dobranoc...może usłyszysz szept mojego snu....

wynika że chodzi o maalutka :-p

ale z postu o 21.53 wynika coś zupełnie innego nie wpadaj w furie przed snem -

tego wiersza...nie znam, ale jest przepiękny:) " Dusza do wynajęcia – Opuścił ja Anioł Małe wymagania – Chce tylko, by ktoś się nią zajął Do duszy w komplecie ciało – Stan dobry, mało używane Cechy szczególne – brak żadnych Wady – ogólnie widziane Informacje o duszy – Pod numerem nieznanym Kontakt – Właściwie niechciany Gotowi by nabyć – Niezbyt mile widziani Dusza czeka i umiera, Podpisując się : „towar niechciany" "

a to do Ciebie - a za co miałbym Cie nie lubic :o

Napisałem... nie wiem :) obiecałeś coś kiedyś... może nie pamiętasz...a może.... "stoisz przede mną mego ciała mych ust spragniony całujesz zachłannie mój oddech płytki przyspieszony moje ręce po twym ciele błądzą twoje pieszczą me ciało to wszystko mało niecierpliwymi ruchami drżąc z podniecenia zdejmujesz ze mnie sukienkę patrzysz rozpalasz wzrokiem opuszkami palców dotykasz pocałunkami obsypujesz to co odkryte zostało oddechem owiewasz rozpalone ciało językiem ścieżkę wyznaczasz dla ust spragnionych"

ona czyli kto?

:D

????

bawi mnie to, że on pisze do mnie a wszystkie inne chciałyby, aby to było do nich :P

to tylko uśmiech, wyżej to nie ja, chyba wiesz:)

tak wiele serc ku tobie biegnie że mógłbyś być i najszczodrzej słońcem pozłocić moją nędzę spójrz - znowu się do ciebie modlę o tkliwość potężny kto jeszcze tak w ciebie uwierzy komu jeszcze będziesz tak potrzebny jak mnie najuboższy odarty ze świetności jak styczniowe drzewo płonący ze wstydu w brunatnym ciele pnia wysłuchaj proszę o tkliwość spuść na mnie łask krople słone ręce rozrzutne i ciepło warg ...... Poświatowska dobranoc

dla Ciebie takze

Cię nie ma

nie śpisz? :)

nie spię piszę do Ciebie

do mnie? nie mogę spać jakoś mi tak ... dziwnie jeszcze nie wiem co zrobię

Dziwnie ? Mnie sie duszno zrobiło i właczyłem komputer.

dziwnie...chociaż to też nie pasuje tak jak ja tutaj wiesz?

nie chcę skrzywdzić nigdy nikogo pamiętaj o tym

Ty nie pasujesz tutaj ? Raczej ja,jesli juz

może Osiecka? nie wierzę w to, że wszystko było już, pozwólcie mi na jeszcze parę róż: jeszcze tylko raz pokochać, jeszcze jeden raz! nie pragnę wciąż królewną z bajki być, lecz serca dzwon niech nie przestaje bić. jeszcze tylko raz pokochać. ach, jeszcze jeden razi w tę nową miłość pobiegłabym tak, jak rusza w drogę księżyc i ptak, tę nową miłość umiałabym wziąć, tak jak się bierze rumianki do rąk. nie wierzę w to że prześnił się mój czas, pozwólcie mi na jeszcze parę gwiazd: jeszcze tylko raz pokochać, ach, jeszcze jeden raz! jeszcze tylko raz usłyszeć szalony serca głos, a potem - wielką ciszę, a potem - noc...

Ty to nie wiem... tylko się domyślam ja na pewno

dobranoc

Wiem,juz to mowiłaś. Czerwiec. Zapada zmrok Kwiat letniego ujarzmienia Różność tłumu Przemierza piaski pustych plaż Idąc brzegiem szerokiego pomostu Łączącego dwa przeciwieństwa Wyciągasz dłoń Scalając samotność z oddaniem Nieufnym wzrokiem przemierzasz Szlak rwących wąwozów Pragnienie skrzętnie schowane W zakamarkach umysłu Uwidacznia się w silnej potrzebie A gdy otworzą się drzwi poznania Nie będzie już dnia ani nocy

co mówiłam? powiedz cichutko ..nikt o tym nie wie. nie słyszy... cisza krzyczy. tylko ja słucham. czekam

cicho cichutko ciszej najciszej wyczarowuje dla Ciebie cisze w tej ciszy tylko dwa sowa słyszę mów do mnie jescze mow do mnie ciszej :) Mówilaś,ze nie chcesz nikogo krzywdzić.

mogę tylko czy Ty chcesz powiedz

jeżeli chcesz mnie sabą \"skrzywdzić\" to chce

to znasz? późno... nie chce mi się zmieniać W twojej szafie zamknę się siądę w kącie i czekał będę, kiedy przyjdziesz wyjdę z niej nie, nie wyjdę - wystraszysz się. Będę czekał kiedy znów w swojej kuchni podejmiesz próbę rozcinania głowy ostrym nożem. Z mózgu wyjmiesz myśli dwie, te najbardziej cię męczące, z nową myślą wyjdziesz stąd staniesz w świetle i odetchniesz. Gdybyś tak te myśli dwie pozostawił w swojej głowie, strach ma przecież wielkie oczy. Obłąkany, idziesz w przód krok po kroku jak maszyna, myślisz sobie co za wstyd, ty tak wielki i tak skończyłeś. Pomyśl sobie jeszcze czas, mógłbyś przecież się noc jest przecież bardzo długa. Ciągle czekam schowany w kącie szafy twej Patrzę i płaczę z modlitwą na ustach By ocalić cię.... nie napiszesz jak obiecałeś nie ma mnie ..