Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zadbana i zgrabna kobieta

jak można być grubym? jak można sie doprowadzić do takiego wyglądu???

Polecane posty

dooooooo - czy ja napisałam gdzieś, że anorektyczki jedzą? :O a jeżeli tak to gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arabella-krówka
buahaha..jestem wielka jak stodoła i mam w to w swojej grubej dupie...:P Od naprawianai świata znalazłos ię multum niedowartościowanaych chudych dup. Buahahaah..szkoda mi pisac na ten temat, mam ciekawsze rzeczy na głowie, a jak jakas puszysta duman ze swojego dupska laska chce się wypowiedziec na temat puszystości i piekna xl-ek to zapraszam na strone www.xl-alt.prv.pl Arabella- krówka :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niewiem - ja ważę 100 kg, niedawno się ważyłem. Jak na moje gabaryty to o 10 kg za dużo ale nie powiem bym miał z tego powodu jakieś kompleksy czy cuś. Zauważyłem wręcz, że osoby \"pełniejsze\" są dużo weselsze i pogodniejsze od \"wieszaków na bieliznę\". Myślę, że chodzi tu przede wszystkim o nastawienie psychiczne i samoocenę. A zdrowie? Sądzę, że bardziej szkodzi mi palenie i stres niż te 10 kg nadwagi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o zesz
teatredr => palenie, nadwaga, stres... kładź się do grobu człowieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, puszystych, chudych, blondynki, brunetki, faceci i kobietki, Wiem jak to jest z ta nadwaga. W moim przypadku to sa zmiany hormonalne pod wplywem permanentnego stresu w dziecinstwie, bo moja Mama ciagle chorowala, a ja wtedy bylam malutka i bardzo ciezko to przezylam, potem problemy w szkole i ciezkie zlamanie nogi, po ktorym spedzilam pol roku w gipsie... wazylam wtedy 65 przy wzroscie 174, wymiary 89-66-102, mialam 15 latek. potem zaczyna sie cos dziwnego. dwie miesiaczki w ciagu roku, suche lamliwe wlosy, skora szara, jak papier scierny, problemy ze skora. Poszlam do endokrynologa, okazalo sie ze mam niedoczynnosc tarczycy i patologiczne zmiany w budowie tego organu, czyli makrofollikulit, wycieto mi to cholerstwo, czuje sie troche lepiej, ale musze unikac tabletek anty, opalania, zrodel stresu. Biore L-tyroxyne, i zyje. Czasem choroba nas doprowadza... Do wygladu... Waze 80 wzrost 175 wymiary 96-74-106 Badajcie tarczyce, I, jak napisalbym Lord Eomer Mam niesamowicie silna psychike Pozdrawiam, WIWI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudaLala
a myslalam ,ze ten durny topik juz poszedl w zapomnienie..ale dobrze,ze wypowiadaja sie na nim ludzie dobrzy wewnetrznie...bo co do autorki to powiem jedno..i sie powtorze!...zakompleksiona kretynka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenkaatb
chciałam zaznaczyć że jakaś zgrabna i zadbana laseczka jest głupią pizdą która życia nie rozumie. niektórzy chorują od urodzenia i wagi nie zmienią i tak już będzie. mam nadzieję że po porodzie bedziesz wyglądała jak tłusta krowa!!!!!! mimo że jestem szczupła nie jestem wredna do ludzi którzy mają nadwage, bo oni tak jak ja mają uczucia głupia debilko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARIO1
A ja powiem tak, kiedys wazylem o wiele wiecej ponad 115 kg. Obecnie waze 100 i jestem z tego zadowolony. Jestem wysoki i dobrze znudowany wiec moja waga mi nie przeszkadza. Wrecz nie brakuje mi dowodów na moja atrakcyjność. NIemniej jednak wracając do sedna tematu a zatem do tego jak sie mozna dorpowadzic do takiego stanu bo o to pytala osoba ktora ten temat zalozyla, to odpowiedz jest prosta. Wystarczy nie przejmowac sie swoja waga jesc nic nie robic zero sportu i wierzyc ze jest sie tak czy tak atrakcyjnym i nie nalezy z ulubionych pokus rezygnowac. Niemniej jednak po czasie dochodzi sie do wniosku ze tak dalej wygladac nie mozna bo niestety ale jak Cie widza tak Cie pisza , choc podobno nie szata zdobi czlowieka. I wtedy zaczynaja sie schody gdy czlowiek zaczyna rozumiec ze to bez sensu ze wczesniej postepowal tak nieracjonalnie. Ja wrocilem z miejsca gdzie wygladalem tragicznie do momentu gdy wygladam odpowiednio. Niemniej jednak zeby w koncu cos madrego z tego wynikalo i dawalo nauczke na przyszlosc powiem krotko - lepiej zapobiegac niz leczyc. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruffffffka
wąchajcie dupy grubasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudaLala
czy nie rozumiecie ,ze nie macie podonosci tego topicu cwele???!!....po cholere psujecie humor ludziom???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudaLala
a raczej 😠😠😠 kurde z tych nerwow mi amotki nie wychodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoana
IWOSIA brawo brawo brawo dobrze napisalas tej pustej laluni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ukochanego ciałka nigdy nie zawiele\"...Puszyści są sympatyczniejsi , zwłaszcza ci którzy żyją w zgodzie z wlasnym ciałem ,nie walczą z nim jak niektórzy \"chudzielcy\"- ci co tak liczą kazdą kalorię i z głodu bywają złośliwi...Grubaski mają czesto ładną cerę ,łagodne rysy twarzy ...No ale oczywiscie zdrówko najwważniejsze- a ono u grubasków częściej szwankuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gangsta
O osobach takich jak autorka tematu wypowiadać się nie będe, bo nie warto, lepiej poswięcić post na parę ciepłych słów pod adresem grubszych kobiet, zazwyczaj bardzo wartościowych i niezwykle atrakcyjnych, lecz niestety także pokrzywdzonych przez nieprzychylny im świat: Przede wszystkim pamietajcie, że piękno nie zależy od tuszy, i miano kobiety atrakcyjnej przysługuje zarówno sobom ważącym 50, 80, 100 czy 150 kg.....a wrażliwy, inteligentny i wartosciowy mężczyzna potrafi dostrzec piękno również u kobiet nie odpowiadających jego własnym ideałom....bo to pojecie znacznie szersze niż ów subiektywny ideał, jednakże często z nim mylone..... Poza tym nie zapominajcie, iż dla wielu facetów jesteście spełnieniem marzeń, bo gusta są różne, i to, za co krytykują Was internetowi ćwierćinteligenci, może być równie dobrze powodem, dla którego przez inną grupę ludzi będziecie wręcz ubóstwiane.....gdy to zrozumiecie, będzie Wam tylko łatwiej, bo przekonana o swej atrakcyjności okragła dziewczyna to magnes na facetów....a mężczyzna czule całujący fałdki na Waszych brzuszkach skutecznie wyleczy Was z resztek kompleksów..... Pamietajcie równiez, iż nie ma obowiązku posiadania silnej woli, nie ma także jedynej słusznej drogi do szczęścia. Dlatego decyzja o spędzeniu popołudnia przed telewizorem z tabliczką czekolady, zamiast na aerobiku porzedzonym dokładnie obliczonym posiłkiem, jest czymś, do czego macie święte prawo. I ta decyzja powinna zostać przez innych uszanowana, w przeciwnym razie zaś świadczy to źle jedynie o tych krytykantach, którzy na własne życzenie klasyfikują siebie jako nietolerancyjnych buraków.....to Wasze życie i nie dajcie sobie wmówić, iż ktokolwiek poza Wami ma prawo do jego kontroli oraz oceny.... Ponadto wiedzcie, iż jesteście wyjątkowe. Ciężko mi uwierzyć w jakąkolwiek, rzekomą, "epidemię otyłości", skoro w codziennym życiu wcale nie spotykam 30, 40 czy 50 % grubasów ( na co wskazują niektóre dane statystyczne )....dotyczy to przede wszystkim osób młodych- na ulicach pełno jest wychudzonych dziewczat, a pośród nich cichutko przemykają nieliczne, grubiutkie "rodzynki"...... I jeszcze jedno- nikt nie ma monopolu na dobry gust i poczucie estetyki, więc jesli macie ochotę na paradowanie z odsłoniętym brzuchem lub publiczne wcinanie tłustego hamburgera, nie krępujcie się....Ci, którzy skrytykują Was, odwołując się do walorów estetycznych, nie tylko nie mają racji, lecz takze udowodnią nieznajomość znaczenia słów, których sami używają..... To by było na tyle.......... Słodkich snów życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gangsta popieram cię w 100%. Ze wszystkich kompleksów wyleczył mnie ukochany facet a miałam ich mnóstwo. Teraz nie mam ich wcale. JESTEM JAKA JESTEM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pala
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm a ja tu widzę...
