Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

Cześć dziewczyny, nie mogłam się doczekać kiedy dopadnę kompa i poczytam sobie co napisałyście. Od rana jestem zajęta, wiadomo jak to w sobotę: zakupy, sprzątanie, obiad... Wreszcie mam wolną chwilkę, bo po obiedzie jedziemy na działkę. Senda41 dobrze wiem, jak wkurzający może być mąż, mój szczególnie, gdy ma wolne od pracy jest nie do wytrzymania. Dziś wysłałam go już na działkę i mam spokój. :D kot bury ja mam (na razie :)) rozmiar 38 i cały czas staram się, aby moje życie nie było przegrane. Każda z nas ma problemy i to, że mamy mężów wcale nie znaczy, że osiągnęłyśmy pełnię szczęścia. Cały czas walczymy, próbujemy, staramy się... Ty też spróbuj. Myślę, że nawet tymi rozmowami na forum choć troszkę sobie pomagamy. Maja5 dzięki za pomysł z rękawiczkami, niby taki prosty, a nie wpadłam na to.:) Czasem jednak nie zdążę ich nawet założyć, bo koteczek rzuca się z nienacka. Pozdrawiam wszystkie rówieśniczki,i te młodsze, i te starsze też... :D Maja5 DZIŚ JEST SOBOTA!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Senda41 Nie wiem, jaki jest Twój mąż, ale ja parę razy w chwilach złości też mówiłam mojemu, aby się wyprowadził, ale nie zrobił tego. Pwiedział, że "nie" i koniec. Taki ma charakterek... wszystko na przekór. :) Szkoda, że Twoja córka wszystko widziała, ona najbardziej to przeżyje, porozmawiaj z nią. Ale będzie dobrze, zobaczysz. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirinda - no kurcze, rzeczywiście dzisiaj sobota! Fajnie! Zaraz idę na jeżyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja5 :D :D :D Nazbieraj tych jeżyn i dla mnie trochę, dobrze? Bardzo je lubię. :) Teraz już serio muszę spadać, do wieczora, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja wtrące swoje 3 grosze
Wita serdecznie :) Oj tak tak....u mnie to samo (awaturka ze hej) kiedy oboje z męzulkiem mamy wolny weekend hie hie. Tez miałam z nim spiecia z groźbami wyprowadzienia się.....ale cóz to nie takie proste....same wiecie....dzieci....kwestia dochodów...no i tak do końca to nie jest ten facet az tak zły;)) Tak się składa, ze mam nienormowany system pracy wiec...hiehie..prauję czasami i w weekendy;) Ma to dobre strony....spokoj cisza czyli ja i praca. No tak i juz sobie popisałam.....ehh czas do obowiazków słuzbowych..ze tez ludzie marudzą przy niedzieli! Pozdrawiam wszystkie dojrzałe klikaczki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ja wtrące swoje 3 grosze
o i ja tez tez z tą NIEDZIELĄ wyskoczyłam ;) Znaczy się SOBOTA dzis !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj naszukałam się was się dzisiaj, ale witam ponownie i pozdrawiam.No cóż niby urlop mam a na nic nie ma czasu,dopiero teraz siadłam do kompa .Senda41 ....to emocje szkoda twojego zdrowia ja w takich sytuacjach poprostu wychodzę z domu szkoda moich nerwów każdy i tak trzyma swoja stronę i nie popuści .Odwalę się na bóstwo i idę do kina,znajomych, cieszę się wolnością i tym, że nie musze patrzeć na niego.Spędzam miło czas a co za tym idzie poprostu się rozładuje.Rzadko robimy sobie awantury, ale jak są to na ostre naboje ha ha. Trzymam za ciebie kciuki wiem jak ciężko po takich spięciach. A teraz zmykam mąż cos tam gotuje na kolacje i mnie woła / i jak tu sie odchudzać. Pozdrawiam wszystkie was cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorkiem Kochane z tych jeżyn to uzbierałam: 1 pojemniczek - z dużym wkładem mojego miłego, podrapane ręce, podrapane nogi, 4 bąble od komarów, złamany paznokieć! No, ale teraz zapraszam Was wszystkie na jeżynki ze śmietanką bitą, ciasto ze śliwkami też się już piecze - jutro na grilka. Wiem, wiem, ale to tylko od święta - od poniedziałku odchudzanko. Pozdrawiam i jeszcze tu zajrzę. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senda41
