Ale nie czuje tez zebym namieszala, czy zrobila cos zlego. On by powiedzial : Zrobilismy to, bo obydwoje tego chcielismy. Coz, lekki dystans i czekam na jego slowa... Albo on wykorzysta szanse i to uratuje albo znow bede mu uciekac... Nie mam ochoty juz Wam balaganic w topiku, bo ja sama mam nabalaganione w myslach. Jak sie cos ustali to dam Wam znac. Ale teraz kompletnie nie wiem , co dalej... Powinnam byc na siebie zla za brak konsekwencji,ale jakos nie jestem. Coz - zycie to jakos pouklada... Obojetne w ktora strone,ale niech sie to juz jakos ustali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!🌻 Co tam slychac u wszystkich teskniacych???? Mi zostalo jeszce 3 tygodnie i 3 dni tesknoty....o 2 tygodnie krocej niz mialam. Z jednej strony sie ciesze :) a z drugiej wcale nie :O. Przez te 2 tygodnie dluzej szlak by nas nie trafil i wrocilby ja ja bym juz nie miala zajec na uczelni az do 5 stycznia...a wraca w nocy z 30 list./1 gr. A ja akurat w ten weekend a potem 2 kolejne spedzam na uczelni :)...to juz wole zeby on siedzial w tej Nornicy :P Buziolki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA24
Kaczorynka,oto przepis na ta diete:) : Lunch i obiad można zmieniać nawzajem, jeśli będzie to miało miejsce tego samego dnia. Dieta zmierza do zmiany przemiany materii, co prowadzi do tego, że po 13 dniu możesz jeść normalnie bez obaw tycia przez pierwsze dwa lata. Jeżeli dietę przeprowadzisz rygorystycznie, zgubisz nadmiar tłuszczu (7-20 kg). Kurację przeprowadza się 13 dni i ani jeden dzień więcej ani mniej. Jeżeli podczas kuracji wypijesz lampkę wina, piwo, zjesz słodycze albo żujesz gumę do zucia, jesz dodatkowe jedzenie, to przerywasz kurację od razu i w związku z tym ginie efekt. Jeżeli kurację przerwiesz przed upływem 6 dni, możesz ją powtórzyć od nowa po 3 miesiącach. Jeżeli kurację przeprowadziło się punkt po punkcie we wszystkim, nie można jej absolutnie powtórzyć szybciej niż po roku. Zaleca się jednak, aby kurację powtórzyć po 2 latach (jeśli to potrzebne). Ze względu na długość kuracji jest ją trudno zaplanować, należy się upewnić czy w tym czasie nie jesteśmy zaproszeni do znajomych na urodziny czy inne przyjęcie. Jeśli jesteś głodny – wypij szklankę wody. Pij przynajmniej 2 litry wody dziennie!!! DZIEŃ 1, 8 Śniadanie:1 kubek kawy, 1 kostka cukru Lunch:2 jajka na twardo, gotowany szpinak , 1 pomidor Obiad:1 duzy befsztyk, sałata z olejem i cytryną DZIEŃ 2, 9 Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru Lunch:1 duzy befsztyk, sałata z olejem i cytryną Obiad:1 plaster szynki, 2-3 szklanki jogurtu naturalnego DZIEŃ 3, 10 Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru, 1 grzanka Lunch:gotowany szpinak,1 świeży owoc, 1 pomidor Obiad:1 plaster szynki, 2gotowane jajka, sałata z olejem i cytryną DZIEŃ 4, 11 Śniadanie:1 kubek kawy,1 kostka cukru, Lunch:tarta marchewka, jajko na twardo, twarożek naturalny Obiad:sałatka owocowa,2-3 szklanki jogurtu naturalnego DZIEŃ 5, 12 Śniadanie:duża tarta marchew z cytryną Lunch:duża chuda ryba Obiad:1 befsztyk, sałata i brokuły DZIEŃ 6, 13 Śniadanie:kubek czarnej kawy, kostka cukru Lunch:kurczak, sałata z olejem i cytryną Obiad:2 jajka na twardo, duża marchewka DZIEŃ 7 Śniadanie:kubek herbaty bez cukru Lunch:kawałek chudego grilowanego mięsa Obiad:NIC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IVA24
czy tu wogole ktos zyje??????? h a l l o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc slonka!!!:) jak tam zyjecie??ja ostatnio bylam zajeta bo mialam gosci znad morza i dopiero dzisiaj pojechali :)jeszcze 5 tyg i zobacze sie z moim chlopakiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ladnie iva...to glodowka normalnie.....a czy tam musi byc ta kawa?????????ja niecierpie kawy wogole nie pije!!! I co ty stusujesz ta diete???? Buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda_studentka
A ja sama jeszcze ponad miesiąc...Tęsknie za moim Ukochanym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×