Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

Maju, to wspaniale, że sprawili Ci taką niespodziankę. Sądzę, że to wspaniale przede wszystkim dla tego pieska, na pewno będzie miał u ciebie dobrze. Czy już wiesz jak będzie się wabił? Ja wogóle nie czytałam o ludziach lodu, może to głupio, ale napiszcie o czym to jest. Diarra, bardzo przykre i to jedno i drugie, ale może jednak chociaż z przyjaciółką sobie wyjaśnisz, powinna ci coś niecoś wyjaśnić, należy ci się to. całuski dla was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Diarra - takie jest właśnie nasze zycie - raz smiech a raz płacz. Nic na to nie poradzisz. I nie ma co się buntować - trzeba się z tym pogodzić i życ dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sendo zaglądaj do nas, a Saga ludzi lodu to taka baśniowa powieść, składająca się z 47 tomów, pełna mistycyzmu i czarów. Każdy tom jest właściwie jakby oddzielną częścią opisującą losy jednego pokolenia potomków złego Tandala, począwszy od XVI wieku, a skończywszy na XX. Autorką książki jest Margit Sandemo. Słuchajcie ja ledwo żyję. Ekipa od okien właśnie wyszła, wszędzie unosi się kurz, w gardle mnie gryzie i najchętniej bym uciekła do mamusi. Maju dobrze że są na świecie tacy dobrzy ludzie jak Ty i Twój facet bo co by się działo z tymi biednymi pieskami wyrzucanymi z samochodów. Boże czemu ten nasz świat jest taki zły i okrutny. Czasami nie chce mi się żyć na takim świecie. Wydawało mi się kiedyś że ludzie podlegają ewolucji a tak naprawdę to są tak samo okrutni jak w erze kamienia łupanego, albo w średniowieczu. To na razie idę do mopa, może jeszcze zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej wieczorkiem! Mam nadzieje, że chociaż raz w tygodniu, gdzieś się dorwę do komputera z internetem, pamietajcie o mnie. Mąż obiecał mi, że będzie mi drukował w pracy to co napiszecie , już zresztą raz tak zrobił w piątek. Peny mnie w poniedziałek czeka wymiana okien, Ty będziesz już po, gdy ja dopiero będę walczyć z kurzem. A mnie nieraz to wydaje się, że ludzie teraz są bardziej egoistyczni niż kiedyś,tz. może nie mam na myśli epoki kamienia, ale chyba kiedyś ludzie byli bardziej życzliwi, czasami wydaje mi się, że tylko chcą mieć, a nie być. >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Ze tak naprawde często nie widzimy tego człowieka obok siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na razie to czekamy na kogo wypadnie 1500 wpis - bo jak wiadomo ta osoba będzie stawiałam Martini na spotkaniu. Jedna juz jest - Mirinda za 1000 wpis. I tak jak się uzbiera tych flaszek troszeczkę to sobie je wypijemy ... bosko bedzie ! No bo dla mniejszej ilości niż 10 butelek to chyba nie warto się spotykać ? W końcu jesteśmy dojrzałymi kobietami !!! Ciekawe czy Buber zaszczyci nas swoja obecnością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!!! jestem nie mogłam was odwiedzić wcześniej bo mąż przez cały tydzień okupował komputer i nie było mowy o tym aby ktoś inny do niego się dosiadł.Nadal pracuje już sie przyzwyczaiłam i oby tak dalej. Mateusz(chłopiec który wpadl pod samochód) z dnia na dzień czuje się bardzo dobrze,za 4 tyg. zdejmą mu gips i czeka go następna operacja,później rehabilitacja i do szkoły najprawdopodobniej pójdzie w drugim semestrze.A TERAZ OBIECANY PRZEPIS. TIRAMISU Składniki: 1 