Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość senda41

41-latki też mogłyby się spotykać na tym forum, co wy na to?

Polecane posty

Witajcie kwiatuszki 🌻 U mnie nadal lato . Dzisiaj podreptałam do pracy bez rajstop, ale trochę znowu zmarzłam i nadal kicham. Ale co tam . odnośnie naszej tabelki , to trzeba ją trochę uaktualnic , bo juz minął prawie rok i niektóre dane sa nieaktualne. Proponuj ę a by każdy z nas to zrobił . Z tym humorem jest jako tako. Chociaz po dzisiejszym dniu jestem jak wypluta . Cały dzień na sali i z tego \"wydarzenia" 18 stron maszynopisu - z komputera oczywiście) . Już na ekran nie mogę patrzeć. :( Zaraz ma do mnie przyjśc kuzynka i na te nasze niedole pewnie jakieś piwko pęknie :) Witam nowe koleżanki . Im więcej nas tym lepiej :) Zapraszamy ... Za chwilke podejmę kolejną próbę wysłania wam fotek z Wilna ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HEEEEEEEEEEEEEEEE
No i heeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Oj troszke mnie nie było, za uważyłam nowe koleżanki serdecznie Witam.Diarra mnie nie ujełaAoto ja.Mania ur 06 06 1959 Bydgoszcz Mam 2 dzieci syn Mateusz prawie 18 Artur 16 i Julka5.Jestem pracownik wprzemyśle cukierniczym.MężatkaJutro będę miała więcej czasu a pogaduszki.Serdecznie wszystkich pozdrawiam ,Diarra czekam za fotkami zWilna Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Szymcia, masz dzisiaj wyjątkowo \"porządkowy\" nastrój. Ale Diarra ma rację, trzeba uaktualnić tabelkę, trochę czasu minęło i niektóre kobietki poznikały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uaktualniam tabelkę: BEA67 - 38 lat, Wrocław, Panna - ur. 1 września, 2 córki (12,5 i 7,5 ) BUBER - 43 lata,Warszawa, i nżynier,LEW,żonaty już 21 lat, 1 syn DIARRA - 41 lat, Mazury, Baran, pracuje w wymiarze sprawiedliwości , córka 16 lat, 5 letnia suczka rasy posokowiec bawarski , zółw wodny , po rozwodzie, GG : 7802886, TLEN : koraal@tlen.pl GRUSZKA1234 - 41 lat, Sosnowiec, Panna, ur. 12 wrzesnia, corka 17 lat, syn19 lat, ma pieska- 4 letnią suczkę ( małą sarenkę), ksiegowa (kocham zwięrzęta, przyrodę, ciępła dobrą muzykę, czytam powieści historyczne, psychologiczne )GG:8241156 IGAM - 41 lat, Wrocław, Byk, 2 synów (14 i 17 lat ), ma psa Goldena i tchorzofretkę, GG : 3135460, pedagog MAJA5 - 41 lat, Sląsk, ur. 21 maja, 18 letni syn, ma 2 koty, po rozwodzie - ale w udanym związku , GG : 2706632, TLEN : margerytka3@tlen.pl MIRINDA - 41 lat, Piotrków, Panna, córka już 14 lat, nauczycielka, ma psa - owczarka niem.i kota, GG : 4915937, mężatka MUS TRUSKAWKOWY - 39 lat, Lubartów, Strzelec, 2 synów, GG:7512733 PENY - 41 lat, ur. 04.czerwca, Sosnowiec,mężatka, syn student lat 22 marta565@interia.pl, ma uroczego bulteriera SEND41 - 41 lat, Sieradz, Rak, urodziny 21 lipca,2 córki - 6 i 9 lat, nauczycielka; mężatka- prawie 17 lat; lubie czytać romansidła, które dobrze się kończą, trillery Cobena, malować, tworzyć różniste rzeczy, kocham soją pracę,; najważniejsza jest dla mnie moja rodzina. GLAMUR - 42 LATA, Warszawa, córka-17 lat, ma sunię rasy beagle - Jazza, rozwiedziona, pracuje dla TV, Sonik - 39 lat, Koziorożec, rozwódka ( ale nie sama), syn 18 lat, gg 2802102, mieszka we Wiedniu - w kraju - Łódź Szymcia- l.42, w separacji, 3 dzieci - syn i corka prawie dorosli, oraz na oslode coreczka2,5 l.