Praca w Mc Donalds

A po co Ci ktoś do spraw personalnych z MC?

ja wlasnie ostatnio zastanawialam sie czy nie wybrac sie do Mc Donaldsa do tyrki ale po opiniach widze ze chyba nie warto:/

Jeśli nie potrzebujesz pilnie kasy to nie warto. Praca jest bardzo ciężka. Jak Cię nie przeszkolą na jakimś stanowisku i Cię na nie posyłają to mają pretensję, że nie umiesz. Najlepiej żebyś się nauczyła drogoą dedukcji.

labrador dobrze prawi. Uczcie się ludzie ,kończcie studia i robcie coś w takim kierunku ,żeby nie wylądować w Mc i innych gównach. Jeżeli naprawdę macie trudną sytuacje ,to inwestujcie tą kase w swoją przyszłość (kursy językowe ,studia ,podróz za granicę) ,naprawdę bo tam nie ma przyszłość i ze zdziwieniem słyszę jak ktoś "tam" pracuje więcej niż rok ,naprawdę.

Robin_hood wyobraź sobie, że w MC ,w którym ja pracuję to jest jedna dziewczyna, która haruje tam już 7 lat. Ja dzisiaj za karę za to że nie umiem stać na ścianie musiałam myć sciany pod sufitem na kuchni i literki M nad grylem. Umowa kończy mi się 31 sierpnia 2006 nie wiem czy ją będę przedłużać, zwłaszcza, że mam inną pracę. Potem bym miała ewentualny kłopot z wymówieniem ( miesięczny okres wypowiedzenia - nie chcą puszczać wcześniej, ponieważ mają niedobór pracowników).

labrador ,ja też znam ludzi co pracowali nawet 10 lat !! Ewenement ,żeby nie mieć większych planów na życie ,heh Nie przedłużaj umowy ,bo psychika ci siądzie ,tak jak mojemu kumplowi po roku pracy w amrest. Dla każdej stówki zrobi wszystko... smutne ale prawdziwe. Ta praca poprostu nie jest adekwatna do zarobku ,ludzie nie są psami ,żeby dostawać takie "wynagrodzenie" a raczej wieksze kieszonkowe.

Fakt, to jest kieszonkowe. A praca jest ciężka jak diabli. Zwłaszcza jak jest ruch i się na Ciebie wydziarają, że za wolno pracujesz. A jak nie ma gości to Ci znajdą coś innego np.mycie ścian pod sufitem i literek M na chyboczącej się drabinie nad grylem i fryturą itp. mopowanie sali, zbieranie śmieci z trawnika i parkingu, ubijanie koszy (nawet jak nie ma potrzeby).

Dziwni jestescie pracuję w mc ponad rok jest cięzko przyznaję,ale kazdy idąc do tej pracy zdaje sobie sprawę,ze ne jest to praca biurowa.Zapierdzielasz i to ostro.Ale ludzie są fajni.A to jest najwazniejsze.Byc moze u mnie tak jest,ale nie narzekam.Jakos mamy czas i chęci,zeby jeszcze po pracy wyjsc się gdzies zabawić,więc chyba nie jest to az taka mordercza praca.Po prostu praca nie dla leniwych.:-) A co do zarobkow to racja,przydałaby się jakaś podwyzka ja na cały etat w zaleznosci od godzin wyciągam 900-950 zl,jak nam oje miasto i na dziewczynę zarobki są ok.W sklepach placą kasjerkom u nas tylko 600zł a hipermarketach jeszcze mniej i tam to dopiero jest wyzysk,a w mc nie oszukujmy się ale wyplaty na czas skladki oplacane regularnie i co najwazniejsze umowa na czas nieokreslony.A to niestety teraz rzadkość.....poza tym .....wszędzie dobrze,gdzie nas nie ma......

Praca w MC chyba jesteś menadżerem, u nas w maku o składkach takie rzeczy opwiadają menadżerowie żeby zatrzybać ludzi w tym kieracie (fakt MC płaci składki, ale nie tylko oni hipermarkety też). Ludzie owszem są fajni, ale też zdarzają się scysje. Wczoraj jak wychodziłam z pracy to jedna pani, która pracuje na kuchni wyleciała z płaczem, że nie może tu pracować bo instruktor się nad nią wytrząsa przy każedej okazji. No i miała rację, ponieważ ci instruktorzy u nas ostatnio napanieli i za dużo sobie pozwalają.