opak.biszkoptów(podłużnych) serek danio(duży) serek śmietankowy-ostrawia kostka masla kawa rozpuszczalna alkohol cacao gorzka czekolada Miękke maslo utrzeć na puch,dodawać po pól serki mieszając mikserem na średnich obrotach.W szklance zrobić bardzo mocbą kawe(3-4 łyżeczki),Ostudzić dodać2-3 łyżki wódki,spirytusu albo rumu,wylać do głębokiego talerza i szybko ale całkowicie zanurzać w niej po 1 biszkopcie,od razu ukladając w formie keksówce wyłożonej folią spożywczą-wzdłuż.Całą warstwe posmarować masą ( 1/2) następnie ułorzyć drugą warstwe biszkoptów,posmarować resztą masy, przez sitko posypać cacao i zetrzeć czekolade.Do lodówki na godzinke.Wyjmować z formy trzymając za folie,kroić 2-3cm.kawalki ,podawać na talerzykach polanych ajerkoniakiem. PYCHOTKA. Tej folii ma być dużo żeby można było złapać za nią i swobodnie wyjąć z foremki. Proste w robocie i ładnie sie prezentuje. Będe kończyć bo mąż już mnie pogania, zajrze jutro do was.Pa Beata 🌻👄🌻👄🌻👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Buber ... a myślałam, że Martini to domena kobiet ? W takim razie czuj sie zaproszony na spotkanie, które (jak na rzie) jeszcze nie wiadomo gdzie i kiedy. Choć chyba nie powinnam Cie zapraszać - wszak jesteś pełnoprawnym bywalcem tego topicu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich w niedzielny poranek! Jestem już od 2 godzin na nogach, byłam już głosować, a teraz wybieram się na zajęcia na uczelni. Wczoraj wróciłam późno, ale miło było spotkać koleżanki po wakacyjnej przerwie. Dzisiaj znowu czeka mnie maraton wykładowy, tyle że krótszy do 18. Beatko- dziękuję za przepis na tiramisu, napewno wypróbuję. Też lubię Martini i cieszę się na nasze spotkanie, obojętnie kiedy ono będzie i gdzie. Postaram się przyjechać. Maju- fajnie, że przygarnęliście tego pieska. Życie z pieskiem jest ciekawsze. My dopiero od niedawna mamy psa w domu, ale nie wyobrażam sobie, żeby go nie było. W domu wieczny bałagan, pełno sieści, ale daje nam tyle radości, że rekompensuje to, te wszystkie niedogodności. Życzę Wam miłego dnia. Odpoczywajcie i pomyślcie o mnie. Ciężko mi wysiedzieć na tych wykładach gdy taka ładna pogoda, a jutro rano znowu trzeba iść do pracy. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Piękny dzień dziś mamy, co? Taki, że wszyscy gdzieś wybyli , pewnie na spacerek ... Udanej niedzieli i do zobaczenia wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich serdecznie. 🌻👄 U mnie jest przepiekna pogoda. Mam juz za sobą małe sprzatanko na tarasie. Przyciełam róże, zebrałam jabłka ( ostatnie juz niestety) a teraz leniuchowałam z książka( nie poleczam , bo to takie małe byle co dkla zabicia czasu) . Muszę kiedys poszukać tej książki która polecacie. Narazie nie ma zbyt wiele czasu do czytania , ale zbliżają się długie jesienne wieczory .... Pogrzeb był straszny , nawet nie chcę już tego wspominać . Takie jest zycie. Niestety. Peny - współczuję ci tego remontu . U mnie majster przez trzy dni ( popołudniami tylko) kładł kafelki na schodkach przed mieszkaniem i niby to takie nic , a już miałam tego dosyc . Wszędzie brud , pył itp. A dopiero przecież miałam zamieszanie z tym c.o. . Ale juz teraz nic więcej nie planuję , teraz musze tylko zbierac kasę na inne potrzeby mieszkaniowe ( stale coś potrzeba wymienić , odnowić itp. ..) Jak ja ci zazdroszczę , ze masz