- Mieszka w Niemczech . W Polsce wychowawca przedszkolny (pedagogika licencjat). Ma nadzieje ze wroci do zawodu. Ksiazki, filmy, muzyka, wino koniecznie wytrawne, maluje na szkle, I jest Waga z wszystkimi jej wadami i zaletami. Zahir - 43 lata,Lew, mężątka, syn , 2 córki , wnusia , mieszka w Malborku, pielegniarka, ma 3 koty Perełka - siostra Zahir - 30 l. - przy nadziei ... Alja - 40 lat, mężatka (11 lat), Baran, córka - 4,5 l., syn - 9,5 l. , żółw; zawód: nauczyciel akademicki, bibliotekarz, korektor wydawniczy; w wolnych chwilach szyje, przerabia, maluje, wycina, klei, lepi, a wiosną jeździ na rolkach BASIA41 - Ruda Śląska, 3 synów (18,14,13 lat), księgowa , ma pieska goldena Beauceron-39 lat,Poznań,Koziorożec,mężatka,bez dzieci,księgarz, pies rasy beauceron ,gg859525,justynabacz@o2.pl Haneczka 40tka. Lat 40. Wodnik. Mieszkam we Wrocławiu. Z wykształcenia aktorka ale nie pracuję w zawodzie. Prowadzę z mężem własną firmę. Córka lat 12. Dwa koty. Wielbicielka thrillerów medycznych i czerwonego wina . Okazjonalnie Martinii. Uwielbiam podróże ale rzadko wyjeżdżam bo praca nie pozwala. za to często odwiedzam internetowe portale turystyczne. Bera - mężatka ze stażem noooo ..20 lat, dwóch synów 20 lat i 18 lat, a poza tym kot płci męskiej, żółw podobno też mężczyzna, rybki w dwóch akwariach ( w większości to samce), pracuję w branży prawniczej (nie jestem adwokatem nic z tych rzeczy...) Mania - ur 06 06 1959 Bydgoszcz. Ma 3 dzieci; syn Mateusz prawie 18 Artur 16 i Julka5.Jest pracownikiem w przemyśle cukierniczym. Mężatka Kiedyś były ..... AGRYPINA - Wrocław , 36 lat, mężatka, syn 13 lat , ma 3 letniego yorka , sąsiadka Igam FLOW42 - 42 lata, Gniezno, Byk, wolna, syn 19 lat, księgowa GG : 1921312, TLEN : flow2004@tlen.pl zoi - 42 lata, Szczecin, ma pieska JA-TWA - 42 lata, Wrocław,ma owczarka niemieckiego O rany Mania, z Twoich danych wynika, że masz 3 dzieci i tak wstawiłam w tabelce. Może być ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, dziewczyny, widzę, że wiosenne topikowe porządki zapanowały. Jak Szymcia powiedziałaby, Ordnung musst sein, also...i ja uaktualniam tabelkę. Mirinda, jeśli tak ładnie wklejasz, to możesz podrzucić o mnie, co następuje: rolki wykreślić, w żadnym wypadku przez najbliższy rok, żółw? Zostaw, nadal żyje..., dzieci? Podrosły: 5 i 10 lat. Mąż, nadal jest, nawet przejawił poetycką zdolność noszenia mnie na rękach, ale... to tylko z powodu nogi, hahahaha, chociaż...??? Praca? Wykreślić te wszystkie zawody, została mi aktualnie: \"bibliotekarka\" i to niestety na pół etatu, bleeeee...,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, i znowu będzie kasa, jak z Potterów... Hmmm, drugie \"Przeminęło z wiatrem\" ? To byłoby coś, bierz się do roboty Szymcia, kolejna książka czeka na ciebie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nie masz pisać kolejnej części, tylko własny wariant, hahaha... Nieee, po nocy, to się jednak głupoty plecie. Ale \"Ulisses\"? Hmmm, tylko kto we współczesnym świecie wytrzymałby taki strumień świadomości? A może z obrazkami? Masz Szymcia i talent plastyczny przecież, zamień tafle na papier i...Zły pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaaaaak, noga chwilowo nie boli, więc korzystam. Choć wnioskując z własnych wpisów jej stan nie przekłada się niestety na moją głowę, a tylko na \"struny głosowe\"... :) Śpij, Szymcia, śpij, jutro straż z rana trzeba będzie trzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jeszcze wam posmęcę tutaj. Tak sobie przeglądam ostatni wasz gwar, kobietki , i wpadły w mi oko notki o pesymizmach. Hmmm, Kieślowski (Szymcia cytuje 11 maja) trafił w deskę z wyższością pesymizmu nad optymizmem, który to bywa (ten optymizm, nie Kieślowski) zbyt leniwy czasami, jak nie często, by cokolwiek spoza własnego nosa dojrzeć. Poróżnicowałbym te pesymizmy jeszcze, gwoli uściślenia. Są smutki lekkie jak wzruszenie ramion, są ołowiane chandry, czarne dziury, samoprzepowiadające się proroctwa, polskie malkontenctwa i wreszcie melancholie... A melancholie (najbliższe mi zdecdowanie) znawcy z winem łączą, najczęściej czerwonym i wytrawnym. A skoro u nas jest tyle wielbicielek (włącznie