Cześć wam doła mam w dalszym ciągu paskudnego, a dotego czuję się żle , no wiecie jak to przy zdenerwowaniu, przynajmniej u mnie, głowa, nie dobrze. A co jeszcze odchudzanie przynajmniej dzisiaj poszło w las. co zrobić też nie ważę mało, bo wzroście 170cm ważę prawie 90kg. muszę wam powiedzie, że dwa lata temuschudłam w krótkim czasie 12 może 14 kilogramów, ale dieta była taka,że jak to mawia moja koleżanka z pracy: odchudzanie skończyłam na betonie, to znaczy nie wiem czy tylko się przewróciłam czy na chwilę straciłam przytomność, ale przybyłam już nawiązką. Martyna-. pomysł jest dobry, ale nie bardzo w moich warunkach do zrealizowania, gdyż moje dziewczyny, są jeszcze trochę za małe. Czuję się okropnie, a najbardziej mnie wkurza to że to zawsze wdni wolne, które moglibyśmy spędzić zupełnie miło, to taki kwakwarak to popsuje, bo najważniejszy jest on i nic innego się nie liczy. A wiecie co jest najśmieszniejsze w tym, gdy bym podzieliła się tym z moimi koleżankami,to nie uwierzyłyby mi, bo one uważją go ideał męski, on jest zawsze bardzo miły dla moich koleżanek.Ale już dosyć o facetach. Mirinda-> dziękuje za przepis na sałatkę, napewno skorzystam, ale jeśli podasz na inne będę bardzo wdzięczna. Maja-> udał się placek na śliwka? Może rzeczywiście zróbmy mobilizację w poniedziałek i zacznimy się odchudzać. Dziewczy powiedzcie jakie czasopisma lubicie czytać, może polecicie jakąś dobrą babską książkę. Czy macie jakieś hobby i czy znajdujecie na nie czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bury europejski
Cześć dziewczyny...śpicie już?:) I ja dolączam do grupy "matek córek". W drugiej grupie " posiadaczy kotów" też się znajdę :) Napiszcie czym zajmujecie się zawodowo i z jakich rehjonów świata jesteście. Popijam sobie kawę i czekam, może ktoraś się jeszcze dziś odezwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea67
🌻 Na książki mam dużo czasu ponieważ ze względu na chorobe jestem na rencie,czytam kazdą literature;romansidła biografie,sensacjea teraz na 'TAPECIE" jest literatura Dana Browna "anioły i demony"i "Kod Leonarda da Vinci" gorąco polecam. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea67
🌻 Ja jestem z Wocławia. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senda41
Ja jestem z centrum Polski, jestem belfrem, ale boję się o przyszłośc bo niż demograficzny kroczy zdecydowanie. Bea67 zabieram się do Kodu od początku wakacji, leży na półce i nic, może coś lżejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bury europejski
Senda, witaj w klubie, ja też omc belfer:D. A "Kod.." bardzo polecam, to wcale nei jest ciężka literatura, ja pochłonełam tę książkę w 3 wieczory (i noce), czyta się wspaniale! NAwet nie odczuwa sie tych "kilometrów stron" :D Hmmm...no to Ci się wakacje kończą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senda41
No cóż, wszystko co dobre kiedyś kończy się,ale kto ma tyle urlopu, dobrze, że jest gdzie wrócić. Jeszcze wam nie pisałam, że mam kota i psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bury europejski
haha, psa też mam! Cieszysz się,ze wracasz do szkoły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA mam już 45 lat i niedawno poczułam się, że żyję na nowo. Mam już duże dzieci, udane małżeństwo i zakochałam się w cudownym facecie poznanym przez Internet. Po jakimś czasie czar nieco prysnął, gdyż on ma bardzo mało czasu. Ciągle zajęty jest swoją rodziną. Dzwonią do niego żona i syn nawet podczas naszych spotkań. Mam tego dość i próbowałam skończyć tą znajomość, ale on mi nie pozwalał. Dzwonił, przyjeżdżał do pracy, błagał. Wracałam i sytuacja się powtarzała. Ciągłe telefony od rodziny podczas naszych spotkań, przerywanie rozmowy i powrót do domu na każde żądanie żony lub syna. On twierdzi, że rodzina jest bardzo ważna i nie chce jej stracić. Ja się z tym zgadzam, ale na nasze spotkanie rezerwuję czas tylko dla niego a on niestety twierdzi, że nie może tego zrobić. Mam dosyć ciągłego stania na końcu kolejki. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bury europejski
Aneczko, jeśli masz udane małżeństo, to czego szukasz w znajomości internetowej? Zdajesz sobie sprawe zapewne, ile ryzykujesz? I nie mam tu na mysli tego,ze "mąż się dowie". JAk długo znasz się z Twoim przyjacielem i czy jesteście z tego samego miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bea67
🌻 "Kod..." nie jest ciezka literatura,moze sprobuj "Jedenascie minut" Paulo Coelho(chyba dobrze napisalam nazwisko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senda41
