Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w smutku

jak poradzić sobie z taką tragedią

Polecane posty

Gość z 19
W smuteczku .. nie wiem czy można ... ale wiem ze ból psychizny przeradza sie w fizyczny ... ból który przyslania wszytko do okoła ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witulka
z19 co studjujesz, jesli moge miec takie pytanie? a ty w smutku jak w szkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z19, rozumiem, czuje podobnie, ostatnio często załamuje mnie drobnostka i myślę sobie że wszystko byłoby inne, lepsze gdyby On był....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 19
Witulka... ciesze sie ze zagladasz do nas... ciesze sie ze jesteś wspierasz nas .. osobiście jest mi bardzo miło ze ktoś kto nas nie zna jest z nami i stara sie nam pomóc ... dziekuje... w takich chwilach wiem ... ze sa ludzi dzieki którym można to przetrwac choć ból nie mija ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lato było jak ze snu Chyba tak wygląda cud Umierałam z miłości do Ciebie Plaża pełna jasnych barw Ktoś na molo cicho łkał W życiu trzeba być wolnym człowiekiem Czekam i wiem Że jeszcze kiedyś Cię zobaczę Ufam i wiem Że nie utonę w cierpkim winie Teraz gdy już Już nie jestem całkiem sama Łatwiej mi żyć Ty śpij Ja będę daleko stąd Tęsknić do Twoich rąk Gasić pragnienie płomieniem Ty śpij Ja będę daleko stąd Znosić to całe zło Wierząc że będziesz znów przy mnie Lecz wiem Że miłość jest tak Wielką siłą Nauczyłam się jej barw Odkąd we mnie Dwa serca biją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 19
wiecie... mam coś takiego że nie chce już być w domu w czterach scianach .. bo zamykam sie w pokoju i płacze.. ale zaczyn aplakac tak ze popadam w histerie... ale boje sie juz wychodzić ze znajomymi ( mimo ze sie staram jakoś "normalnie" rozmawiać zachowywać) poniewazm mam wrazenie ze sa oni juz znudzeni słuchaniem badz patrzeniem na mnie ... nie chce ich obciazc choc tak bardzo nie chce teraz byc sama... ale wiem ze to moze byc juz dla nich meczace... ale ciezko jest zaczac myslec o przyjemnych rzeczach... W sumteczku równiez tak jak Ty ... jestem troche rozbita i płacz u mnie wywołuja najdrobniejsze szczególy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty śpij Ja będę daleko stąd Tęsknić do Twoich rąk Gasić pragnienie płomieniem Ty śpij Ja będę daleko stąd Znosić to całe zło Wierząc że będziesz znów przy mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 19
uciekam ... rano trzba wstać .. zacznie sie kolejny dzien , który tak jak poprzednie nie bedzie lepszy bo to wszytsko co nas otacz to rzeczyistośc a nie senna ułuda... tak bardzo boli tesknota... tak bardzo ... dobranoc dziewczyny!! duzo sił !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witulka
z19 nie miej poczucia ze znajomi maja cie dosc!oni moze sie troszke głupio czuja bo nie wiedza jak maja sie przy tobie zachowywac, stad moze twoje obawy ze ich meczysz!!ale wg mnie znajomi bardzo chca ci pomoc, ale uwiez mi moze nie wiedza poprostu jak, moze mysla ze samo przebywanie ci nie wystarcza?pogadaj z nimi otwarcie o twoim zmartwieniu!napewno cie nie zostawia:))a my tez napewno nie!!nawet jak poprosisz :) o nie! Ja Was samych nie zostawie!zmykam spac bo glowa boli, ale jutro nie omieszkam zapytac o wasze samopoczucie! Zeby Wam sei przysnily Wasze ANIOŁKI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też próbuje wychodzić do ludzi, ale ja mogę rozmawiać tylko o tym, nie istnieje dla mnie żaden inny temat, wszystko inne wydaje się nieistotne, zbyt przyziemnie, mogę po raz kolejny opowiedać o Nim, a potem znów płakać i znów opowiadać... ale już nikt o Nim nie myśli, dla innych był to kolega, znajomy, sąsiad, dla mnie był całym światem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witulka
w smutku opowiadaj nam!nas to napewno nie znudzi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość add
w smutku jaki on był? jaki jest?:) Twoj ukochany napisz o nim kilka słow......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga21
kochane moje ...mam te same wrażenia - ciągle chcę mówić o NIM- ciągle...każda chwila nasuwa skojarzenia, każde miejsce, sytuacja, ludzie...wszystko kojarzy się z KOCHANIEM MOIM....i ciągle mówię o NIM....też mam wrażenie, że ludzie mają tego dość- nie wiedzą jak się zachować...ale ja chcę o NIM mówić, bo w ten sposób czuję GO przy sobie...czuję , że jest blisko.... dziewczyneczki dużo sił do noszenia tego ciężaru życzę WAM ....i pamiętajcie, że nie jesteście same :) Witulka kochana jesteś , bezinteresowność jest najpiękniejsza....dzięki przez wielkie D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga21