ze mną) tego trunku, to muszę dłuższy fragment z jednej z moich ulubionych książek zacytować, bo sama nigdy lepiej nie opisałabym odczuć winnych... (nie-winnych). Jest tak, bierzemy pierwszy łyk (ale nie wlewamy do zupy cebulowej!) :) I...Oto, co możemy odczuć: \"Obok zapachów trufli, owoców macerowanych, nutki cynamonu i żywicy wdycham zapach drzewa, najpierw drzewa dosłownie zapachowego, bo sandałowego, lecz w chwilę potem, w oddali, drzewa butwiejącego i butwiejących, wsiąkających w ziemię liści - tak jakbym za każdym wdechem schodził z jakiejś wysokości coraz niżej (...) Podobna gradacja - w skali od najlżejszego do najcięższego - w ustach: gdy miną już pierwsze wrażenia cierpkości, delikatnej, wstępnie drażniącej, a za nim dyskretne smaki owocowe, jagoda i jerzyna przede wszystkim (...). Pojawi się smak bodaj ostatni, najbardziej natężony: trudno go określić inaczej jak smakiem gliny i kredy, i nutką zgnilizny, smakiem zdawałoby się skażonym, lecz stanowiącym o całym złożonym bogactwie doznania. (...) Warto położyć się wtedy, wyciągnąć stare kości na tapczanie czy na kanapie i potowarzyszyć temu smakowi, czujnie i spokojnie.\" Amen.( Przepisała po próżnicy i melancholijnie poszła spać, bez wina, w nadziei, że nie ominą i jej w najbliższym czasie wskazane precyzyjnie doznania...) Dobranoc! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pobudka po raz drugi, tym razem ode mnie :) Szymci, dobrych połowów farb, wszystkim miłego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glamur🌻uszku ,dzieki za fotki. Wcale ci sie niedziwie ze mogłabys miec jeszcze kilka takich psiaków bo , jest naprawde słodki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bea:) psina jest tak kochany, że oszalałam na jego punkcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️🖐️🖐️ Wreszcie skończylam czytać🌻Wielkie dzięki,że o mnie pamiętałyście i umieściłaś Szymciu w tabelce😘 Ja od poniedziałku jestem w pracy i nadrabiam zaległości,wracam do domu i kończę sprzątać lub zaczynamy robić kolejną szfę hi,hi.Dom-świtna sprawa ale już rozumiem dlaczego zazwyczaj człek buduje się raz w życiu.Nie wiem,czy to kwestia kraju czy reguła,że żaden fachowiec od pierwszego razu nie wykona pracy dobrze.Póki co drzwi się nie domykają,ściany okazały się krzywe(to przy robieniu półek do szaf),gdy uruchamiam ogrzewacz w jednej łazience,to wyskakuje korek i w całej reszcie domu nie ma światła,kuchenka stoi od dwóch tygodni niepodłączona,bo elektryk nie ma czasu,lodówka po przeprowadzce zamieniła się w zamrażarkę a nade wszystko upajający i wszechobecny zapach farb i lakierów.... To te szczegóły in minus... Natomiast i tak jestem SZCZĘŚLIWA!!!!!Jest to zupełnie inny świat!Słoneczko na dzień dobry,poranna kawka na przyszłym tarasie-na razie kupa piachu ku szczęściu psa-ptaszki wokół a wieczorem ciepełko kominka.....po prostu bajka.I nic to,że zmiana trybu życia i chyba powietrza powoduje,że o 23 już padam,ale wstaję o 6 i jestem wypoczęta!!!! Natomiast jutro-trzymajcie kciuki-ZGROZA-przychodzą sasiedzi na wódeczkę zapoznawczą a ja nie dość,że nie gotuję,to mam nieczynną kuchenkę-więc zimny bufet ale co gorsza jeden z sąsiadów ma syna piekarza,córkę kucharkę a drugą cukiernika....Wyobraźcie sobie moją minę,gdy słyszałam te rewelacje......Nic to jakoś to będzie. Jadę do domku-40 kmale postaram się zaglądać teraz częściej.Pozdrawiam wszystkie piękne Panie i te stałe i nowe koleżanki i naszego Pana.Dla wszystkich🌻🌻🌻🌻🌻🌻 pomnożone przez nieskończoność i rozciągnięte na wieczność 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór paniom,ja już po kąpieli i zamierzam udać się na zasłużony odpoczynek,mało brakowało a napisałabym spoczynek.Dzisiaj i wczoraj byłam z JUlką skubana zrobiła mi pobudkę