Jak dla kogo praca w MC nie jest mordercza. Dla mnie jest (mam płaskostopie i nie mogę stać dłużej niż 5 godzin dziennie i przeszłam na 1/2 etatu, a grafik mi rozpisują na 7-9 godzin).

do labrador. nie jestem menagerem,jestem instruktorem nie wiem gdzie pracujesz,ale u nas podobne rzeczy ne mają miejsca.Instruktorow jest u nas 6-ciu i zadne z nas nie traktuje w taki sposob pracownika.Fakt zdarzają sie osoby,ktore potrafią wyprowadzic z rownowagi,ale jezeli przychodzi do pracy dziewczyna i krzyczy bo się boi oleju,no to sorry,ale po co tam przyszla,wiedziala przeciez idąc do mc ze to nie jest praca w biurze.Poza tym nikt nikogo na siłę nie zmusza do pracy,wiec jak w hipermarketach jest lepiej to zrezygnuj z pracy w mc i leć towar na polkach ukladać.I jeszcze jedno.Jezeli pracujesz po 8-9 godzin to masz wtedy duzo wiecej wolnego,poniewaz w przeciwnym razie mialabys nadgodziny.U nas jest to kwestia wyboru.Jak wolisz po 4-6godz.pracy(1/2etatu)mniej wolnego czy 8godzin a wiecej dni wolnych.To ze ciezko jest-nie zaprzeczam,ale nie oszukujmy się ludzie cięzej pracują i nie zawsze za wiekszą kasę.....niestety

Pracowałam w hipermarkecie w biurze i wykładałam towar na pólki. Na pół eteatu wcale nie mam więcej wolnego czasu, bo mam grafik ustawioni tak że jednego dnia pracuję 9 godzin potem 8, 7 , 7,5 i 3 dni wolnego. przeciętnie wychodzi to ponad 20 godzin tygodniowo. Góra mam 3 dni wolnego.Ostanio moja pierwsza wersja grafiku na ostatni tydzień sierpnia miała 36 godzin i 2 dni wolnego. Po poprawce zmniejszono mi godziny do 27 (odjęłam po 15 minut na przerwy nie płatne) i dano 3 dni wolnego - to raczej nie jest 1/2 etatu. Zgodnie z przepisami przwa pracy wymiar czasu tygodniowego mogą mi podnieść do 40 godzin tygodniowo! A ta kobieta co na nią nawrzeszczał instruktor to tylko pomyliła ciastka, bo krótko pracuje - włożyła jabłko do opakowania na truskawke. Każdemu może się zdarzyć pomyłka. W hipermarketach wcale nie jest lepiej. Tam jeszcze każą dźwigać po 10 kg paczki.

a ile sie teraz zarabia w Mc?? za godzine???kurde zadnej innej pravy tak latwo nie znajde a musze troche zarobic i czy podpisuje sie od razu umowe na miesiac czy ile?? dokladnie o Poznan mi chodzi jesli ktos jest kto tu pracuje

Ludzie ,ta praca nie jest poprostu adekwatna do zarobku !!!! Kto chce zapier***lać za 600 to już jego problem !!! Dlatego ta praca nie jest na dłuższą mete ,ludzie wytrzymują maksymalnie pare miesięcy i żegnam. Ja odradzam prace w Mc dlatego ,że tam wiecznie ludzie stoją w kolejce i jest wieczny zapieprz ,a gdzieś w jakimś mało znanym lokalu klient zdarza się naprawdę sporadycznie ,jest teżczas na odpoczynek i zarobek taki sam ,baa czasem nawet większy !!! McDonald ,KFC i inne gówna to OSTATECZNOŚĆ ,naprawdę. Już sam fakt ,że wiecznie szukają ludzi do pracy o czymś świadczy... radze się parę razy zastanowić nad podjęciem pracy w tym ebanym fast-foodzie.