mamusię , ja też chciałąbym mieć do kogo uciec ... a tymczasem moge tylko iść ze żwieczką na cmentarz. Niestety nie mam jej już od 9 lat . I naprawde jest mi z tym bardzo ciężko . Jednak mama to coś niepowtarzalnego . I jak np. widze kiedy moja koleżanka kłoci się ze swoją o byle co , tocza dosłownie walki - to nie mogę uwierzyc , że nie szkoda im na to czasu , zadna nie odpuści. Pewnie ockną się dopiero jak którejś z nich zabraknie. Maju - jesteś kochana 9 i , że otworzyłaś swój dom dla tej biednej istotki. Mam nadzieje, że przyniesie wam duzo radości. Moja sunia wczoraj poszła sobie spokojnie do pokoju tam gdzie leżała jej sypialnia( taka z gabki obita materiałem - ona w niej śpi jak np. jest po kapieli , albo jak dostanie kość do pogryzienia ) i sobie znanym sposobem dobrała się do tej gabki. Cały pokój wyglądał jak po przejściu burzy snieznej. Moja sunia zwiesiła uszki, zatrzepotała rzęskami i co ? I nie potrafię się na nią złościc . Ona ma już prawie 5 lat a zachowuje sie jak szczeniak . Nie wiem kiedy zpowaznieje . Już trace nadzieje. :( :) Senda - pamietamy o tobie, 🌻 staraj sie wpadac do nas od czasu do czasu . A my zadbamy , zeby topik ocalał . Przy wymianie okien nie ma takiego strasznego bałaganu , pod warunkiem , że ekipa to będą fajni goście a nie brudasy . u mnie dwa lata temu wymieniali i sprzatali od razu po sobie bardzo ładnie. Praktycznie niewiele miałam do roboty po nich. Flow - 🌻naprawdę fajnie byłoby się spotkać . A Martini samo się znajdzie. Musimy kiedyś podyskutowac na temat miejsca i czasu . A co powiecie o majowym weekendzie ? Beatko -🌻 ciesze się, że Mateusz już dochodzi do siebie. Córka mojej koleżanki ( własnie jest u mnie , są rówieśniczkami i przyajaciólkami z moją córką) też miała wypadek tego lata i miaal prawie urwana nogę . Przeszła bardzo powazną operacje w Olsztynie i teraz jest na rehabilitacji . w przyszłym tygodniu ma miec kolejną operację. One tutaj są w dalszym ciagu na daczy , Kasia nie chodzi do szkoły bo nawet nie ma jak . A jej mama ( a moja przyjacióka od przedszkola , chociaz od 25 lat mieszka w Kielcach) jest tutaj razem z nią . W Olsztynie operował ją bardzo dobry lekarz i teraz też opiekuje się nią i wszyscy mówią, ze powinni mieć dalej nad nią oko i nie powinni zmieniac ani lekarza ani szpitala . Dlatego nie wróciły do siebie tylko ciagna leczenie tutaj . Młoda za jakieś 2 miesiące wróci do Kielc i być może jeszcze nadrobi zaległości w szkole. Zdrowie jednak w tej chwili jest najwazniejsze. Już troszkę zgina noge w kolanie , ale nie jest dobrze. Przepis na TIRAMISU narazie omijam przez swoją dietke. ale wygląda smakowicie. Buber 🌻 dobrze , ze jesteś chetny na spotkanie z nami . Zawsze to jakiś miły akcent w tym naszym babskim gronie. 🌻 Basiu - trzymaj się na zajęciach , a wieczorkiem koniecznie wybierz się na spacerek z pieskiem 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiku - bardzo ci współczuję. Mnie wprawdze gardło nie boli , ale głos od 2 tygodni mam jak stary traktor podczas orki . Prawdopodobnie to jakiś efekt uboczny stosowania leków ( inhalatorów) na astme . Juz niedługo ide na kontrolę do lekarza i musze o to podpytać , bo źle się z tym czuje. Zrób sobie miksturke z soku z cytryny,miodu i czosnku ( 2 cytryny, 2 ząbki czosnku, 2 łyżeczki miodu) na szklankę dosyc gorącej wody . Ja tak się leczyłam ostatnio i działa. 