o 5.38 a cały dzień nachodziłam się za nią ,że żyluny na nogach mam jak powrozy,ona teraz smacznie śpi, a ja nadrabiam zaległości.Trochę się naczytałam,przybyły tu nowe kolezanki Bera i Alicja ,dla was . Basiu ja też byłam u fryzjera ale szkoda,że takiego pana nie spotkałam.Obciełam trochę włosy,koloru nie zmieniałam bo pasemka się jeszcze dobrze mają. A co do tabelki to ja te koty miałam 5 lat temu,od czterech lat mam jamniczkę Kaję,a po kotach to śladu nie ma,chyba ,że od czasu do czasu mam go w głowie. Będę kończyć bo nie bardzo mam o czym pisać,stara bieda,jutro do pracy:( a ma byc kolejny piękny dzień.Miłego odpoczynku . Aljia ,czy nóżka nie rwie cię na zmianę pogody?Bo od niedzieli ma się zrobić zimniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko mam parę minut na uściski z wami 🌻👄🌻 Jutro obiecuję zawitac na dłużej , powalcze z pocztą i fotkami i opowiem dlaczego mnie nie było.... Pozdrawiam i miłego weekendu zycze. Po porannej kawce postaram się zajrzeć . Słodkich snów pói co i do jutra . :) Ale oświadczam - byłam, jestem i będę ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mocno zamknęłaś Szymcia. Ufffff, ok, udało się, otworzone...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie ja, chyba jakiś altruista poranny... Miło tak...Z płatkami koniecznie poproszę...🌼 dla roznosiciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim, którzy byli, będą, przemknęli - miłego dnia. Ja uciekam na rehabilitację. Z nogą coraz lepiej.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w piękna ,słoneczną sobote . My od wczoraj walczymy z temp. Alci i nijak nie możemy jej zbić cały czas 38 i więcej nawet czopek pyralginu ,zawsze tak skuteczny nie zadziałał. Buziaki i wpadne później. papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny! Serdeczne buziaki z upalnego Wrocławia. Na razie, bo po południu zapowiadają burze. Siedzę w domku i czekam na gości ze stolicy, z którymi wieczorem udaję się na słuzbowy bankiet w jednym z wrocławskich hoteli. Nie bardzo lubię takie spędy, wolę popijać winko w kameralnym gronie. No ale czasem trzeba. Jak zwykle dylemat w co się ubrać. Wszystko co zaprezentowałam mojej córrci zostało skomentowane, że \"szajskie\" więc juz jej nie pytam o zdanie i sama komponuję strój. Bauceron- wiem, że budowa to straszna rzecz ale sama widzisz jakie to piekne pić kawę na własnym tarasie albo na zielonej trawce. Wytrwałości. U mnie w domu bajzel straszliwy, zepsuł mi się odkurzacz, niby zamaiatam ale..... A naprawa trochę potrwa. Mój mały kot brytyjski niebieski znowu zwalił piękne kwiatki z parapetów. Chyba diabła uduszę. A jakie plany Wy macie na dzisiejszy wieczór. całuję Was mocno 🌼 i do usłyszenia. Pa Haneczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słoneczny ten weekend, u mnie piasakownice, huśtawki, koniki, różne tam małoletnie obserwacje od zaraz....Trzymajcie się kafeterianki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas słonce zaszło za chmurki i strasznie wieje, od razu przypomina mi sie zaszłoroczna, majowa wichura. Z goraczka mieliśmy spokój 4 godziny i teraz znowu, POMOCY !!!!!!chyba sie zastrzele.... Haneczko przyjemnego spotkania. My też musimy sie kiedyś spotkac ,oczywiście jeżeli będziesz miała ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kwiatki🌻 No żescie się rospisały ja nie mogę ............miałam niezłą lekturkę. I tabelka zmodyfikowana no ale Szymcia zawsze porządki na topicu robi:) Diaruś jak Ty to zrobiłas że się przeziębiłaś? kurcze wierszem piszę ...........hmmmmmm U mnie od kilku dni upały chodzę w bluzkach na ramiączkach tylko Ty skarbie wychodzisz rano i może dlatego. Pozdrawiam wszystkie kobitki i rodzynka🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×