Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_Halinka

PrawdziwychKobietKoalicjaPrzeciwkoKłamstwuHerbacieImężomKasującymNumery

Polecane posty

Cześć :-) no dawno mi się to nie zdarzyło :-) jestem pierwsza :-) Dzięki Belluś o tym nie pomyślałam :-) a marzy mi sie taka śnieznobiała bluzka koszulowa z rękawkiem 3/4 i najlepiej jeszcze taka zawiązywana w pasie :-) muszę poszukać proszku do firan i bluzki :-) czy kupujecie czasem z Avonu cokolwiek? wczoraj byłam odebrać zamówiony towar i ... dowiedziałam się ,że będzie za dwa tygodnie ;-( trochę sie wkurzyłam bo zamówiłam to juz dwa tyg temu... długo mi sie wydaje trzeba czekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieńdoberek. wciągnęłam właśnie śniadanko i pękam, coś duża ta kanapka :D mnie zdarza się zamawiać w avonie, ale odkąd mieszkam w wlkp zamawiałam zaledwie raz, bo po prostu nie znam nikogo kto się tym zajmuje :D raz załatwiałam przez koleżankę męża koleżanki, ale mam już ją w nosie, bo pomyliła zamówienia i w końcu dostałam połowę tego co chciałam, bo nie dało się tego odkręcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszorek jak checesz coś zamówić to polecam drogerię koło Lewiatana :-) otwarta do 19 chyba :-) katalogi leżą na ladzie :-) w dodatku można porównać ceny w drogerii i w katalogu :-) dla mnie wygoda :-) Dzieńdoberek dla Kropeczki i Stokrotki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki :) jeszcze tam nie byłam, ale może dziś się przejdę, bo muszę kupić nowy eyeliner :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kosmetyków z Avonu, to mam zmienną opinię. Ogólnie to zamawiam stamtąd dużo rzeczy, bo koleżanka z pracy jest konsultantką i zawsze mam nowe katalogi. Większość stamtąd mnie nie interesuje, typu seria Color Trend (kosmetyki do makijażu dla nastolatek), czy wszelkie wody toaletowe. Właściwie to nie zamawiam nic, poza serią SPA - tę mają rewelacyjną, i to zawsze zamawiam. Inne kosmetyki próbowalam i są średnie, więc już ich nie zamawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :-D kosmetyki z avonu to zamówiłam 2 razy raz krem - był beznadziejny i raz podkład - też mi nie pasowa i choć słyszałam wiele pochlebnych opinii trzeciego zamówienia nie zaryzykowałam :-D ja to muszę sobie podotykać opakowanie, wypróbować, wymaziać łapki i wtedy się decyduje, samo zdjęcie to za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belluś, też wolę podotykać, poużywać - \"wymaziać się\", ale jak widzę katalog Avonu, który trzeba przyznac, jest nieźle zrobiony, to i tak coś zamówię, a że produkty mam przetestowane w miarę, to nie wchodzę na kosmetyczną \"minę\". Jak chcecie, to pytajcie o opinię ich kosmetyków, to Wam pomogę :-D Będę Kropką Doradzaczem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życzyc komus smacznego? tak wszystkie cichutko siedza ,że pomyślałam ,że może obiadek juz jecie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicho siedzą, bo pewnie pracują. Ja już po śniadaniu i obiedzie - było 2 w jednym :-) Teraz jeszcze ok. 17.00 kolacja i koniec. Ja dzisiaj byłam trochę na plotach u koleżanek, trochę pracuję, i wyglądam 16.00, bo idę po pracy na czekoladę do Wedla :-) A propos - nienawidzę paprini - nigdy tego nie kupię !!! 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belluś - a żadna DURNA reklama Ci nie wyskakuje - właśnie paprini ??? Cześć Stokrotka - ja tu Ci kawkę parzę, a Ty mów co się stało, kochana :-D 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto - no to możemy sobie ręce podać - też jestem na etapie poszukiwania pracy, bo atmosfera w firmie i mój przełożony doprowadzają mnie do rozstroju nerwowego. Jak szukasz pracy ? Bo ja Ci szczerze powiem, że tylko przez znajomości, na zasadzie, ktoś gdzieś słyszał, że poszukują osoby na dane stanowisko. Jak szukałam z GW, to tylkoczas traciłam na rozsyłanie CV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Dziewczęta... Tak weszłam do Was na moment i to akurat na taki moment... Laurencja - co to znaczy niepotrzebny...? O czym