🌻 Ja zaraza wybieram się na spacerek . Idę na spacerek na cmentarz do mojej mamy . Mam dla niej piekne kwiatki . A potem mam w planach poleniuchowac . Nie wiem czy dziewczyny ( córka i jej kontuzjiowana koleżanka) dadzą mi posiedzieć przed komputerem . Ale może późnym wieczorkiem zajrzę . Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba już poszłaś...............wiesz moi rodzice żyją ale często chodzę na cmentarz do dziadków ,,pogadać,, z nimi wtedy mi lżej niestety z roku na rok coraz więcej mam miejsc do odwiedzenia ......... ide robić miksturkę bo się duszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha Flow - zadałaś pracę domową , ale to jednak jest bardzo trudne zadanie. Właściwie trudne o tyle, że o niektórych rzeczach chciałoby się zapomniec i nie wracać więcej . A poza tym , jak sie czyta o tych co niczego nie załuja , sa szczęśliwe i spełnione , to nie zachęca to do zwierzeń . Jest pare rzeczy które wolałabym zmienić , teraz postapiłabym inaczej . Ale jednocześnie podobno nie mamy na to większego wpływu , więc skoro tak miało być , to rozdrapywanie ran nic nie zmieni , a może jeszcze bardziej sfrustrowac . Są szczęściarze i pechowcy . Skoro dosyć często zdarza mi się należeć do tych drugich , to nie odrobię pracy domowej , bo nie chciałabym zebyście pomysleli o mnie , jako o pesymistce, przegranej w zyciu itp. Bo tak nie jest . Tak naprawdę szczerze ,to niestety bardzo wiele chciałabym zmienić w tym co było , co jednak ( nie wiem jakim cudem) nie sprawiło zdołowania mnie kompletnego i potrafie się smiać i z optymizmem patrzeć na przyszłośc . Wierzę w przeznaczenie , bo w swoim zyciu mam przykłady jak los chciał mnie dopaść i jak w końcu dopadł dając mi to co było w planach . teraz już jestem bardziej spolegliwa jeżeli chodzi o to co mnie w zyciu spotyka. Ja niestety w czepku sie nie urodziłam. Ale za to moja córcia tak , więc może jej w zyciu lepiej wię będzie wiodło . 🌻 Ja też chętnie poszłabym do wróżki. Wiem , że są ludzie którzy mają dar przepowiadania. W naszych okolicach nie znam nikogo takiego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiku - wycisnij te cytryny i wrzuć do szklanki razem z tymi farfoclami ( tak - dwie ) i czosnek rozetrzyj i też to wszystko wypić . zycze zdrówka . Dobre na gardło , kaszel i te pozostałe sprawy przeziębieniowe. Midziku najlepiej do smaku . Mnie to smakowało . 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jeszcze , bo dziewczyny jeszcze pozwoliły mi przez chwilkę posiedziec przy komputerze . 🌻 Moja mama zmarła w wieku 55 lat na raka . Bardzo mi jej brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój boże to nawet dobrze wnusią się nie nacieszyła , wiele przeszłas ale co nas nie zabije to nas wzmocni..........szkoda tylko że akurat w ten sposób los nas doświadcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile byłoby prościej , gdyby żyła. Teraz wydaje mi sie, ze odkąd jej nie ma , to tak jakbym w ogóle była sama na swiecie. To tak jakby brakowało jednej reki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę na spacerek , teraz juz nieodwracalnie - dopóki świeci takie piękne słoneczko .Postaram się byc za jakies 2 godzinki . Miłego dnia , Musiku - dbaj o siebie. