dobranoc...może usłyszysz szept mojego snu....

Mam do Ciebie napisac ale czy napewno tego chcesz czy gdy poznasz juz mnie głowy nie odwrócisz gdy jasne juz będzie wszystko chcę tylko abys była dla mnie dobra tak jak teraz i tak jak kiedys o wiecej nie prosze choć i skamlec potrafię sama zdecydujesz czy opuscisz przęsło tego mostu

nie mów tak...bardzo Cie proszę

zamiast słów...

Powiedz...

czy dostalas ostatnio...

maila...

spisz...?

jednak spisz... spij więc spokojnie dobranoc

dzień dobry :)

nie dostałam

ostatnio

maila

\"No nic przecież nic się nie stało Tylko ktoś tak po prostu nie przyszedł Może nie chciał, może czasu miał mało Może inną drogą z domu wyszedł No nic przecież nic się nie stało .... Przecież jeszcze dzisiaj ktoś zapomni Twoje imię... No nic, przecież nic się nie stało Znów nie spałam znów liczyłam gwiazdy ... miłość spadnie z gwiazd I nikt jej nie będzie widział tylko Ty..\"

Trzeba być choć trochę podobnym, aby się rozumieć Ale przynajmniej odrobinę innym, aby się kochać Miłość wybiera sobie małe miejsce, które rozjaśnia Wszystko pozostałe jest w jej cieniu.. J. H.Pestalozzi miłego dnia

głos twój- czarodziej bezwzglęny hipnotyzuje choć nie chcę zatraca choć błagam rodzi nieskończone bataliony ostrych mieczy przeszywając ciało zadając destrukcyjną przyjemność ......................................................... a to do Ciebie - chodzi mi o maila z misiem 1 czerwca...

Oto jesteś przy mnie cała taka piękna taka rozpalona tańczą nasze pocałunki tańczy noc i ognie płoną Niebo cicho podpatruje nasze słowa myśli czyny moje dłonie odnajdują twoje dłonie Niewidzialni aniołowie strzegą bram naszego raju noc wibruje niewymownie kiedy jesteś taka bliska świata nie ma czasu nie ma mnie nie ma Stanisław Sojka

Wymawiam twoje imię w czas ciemnych godzin nocy, kiedy gwiazdy się schodzą z księżyca spijać soki, a konary splątane pod liśćmi śpią ukryte i ja pusta się staję bez pasji, bez muzyki. Śpiewa zegar szalony martwą pieśń dawnych godzin. Wymawiam twoje imię w tej nocy najciemniejszej, z tak daleka jak nigdy imię twoje mi dżwięczy. Jest mi dalsze niż wszystkie gwiazdy i boleśniejsze niż pokorne deszcze. Czy będę kochała jeszcze jak wówczas?I czy winne jest czemuś moje serce? Jeśli mgła się rozchwieje, jaka namiętność mnie czeka? Czy będzie cicha i czysta? misie były słodkie ;)

Bądz mym marzeniem porannym westchnieniem, rozkoszą nocy ,biciem serca o północy. Czekaniem do świtu porankiem zachwytu ciał ukojeniem podniebnym pragnieniem. Deszczem w porze suszy,wołaniem duszy tęczą na niebie,przyjacielem w potrzebie. Jesienią i wiosną chwilą radosną, muzą natchnienia radością spełnienia. ................................................ ...dobranoc Słodka

będę marzeniem, rozkoszą, porannym westchnieniem będę cię rozpieszczać nutą romantyzmu z samego rana az poczujesz pragnienie bycia wiatrem co towarzyszy burzy co odchyla firankę i muska delikatnie moją ą skórę jedwabną chłodzi zapał ognisty

Nie lękaj się, otwórz drzwi, Wejdź w mój sen, Nie zbudzisz mnie: Płynę po wielkiej rzece, Od brzegu do brzegu ręce, Serce na ciemnym dnie. Nie lękaj się, otwórz drzwi, Wejdź do pokoju, Nie zbudzisz mnie: Nie śpię, szukam po ciemku Brzegów, które trzymałem w ręku Jakiegoś gruntu na jakimś dnie.

Tańcz... Niech poniesie Cię wir. Zatop się w tańcu tym, wyraź swe uszucia. Tańcz... Zamknij oczy i marz Taniec to gra ciał, to sex, to wszystko co w tobie jest. Więc tańcz... Daj ponieść się muzyce... ............................................. dobranoc

??

Nie jestem koneserem ale najbardziej chyba podobają mi się cyt."trytyty"(koniec cyt.).......... hm co za głębia i prostota wyrazu..... jak i środki użyte

Jeśli nie możesz zapomnieć, ale nie pamiętasz o czym Jeśli nie możesz zapomnieć, ale nie pamiętasz o kim Pomyśl, że nie możesz stracić drugi raz tego co już raz zgineło Naucz się subtelnej różnicy między podaniem dłoni a spętaniem duszy Naucz się że miłość nie oznacza przychylności Ale nie ma trudności którym miłość nie pokona Ale nie ma drzwi którym miłość nie otworzy Ale nie ma muru którego miłość nie zburzy Nie ma grzechu którego miłośc nie odkupi Ale być z kimś nie oznacza bezpieczeństwa Naucz się że w zwątpieniu i pogodzeniu się powstaje w Tobie nowe życie Że promień słońca parzy gdy zbyt długo Cię dotyka A gdy już będziesz mógł kochać wystarczająco Będziesz najszczęśliwszym człowiekiem na świecie Więc załóż własny ogród i napój duszę Przestań czekać aż któs przyniesie Ci kwiaty Bo nigcy nie będą takie jakich pragniesz Pozwól by w Twojej duszy zakiełkowało ukryte i nieuchwytne ziarno mądrości Które u wielu obumiera Unikniesz wtedy ślepego cierpienia Naucz się że każda Twoja myśl jest kolorem malującym obraz Twojego życia Naucz się dostrzegać wszystko to co dzieje się w Tobie i wokół Ciebie A nie tylko rzeczy do których widzenia jesteś przyzwyczajony Kocham ludzi których myśli są naparwde wolne Możemy uczyć się tego żyjąc...

Wierzę, że gdzieś jest punkt w którym się przecinają niespełnione miłości niewypowiedziane słowa niebyłe pocałunki nawet nie zawsze rozdzielone sny Szaleńcza geometria dzięki której żyję Anna Kamieńska

?