wiesz co ja naprawde potzrebuje zarobic troche grosza w tym miesiacu! dosc mam wysylania CV wszedzie a gowno odpowiadaja:/nawet z ulotkami jest problem. Co do innych prac to tak juz mam ze od 8 lat nie mialam normalnej pracy bo albo jako hostessa mialam problemy z kasa i terminami platnosci,albo w innej pracy w ogole nie dostalam polowy wynagrodzenia, innym razem tez nikt sie nie wywiazywal z umowy:/ zalezy mi tylko na tych 400zl bo potzrebuje na wykonczenie prawo jazdy i jestem ciekawa ile placa na godzine i czy moge sie zatrudnic tylko na miesiac w sensie jak szybko tyle zarobie.reszta mnie nie interesuje obecnie swego czasu i tak pracowalam 20h/24h dbajac o wszystko a i tak kasy nie dostalam.potrafie ciezko pracowac a juz tym bardzej pomeczyc sie troche by osiagnac swoj cel. dlatego ponawiam prosbe! ile placa w Poznaniu i jak wyglada z umowa w sensie czasu??Pozdrawiam wszystkich co mimo calego brutalnego zycia wierzą i mają nadzieje jeszcze na lepsze!

GetTheFOut wiesz nie prawdą jest, że w mniej uczeszczanym przez ludzi MC donalds można sobie odpocząć. Otóż wynajdują Ci inne zajęcia żebyś nie stał bezczynnie. Np. mopowanie, sprzątanie: łazienek, parkingu, sali zaplecza, serwis- kuchnia, mycie ścian, ubijanie koszy( puste pełne- nie ma znaczenia), mycie okien, przecieranie szybek, stolików, tac, mycie pojemniczków . W najgorszym przypadku odsyłają Cię do innego MC ( tzw. supporting) tam gdzie jest większy ruch. W MC sobie nie jesteś pozbawiony zjęcia. 5 razy przecierasz te same rzeczy nawet jeśli są czyste. Zasada jest oczywista - nie stoisz bezczynnie nawet w mało uczęszczanym maku. W najlepszym razie puszczają Cię wcześniej do domu, ale to jest żadkość. Isha w MC pza Warszawą płacą jakieś grosze za godzinę brutto 5 PLN z roszami. Umowę podpisujesz na 3 miesiące na okres próbny. Potem chyba na rok. Ale jeśli chcesz na krótko to chyba się można z nimi jakoś dogadać.Jedno jest pewne w MC wypłacają Ci pełne wynagrodzenie i to o czasie. Mało tego płacą za Ciebie ubezpieczenie. Do nas np.przychodzą niektórzy ludzie tylko na wakacje co roku. Więc myślę, że z miesięczną ppracą nie powinni robić problemu ( to jeszcze zależy ile MC jest w Poznaniu, bo jeśli tylko 2 tak jak w Olsztynie to mogą wybrać osoby, które chcą podpisać umowę na dłużej).

Ja dziś, dokładnie za dwie godziny mam rozmowę o pracę w KFC ... jednak po Waszych uwagach wejdę tam zasugeruję że jedynie interesuje mnie stanowisko kierownika bądź asystenta i koniec rozmowy .... TAK ALBO NIE .... zgłosili się do mnie o 11 rano zbudzili z łóżka a zasugerowałem cenę 9 złoty za godzinę ! a i tak zamierzałem płacić sobie 10 :) POTRZEBUJĄ PRACOWNIKÓW ?? PANOWIE I PANIE niech zwiększają stawki !!!

Ja tez pracuje w macu, od czerwca. Brutto mamy 5,50, wiec marna kasa, a taka orka, ze nieraz nie idzie wytrzymac - 40-50 godzin w tygodniu to norma, w tym mam 48 - nie wiem jak to wytrzymam. Dzisiaj mialam 10 godzin, zadnej przerwy, nawet w kiblu nie bylam, nie mowiac juz o piciu czy jedzeniu... porazka. Jutro skaldam wymowienie, chociaz powiedzialam, ze chce prtzedluzyc umowe, ale nie dziekuje, tam sie za bardzo ludzi wykorzystuje... wmawiaja nam, ze moga nas tam trzymac cala DOBE!!! przedluzaja godziny pracy jak im sie podoba i nie interesuje ich, ze masz swoje plany, ostatnio powiedzialam, ze nie zostane... Wyzysk i wrecz 'niewolnictwo', nikomu nie polecam tej roboty, chyba, ze chcesz czuc sie poniewierany, lekcewazony, lubisz jak mennager na ciebie wrzeszczy za to, ze sam dostal opier... ale wtedy mozna go troche 'postraszyc' i od razu staje sie mily Trzeba miec swoje sposoby. NIE POLECAM! Poza tym, u nas nie trzymaja sie dyspozycyjnosci, jutro mam na 7 (bo nie ma ludzi), chociaz sie na to niezgodzilam, mzoe sobie nie pojde :D Mam ich gdzies, tak samo jak oni mnie.