Ty mówisz w ogóle...? Człowiek, który jest nikomu nie potrzebny to taki, którego nikt nie chce... Nie do pracy, tylko w ogóle! Człowiek bez rodziny, przyjaciół! Mało takich jest... A to, co napisała Sto - ja ją w pewnym sensie rozumiem, żyje pracą i lubi ją, napisała nawet, że praca jest dla niej ważniejsza niż dzieci - ale to przeciez nie znaczy, że dzieci nie kocha! Nie można wszystkiego tak dosłownie... Ja mam na szczęście pracę, mam pracę dobrą i narzekać nie mogę, ale zawsze mi się marzyło pracować w domu... I nie mylcie tego broń Boże z jakimś wolnym zawodem - po prostu jako kura domowa... Z dziećmi, ze zwierzętami, w domku jednorodzinnym... Mam, jak mam i narzekac nie mogę, ale cóż, pomarzyć zawsze wolno, prawda? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto - głowa do góry... :-D Mam do Ciebie pytanie z innej beczki. Napisałaś, że Twoje dzieci chodziły do żłobka - ja mojego męża do ide żłobka przekonać nie umiem, a z kolei ja się nie dam przekonać do zostawiania dziecka (ewentualnego, przyszłego!) z jego mamą na 10 godzin dziennie... Więc chciałam Cię zapytać, jakie miałaś doświadczenia ze żłobkami, i dlaczego wybrałaś żłobek, a nie np. opiekunkę do dziecka...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to nie są łatwe sprawy dla mnie praca też jest bardzo ważna, jak nie najważniejsza bo analizując moje życie też zostało ono podporządkowane raczej pracy a nie odwrotnie... ale miałam taki moment w życiu kiedy szłam ulicami Poznania szukając pracy i czułam ,że nie mam dokąd pójść.... to nawet nie uczucie odrzucenia ale taki smutek wewnętrzny, każdy gdzieś się śpieszy a ja tak szłam bez celu... wtedy postanowiłam że nigdy no nigdy juz się to nie powtórzy... zaczęłam pracę jako opiekunka starszych ludzi w opiece społecznej... co prawda trwało to 2 dni ale uparłam sie na pracę... nie wiem jak jest teraz ale mam koleżanki szukające pracy i chyba to zupełnie inny świat niż powiedzmy 10 lat temu... jest jednak o wiele trudniej nie wiem czy to dobrze z perspektywy czasu, bo jak mówi Nereczka czasem sa ważniejsze sprawy i nie wolno o tym zapominać !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nereczko jak moge to coś CI powiem... mój syn chodził do żłobka i było git a opowieści że to koszmar jakiś to bzdura. Jedynie prawdą okazało się,że dziecko częściej choruje i jak podliczyłam koszt żłobka+lekarstwa + moje zwolnienia na opieke nad dzieckiem bądź opiekunka to wychodziło mniej więcej tyle co opiekunka na miesiąc. Obu moich synów wychowywały opiekunki i jestem zadowolona choć nie ukrywam,że to drogi interes a pierwsza opiekunka zarabiała u mnie tyle co ja chodząc do pracy :-( ale to była moja inwestycja na przyszłość choc bolało jak musiałam zostawić dziecko u niej ze świadomościa ,że nic na tym nie zyskuję :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy jakiego sie ma meza
Ja bylam bez pracy jakis czas i moj maz nigdy mi tego nie wypominal.Ale moze stokrotka ma wrednego meza i on jej bedzie gadal ze nie pracuje i jest na jego utrzymaniu.W takiej sytuacji ja tez chcialabym miec prace i zachowalabym sie jak storkrotka. Prace mozna znalezc i to zaden problem.Problem jest kiedy malzenstwo nie funkcjonuje normalnie a tak jest chyba u stokrotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, Sto, ja mam pracę - teraz, ale też byłam w takim momencie, kiedy jej nie miałam, i muszę powiedzieć, że czułam sie wtedy jak Rybka :-o Rozumiem też Laurkę, która też stara się znaleźć pracę, i ciągle nie ma odpowiedzi. To są trudne zagadnienia, bo każdy by chciał mie ciekawą, dobrze płatną praę, ale nie każdemu się to udaje, i człowiek stara się żyć najlepiej, jak umie. Co do tego prezesa - to jakiś skur....wiel (za przeproszeniem). No co za dupek - wściekłam się normalnie. Ciekawe czy jego żona pracuje, czy nie ? I czy w ogóle ten kretyn ma rodzinę. Normalnie bym go kopneła w dupę !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja na pytanie czy ma Pani dzieci zawsze odpowiadałam \" tak mam, mam również opiekunkę,która się nimi zajmuje oraz męża który równo ze mną jest za nie odpowiedzialny.