Przed chwilką znalazłam ten tekst na jakimś katolickim serwisie ... Jak sobie radzić ze smutkiem? s. Urszula Kwaśniewska SP Dobrze jest nam, gdy czujemy się szczęśliwi, jesteśmy radośni, gdy wszystko nam wychodzi, cały świat widzimy wówczas przez różowe okulary. Gdyby jednak taki stan trwał nieustannie, gdyby nie było żadnych trudności do pokonania - nie rozwinęlibyśmy się. Złoto hartuje się w ogniu, a ludziom Pan daje "błogosławione" kryzysy, aby ich zahartować i umocnić w wierze. Dobrze się o tym pisze, ale trudniej to przeżywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga21
to też z tego serwisu- Dekalog na czas kryzysu: 1. Spróbuj realnie ocenić twoją rzeczywistość, może z pomocą drugiego człowieka, dzieląc się trudnymi doświadczeniami. Prawdopodobnie nie wszystko się "wali", tylko coś jednego nie wyszło... 2. Nie ulegaj pokusie rozpaczy. Tak, rozpacz jest pokusą, nie pochodzi od dobrego ducha, pamiętaj o tej prawdzie. Bóg nie pozwala kusić ponad siły. Wraz z pokusą daje możliwość wyjścia, wskazuje rozwiązania... 3. Sięgnij w głąb. Nazwij to, co odczuwasz, abyś miał większą jasność tego, co się dzieje. 4. Wykorzystaj wiedzę. Pomyśl, w jaki sposób do tej pory radziłeś sobie w takich momentach, przypomnij sobie te sposoby i je zastosuj. Nie wolno ci rezygnować i poddać się przygnębieniu. Stracisz okazję do wzrostu. 5. Skorzystaj z doświadczenia innych. Jak inni radzą sobie i radzili w takich sytuacjach? 6. Szukaj pomocy u innych. Może to być nawet bycie z drugim w milczeniu. Pozwól, aby inny towarzyszył ci na tej drodze, którą właśnie podążasz. Bądź cierpliwy, mimo oporów nie zamykaj się w sobie. Korzystaj z kierownictwa duchowego. 7. Przyjmij to doświadczenie świadomie, jako moment cierpienia, daną ci trudną lekcję. Wtedy to doświadczenie scali cię, umocni twego ducha, oczyści. Jest to wprowadzanie "duchowej ekologii". 8. Bądź świadomy Bożej Obecności. Dobrze w tym momencie przeżywać to doświadczenie z Jezusem cierpiącym, łącząc się z Jego męką. W głębi mego smutku jestem domem Boga i mogę Bogu zawierzyć. To szkoła pokory. 9. Módl się więcej. Masz prawo do wołania do Boga jak człowiek udręczony dramatem kroczenia w ciemności i poczuciu zagubienia. Oto psalmy na ten czas: Ps 6; 13; 18; 23; 25; 27; 31; 32; 34; 37; 38; 39; 40; 42; 43; 46; 51; 55; 57; 62; 63; 69; 71; 73; 77; 83; 84; 86; 90; 91; 94; 95; 103; 104; 107; 110; 116; 118; 121; 123; 124; 130; 138; 139; 141; 142; 143; 146; 147. Czytaj głośno, niech one wyrażają twoje uczucia. Zaufaj Bogu! 10. Żyj nadzieją - czas smutku nie będzie trwał wiecznie. Nie wysiada się z pociągu, gdy on pędzi przez tunel, dlatego nie zmieniaj swoich decyzji będąc w smutku lub rozpaczy. Na wszystko przyjdzie czas. Doświadczenie świętych uczy, że przechodzili kryzysy nawet przez wiele lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga21
"Niech Pan nawiedzający człowieka także poprzez łaskę kryzysu, nie omija nas, ale jednocześnie niech wobec nas rozlewa przede wszystkim swe niezmierzone miłosierdzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga21
I jak tu nie cieszyć się z tego,że kiedyś będziemy tam z NIMI ?? to też tekst z serwisu katolickiego "Spotkanie z najbliższymi w niebie W mojej domowej biblioteczce nie znalazłem żadnej książki, która by wyjaśniła mi, czy każdy będzie miał możliwość spotkania swoich najbliższych. O tym. że w niebie będziemy mogli zobaczyć swych najbliższych mówi każdy katechizm wyjaśniający prawdę składu apostolskiego "Wierzę w świętych obcowanie". Tak jak na ziemi poznajemy rodziców, rodzeństwo, krewnych i znajomych i spotykamy się z nimi, podobnie będzie w niebie. Nie tylko ich rozpoznamy, ale będziemy żyć z nimi w zażyłości i w miłości. Co więcej: nasze poznanie będzie o wiele doskonalsze. W doskonalszy sposób będziemy poznawać życie Trójcy Świętej, doskonalej poznamy Chrystusa, Jego Matkę, św. Józefa i innych świętych, własną rodzinę i te osoby, z którymi przebywaliśmy w doczesności. W liturgii okresu wielkanocnego czytamy o Chrystusie zmartwychwstałym, który ukazuje się uczniom i daje się im poznać: W niebie staniemy się "na podobieństwo Syna Bożego" (Rz 8, 29). Wiara mówi nam, że zmarli, żyjący u Boga, trwają w Jezusie Chrystusie i Duchu Świętym złączeni z nami w jednej wspólnocie świętych obcowania. Ta trwała łączność znajduje szczególny wyraz w naszej modlitwie za zmarłych."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko na chwilke