Masz rację ja już złożyłam wymówienie. Wolę pracoewać w innym miejscu za o wiele większą kasę. Soboty i niedziele mam wolne. Nawet kubki po herbacie myje nam pani która tam sprząta. Dokładnie nie trzymają dyspozycyjności w MC.Niech się zrywają na drzewo!

z podjęciem pracy w mcd nie ma problemu ale robią trudności jeśli chcesz odejść (w moim przypadku tak jest)

obóz pracy w (podobno) wolnym kraju

zamiast w macu szukajcie ofert np "pierwsz praca" albo cos z gumtree.. tamjest troche ofert i dla studentów i dla uczniów jak kto woli... powiem szczerze ze firmy które zajmują sie doradztwem personalnym bardzo często korzytsają z tego typu stron i jeśli jest w miare dobrze opisane doświadczenie albo zaznaczona znajomość języków to juz jest pokusa aby zadzwonic do tej osoby... specjalizuje sie obecnie w tego typu pozyskiwaniu klientów.. ostatnio poszukiwalam portierów i zatrudnialm az 6 osób i to w różnym wieku od lat 20-60 a pensja tez wysoka bo okolo 1600 i nie byle jaka praca :) takze oglaszajcie sie na rónego typu stronkach a pracodawca sam do was zadzwoni:)

jak mozna zarabiac 900zl miesiecznie. Przeciez to koszmar jakis :O

A można nawet i mniej za taką harówkę.

dla mnie 900zl które zarabiam w mc to duzo,bo sorry ale u nas w sklepach dają 600zl nie raz za wieksza harówkę i umowe na pół etatu lub zlecenie.Masakra.Ja mam 900-950 na rękę umowę na cały etat iczas nieokreslony i komfort psychiczny ze nie muszę znowu szukac pracy.

praca w mc podziwiam Cię. Uwierz mi że można mieć o wiele lżejszą pracę niż w mc i zarabiać 2 ray tyle, mieć soboty i niedziele wolne.

Labrador jezeli taką masz to grtuluje,chociaz wątpie:->widocznie nie lubisz pracowac tylko brac kasę za zbijanie bąkow-nie znasz zycia dziewczyno

Uwież mi znam życie. Owszem mam lżejszą pracę i lepiej płatną niż w maku, ale tam się nie zbija bąków.

te labrador jak znasz zycie to sie nim lepiej zajmij,a nie opisujesz miejsca pracy gdzie Ci źle było!!!!Wielu ludzi tam pracuje i się cieszy ze tą prace ma i jakies pieniadze,ktore pozwolą im przetrwać.Taka jest nasza polska rzeczywistosc,niestety.A jak znasz zycie to po jaką cholerę,wmawiasz ludziom ze praca w mc donalds czy innych tego typu to bagno!!!!!Kazdy gdzies pracowac musi i kazdy chcialby gdzies pracowac.W malych miastach jest takie bezrobocie,ze ludzie doceniają kazdę pracę jaką mają.,bo wiedzą ze mają na glowie oplaty,dzieci i związane z nimi wydatki itp.A Ty labrador widocznie nie masz jeszcze swojej rodziny,bo w przeciwnym razie docinilabys kazdą swoją pracę!!!!

Mylisz się mam rodzinę.I w MC pracowałam nie dla przyjemności tylko dlatego że nie miałam kasy, bo z jednej pensji się niestety nie da wyżyć! Jakbym nie musiała to bym nie pracowała.