Kot bury-> raczej cieszę się, że wracam do szkoły. Lubię swoją pracę, cieszę się na spotkanie ze swoją klasą, ze swoimi koleżankami, mamy zgrany i rozrywkowy zespół. A zresztą lubię chodzić do pracy, nawet gdyby mąż zarabiał dużo kasy,/ale tak nie jest , bo nie często ma więcej niż ja/ nie wyobrazam sobie, że miałabym być na utrzymaniu męża, no chyba, że w grę wchodziłoby bezrobocie. Aneczka45-> nie rozumiem Cię piszesz, że masz udane małżeństwo, to czemu się spotykasz z innym i jeszcze do tego jesteś zakochana i nie wiem ale mam wrażenie, że coś kręcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znamy się już 8 miesięcy, mieszkamy w sąsiednich miasteczkach około 20 km od siebie. Moje małżeństwo jest udane, bo nie ma kłótni, jest miło i grzecznie, ale...czegoś brakuje. On mi to dał. Przegadaliśmy długie wieczory na necie zanim się spotkaliśmy na żywo. Przestałam czuć się samotna, poczułam się szczęśliwa. Teraz mi go brakuje. Nie chcę rozbijać swojego ani jego małżeństwa, ale nie jestem szczęśliwa już do końca z moim przyjacielem. Chciałabym to zerwać. Tylko jak to zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senda41
Aneczka odsyłam Cię na stronę Vity www.vita.pl, jestam artykuł o szczęściu. A właśnie dziewczyny, nie napisałyście jaką prasę czytacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bury europejski
Senda, w temacie "praca" mam identyczne zdanie jak Ty. Marne te nasze oświatowe pieniądze ale zawsze to coś, dobrze mieć własn. A i kontakt z ludźmi fajnymi - to też ważne. JA swoją prace też kocham. Wydyplomowalaś sie już?:) Aneczko, czy ten Twój przyjaciel czasami nie trafil w lukę? Moze on wcale nei jest taki wspaniały jak myslisz, tylko tak go sobie kreujesz we własnych oczach? Oj, uwazaj, bo wyjdziesz z tej znajomosci mocno poturbowana psychicznie....chociaż, nie chcę być złym prorokiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senda41
Aneczka, zapomniałam napisać tytuł artykułu: Chcesz być szczęśliwa? Po prostu bądż! a gdzie się podziały Diarra, Luneczka, Maja, Groszek- może mają zdecydowanie ciekawsze zajęcia hmmm.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za stronkę Vity. Już przeczytałam i dało mi to sporo do myślenia. Czasami potrzeba spojrzenia na swoją sytuację z zewnątrz. Dzięki dziewczyny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bury europejski
Bardzo uproszczony obraz szczęscia jest tam opisany:) NAwet sie uśmiechnelam czytając go. Cóż, sobota, wieczor, mało kto w naszym wieku na necie siedzi, chyba tylko same "potłuczone";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senda41
Jeszcze nie jestem dyplomowana i powiem Ci, że tak bardzo mi natym nie zależy. Staż kończę w zbliżającym się roku szkolnym, ale nie cierpię tej "papierkowej" roboty, aż mnie mierzi, gdy muszę sie do tego zabierać, nie znoszę tego. A lubie działać, a nie pisać i jeszcze pewne rzeczy naciągać. Kocham pracę z dziećmi i uważam, że w tej chwili porobiło się tak, że ważnie jsze jest to co napisane, a nie dziecko. Zresztą to zjawisko nie dzieje się tylko w szkole, ale chyba wszędzie. Na przykład idę z dzieckiem na bilans sześciolatka i najważniejsze nie jest to moje dziecko, tylko to co pani doktor zapisze w pięciu zeszytach. Po prostu biurokracja nas zalewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Senda41
Może, aż tak bardzo potłuczone nie. Kot bury=> a ty nie napisałaś z jakiego rejonu Polski jesteś. Może dziewczyny kiedy zorganizujemy sobie spotkanie w realu..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot bury europejski
A ja dopiero zaczynam drugi rok stażu. Przez te moje przeboje w zyciu tak się opóźniłam ale głownie przez to, tyle czasu zwlekałam,ze sama mam podobne zdanie do Twojego - nie cierpię "radosnej twórczosci' i nawet teraz nie jestem pewna, czy złożę te papiery, po ukończeniu stażu, Brrrr...Obserwuję w Polsce, ze wszystko się naciąga, klamie , wszyscy o tym wiedzą i wszyscy udaja ze tego nie widzą. Niby jest OK. Bea, Senda, to jesteśmy po "trójkącie" - bo ja z połd. - wschodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany, Senda i Kocie bury!!! Ja też jestem belfrem!!! Mam kota, to już wiecie i prawie mam psa! :) Prawie, bo na razie jest u moich rodziców. Może za dużo tych podobieństw??! :D Jutro napiszę, co ostatnio czytam, dziś już padam ze zmęczenia. W końcu starość nie radość... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×