czas ktory minal mnie na ulicy przystanal, zapytal sie o godzine moja ostatnia usmiechnelam sie do niego to mnie nie dotyczy jestem mloda szczesliwa zdrowa on podziekowal odszedl cicho niezauwazalnie stracilam go ..::KRYSTYNA ZAGORSKA::..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokole
Jak tak czytam te wasze wypowidziedzi to jzu chyba zaczynam widziec sens waszego niby z pozoru "bezsenswonego cierpienia" DZIEWCZYNY, W PISZECIE TERAZ TAKIE MĄDRE RZECZY, te cytaty z Aga sa piekne, takie madrę, widze ze po prostu wasze zycie zmienia bieg, moze wczesniej w ogole nie zastanawiałyscie sie nad takimi sprawami "co po smierci"??? zagonione w sprawach terazniejszych, nie myslałyscie o zyciu wiecznym i zyciu po smierciu, o zmartwychwstaniu..a teraz piszecie o tym , interesujecie sie tym, to niesamowite...widac jak przez was przemawia Bog...albo jak chcecie nazwac inaczej siła wyższa.... to sa takie madre i pieknie napisane słowa.......... dziewczyny jestescie wielkie..naprawde wasze cierpienie nei ejst bezsensowne...mowie wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooo
a wasi chłopcy sa w niebie aniołkami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witulka
aga21 te słowa ktore znalazlas na portalach katolickich sa bardzo wartosciowe, najbardziej przemawia do mnie zeby nie ulegac pokusie rozpaczy- każdy musi znalesc własny sens tego zdania. Ciezko sie tak mówi,ale to chyba prawda. Ciesze sie, ze moge Wam pomoc choc w malym stopniu:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rerererer
dziewczyny mam taki pomysł na taka forme terapii dla was, bo mowicie ze ciagle chciałybyscie o nich swoich mezczyznach mowic, a nikt nie chce was słuchac po prostu jak macie ochote płakac i cos powiedziec a nikt nie chce was wysłuchac to zapisujcie swoje mysli refleksjie.....to nbardzo pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 19
mam nadzieje ze nikt sie na mnie nie pogniewa jak sie brzydko wyraze... chujowe samopoczucie... do dupy z tym swiatem .... nie dam radu juz dzwigac tego bolu ... przez łzy pisała z19 ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witulka
z19 słoneczko dasz rade bo twoj Aniołek pewnie łzy wyciera ze ty tak cierpisza a ON niewiele moze teraz poradzic!!wyobraz sobie co by zrobił jak by cie teraz zobaczyl, a napewno widzi cie teraz z gory i bije sie w piers ze przez NIEGO tak cierpisz, zrób to dla NIEGO i badz dzielna!!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 19
Witulka... dziekuje ze tu jesteś ... staram sie ... ale juz mi nie wychodzi ... cholerna tesknota nieskonczona... boli.. bardzo boli ... "..a miało być tak pieknie miało nie wiac w oczy nam ... mało być tak pieknie miało byc sto lat.. sto lat .. " -happysad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z 19
"Na zawsze poznasz smutku odbicie gdy się po twarzy łzy leją, bywa,że w sercu łamie się życie a usta ciągle się śmieją"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z19, wiesz mi gdybym tylko mogła, wziełabym na siebie choć troche twojego bólu, teraz myśle że chciałabym uchronić każdego od tego potwornego bólu, nikt nie zasługuje by tak cierpieć.... życzę Ci siły, żyj miłością jaką On dał Ci, żyj z tej miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witulka
dziwczynki kochane!!jak ja Wam jescze moge pomoc a tak bym chciala całe cierpienie z Was zmyc!!ONI sa napewno przy Was,napewno:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga21
bo ja umieram , gdy CIEBIE mi brak !!!! otwórz oczy - powiedz ,że widzisz, czujesz, kochasz też !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Smuteczki moje , dziewczynki kochane !!! musimy być silne, kurde to takie trudne momentami....jejjjj czasem ciągle mi się wydaje,że to wszystko nie dzieje się naprawdę, że to jakiś matrix....:( znalazłam dziś takie indyjskie przysłowie - "Łzy mówią jasnym językiem tylko do tego, którego oczy płakały"...... ciągle powtarzam wszystkim - życzę Wam takiej miłości jaką ja przeżyłam, ale nikomu nie życzę, aby przeżywał to, co my teraz...NIKOMU !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×