Widzę dwa zjawiska.... po pierwsze nietolerancję i to zarówno wśród chudzielców jak i grubasek....ale chyba znaczną przewagę tych drugich po drugie nieumiejętnośc czytania cudzych wypowiedzi ze zrozumieniem... Kochane kobietki! Racja tak naprawde leży jak zwykle pośrodku:) Nie waga jest w życiu najwazniejsza, ale dobre samopoczucie i usmiech. A ze sporą nadwagą czy niedowagą wczesniej czy później owo samopoczucie zniknie, gdy pojawi się choroba. Nie ma się co oszukiwać, że kochanego ciała nigdy za wiele - złe odżywianie to jeden z najbardziej chorobotwórczych czynników w obecnych czasach. Druga rzecz - jedzenie to nie tylko fizjologia - to przyjemność - drogie chudaski!! Więc nie widzę konieczności wmawiania komuś drastycznej diety. Ale!! To ze lubię frytki nie oznacza, ze mam od razu brać codziennie porcję XXL. A jeśli nawet zjem taką, to mam świadomość ze moge sobie na nią pozwolić, bo za godzinę idę poszalec na dyskotece gdzie je spalę! Ruch fizyczny przede wszystkim. Reasumując.... każda z nas jest piękna, jeśli jest zadbana. Jesli natura stworzyła mnie NIECO pulchniejszą, z zaokrąglonymi kształtami - również:):) Ale spora nadwaga spowodowana włąsnym niedbalstwem, czy anoreksja - wcale nie sa pozytywne jak wiele z was próbuje tu wmówić. Tyle mam do powiedzenia drogie panie! Umiar rpzede wszystkim!:) pzodrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i w kocu ktoś zakończył tę donikąd prowadzącą konwersacje jasno i klarownie:) mam nadzieje, że teraz wszyscy rozumieją - i te grube i te chude....:D chill out everybody :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEDZENIE TO ROZKOSZ.. JUZ starozytni rzymianie tak uwazali... ja kocham jesc.. i gdyby nie to ze mam tendencje do tycia jadlabym bez konca..wszedzie i wszystko hahah no ale sie ograniczam bo zle sie czuje gdy mam zbyt duzo tu i tam.. mam 158/54.. a jakies glupie gadanie ze jedzenie i zajadanie jest czym obrzydliwym?? proponuje autorke tych slow zaprowadzic do psychologa... slużę pomocą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paluszek z sezamem
Pytasz "jak możan się tak spaść" a ja zapytam: jak można liczyć każdy kęs i uważać że wygląd jest najważniejszy. NIe ukrywasz swojej odrazy do grubasek (do grubasów jakoś nie:-P) co dowodzi że jesteś chora psychicznie bo przeszkadza Ci jak ktoś wygląda, to jaki jest widać liczy się znacznie mniej.Pewnie jak poznajesz jaką s osobę, od razu ją skreśklasz z dalszej znajomości jeśli jest gruba... żałosna jesteś. Wiedz, że twoja figura też odpycha niektórych mężczyzn... skóra i kości... A grube kobiety też są zazwyczaj zadbane tak jak chude są brudaskami czy flejtuchami. Tu nawet śmiem przypuszczać że flejtuchów i brudasek jest więcej wśród chudych (zaliczając do tego osoby bezdomne, klepiące biedę i nieudolne życiowo -bo takie zazwyczaj mają marne lub zerowe dochody i nigdy w życiu nie przytyją) A to że oceniasz po wyglądzie zadbanie... współczuję ci. Grube kobiety też dabją o siebie, kąpia się, golą nogi, używają perfum i balsamów tylko przemysł włókienniczy jest jeszcze daleko w tyle w dostarczaniu grubasom ubrań w których będą wyglądali dobrze lub (to graniczy z cudem!) podkreślą zalety swojej figury a przytuszują najwieksze mankamenty. Owszem grubaski zazwyczaj sa mniej urodziwe -tusza często deformuje delikatną urodę ale uwierz mi że mój mąż by nawet na Ciebie nie spojrzał -a jesteśmy już 7lat po ślubie. jeśli zdarzy mu się obejrzeć zawsze jest dziewczyna okrąglutka -czyli taka jak ja. Jego koledzy mają podobne zdanie. I choć "chuda w pasie lepiej pcha się" -czesto na żonę wybiera się okrągłą, miłą przytulaskę (te zazwyczaj są bardziej uczucioowe i wierniejsze) niż dziewczynę która myśli żę jest pępkiem świata tylko dlatego że waży 48kg. Idź przez zboże:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sobie pojadłam:) miseczka kaszki gryczanej niepalonej okraszona cebulka , zapita kubeczkiem kefirku.. MNAAM:) zycie jest piękne.. polecam pani ..ale brednie kobitka pisze ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rety 48? to szkieletor..ja waze54 i fajnie mi o.. i kaszke sobie zjadłam..ba nawet sie obżarłam hahahah.. wbrew zadbanej i zgrabnej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siuuuup do do gorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onlyforyou
Przeczytalam tylko pierwszy post. Czyzby jakas grubaska odbila ci faceta, ze sie tak ekscytujesz?? Jestem szczupla, uwazam na to, co jem, ale w zyciu nie przyszloby mi do glowy obrazac osoby grube. Masz chyba strasznie niska samoocene....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PEWNIE TO SZKIELETOR a te sa strasznie złośliwe:)ja tez jestem szczpla i nic mi do tego ze ktos jest gruby... bidna kobiecina nie ma problemow i tylko se kalorie liczy:) pojedz sobie zadbana to ci sie humor poprawi .. polecam kaszke z kefirkiem..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×