Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

Nie znam firmy Imar - to jakaś agencja pracy jest ?? W Orange, to się chyba nieźle pracuje :-) A to by była praca w Warszawie, czy też w Łodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta bez tylu szczegółów, wiadomo kto tu węszy ? :D Kropka nie ciągnij za język aż tak, sama nie pisałaś gdzie do nowej roboty idziesz :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację agencja pracy. Praca byłaby w Warszawie:) Dla mnie lepiej - mieszkałabym u rodziców i dojeżdzała do pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale bajer:) Odkryłam ze jadąc z Płockiej na Stępińska nie musze przesiadać:) Mam 522, jeszcze potem ze Stępińskiej na Królewską:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak - Myszorek na straży :-p Ale chciałam powiedzieć, że Emila pierwsza podała szczegóły :-p ;-) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi konkurencja nie śpi a bezrobocie duże :-) nie podawaj takich szczegółów.... Będę trzymała za Ciebie kciuki w czasie rozmów o pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emila zaczęła od ulicy raptem a ty zaraz o nazwę firmy pytasz :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny spoko:) Jak przypadkiem którejś w czyms pomogę to sie będe cieszyła:) A wychodze z założenia ze mi nie ubedzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi już o historię chodzi - w końcu nie ja pierwsza powiedziałam, gdzie pracuję :-p Ale macie rację - na publicznych forach nie należy mówić takich rzeczy - i powinnam poskromić swoją ciekawość. Więcej nie będę, obiecuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hali ja dzień zawodowy mam na codzień :-) a oprócz zadań z cv mam jeszcze kupę innych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam aktualnie nie wysyłam cv, tylko próbuję sie \"zagnieździć\" w nowym miejscu pracy :-) Dzisiaj jest tak duszno w moim pokoju, że czuję sie normalnie jak w tropikach :-o Kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka, widzę, że w Ciebie nowy optymizm wstąpił :-) :-D Ja mam jakis przymulony dzień dzisiaj - jak ktoś cos do mnie mówi, to jakby przez mgłę, czy przez watę :-( Beznadzieja !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka właśnie to jest ok podejście - trzeba się wkręcić w branżę. Swoją drogą ta Twoja branża dosyć trudna jest :-( chyba dosyć zamknięte grono..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie poddawaj sie Laurko zobacz Hali chce byc prawnikiem i idzie pewnie też nieraz pod wiatr... to też zamknięte grono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Halinka, aż normalnie strach - matka prawnik, ojciec też :-D I jeszcze Ty do tego ;-) Rybko, z obserwacji poczynionych przeze mnie, dochodze do wniosku, że każda branża to zamknięte grono - moja też - ciągle wokół przewijają sie te same osoby, nowych z zewnątrz jak na lekarstwo. I trzeba sie \"wgryzać\" powoli, zaczynając od najniższego stanowiska, i awansować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może masz rację Kropeczko no Hali a ja tak podziwiałam Twój upór i samozaparcie a Ty po prostu plecki masz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no, Rybka, bez przesady, jak nic nie będę umiała, to nawet największe i najbardziej umięśnione plecy mi nie pomogą - to raz. Dwa - nie zamierzam zostać pod bokiem rodziców. A trzy - jeszcze ani razu nie skorzystałam z tych pleców :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hali bardzo liczyłam na taką odpowiedź znów moge byc z Ciebie dumna :-) wiem,że to niełatwe studia ale powiedz sama dużo masz koleżanek po fachu bez powiązań? na studiach to może ale na aplikację to prawie niemożliwe sie dostać :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, Rybka, ja twierdzę, że jak ktoś jest dobry, to się dostanie bez względu na to, czy ma plecy, czy nie. Na studiach też mi wszyscy mówili, że są tacy wykładowcy, u których niemożliwością jest zdać w pierwszym terminie, że nie sprawdzają prac, tylko na chybił trafił lecą. Tymczasem ja zdałam wszystkie egzaminy, bo się po prostu uczyłam, a nie zakładałam z góry, że skoro tak mówią, to to na pewno prawda. I tak samo jest z tymi aplikacjami, moi znajomi mówią tak: i tak się nie dostanę, jest mało czasu, no będę się uczyć, ale w sumie po co się przeuczać i denerwować. Z góry zakładają, że i tak się nie dostaną, a dobre nastawienie to podstawa. No bo dlaczego się mają nie dostać? Jeśli są dobrzy i napiszą egzamin, to się dostaną i kropka. Ja też się mogę nie dostać, a jeśli się nie dostanę, to nie będę myśleć, że mnie utrącili, bo nie mam w komisji mamy/taty/wujka, tylko po prostu najwidoczniej nie byłam wystarczająco przygotowana. A ci, którzy tak krzyczą, że zdawali już 5 razy i się nie dostali, to zgodnie z tym powiedzeniem: krowa, która najgłośniej ryczy, mało mleka daje :) po prostu trzeba się uczyć, ot co. Ale się wymądrzyłam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nasza Halinka mnie dumą napawa - takie mądre rzeczy gada. Masz rację - nie ma co patrzeć na innych tylko samemu robić to co się powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halinka prosze pomoż mi
Ponieważ jesteś prawnikiem-Czy mam prawo do pieniędzy, ze sprzedaży domu rodziców, a dodam, że moja mama nie żyje, zostalismy z tatą i bratem rodzonym, później brat wyjechal za granicę, gdzie zalożyl rodzinę, natomiast tata ożenił się z macochą i maja wspólnego syna czyli mojego brata przyrodniego. Moja macocha z przyrodnim bratem mieszka osobno, ojciec w naszym starym mieszkaniu.Teraz oba mieszkania sprzedają i chcą kupić trzecie, wspólne dla ich trójki. Ja jestem zameldowana w starym mieszkaniu moich rodzicow (mimo, ze de facto tam nie mieszkam),czyli tam gdzie mieszka obecnie ojciec. PROSZE POWIEDZ MI- CZY W SYTUACJI GDY OJCIEC CHCE SPRZEDAC MIESZKANIE NASZE, RODZINNE, PO MOJEJ MATCE- COKOLWIEK I JESLI, TO ILE SIE Z NIEGO NALEZY MI I BRATU RODZONEMU, A ILE PRZYPADA TACIE I CZY MOZE NAM NIC NIE DAĆ W OGÓLE PIENIEDZY? a NA TO SIE NIESTETY ZANOSI :( z gory dziekuje ZA ODPOWIEDZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×