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozpisałyście.A ja dziś korzyustałem z pieknej pogody i walczyłem z robakami w komputerze! I chyba je zwalczyłem.Ufff. Co za ludzie je produkują....eee 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TABELKA BASIA41 - Ruda Śląska, 3 synów (18,14,13 lat), księgowa BEA67 - 38 lat, Wrocław, Panna - ur. 1 września, 2 córki BUBER - 43 lata, inżynier,LEW,żonaty już 21 lat, 1 syn DIARRA - 41 lat, Szczytno- Mazury, Baran, pracuje w sądzie, córka 16 lat, 4-letnia suczka, po rozwodzie, GG : 7802886, TLEN : koraal@tlen.pl FLOW42 - 42 lata, Gniezno, Byk, wolna, syn 19 lat, księgowa GG : 1921312, TLEN : flow2004@tlen.pl GROSZEK77 - 42 lata, Warszawa, Panna, ur. 31 sierpnia, córka 18 lat, mąż od 20 lat ten sam, pesymistka raczej GRUSZKA1234 - 41 lat, Sosnowiec, Panna, ur. 12 wrzesnia, corka 17 lat, syn19 lat, ksiegowa (kocham zwięrzęta, przyrodę, ciępła dobrą muzykę, czytam powieści historyczne, psychologiczne )GG:8241156 IGAM - 41 lat, Wrocław, Byk, 2 synów (14 i 17 lat ), ma psa i trchorzofretkę, GG : 3135460 JARYNKA - 39 lat a duchowo 3 razy tyle, Żary, Waga, ur. 30 wrzesnia, mąż, 2 córki, pesymistka powracająca do świata \"ŻYWYCH I UŚMIECHNIĘTYCH\", TLEN : jarynkaa@tlen.pl KOT BURY .... - ma córkę, psa i kota, jest pedagogiem MAAARTYNA - 41 lat, Gdańsk, Waga, 2 synów 20 i 9 lat, ma psa, GG : 4362740 MAJA5 - 41 lat, Sląsk, ur. 21 maja, 18 letni syn, ma 2 koty, po rozwodzie, GG : 2706632, TLEN : margerytka3@tlen.pl Magda - 40 lat, mężatka,16 letni syn i 10 letnia córka, ma pieska,, lubi książki, poezje, muzykę , uprawia działke. MIRINDA - 41 lat, Piotrków, Panna, córka 13 lat, nauczycielka, ma psa i kota, GG : 4915937 MUS TRUSKAWKOWY - 39 lat, Lubartów, Strzelec, 2 synów, GG:7512733 OCZYWISCIE NIE - Ania, 40 lat, Kraków, w grudniu powie TAK PENY - 41 lat, ur. w czerwcu, Sosnowiec, syn student lat 22 SEND41 - 41 lat, Sieradz, Rak, urodziny 21 lipca,2 córki - 6 i 9 lat, nauczycielka; mężatka- prawie 17 lat; lubie czytać romansidła, które dobrze się kończą, trillery Cobena, malować, tworzyć różniste rzeczy, kocham soją pracę,; najważniejsza jest dla mnie moja rodzina. solangelika -ciut więcej niż 41 lat, SONIK - 39 lat, Koziorozec, ur. 25 grudnia, ma syna 18 lat, po rozwodzie, ale w związku, nie pracuje, GG : 2802102 STEFANIA 65 - 40 lat, ur.29.08, ma syna 19 lat LUNECZKA - 40 lat, ur. w czerwcu WITKA - ... Hej Buber 🌻 robale to paskudny wynalazek :( Każdy z nas chyba z nimi walczył . Ciesze się, że wygrałeś bitwę . :) Czesć Aniu 42 , 🌻 kopiuję ci nasza listę obecności . Jesli chcesz się do nas dołączyć to zapraszamy . Ale chyba ze Szczecina nie ma u nas nikogo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wieczorkiem. Już myślałam że nikt znowu nic nie napisał a tu taka miła niespodzianka. Diarro bardzo to przykre że już nie masz mamy. Boję się pomyśleć jak kiedyś stracę moją. Do tej pory to tak najboleśniej przeżyłam smierć dziadka, który był dla mnie wszystkim. Z powodu remontu mam już lekką depresję. Nie mogę wejść do dużego pokoju bo jest przygotowany do tapetowania, z reszta cały pokryty kurzem. Brakuje mi strasznie telewizora, jestem od niego uzależniona. A dzisiaj \"pensjonat po różą\" - jestem wściekła. Do tego przed chwilą skończyłam książkę, jeszcze ona mi pozwalała jakoś wytrzymać ten bałagan. Kończę bo mnie mąż wyrzuca. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×