\" nie zdarzyło mi sie żeby ktoś kontynuował temat... Sto , z tego co kojarzę to Twoje dzieci to już są duże więc dziwie się tym bardziej sznownemu Panu prezesowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogóle, to wiecie, wkurzają mnie takie pytania - w końcu to jest Twoja osobista sprawa jaki masz stan i ile dzieci. Szkoda, że szanowny pan kaczyński nie słyszał tej rozmowy, gdzie z jednej strony daje Ci 1000 zł. becikowego, żebyś dzieci miała, a z drugiej nie chcą Cię zatrudnić bo je masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz mnie zlinczujecie ale powiem same matki \"pracują\" na to że pracodawcy nie chcą ich zatrudniać może pan prezes miał złe doświadczenia ale powiem Wam u mnie wpracy jest matka dwójki dzieci która przy katarku najmniejszym leci na opiekę chorobową i przez pół roku nie ma jej w pracy (bo albo ona jest chora albo dziecko, albo ma urlop) chciała byś mieć taką osobę w swojej firmie? oczywiście takich \"przypadków\" jest mało ale wystarczy kilka by opinia przeszła na \"wszystkie\" matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belluś - masz rację, ale po części :-) Każdy jest inny, i o ile Sto jest wg mnie bardzo odpowiedzialną osobą, tak są też matki, takie jak Ty Belluś opisujesz. I nie ma rady, bo zawsze można na takiego pseudo-pracownika trafić. Z drugiej strony głupotą szefów jest myślenie, że bezdzietny pracownik, to lepszy pracownik - wg mnie to bzdura. Dobry pracownik, to po prostu dobry człowiek, z dziećmi czy bez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pochwalam zachowania \"prezesa\" sama bym się wkurzyła gdyby zadał mi takie pytanie pokazuje tylko że jest \"druga strona medalu\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym się chyba tez skłaniała w strone opiekunki... Tylko problem w znalezieniu odpowiedzialnej osoby, jakich ja już się nasłuchałam historii o zajmujących się dziećmi moich przyjaciółek, to nie macie pojęcia... Co do pracy - ja też, Bella, widziałam już takie matki - na dwa miejsca pracy dwie - wiec się nie dziwię w sumie tym pracodawcom... ale też czasami to idzie w przesadę - mnie kiedyś odrzucili na rozmowie właśnie dlatego, że byłam panną... bo oni mnie wykształcą i wyszkolą, a ja bezczelnie za mąz wyjdę i dzieci będe rodzić... W oczy mi to powiedzieli. Głupio zrobili, bo ja zamąż wyszłam świeżo, a to było dobrych kilka lat temu... Dzieci nadal nie mam i mi się nie spieszy, a pracownikiem jestem nie tylk ow mojej opinii dobrym... Zaszkodzili samym sobie. Zawsze najlepszy jest złoty środek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belluś masz rację z tymi zwolnieniami , ja też się źle czułam idąc na zwolnienie ale takie jest życie. Jak można to trzeba zapewnić dziecku opiekę babci, cioci lub opiekunki ale jak w zeszłym roku mój syn szedł do szpitala na tydzień to nawet przez myśl mi nie przeszło że mogłabym iść do pracy... gorzej jak ktos nadużywa tych zwolnień bo faktycznie przenosi się taka opnia na inne babeczki. ale nigdy nie ma dobrze bo najpierw nie masz doświadczenia, potem możesz zajść w ciążę potem masz dzieci a potem jesteś za stara i bez doświadczenia - i tak żle i tak niedobrze dopóki faceci na równi z kobietami nie będą opiekować sie dziećmi nic sie nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sto - no coś Ty, jak Ci źle, to pisz. Ja Cię rozumiem, że praca dla Ciebie jest ważna, bo dla mnie też jest chyba najważniejsza, bo z niej są korzyści. I wiem, jak musiało Cię zaboleć, że ktoś głupi zasugerował, że sobie z dziećmi nie poradzisz. Ale zrozum też Laurkę, która też by chciała pracować, i pewnie jej się przykro zrobiło, jak przeczytala, to co napisałaś. Ale w sumie - Ty pisałaś tylko o swojej sytuacji :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potwierdzam ten wątek o opiekunce w domu - to szaleństwo i zero prywatności. Zawsze zawoziłam dzieci do opiekunki a nie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×